Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

XIX Konkurs Chopinowski - podsumowanie i podziękowanie

Zbyszek, 22.10.2025

Konkurs

To największy, najbardziej prestiżowy, najlepszy konkurs pianistyczny na całym świecie. Odbywa się tylko raz na 5 lat. Inicjując go po raz pierwszy w 1927 roku, Jerzy Żurawiew kierował się także wewnętrznymi polskimi dyskusjami i jak to u nas bywa - sporami, no bo... jak grać Szopena?

Dzisiaj, na ten konkurs nadesłało z całego świata zgłoszenia 642 pianistów z 52 krajów. W tym sensie konkurs nie zaczął się w październiku, ale znacznie, znacznie wcześniej, gdzie jury kwalifikowało bądź nie zgłoszenia do właściwych przesłuchań eliminacyjnych. I tak tej jesieni przygodę w tym Konkursie zaczęło blisko 170 pianistów.

Konkurs Chopinowski to morze wrażeń, emocji, zarówno tych estetycznych jak i de facto sportowych. Kto przejdzie, kogo odrzucą. Także i takich para-politycznych, czy to dobrze, że Amerykanin został przewodniczącym składu oceniającego, może będzie forował swoich? Ale w sumie uwagę skupiali na sobie uczestnicy i ich gra. 

Ta wspomniana dyskusja rozdyskutowanego narodu jakim są Polacy, która roztrząsając jakie wykonywanie Chopina jest poprawne, miała swoje oparcie w niezwykłej wielowymiarowości samej muzyki naszego kompozytora. Bo jest w niej i Polska, i jego cierpienie, i miłość, i bywa gniew lub elementy smutku. Jest w muzyce Chopina elegancja, lekkość, ale i łamanie konwenansów, tego, co wypada i należy.

Serce w Warszawie

Chopin się bał. Bał się, że zostanie pochowany, a nie umrze, tylko zbudzi się w trumnie, zamknięty, już pod ziemią. Czy to nie straszne? Czy to niemożliwe? Jak najbardziej w tamtych czasach mogło się przydarzyć. Stąd właśnie wymógł na swojej siostrze na łożu śmierci przyrzeczenie, że jego serce zostanie wyjęte i przewiezione do Warszawy, na Powązki. A może to nie tylko strach? Bo w naszym życiu mało jest spraw jednostronnych, jednoznacznych. Więc po wielu perturbacjach - przewóz w słoiku pod sukienką - jego serce w Warszawie spoczęło, wśród tych ulic, po których chodził w swej młodości, wśród tych ludzi, których język i kultura go ukształtowały, blisko tego wszystkiego, co jego samego stanowiło.

Bohaterowie

Bohaterami konkursu są przede wszystkim jego uczestnicy i to wcale nie tylko w muzycznym, choć to podstawowy, wymiarze. Genialne transmisje internetowe, ale nie tylko, zawierają całą masę rozmów z tymi młodymi ludźmi. Nie każdy wie, że konkurs ustanawia limit wiekowy, pianista nie może być ani dzieckiem ani człowiekiem dojrzałym, więc od 16 do 30 lat.

Ci młodzi ludzie są naprawdę ujmujący. Ich wypowiedzi początkowe, takie lekkie, stremowane. Później wydają się stawać głębsze, bardziej bezpośrednie, bo i napięcie, i doświadczenie. Są z całego świata. Przyjeżdżają, bo chcą wygrać, bo chcą zrobić karierę, bo chcą zarabiać, grając muzykę, bo - tego się nie da uniknąć ani anulować - jakoś tę muzykę lubią, kochają. Trochę do tego przymusza sam charakter muzyki Chopina oraz tego konkursu. 

Ale bohaterami także są organizatorzy. Absolutnie wszystkim należą się gorące wyrazy uznania, od dyrektora konkursu, poprzez ludzi polskiego radia i telewizji, którzy zapewnili realizację, obraz i dźwięk na światowym poziomie. To, szczególnie u nas, bywa niedoceniane - ten profesjonalizm. Tymczasem jest to niezbędny fundament, tak samo jak perfekcja techniczna jest niezbędnym fundamentem w przypadku gry uczestników konkursu. Ale niezbędnym fundamentem czego? Czegoś więcej. Jeśli chcemy czegoś więcej, w dowolnej dziedzinie, to zacząć musimy od merytorycznej perfekcji, od profesjonalnej rzetelności, a nie od "jakoś to będzie" albo "nie ważne, że są błędy i tak u mnie wygrałeś". 

