Janda i Gajos radośnie nie widzą***

Zbigniew Gajek vel Janko Walski, 03.06.2012

W postdemoludach mniejszy lub większy wpływ na media masowe z telewizją i radiem publicznym włącznie wciąż utrzymują, a czasem nawet umacniają ekspozytury służb rosyjskich. W Polsce udało się przywrócić stan z czasów PRLu, bo dokładnie tym jest wajdowe "zaprzyjaźnienie mediów", a nawet udoskonalić. Dawni prześmiewcy i demaskatorzy PRLu, Tym i Fedorowicz wraz Jandą, Młynarskim i Kutzem służą jedynej słusznej słuszności, zupełnie tak jak Mazowiecki, Szymborska i Mrożek w latach pięćdziesiątych oprawcom stalinowskim. Myśmy cofnęli się do etapu instalacji PRLu, tym razem dobrowolnie.

Pośmiertne zwycięstwo PRLu: całkowite zidiocenie znacznej części inteligencji i... odczłowieczenie.

Brakuje bowiem słów by ocenić to co zaprezentowali dzisiaj w Opolu Janda, Gajos i Tym. Oni zrobili dokładnie to co motłoch szargający pamięć Ofiar, bezczeszczący krzyż i znicze i znieważający modlących się na Krakowskim Przedmieściu. To jest zupełne odmóżdżenie, g. w głowie. To jest nienawiść w stanie czystym. Nienawiść inteligenta, jeszcze gorsza niż nienawiść prostego człowieka. Nienawiść skanalizowana, ubrana w elokwencję, udająca humor i luz. Wyłazi jednak z każdego zakamarka. To jest to czym Michnik z Urbanem wypchał zwoje mózgowe przez te 23 lata nowym inteligentom.
Z g r o z a!!!

Chciałbym przybliżyć jakoś tym co nie oglądali, ale trudno odtworzyć coś co jest grą słów i skojarzeń. Nie mniej jednak wymowa była jednoznaczna: jedni zbijają kapitał polityczny na katastrofie smoleńskiej i śmierci swoich bliskich (w domyśle liderzy PiS i rodziny ofiar) a drudzy nabijają kabzę na wierze (w domyśle Kościół, a zwłaszcza ojciec Rydzyk). Żeruje się na ciemnej masie.

To jest usankcjonowanie na salonach Urbana, Palikota i całej tej bolszewickiej hołoty, która po 4 czerwca 1992 roku podniosła głowy. Hołoty typu przywołanego przez Tyma Raczkowskiego czy tych, którzy wyprodukowali "Dramat w trzech aktach", wyjątkowych kanalii, które w normalnym kraju spaleni byliby na zawsze.

Tym podobnie jak Fedorowicz odnalazł się w awangardzie postępu - Polityka - Nie - Wyborcza. Po tym jak największa świętość świętości salonu, Bartoszewski, nekrofilią (kopulacja zwłok) nazwał deklarację Jarosława Kaczyńskiego wypełnienia misji swojego tragicznie zmarłego brata nic nie powinno dziwić jeśli chodzi o salon.

Dziwi mnie Janda, Gajos. Grali w wielu filmach pokazujących brzydotę i zgrozę systemu totalitarnego. Początek "Przesłuchania" pokazuje pozorną normalność w systemie totalitarnym. Ta grupa młodych ludzi mogła funkcjonować w systemie w najlepsze. Przypadek sprawił, że trafili w młyny bezpieki. Z im podobnych, którzy nie wpadli tworzony był aparat, w tym bezpieka. Ci młodzi ludzie nim wpadli radośnie nie widzieli co z Polską robi "awangarda proletariatu".

Teraz Janda i Gajos radośnie nie widzą co z Polską robią następcy "awangardy proletariatu".

*** z podziękowaniami blogerce podpisującej się "Szamanka" za mobilizację do napisania tych paru słów.

Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
Odsłony: 47479

dołączyłabym jeszcze słodką Annę Nehrebecką (Byczewską) - aktywna działaczkę PO

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114873,7881983,Wybory_2010__Kora__Smuda__Bartoszewski___znani_popieraja.html

zdumiewajace jest ze na liscie sa AK-owcy.

to ludzie zdezorientowani. Komorowskiego pomalowano na hrabiego, człowieka jowialnego, dobrotliwego, prawego, reprezentującego środowiska prawicowe, co to muchy nie zabije, trochę tylko gamonia, ale nikt nie jest idealny. Nie tylko 80-latków dało się tym malunkiem zmylić.

Niektórzy z nas pamiętają, co u młodych ludzi, w latach 60/70 było "trendy". Otóż trendy było snobować się "na intelektualistę", to o nich piosenka "Okularnicy" Osieckiej, koleżanki Tyma i jego ferajny. Dla nich wzorcem, guru, był... Michnik oczywiście, ten przenikliwy erudyta i tytan myśli wszelakiej. I za cholerę się od tego gie-wu nie odkleją, bo musieliby sami sobie i niemal całemu swojemu życiu zaprzeczyć. Mózg "intelektualisty" nie takie gie w życiorysie potrafi zrelatywizować, zracjonalizować, i istnieć dalej. "Prostak" ma do wyboru tak-tak lub nie-nie, kiedy przełonacza tak na nie, to popada w niewytłumaczalną deprechę i tłucze lustro, a ynteligęt jakoś sobie z tym radzi, bo rzyć ma swoje prawa. Ale pozostawia też piętno.

