Red. Leszek Szymowski nagrał kolejny filmik "Modzelewski i mafie vat-owskie", w którym mówi wprost o prof. Witoldzie Modzelewskim, że to człowiek, który za to co zrobił powinien gnić w więzieniu, a nie brylować w przestrzeni publicznej. Modzelewski jako profesor stworzył na początku lat 90-tych XX wieku ustawę VAT-owską, a potem prowadził płatne szkolenia, jak obchodzić zawarte tam przepisy, żeby mniej płacić, albo nie płacić VAT. Red. twierdzi, że za takie postępowanie w USA profesor miałby dożywocie.
Może. U nas nie tylko nie ma żadnych konsekwencji, nie wiadomo, czy to co wywinął Modzelewski podpada pod jakieś przepisy karne, a sam redaktor Szymowski nie mówi, że było jakieś zawiadomienie o przestępstwie.
Popatrzmy na to z innej strony. Nie ulega wątpliwości, że zarzuty wobec Modzelewskiego są jak najbardziej uzasadnione, co wie każdy, kto wówczas prowadził działalność gospodarczą na własny koszt i ryzyko, kto oglądał wiadomości, szczególnie te o aferach vat-owskich. Sądzę, że szczyt aferalny pojawił się w czasach poprzednich rządów Tuska, kiedy to jego rząd wprowadził kwartalne rozliczanie vat-u. Dla mnie to było znaczne ułatwienie, bo mogłam racjonalnie zagospodarować przychody, a nie od razu prawie 1/4 odprowadzać do budżetu i to obowiązkowo, nawet jeśli te pieniądze jeszcze nie wpłynęły (w to trudno uwierzyć normalnym ludziom, ale tak było!). Tymczasem przepis wprowadzony przez Tuska nie był dla mnie małej myszki, lecz dla mafii paliwowych, które miały dużo więcej czasu na robienie księgowych szwindli...
O czym to świadczy? Tylko o tym, że te przepisy są robione dla mafiozów i jak w przypadku pana Modzelewskiego (w rządzie Hanny Suchockiej) jakaś mafia dotarła do niego i ustalili co ma napisać i jak, żeby interesy mafijne miał się dobrze i bez problemów. Albo mafia nie musiała do niego docierać, bo on sam może być członkiem, albo szefem mafii. Szkoda, że jakieś służby się tym nie interesują - pewnie też są w tym układzie. Jeśli taka jest podstawowa zasada wg której jest tworzone prawo podatkowe w Polsce, czy inne prawa, to czy my chcemy żyć w takim państwie?!
Czy jest jakaś szansa, żeby zlikwidować taką strukturę mafijną państwa?! To byłoby możliwe, gdyby nie system wyborczy d'Hondta, który został w Polsce przyjęty wbrew konstytucji przez rosyjską agenturę, czyli A. Kwaśniewskiego i L. Millera. To ten system zapewnia wszelkim mafiom utrzymywanie władzy w Polsce. Bez JOW-ów i możliwości wybierania posłów nie partyjnych, lecz reprezentujących interesy mieszkańców swojego okręgu wyborczego nic się nie zmieni. Po prostu wybory wygrywa ten, kto zdobędzie najwięcej głosów i nie ma żadnego "proporcjonalnego przeliczania". Jakie potem powstaną koalicje wyborcze - ustalą sami wybrani posłowie nie w ramach swoich partii, lecz przede wszystkich w interesie swoich wyborców i interesie ojczyzny.
Są dwie teorie praktyki politycznej w Polsce — moim zdaniem równoprawne, to znaczy, że albo jedna jest prawdziwa, albo druga, albo obie na raz:
Niezależnie od tego, która teoria jest prawdziwa PiS i PO są istotnym elementem obu, są narzędziem w rękach tych mafii, lóż i służb.
Ustrój III RP, a w szczególności kodeks wyborczy, wymusza system partii wodzowskich, dlatego tak wielką karierę zrobili Tusk i Kaczyński i dlatego w istocie nic zmienić nie mogą, utrzymują wciąż ten sam system socjaldemokratyczny, który jest idealny dla mafii, lóż i służb.
