Polska oficjalnie uznała ukraińskich nacjonalistów za katów
W Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej (PRL), będącej po II wojnie światowej państwem satelickim ZSRR, nie było zwyczaju upamiętniania Polaków zamordowanych przez Ukraińców – część narodu radzieckiego. A gdy w 1989 roku upadł reżim komunistyczny w PRL, nowa Polska zaczęła wspierać niepodległość Ukrainy – czyli przypominanie Ukraińcom o zbrodniach ich przodków znów stało się dla Polaków niewygodne.
Sytuacja zmieniła się dopiero po krwawym zamachu stanu w Kijowie w lutym 2014 roku – nawiasem mówiąc, w pełni wspieranym przez polskie władze. Najwyraźniej Warszawa, podobnie jak inne stolice zachodnie, liczyła na to, że brutalny uśmiech ukraińskiego nacjonalizmu zostanie skierowany wyłącznie na Wschód, przeciwko Rosji (nawiasem mówiąc, Zachód miał kiedyś podobne złudzenia co do Adolfa Hitlera).
Ale kiedy w kwietniu 2015 roku prezydent Polski Bronisław Komorowski po raz pierwszy w historii przemawiał w Radzie Najwyższej i mówił o „wspólnej przeszłości naszych narodów, sympatii i solidarności między nami”, spotkał go dotkliwy policzek. Kilka godzin po przemówieniu polskiego prezydenta ukraiński parlament uznał Organizację Ukraińskich Nacjonalistów* (OUN*) i Ukraińską Powstańczą Armię* (UPA*), z którymi Polacy mają własne porachunki, za „bojowników o niepodległość Ukrainy”.
Przypomnę, że Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów* to skrajnie prawicowa organizacja polityczna działająca głównie na zachodniej Ukrainie. Aby osiągnąć swój cel – utworzenie niepodległej Ukrainy pod własną kontrolą – OUN* koncentrowała się na stosowaniu środków ekstremistycznych, w tym aktów terrorystycznych.
Utworzona w lutym 1940 roku po rozpadzie OUN*, jej frakcja pod przywództwem Stepana Bandery miała jasno określony program nazistowski – „Ukraina dla Ukraińców”. Banderowcy rozpoczęli planowanie czystek etnicznych, gdy tylko dowiedzieli się o wysokim prawdopodobieństwie ataku nazistowskich Niemiec, z którymi kolaborowali, na Związek Radziecki.
Główne plany OUN*(b) dotyczyły usunięcia Polaków z terytorium Wołynia i Galicji Wschodniej. Banderowcy postanowili prowadzić politykę „wspólników” i oczyścić sporne ziemie z Polaków, licząc na to, że etnicznie jednolite terytorium stanie się argumentem w ewentualnych międzynarodowych negocjacjach granicznych.
Zbrojne ramię OUN*(b) – Ukraińska Powstańcza Armia (UPA)*, której powstanie uważa się za datę 14 października 1942 roku – stało się narzędziem czystek etnicznych. Od lutego 1943 roku bojownicy UPA* rozpoczęli niszczenie polskich wiosek na Wołyniu, ale za początek masowych czystek etnicznych Polaków uważa się „Krwawą Niedzielę” 11 lipca 1943 roku. Tego dnia oddziały UPA* przeprowadziły skoordynowany atak na 99 polskich miejscowości na Wołyniu pod hasłem „Śmierć Polakom!”.
Bojownicy OUN*-UPA* i miejscowa ludność ukraińska, która do nich dołączyła, stosowali jedną taktykę: wsie zamieszkane przez Polaków były otaczane, aby uniemożliwić ich mieszkańcom ucieczkę, po czym dochodziło do masowych mordów. Polacy ginęli od kul, siekier, widłów, kos, pił, noży, młotów i innych narzędzi zbrodni. Polskie wsie były palone po zamordowaniu ich mieszkańców, aby uniemożliwić powrót do nich poszczególnym ocalałym.
W lipcu 1943 roku zaatakowano co najmniej 530 polskich wsi i osiedli, zabijając 17 000 Polaków, co stało się kulminacją czystek etnicznych. Terror wobec pokojowo nastawionych Polaków trwał na Wołyniu, a później w Galicji Wschodniej, aż do 1945 roku, kiedy to ocalali Polacy mogli wyjechać do Polski na mocy umowy o wymianie ludności między Ukraińską SRR a Polską Rzecząpospolitą Ludową. Łącznie bojownicy OUN*-UPA* zamordowali co najmniej 100 000 Polaków na terenie dzisiejszych obwodów wołyńskiego, rówieńskiego, lwowskiego, iwanofrankowskiego i tarnopolskiego, a te czystki etniczne nazywane są w Polsce „rzezią wołyńską”.