Słowa szacunku należą się dwójce pianistów-dziennikarzy, którzy w transmisyjnym paśmie youTube prowadzili rozmowy w przerwach między występami, ale nie tylko. Rachel Naomi Kudo i Ben Laude rozmawiali nie tylko o muzyce i ich gośćmi byli nie tylko pianiści. Dowiedzieć się z tych wywiadów można było, że w Japonii dotykanie się, np. w tańcu, to tabu. Że tego się nie robi. Albo może nie robiło. Bo do Japonii zawitał kiedyś zespół "Mazowsze" i jeden Japończyk zakochał się w tym, co zobaczył i teraz w kraju kwitnącej wiśni Japonki z Japończykami - nie uwierzysz - wkładają tradycyjne "łowickie stroje", czarne gorsety, pasiaste spódnice, czerwone korale, biorą się pod boki i... tańczą kujawiaka! Naprawdę! Mówią, że jak w Polsce zapomni się tego tańca, to oni nas nauczą, bo mieli najlepszych nauczycieli na świecie, samych szefów "Mazowsza".

Muzyka

Tworzenie i słuchanie muzyki jest zjawiskiem dziwnym. Nie służy to zasadniczo - życiu, przetrwaniu i temu podobnym ewolucyjnym potrzebom. Nie za bardzo wiadomo jak doszliśmy od głosów natury czy naszych pierwotnych gardłowych komunikatów do koncertu f-moll. Można odnieść wrażenie, że współcześnie rządzący popychają nas jakby w przeciwnym kierunku, w stronę uproszczeń, prymitywizacji, sprowadzić chcą ludzi do formy zrozumiałych mechanizmów, gdzie nie ma miejsca, ani na muzykę, ani na jej interpretacje, ani na jej odbiór.

 

 

Barbarzyńcy wchodząc do świątyni udowadniali sobie i światu, że nic tam nie ma. - Ile dywizji ma papież? - szyderczo pytał barbarzyńca Stalin. Ile dywizji ma Chopin? Okazuje się, że całkiem sporo. Nie są tworzone wskutek poboru i zaopatrzenia. Nie są planowane i zarządzane. Robią się same, pre-oddolnie, zaczynając się od tego niemożliwego do opisania odczucia w ludzkim wnętrzu w kontakcie z nokturnem, balladą, sonatą.

Nie za bardzo wiemy skąd te odczucia pochodzą, wiemy że są, wiemy, że czujemy, to znaczy... barbarzyńcy nie wiedzą, ale my wiemy. I wszyscy, co naprawdę lubią słuchać lub grać muzykę, też wiedzą. Jest muzyka jakimś językiem głębokiej części człowieczeństwa. Części nam danej, nie wiadomo skąd, nie pozostającej w świetle racjonalnego opisu czy rozumowania, a przecież dla nas rzeczywistej, jak rzeczywisty jest śpiew ptaka, huk grzmotu, szum wiatru. A może bardziej...?

Chopin

Był chory. Dziś wiemy, że pewniej na genetyczną chorobę, a nie na gruźlicę. Przy wzroście 170 ważył 45 kg. Tygodniami potrafiła go trawić gorączka. I jednocześnie. Jednocześnie miał życie pełne kolorów, fajerwerków i doświadczeń. Ale też cierpienia, nostalgii i smutku. Rzeczywistość to wyzwanie, trud, często niebezpieczeństwo całkiem prawdziwe, dla niego, dla nas. Życie to każdego z nas walka. Tylko walka o co, skoro skończy się śmiercią? Może walka o piękno? O dobro? O prawdę, której czasem nie możemy wypowiedzieć, doświadczyć inaczej, jak przez sztukę. Może walczymy o naszą "ojczyznę", która nie jest stąd ani tutaj, jednocześnie tą właśnie ojczyzną stąd i tutaj ukształtowani. Bo pisał przecież Chopin:

– Szczerze Ci powiem, że mi przyjemnie wspomnieć na to wszystko – jakąś tęsknotę zostawiły mi Twoje pola – ta brzoza pod oknami nie może mi wyjść z pamięci.