By cokolwiek w Polsce zmieniło się na lepsze potrzeba przede wszystkim decentralizacji, bo na szczeblu lokalnym mafie, loże i służby widać wyraźnie i można je zwalczyć. Ich siłą na poziomie centralnym jest to, że mogą działać w ukryciu. Gdy będą musiały działać inaczej w każdej gminie, to nawet jak gdzieś to będą robić skutecznie, to wystarczy jedna gmina, która się ich pozbędzie, a konkurencja wymusi, by to się rozlało szerzej, na inne gminy, bo będą bardzo widoczne różnice w poziomie gospodarczym danej gminy — uczciwy kapitał będzie się gromadził w tych gminach bez służb, lóż i mafii — ale nie mogą mieć centralnego parasola.
GPS
Lud ( cokolwiek to znaczy) ma tyle do gadania co ...za okupacji. Wiec zostaje punkt 1.
Dziwne, że taki Modzelewski czy inny Miller nagle nauczyli się mówić ludzkim głosem.
Co jest źle to my wiemy. Nie wiemy jak to zmienić. I tu jest pies pogrzebany.
Ty nie wiesz Waldemarze?Ale jak to?Tyle lat życia,doświadczeń,obserwacji polityki,a ty nie wiesz jak zmienić system!
@EGapa
Nie wiem jak demokratycznymi metodami mozna zmienić system.
Jeśli wiesz to powiedz. I nie duś w sobie tej wiedzy. Podziel się.
No to jest nas dwóch,bo szczerze to ja też za bardzo nie potrafię rozgryźć jak tę rzeczywistość zmienić.Obawiam się jednak że ludzie dużo mówią o chęci ulepszenia świata,ale na gadaniu się kończy.Jak mówi W.Buffet wojna klas trwa w najlepsze,i to Bogaci triumfują,ale czy pośród nich naprawdę jest tak mało ludzi dobrej woli by coś zmienić.Obawiam się że ludzkość znalazła się w matni,dzięki Bogu jesteśmy tu tylko na chwilkę.
"Bogaci triumfują"
Spójrz uważniej na tych bogatych w Polsce. Mają po kilkanaście, kilkadziesiąt mieszkań. Za granicą ludzie są znacznie bogatsi, ale nie obnoszą się ze swoim bogactwem na co dzień. Ba, są ludzcy, czyli skromni. W Polsce trzeba kupić najnowszy model samochodu, aby innym zaimponować. Jakieś Porsche za milion. Zaimponował mi niedawno Tomasz Karolak, który po pielgrzymce do Compostelli zamienił Porsche na zwykłego Opla Corsę:) Nie stan konta o tobie świadczy, tylko jakim kodeksem moralnym się kierujesz i czy potrafisz codziennie odczuwać radość z życia:) Wtedy dopiero jesteś "bogaty" w sens życia, niekoniecznie według Monty Pythona:)
"Bogaci triumfują" bo oni stali się "Bogami",dla nich nieistotna jest demokracja,czy inny panujący system sprawowania władzy,masz hajs możesz wszystko,możesz nawet być dobry.Niestety całe rzesze wyznawców kultu mamony funkcjonuje ponad prawem,nie obowiązuje ich,ba oni je tworzą by tworzyć chaos,by trzymać za gardło społeczeństwo.
Aktor Karolak Tomasz,no nie,proszę tego pajaca nie wspominać,toż to przykład celebryty na smyczy chorych mediów.
Pan prof. kontaktowal się z moim braciszkiem-satanistą z olsztyńskiego OZOSu.Do transakcji nie doszło.Panisko profesor zażądał nie żadnej łapówy,zażądał przysłania mu 20 pracowników na szkolenie.Nie pamiętam sumy za każdego,ale była to suma nie bagatelna.Prof. nie siedzi,gdyż zarobił wystarczająco aby się podzielić z kim trzeba.
Ten pan,to faktycznie Modzel...z plemienia Noego...