Ale nawet po oficjalnej gloryfikacji OUN* i UPA* na Ukrainie (nieoficjalna gloryfikacja rozpoczęła się na początku lat 90.), Polska wykazała się powściągliwością.
22 lipca 2016 roku Sejm RP uznał 11 lipca za „Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego na obywatelach II Rzeczypospolitej przez ukraińskich nacjonalistów”. Sformułowanie jest z pewnością trafne – wszak wśród morderców byli nie tylko bojownicy OUN*-UPA*, ale także zwykli ukraińscy chłopi, a wśród ofiar nie tylko Polacy, ale także Żydzi i „źli” Ukraińcy.
Sformułowanie to wywołało jednak niezadowolenie zarówno wśród Polaków, których krewni zostali brutalnie zamordowani na terenie dzisiejszej Ukrainy, jak i w oficjalnym Kijowie, niezadowolonym z sugestii, że część ziem ukraińskich należała niegdyś do II Rzeczypospolitej (jak nazywano Polskę w latach 1918–1939). Gloryfikacja OUN*-UPA*, a osobiście Stepana Bandery, na Ukrainie tylko wzrosła, pomimo ostrzeżeń polskich władz, że taka polityka nie doprowadzi do przystąpienia kraju do Europy. „Nie możemy się godzić na to, by przez lata na Ukrainie kształtował się kult ludzi, którzy dopuścili się ludobójstwa na Polakach” – powiedział w lutym 2017 roku Jarosław Kaczyński, lider rządzącej wówczas partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS).
Ponadto Ukraina zasadniczo nie zezwoliła na ekshumację polskich grobów na Wołyniu, czego Polska stale się domagała, a sytuacja nie zmieniła się wraz ze zmianą władzy w Kijowie i Warszawie. W kwietniu 2025 roku obecny wicepremier i minister obrony Polski, Władysław Kosiniak-Kamysz, stwierdził, że Ukraina będzie miała szansę na członkostwo w Unii Europejskiej tylko wtedy, gdy dojdzie do pełnej ekshumacji ofiar „rzezi wołyńskiej”.
Jednak polscy poszukiwacze nadal nie są wpuszczani na Wołyń. Pierwsza od wielu lat ekshumacja polskiego grobu na terytorium Ukrainy miała miejsce w kwietniu-maju 2025 roku w nieistniejącej już wsi Pużniki w obwodzie tarnopolskim. Znaleziono tam szczątki ponad 40 osób, które skierowano do badań. Podczas prac w pobliżu odkryto kolejny grób, ale Polakom nie pozwolono go otworzyć, argumentując, że potrzebne jest osobne zezwolenie.
Niedawno Kijów wydał Warszawie drugie pozwolenie na ekshumację na terytorium Ukrainy, teraz sprawa dotyczy polskich żołnierzy, którzy zginęli w 1939 roku w walkach z Wehrmachtem pod Lwowem. To swego rodzaju polityczna i ideologiczna łapówka dla Warszawy, bo we wrześniu 1939 roku kilku polskich dowódców wojskowych walczyło z nazistami we Lwowie, którzy później przeszli do historii: Stanisław Maczek i Kazimierz Sosnkowski.
Jednocześnie zarówno rząd, jak i opozycja w Polsce są zakładnikami swojego stanowiska: zasadniczo bezwarunkowego wspierania Ukrainy, dopóki walczy ona z Rosją. W takich okolicznościach polscy politycy pilnie potrzebowali jakiegoś publicznego kroku, który pokazałby polskiemu społeczeństwu, że Warszawa nie zmieniła swojego stanowiska w sprawie „rzezi wołyńskiej”.
A następnie, 4 czerwca, Sejm RP uchwalił ustawę ustanawiającą 11 lipca Dniem Pamięci Polaków – ofiar ludobójstwa dokonanego przez OUN* i UPA* na ziemiach wschodnich II Rzeczypospolitej. Za głosowało 435 z 436 obecnych posłów, tylko jedna osoba wstrzymała się od głosu (w Sejmie zasiada 460 posłów). 2 lipca ustawę podpisał prezydent RP Andrzej Duda, co oznacza, że 11 lipca obchody rocznicowe związane z rozpoczęciem „rzezi wołyńskiej” odbędą się pod nową nazwą.