No bo skoro takich mamy "intelektualistów"...

nigdy tego typu nie ogladam widowisk.pisze Pan ze 'dziwi mnie Janda, Gajos' mnie juz nie jest w stanie nic zadziwic,zaskoczyc.obecnie wszystko moze sie zdarzyc.za pare zlotych ludzie sa zdolni do wszystkiego, do najgorszych lotrostw,zeszmacenia.tak zeszmacic sie jest bardzo latwo. tak tez postapila Janda,zeszmacila sie.niby wielka artystka a dotknela dna.pokazuje to jasno ze dla tych ludzi nie ma zadnej swietosci,tematow tabu.

zasad, które w naszej polskiej kulturze były tak silne, że nawet zaborcy i okupanci respektowali. Zasad, które określały stosunek do zmarłych, ich bliskich i wszystkich, którzy czuli się jakoś związani ze zmarłym. Nie potrafię zrozumieć sankcjonowania czegoś takiego do czego dał sygnał nekrofilia-nic się nie stało-Bartoszewski, co widzieliśmy na Krakowskim Przedmieściu w wykonaniu tarasopodobnych, co pokazał Palikot, Niesiołowski, Wałęsa, Kutz, Kuczyński i co teraz przenieśli na estradę Tym, Janda i Gajos.

i generowali nam matriks. Czlowiek z .. to tylko wentyl. Postzamachowa polaryzacja doprowadzila do ujawnienia swin. Pluja i kasuja.

bowiem w takim samym stopniu jak filarami są ofiarami matriksa.
Mówię o tym nie po to by wzbudzić współczucie do nich tylko by po to by nie walczyć z czymś czego nie ma. Świadomych swoich działań i celów demiurgów matriksa jest stosunkowo niewielu. Stan wojenny był cezurą, wyższa forma komunizmu, matriks, nie.

Mianowicie, fakt powierzenia go Tymowi, który, co wiadome wszystkim, także decydentom w tvp, w najlepszej formie twórczej nie jest. Czym ta decyzja mogła być wymuszona? Ano, przypominam sobie wypowiedź Roberta Górskiego z przed ponad roku na temat cenzury w tvp. I to może być ta przyczyna, młodsze pokolenie kabareciarzy nie chciało brać udziału w nagonce.

Pozdrawiam,
JW

ścierwa i kapusie wlazły pod ochronny parasol Tuska. Nadejdzie jednak chwila, gdy Tusk parasol zwinie i co wtedy zrobią ścierwa i kapusie?

Tusk nad Głupotą, czy Głupota nad Tuskiem.

Cóż czasy takie, że za "kawałek kasy" można wszystko. Brak pomysłów i degeneracja umysłu to finalnie ten niby kabaret. Tym już w replice "Misia" dał dowód na to, że można dawać d...py za parę groszy. Żałosne i smutne, ale niestety prawdziwe. Po Jandzie i Gajosie to już tylko czekać kiedy Zanussi przejdzie na drugą stronę barykady, ale mam nadzieję, że to niemożliwe i tego się trzymam. Nadzieja umiera ostatnia!

Także inne gwiazdy PRLu, które kiedyś ceniliśmy (Lipińska, Kociniak, Fedorowicz, a nawet Młynarski). To kuriozalne zjawisko wciąż czeka na solidne zbadanie.

Cieszy mnie gdy znajduję coraz więcej ludzi reagujących podobnie jak ja na zwykłe "chamstwo i zeszmacenie". Oglądałem ten żałosny "kabareton" i nadziwić się nie mogłem obecności w nim tak przeze mnie szanowanych postaci teatru i wazeliniarskich dialogów w w ich wykonaniu. Po pierwszym szoku, teraz już jestem im za to wdzięczny, nie miałbym innej okazji dowiedzieć się jakie to miernoty intelektualne i moralne. Przeniosłem ich do należnego im się "koszyka byle jakich".

Ponoć publiczność wychodziła zażenowana występem. Kamery pokazywały na początku garstkę idiotów, którzy śmieją się dlatego, że zapłacili za śmieszne. Tak nastawieni przyszli i już. W miarę upływu czasu jednak nie tylko, że nie pokazywano publiczności, ale dźwięk miksowano tak by nie było słychać gwizdów.
Realizatorów tego humbuga i ich "mecenasów" chyba zaskoczyła taka reakcja. Ścianę milczenia w mediach masowych na temat tej produkcji Tyma ustawiono. Wygooglać też nie wiele się daje.
Dowodzi to tylko jak sami głęboko w tworzonym przez siebie matriksie znaleźli się.

Grzegorz Januszko był zbulwersowany żartami z katastrofy smoleńskiej, które coraz częściej pojawiają się w przestrzeni publicznej. To, co powoduje, że ta rana po tej stracie jest jeszcze bardziej bolesna to są całe tabuny ludzi, którzy żartują z niej, dla których to jest śmieszne- mówił w studiu. Potrafię zrozumieć ludzi, którzy są płatnymi szydercami, czy polityków, ale nie potrafię zrozumieć ludzi, którzy w tym nie mają żadnego interesu i to jest takie bezinteresowne zezwierzęcenie, mam tu na myśli panią Jandę, Pana Tyma i wiele innych osób - tego nie potrafię zrozumieć i zaakceptować - podkreślił.