Bo nie może i niech tam zostanie, ta brzoza, ta łąka, to pole, czy choćby to światło na murze kamienicy, o którym pisał Zbigniew Herbert, a które widział w dzieciństwie, we Lwowie. To wszystko, ta Polska, którą Chopin dosłownie nasiąkł, teraz po 200 latach mieni się i błyszczy w potokach relacji z konkursu Chopinowskiego. Zachwyca świat. Zaprasza ludzi niezależnie od pochodzenia, rasy i kultury. I... jesteśmy z tego dumni, bo mamy z czego. I... kto by pomyślał, że Fryderyk 10 kwietnia 1830r. pisał z humorem i dystansem do samego siebie takie słowa:

– „Dziennik Urzędowy” także kilka stronic poświęcił moim panegirykom, ale między innymi w jednym ze swoich numerów takie głupstwa mimo najlepszej chęci poklicił, żem był w desperacji od chwili, w której przeczytałem odpowiedź w „Gazecie Polskiej”, jak najsprawiedliwiej odejmującej mi to, co tamten z egzageracji przydał. Trzeba ci wiedzieć, że w tym artykule „Dziennika Urzędowego” utrzymuje, że jak Mozartem Niemcy, tak Polacy mną się szczycić będą, nonsens bardzo jasny.

Otóż, drogi Fryderyku, dziś, 195 lat po tym twoim liście, jesteśmy... jesteśmy dumni i szczycimy się Tobą. I jakoś ze sobą współpracujemy. Ty tam kiedyś, ale i dziś, no i my, tu i teraz, ale i kiedyś. Muzyka nam wszystkim coś przynosi. Może nawet trochę nas podnosi? Czyni lepszymi?

 
 


 


 

 

  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 306
NASZ_HENRY

NASZ_HENRY

22.10.2025 10:37

,.,.,.,..,..,. Cyprian Kamil Norwid napisał o Fryderyku Chopinie w nekrologu słynne słowa: "Rodem warszawianin, sercem Polak, a talentem świata obywatel".
Ale po latach okazało się, że nie całego świata!
XIX Międzynarodowy Konkurs Pianistyczy im. Fryderyka Chopina był rasistowski niebywale😉 bo żaden Afrykanin z Afryki, żaden Afroamerykanin z USA ani żaden Afrykanin z Japonii lub Chin na nim nie wystąpił!!
Tylko premier Sikorski swoją wrodzoną murzyńskością, na gali finałowej, ratował to faux pas w fuaje, tfu w foyer 😉
Zbyszek_S

Zbyszek

22.10.2025 16:58

Uprzejmie informuję, że dziś o 19:00 odbędzie się DRUGI KONCERT LAUREATÓW właśnie zakończonego XIX Konkursu Chopinowskiego. To ostatnia szansa aby zobaczyć ich i usłyszeć ich na żywo, w sumie razem. Ostatnie święto i akord tego konkursu. Transmisja będzie dostępna na youTube:

https://youtu.be/sjMqCzuPU9g

NASZ_HENRY

NASZ_HENRY

22.10.2025 18:20

,.,.,.,.,.. Uprzejmie informuję, że w środę to nie ostatnia szansa aby usłyszeć pianistów razem 😉
Będzie ich można słuchać do końca świata i jeden dzień dłużej na płytach wydawanych przez niemieckie Deutsche Grammophong, które posiada monopol na pokonkursowe wydawnictwo granych utworów.
Francuzom nie udaje się wyślizgać Chopina z polskości ale Niemcom wyślizgać Polaków z fonograficznego biznesu się udało i to jest ostatni akord XIX Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina w Warszawie.
Brońmy Chopina jak niepodległości 😉
Zbyszek_S

Zbyszek

22.10.2025 18:42

Dodane przez NASZ_HENRY w odpowiedzi na ,.,.,.,.,.. Uprzejmie…

Hmm, czasem i rozsądek się przyda, gdy do boju wzywają :)

-------------------------------------------------------------------------

Właścicielem wytwórni płytowej Deutsche Grammophon jest Universal Music Group (UMG), która nabyła ją w 1999 roku w ramach fuzji z PolyGram. Deutsche Grammophon jest najstarszą działającą wytwórnią płytową na świecie i jest częścią Universal Music Group. 