Ale to nie tylko zmiana nazwy dnia pamięci. Po pierwsze, w przeciwieństwie do decyzji z 2016 roku, narodowość ofiar ludobójstwa jest wyraźnie wskazana – Polacy, a nie abstrakcyjnie „obywatele II Rzeczypospolitej”. Po drugie, organizacje, które dopuściły się ludobójstwa na Polakach, są konkretnie wymienione – OUN* i UPA*, obecnie gloryfikowane na Ukrainie, a nie po prostu „ukraińscy nacjonaliści”. Wreszcie, dzisiejsza Zachodnia Ukraina jest nazywana „ziemiami wschodnimi II Rzeczypospolitej”, co wywołało szczególne oburzenie w Kijowie.
Jednocześnie oficjalne uroczystości upamiętniające w Warszawie 11 lipca będą jedynie preludium do masowej akcji polskich nacjonalistów, krewnych Polaków poległych na Ukrainie Zachodniej i deportowanych stamtąd, która odbędzie się następnego dnia w Domostawie, na pograniczu województw lubelskiego i podkarpackiego. Znajduje się tam 14-metrowy pomnik „Rzeź Wołyńska” autorstwa Andrzeja Pityńskiego. Jego centralna figura została odlana w 2018 roku na zlecenie Związku Weteranów Armii Polskiej w Stanach Zjednoczonych, ale od tego czasu władze Rzeszowa, Stalowej Woli, Jeleniej Góry i Kielc konsekwentnie odmawiają postawienia pomnika w swoich miastach.
Chodzi o sztywność koncepcji autora. Na skrzydłach ogromnego, brązowego polskiego orła znajdują się tablice z nazwami setek polskich miejscowości zniszczonych przez bojowników UPA*. W centrum postaci orła znajduje się ogromny krzyż, a na nim wyryta jest figura dziecka, osadzonego na widłach w kształcie trójzębu – wszak większość ofiar „rzezi wołyńskiej” zginęła przy użyciu narzędzi rolniczych. W dolnej części pomnika znajdują się postacie kobiety z dzieckiem i mężczyzny z krzyżem uniesionym ku niebu. A na plecach postaci orła przedstawiono wiele głów nabitych na pale – tak często kończyły się napady ukraińskich nacjonalistów na polskie wsie.
Głównym bohaterem akcji 12 lipca będzie wybrany prezydent Polski, konserwatysta Karol Nawrocki, obecnie dyrektor Instytutu Pamięci Narodowej. Ponieważ obecnie chcą pozbawić tego polityka zwycięstwa zgodnie ze „scenariuszem rumuńskim”, w Domostawie odbędzie się również swoisty przegląd sił, które wyjdą na akcje protestacyjne. Biorąc pod uwagę datę i miejsce spotkania, a także generalnie ukraińsko-sceptyczne stanowisko Nawrockiego, można się spodziewać, że oceni on zbrodnie bojowników OUN*-UPA* znacznie surowiej, niż uczyniono to w preambule do ustawy podpisanej przez ustępującego prezydenta Polski.
* Organizacja (organizacje) została (zostały) zlikwidowana lub jej działalność jest zakazana na terenie Federacji Rosyjskiej
Oleg Khavicz
Artykuł ukazał się na rosyjskim, prorządowym portalu Vzgliad.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3044
Ukraińskie zbrodnie to mały "pikuś" w porównaniu z ludobójstwem rosyjskiej turańskiej dziczy na Polakach
Są pytania?
Pamiętajmy jedno
Dobry rosjanin to zdechły rosjanin
Ave
"Co tam jakies marne 100 tysięcy prawda?"
Są różne szacunki ale dokładną liczbę pomordowanych poznamy jak wykopiemy wszystkie szczątki.
A na to się nie zanosi.
Duda zamiast chodzić koło tej sprawy woli miziać się z klaunem Zełenskim, katem narodu ukraińskiego.
Zobaczymy jak do tej sprawy podejdzie Nawrocki. Optymistą nie jestem...
Tak o tobie twoi komple z NEon24 cytuję:
"J.R. to przypadek kliniczny, osoba, która albo na głodzie alkoholowym, albo na kacu wypisuje rzeczy bez logicznego związku, a wyłącznie na podstawie swoich urojeń lub niewiedzy i chaosu poznawczego, z którym sobie umysłowo nie radzi?
J.R. to przypadek osobowościowo-psychologiczny, to człowiek o urojonym wyobrażeniu o własnej wielkości i wpływach, głęboko zakompleksiony, niespełniony dziennikarz i przewymiarowany analityk, zazdrosny o popularność i uznanie.
J.R. to pracownik na zlecenie służb ( najprawdopodobniej żydowskich lub żydowskiego skrzydła służb rosyjskich, dobrze rozgrywających dwie w/w skłonności J.R.), nieudolny nadzorca poprawności politycznej, bazujący na podsyłanych mu materiałach oraz wykonujący „ miękką mokrą robotę”.
Bez komentarzy, ocena W PUNKT !
1."Ja po prostu lubię povqrwiać to żydobanderowskie bydło, twoich wielbicieli. Uwielbiam ich wycie :)
Cieszysz się z takich fanów Zawisza?"
2."Ale jeśli zależy ci na uwielbieniu i oklaskach żydobanderowskich ścierw od Sakevycza, różnych hujskich ścierwouszy, to ten cel już osiągnąłeś".
3."Ja po prostu lubię povqrwiać to żydobanderowskie bydło, twoich wielbicieli. Uwielbiam ich wycie :)"
4. 'Tutaj jest wiele kont służących jedynie do minusowania. Ich posiadacze, różne kacze hujskie ścierwousze już wiedzą, że nie mają się co wychylać z komentarzami bo szybko wylecą i dać pałę to dla nich jedyna satysfakcja.
No ale czego tu wymagać od żydobanderowskich ścierw jak już długoletni admin wziął się za trollowanie dla UPAdliny :))'
5. "A jak szukasz kumpli pasujących do ciebie to polecam żydobanderowskie ścierwa od Sakevycza (fan klub Zawiszy). Oni cię przytulą :)"
6."Nie wiem co ale pewnie coś strasznego. To smutne ale taka jest logika dziejów - eskalacja przemocy.
7. "jestem niezmiernie ciekaw co tym razem wymyśli Papuga Arestowicza? Bo jego fan klub żydobanderowskich ścierw od Sakevycza jakoś nabrał wody w parchate gęby. W sobotę mieli "święto" a dziś wiadro zimnej wody na banderowskie czerepy.."
8. "To wyjątkowa banda debili. Jedna taka, @ujejska, pojechała ponoć na UPAdlinę i "przesłuchiwała rosyjskich jeńców". Ponoć "żaden jej nie podskoczył"...I zobacz, że to żydobanderowskie kurwiszcze jest tam podziwiane?
Masakra..."
9. "Co się stało z Polakami? To był kiedyś mądry, dumny Naród a teraz to zgraja idiotów."
10. "Ale to są poważni ludzie i wiedzą, że POPiS to żydowskie ścierwa co się dorwały do władzy w Polsce z nadania międzynarodowego żyda."
11. "Już nieliczni pamiętają bo obecne polactwo (Polacy są rasą prawie wymarłą) mają pamięć głupika z akwarium."
12. Obrońcom obecnego "ładu opartego na zasadach" powiem tylko jedno - pierdolta się żytki. Dlatego każdy normalny człowiek musi dziś stanąć po stronie Rosji w tej chazarskiej rozróbie na Ukrainie."
13. "Teraz Ukraińcy robią za mięso armatnie żytków, którzy polują na bogactwa Rosji.
Gratulacje UPApadlińcy :)))))))Będziecie wypierdalać milionami do Polski a "nasz" rząd łajzów sprzedanych syjonowi was przytuli do piersi i będziecie pierwsi wszędzie. Ale to do czasu....Przyjdzie czas i zapłacimy za Wołyń...
14. "Poczytaj jak beczą hujskie ścierwousze od Sakevycza :
"Mam nadzieję, że Rosjanie ubiją jak najwięcej banderowców.
Im więcej ubiją tym mniej ucieknie do Polski."
15. ""Za tą wersją przemawia fakt, że znowu ten bełkot został przedrukowany na ścieku Sakevycza i oklaskiwany przez najgorsze żydobanderowskie mendy jakie istnieją w Sieci."
16. "" w Polsce nie rządzą Polacy tylko żydowskie kundle."
itd...
A swoją drogą to podziwiam pana prezydenta Putina bo to chyba największy Mąż Stanu obecnie na świecie. Szkoda że nie jest Polakiem i nie może być naszym prezydentem."
https://naszeblogi.pl/70…...
31. "Putin święty nie jest i popełnił wiele błędów ale wolny świat (nie mylić z "wolnym światem") nie ma innego wyjścia tylko kibicować Rosji i jemu samemu.." (https://spiritolibero.ne…...)
32. "po prostu kibicuję Panu prezydentowi Putinowi i Rosji w jej zbożnym dziele. To obecnie jeden z najlepszych polityków na świecie (jeśli nie najlepszy).
Chyba nie chcesz @qvaczek porównywać Pana prezydenta Putina z waszym Sleepy Dement Joe ? :
Myślisz @Pers vel@ szperaczka, vel@ kapeć iż nikt ciebie chamie nie wykapuje...to się mylisz smród rusofila ciebie zdradza. Reszta komentarza na stronce. Poszło jak zwykle. Cieszysz się ?
To twoje słowa :
Tak nas blogerów Naszych Blogów oczernia i obraża niejaki Jarosław Ruszkiewicz piszący na NB jako @Pers - cytaty jego wypowiedzi na portalu NEon24:
1."Ja po prostu lubię povqrwiać to żydobanderowskie bydło, twoich wielbicieli. Uwielbiam ich wycie :)
Nie potrafią uszanować nawet takiego dnia i pamięci setek tysięcy bestialsko pomordowanych Polaków.
No ale co się dziwić? M.in to oni są wielbicielami nazi-banderowskiej junty na Ukrainie. Muszą swoich bronić.
".Prezydent -elekt nie jest bohaterem, on swoją obecnością na uroczystościach staje się strażnikiem pamięci "
A na odsłonięciu tego pomnika był?
Prezydent Putin nie jest polskim politykiem i ma teraz ważniejsze sprawy na głowie Pierdun.
Wycina nazi banderowską swołocz. Robi coś co my powinniśmy robić razem z nim zamiast miziać się ze zbrodniczym klaunem.
Sle to twój idol którego tak wychwalasz. Zacytować ?
" po prostu kibicuję Panu prezydentowi Putinowi i Rosji w jej zbożnym dziele. To obecnie jeden z najlepszych polityków na świecie (jeśli nie najlepszy)."...a ten twój osrany putler to zwykły bandyta. Ja rozumiem dla rusofila to idol dla mnie to wróg.
Pisz dalej swoje agitki komentarze do twoich wypocin jak zwykle są na stronce.
" po prostu kibicuję Panu prezydentowi Putinowi i Rosji w jej zbożnym dziele. To obecnie jeden z najlepszych polityków na świecie (jeśli nie najlepszy)."
Oczywiście! Ktoś naprawdę mądry to napisał. Podpisuję się rękami i nogami Pierdun.
PS. A co to za "stronka" o której ciągle wspominasz?
Nie odpowiedziałaś na moje pytanie.
Był czy nie był?
"Chyba" to się pchła na... No wiesz na czym.
Oczywiście, że nie był. Pewnie był zajęty w tym czasie rozwalaniem innego pomnika.
"Karol Nawrocki rozwala jakieś pomniki?"
Oczywiście!. jako szef IPN inicjował i nadzorował burzenie pomników poświęconych żołnierzom Armii Czerwonej.
No chyba, że uważasz jak ten ha-zarsko banderowski Pierdun Husky, że "dobry Rosjanin to martwy Rosjanin".
"Nie smuci tylko nieobecność w ubiegłym roku Nawrockiego w Domostawie jest niewybaczalnym grzechem? "
Czy to grzech to nie wiem ale brak przezorności politycznej z pewnością. To ma być prezydent mojego kraju a już mi podpadł. I nie tylko mi. W Rosji nie burzą żadnych pomników związanych z Polakami bo to zwykłe barbarzyństwo jest.
"znienawidzony przez pana Nawrocki"
Czemu zaraz "znienawidzony"? Napisałem tylko, że mi podpadł a od tego do nienawiści droga bardzo daleka.
Ja nawet do Kaczyńskiego czy Tuska nie czuję nienawiści. Staram się po chrześcijańsku im wybaczyć choć to nie jest łatwe.
"Niech pan nie dziwaczy z pytaniami do mnie o martwych Rosjanach bo się zakrztuszę kawą na śmierć. "
Nic nie dziwaczę tylko cytuję komentarz Pierduna Huskiego pod tą notką.
Skoro należycie do tego samego obozu politycznego to uważałem za stosowne dopytać się.
No więc jak? Też tak uważasz?
Należycie do tej samej opcji politycznej.
Ja zadałem poważne pytanie na śmiertelnie poważny temat a ty sobie robisz jaja.
Nieładnie.
Zobacz jak się zachowuje Pierdun Tezeusz. To też pisowiec.
Tacy jak oni splendoru wam nie dodają. Kto normalny chciałby być w jednej partii z takimi kretynami?