  • Obecny właściciel: Universal Music Group (UMG).
  • Historia przejęcia: UMG nabyła Deutsche Grammophon w 1999 roku.
  • Przed połączeniem: Wytwórnia była częścią firmy PolyGram, zanim ta została włączona do Universal Music Group.

-------------------------------------------------------------------------

Właścicielem Universal Music Group (UMG) jest francuski konglomerat medialny Vivendi SA. Rodzina Vincenta Bolloré jest największym akcjonariuszem UMG, z 28% udziałów poprzez Vivendi i holding Bolloré. Chiński gigant technologiczny Tencent jest największym udziałowcem korporacyjnym z 20% akcji. 

  • Główny właściciel: Vivendi SA jest głównym właścicielem.
  • Największy udziałowiec: Rodzina Bolloré posiada największy pakiet akcji (28%) poprzez Vivendi i swój własny holding.
  • Największy udziałowiec korporacyjny: Tencent jest największym pojedynczym udziałowcem korporacyjnym, posiadającym 20% akcji UMG. 

-------------------------------------------------------------------------

NASZ_HENRY

NASZ_HENRY

22.10.2025 19:57

Dodane przez Zbyszek_S w odpowiedzi na Hmm, czasem i rozsądek się…

.......,.,.,.,. To jednak Francuzi mają obecnie największy udział w holdingu wydającym płyty z utworami Chopina. Są bardziej zdeterminowani niż Niemcy w przejęciu Naszego Fryderyka i dlatego przejęli ich udziały.
Udział Tancent'u chińskiego akcjonariusza UMG tłumaczy ilość Chińczyków wśród nagradzanych pianistów. Następne konkursy notabene mają duże szanse odbywać się. na początek rotacyjne, w Paryżu i w Pekinie.
Premier Tusk, który sam nie pofatygował się na koncert galowy, wysprzedaje wszystko co polskie. to i koncerty chopinowskie sprzedać może. Zatem brońmy Chopina jak niepodległości. Prezydent Karol Nawrocki jest z nami 😉
sake3

sake2020

24.10.2025 14:31

Dodane przez NASZ_HENRY w odpowiedzi na .......,.,.,.,. To jednak…

@NASZ-HENRY... Następnym krokiem będzie przekonywanie że Szopen był Francuzem, a w Polsce tylko czasami pomieszkiwał. Nieważne będzie ,że matka była Polką (z domu Krzyżanowska), że on sam i jego siostry urodziły się w Polsce ,a sam Fryderyk uważał sie za Polaka o czym świadczy jego twórczość. Tylko dlaczego nie zwracamy się z tym do minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego żądając wytłumaczenia tego pomijania roli Polski? Czyżby to dziedzictwo aż tak uwierało?

NASZ_HENRY

NASZ_HENRY

24.10.2025 14:00

,.,.,.,.,.,. Te moje opinie o Konkursie Chopinowskim, nie są całkiem odosobnione. 😉
"Tak jak nagrody Oscara w sztuce filmowej są amerykańską światową marką, tak Konkurs Chopinowski, od pierwszej edycji w 1927 roku stał się światową marką polskiej kultury. Absolutnie nie do przecenienia.
Tymczasem polska opinia publiczna ze zdziwieniem i niejakim niesmakiem odniosła się do faktu, że szeroko rozumiana oprawa Konkursu, pozbawiona była polskich akcentów narodowych.
Na sali przesłuchań nieobecne było nawet popiersie Chopina, nie wspominając już o polskich barwach narodowych. Wisienką na torcie jest i to, że nagraniami z konkursu będzie dysponowała niemiecka firma fonograficzna. Ona wyemituje płyty."
Pełny tekst redaktora Warzechy poniżej.
https://www.salon24.pl/u…
Tylko meloman i to ze sporym deficytem poznawczym może uważać owe fakty za przypadek. W takich sprawach nie ma przypadków o czym nawet studentki Akademii wiedzą 😉
NASZ_HENRY

NASZ_HENRY

25.10.2025 09:46

,.,.,.,.,.,.... Polonezy i mazurki Chopina dotarły nawet na Marsa 😉
https://biuletynnowy.blo…
"Na wstępie kilka słów o ostatnim (?) Konkursie Chopinowskim, który rządzący Warszawą Dupiarz sprowadził do podziemia, hałaśliwie remontując okolice Filharmonii Narodowej, a pomnik Chopina i grób jego rodziców osłaniając szmatami!
A swoje dołożył do tego organizator, Narodowy Instytut Fryderyka Chopina, usuwając z programu polski hymn i wszelkie objawy polskości, z popiersiem artysty ubranym w biało-czerwone barwy włącznie (po raz pierwszy szefem jury nie był Polak!), w ostatniej chwili zastępując stare, sprawdzone partytury dla orkiestry na nowoczesne z błędami, zmieniając system oceniania pianistów przez jurorów (opracował go niejaki dr Kontek, ten sam, co na podstawie swych naukowych idiotyzmów dowodził, że trzeba unieważnić wybory prezydenckie!), a całością swych działań chciał dowieść, że polskość Fryderyka Chopina to nienormalność (skąd my to znamy?), a jego mazurki powinno się grać jak stary blues w Harlemie, lub jazz w Nowym Orleanie!
Ciekawostka – 1/3 zawodników to uczniowie jurorów, a zwycięzca Eric Lu to uczeń kanadyjskiego jurora, którego inny uczeń Bruce Liu wygrał w poprzedniej edycji!
Najbardziej podobała mi się młoda "poznanianka" Tianayo Lyn z Chin, ale co tam ja się znam?
A piszę o tym dlatego, by uświadomić wszystkim, że aktualnie rządząca nami hunta 13 grudnia usiłuje rozwalić nie tylko polską gospodarkę, rolnictwo, wojsko i służby wszelkie, szkolnictwo, sądownictwo i służbę zdrowia, ale i kulturę!
A właśnie ta wyśmiewana przez rządzących nami renegatów i idiotów "polskość" pozwoliła nam przetrwać wszelkie wojny i zabory ostatnich kilkuset lat – bez niej Polski już dawno by nie było!"
Za tydzień następne wieści z Marsa, tfu od @Marsa 😉
Zbyszek
Nazwa bloga:
W drodze
Zawód:
wolny
Miasto:
Lublin

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 602
Liczba wyświetleń: 919,148
Liczba komentarzy: 4,655

Ostatnie wpisy blogera

  • Co przetwarza człowiek
  • Straszne zagrożenie
  • Metanoia czyli przemiana #1

Moje ostatnie komentarze

  • Trzeba się skupić na piętnowaniu! Innych!
  • "Obawiam się, że ówczesna 'pańszczyzna' była dużo korzystniejsza niż współczesne podatki."Ale pani wie, czy pani nie wie tylko się obawia, ile pańszczyzny musiała odrobić dla "dworu" chłopska rodzina?
  • Czy w pisaniu tekstu posiłkował się pan i w jakim zakresie jakimś LLM czy AI?

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Czy da się żyć bez Boga?
  • Prawda o nas - głupi, nieodpowiedzialni i źli
  • Pożegnanie roku 2021 i powitanie 2022 w 6 punktach

Ostatnio komentowane

  • keram, Tak, dusza Rosjanina jest przeżarta nienawiścią do Polaków !!  Jeśli ktoś z Polski jeszcze tego nie wie, jest głupcem !
  • Grzegorz GPS Świderski, Ale to wcale nie koniec naszych trosk, bo oto czai się nowe, jeszcze przeraźliwsze zagrożenie: LIBERALIZM. Tak, to nie żarty. Już za rogiem, tuż tuż, pojawi się wolność gospodarcza, pluralizm…
  • Ijontichy, Pytanie do Admina: Jak długo będzie Pan tolerował i puszczał wypociny tego trolla ze stajni Giertychalub innej....np.rosyjskiej? Przecież tam jest tylko nick ZBYSZEK a pod tym nickiem całe stado…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności