"Ja nie wierzę D. Tuskowi w niemal żadne jego słowo, natomiast skłonny jestem uwierzyć w każdą jego nikczemność".
Powyższe to moje słowa z ostatniego postu pt. "Zgoda narodowa? To nie dla D. Tuska!" [1].
Oznaczają one ni mniej ni więcej to, że w odniesieniu do polskich, realnych procesów polityczno-społeczno-gospodarczych obecny premier prawie zawsze kłamie a jak już zdarza mu się wyartykułować jakąś prawdę to niestety z dużą dozą prawdopodobieństwa można domniemywać, że służy mu ona osiągnięciu jakichś niecnych celów, jak m.in. tych z obszaru inżynierii socjotechnicznej (manipulacji społeczno-psychologicznej).
Można też pokusić się o szczegółową ocenę postaw i wypowiedzi premiera D. Tuska odnosząc się do jego osobowości i stanu psycho-fizycznego, ale zostawiam to innym bo nie jestem ani psychologiem, ani też psychiatrą. Natomiast każdy z nas ma prawo do indywidualnej oceny i widzi jak jest...
Z przytoczonej frazy wynika też, że - wedle mnie - jeżeli D. Tusk będzie miał jakikolwiek wpływ na Polskę to należy spodziewać się po nim wszystkiego najgorszego dla naszego kraju. Udowodnił to aż nadto przez ostatnie 1,5 roku a każdy następny miesiąc jego rządów jest dla Polski wykładniczo coraz bardziej szkodliwy.
W innym zaś poście napisałem, że [2]:
"Mimo brudnego uruchomienia całej struktury polskiego państwa przeciw naszemu kandydatowi to jednak wygraliśmy! I sądzę, że rzeczywista przewaga naszego kandydata nad Rafałem Trzaskowskim była zdecydowanie wyższa od oficjalnej, ale realnie na tyle wysoka, że wyborów nie udało się "skręcić"".
Jaka to mogła być przewaga? Z mojego "wróżenia z fusów" to jej minimalna wartość wynosiła 55% do 45% dla dra K. Nawrockiego i była właśnie na tyle wysoka, że pomimo wszelakich nadzwyczajnych i zdwojonych starań aparatu państwa i instytucji unijnych przeciw naszemu kandydatowi to on jednak te wybory wygrał! Stąd chyba była ta zafrasowana mina D. Tuska po pierwszych wynikach "exit poll" i podobno jego stwierdzenie: "No to przegraliśmy". Zresztą zapewne nie tylko on wiedział ile i jakich podjęto działań przeciw naszemu kandydatowi i jaki efekt miały one przynieść... i skoro nie przyniosły to... przekonanie o przegranej zanim ok. godz. 23 podano pierwsze wyniki "late poll".
Jakże groteskowo więc i udowadniając kompletny brak wiedzy na temat metodologii badań statystycznych wykazała się duża część działaczy KO (PO), która przez dwie godziny świętowała nowego prezydenta w osobie R. Trzaskowskiego.
Reakcja KO i jej fanatycznych wyborców po przegranych wyborach jest też zupełnie normalna i charakteryzuje się psychologicznym mechanizmem "żalu po stracie" składającego się z kolejnych etapów [3]:
1. Szok i zaprzeczenie:
Początkowa reakcja na stratę, kiedy osoba nie może uwierzyć w to, co się stało.
2. Gniew:
Pojawia się poczucie niesprawiedliwości i złość, często kierowana na różne osoby lub sytuacje.
3. Targowanie się:
Próba negocjacji z losem, szukanie sposobów na odzyskanie tego, co utracone, nawet jeśli jest to nierealne.
4. Depresja:
Stan głębokiego smutku, przygnębienia, izolacji i utraty zainteresowania życiem.
5. Akceptacja:
Stopniowe pogodzenie się ze stratą, odzyskanie równowagi i zdolności do funkcjonowania w nowej rzeczywistości.
Obecnie widzimy, że zachowanie KO-wców obejmuje już trzy pierwsze etapy.
To doszukiwanie się jakichś fałszerstw czy próba podważania wyników wyborów to tylko przykłady, ale z punktu widzenia takich Giertychów (liderów KO-PO) mają też na celu skanalizowanie gniewu własnych fanatycznych wyborców oraz podtrzymanie ich podwyższonego stanu emocjonalnego, który ma trwać minimum do wyborów parlamentarnych w 2027 roku.
Owszem, można dopatrywać się w działaniach Giertychów polskiej wersji rozstrzygnięcia rumuńskiego czyli jakiejś próby unieważnienia wyborów, ale są to dziania pozorne i bezcelowe.
Zresztą w przypadku żądań wykrycia domniemanych fałszerstw wyborczych jesteśmy jedynym krajem na świecie gdzie to opozycja a nie rządzący miałaby się tych fałszerstw dopuścić.
Nam pozostaje jedynie czekać aż fanatyczny elektorat PO (KO) jakoś pogodzi się ze stratą, choć trzeba być cały czas czujnym bo widzimy, że środowisko "koalicji 13 grudnia" się rozpada i po tamtej stronie mamy do czynienia z "walką buldogów pod dywanem", co może przynosić zaskakujące rozstrzygnięcia.
Na koniec taka krótka historyjka.
Pod koniec września 2024 roku przechodziłem operację wszczepienia bajpasów, po której miałem dwutygodniową zapaść a moje czynności życiowe podtrzymywane były przez zewnętrzne płuco-serce.
Na szczęście powróciłem do żywych a po odzyskaniu świadomości moim pierwszym pytaniem skierowanym do personelu było: "Kto wygrał wybory w USA?". To pytanie wywołało uśmiech pielęgniarki, bo przecież do wyborów w USA zostało jeszcze niemal trzy tygodnie.
No i w końcu doczekałem się tej odpowiedzi po wyborach w USA, które na szczęście wygrał D. Trump!
I wtedy już w 50% uwierzyłem, że w Polsce też może wygrać kandydat prawicowy. Moja pewność wzrosła do 90%, gdy padły słowa: "You will win" czyli wygrasz, które w kontekście polskiej walki wyborczej raczył przed ostatecznym głosowaniem i w swoim "Gabinecie Owalnym" oraz bezpośrednio zapewnić dra K. Nawrockiego prezydent USA D. Trump. A już w momencie gdy jako pierwsza lub druga zagraniczna osoba pogratulowała wygranej K. Nawrockiemu Ursula von der Leyen to już wiedziałem, że dr K. Nawrocki jest już de facto Prezydentem RP i przez elity unijne został wykluczony polski wariant rumuński czy jakiś inny.
Trzeba mieć jednak świadomość, że "tonący brzytwy się chwytają"...
[1] https://krzysztofjaw.blo…
[2] https://krzysztofjaw.blo…
[3] Przegląd od AI
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
http://krzysztofjaw.blog…;
[email protected]
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2683
Nie tylko dla naszego pięknego kraju, ale również dla mocodawców Tuska z Berlina. Polecam książkę Wolfganga Muenchau pt. "Kaput. Koniec niemieckiego cudu gospodarczego". Autor to doświadczony ekonomista z Financial Times Deutschland obecnie z Eurointelligence.
https://de.wikipedia.org/wiki/Wolfgang_M%C3%BCnchau
Znam twój język i sposób wyrażania sie na NB...to nie ty...
Typowe pomówienie. Kto inny oprócz autora mógł napisać poniższe?
"Pod koniec września 2024 roku przechodziłem operację wszczepienia bajpasów, po której miałem dwutygodniową zapaść a moje czynności życiowe podtrzymywane były przez zewnętrzne płuco-serce. "
PS. Pod stół i odszczekaj swoje wredne POtwarze :-)
Ale już dawno wystawiłem diagnozę takim dwunogim osobnikom.
"Napisalem wyraźnie,że część PO WYBUDZENIU ZE ŚPIĄCZKI,JEST PISANA WŁASNORĘCZNIE!"
Teraz napisałeś, ale wcześniej nie. Krakowiaku, na Salonie 24 piszesz do rzeczy, tutaj na NB piszesz od rzeczy :-)
No cóż... nawet mi się nie chce dyskutować w tej sprawie. Mogę tylko powiedzieć, że notka jest mojego autorstwa i tylko etapy "żalu po stracie" są za AI o czym zresztą informuję w przypisie. Więc po co Pan jątrzy?
Pzdr
Najwięcej powodów do oszustwa wyborczego ma PiS, od zablokowania należnych pieniędzy, z których miała być finansowana kampania wyborcza, na to jest paragraf, kolejna sprawa, to kolejny rekord turystyki wyborczej, w poprzednich duża ilość głosów oddanych po oficjalnym zamknięciu lokali wyborczych.
Komisje wyborcze były w większości obsadzone POlszewikami, przypomnę bojkot referendum, co było rażącym łamaniem prawa, nikt nie stanął przed sądem.
Gada cały czas Giertych, tusk milczy, tylko chrząka. Albo debil i nie ma nic do powiedzenia albo bardzo ostrożny.
Nic nie mówi i wszyscy go biorą za geniusza a on ich robi w konia.
Poza tym Cejrowski zawiózł go szamana indiań skiego na "przeistoczenie".
Ciekawe - żegna się co chwilę a podaje goście diabłu na talerzu. Popularność , pieniądze najważniejsze.
Przede wszystkim , życzę 100 lat w zdrowiu.
Odnoszę wrażenie, nawet głębokie, że pisanie jednym tchem o swoich chorobach (i to raz po raz więc nie informacyjnie, a manipulancko - oczekując współczucia, pocieszenia) stoi w emocjonalnej sprzeczności ze stwierdzeniem "dajmy im przeżyć żal po stracie".
Jakoś mi to ze sobą nie licuje...
Tutaj wskazanie na moją chorobę jest tylko użyte jako podkreślenie mojej ważności zwycięstwa D. Trumpa.
Pzdr
Ale nie w tym rzecz. Rzecz widzę w tym, że poważna choroba, bez użycia techniki, zaawansowanej technologii, ja te bypassy, jest śmiertelna i - w moim poczuciu - powinna dawać dystans. Tymczasem pan, zaraz po wyrwaniu się z objęć kostuchy wyzywa innych od wyznawców partyjnych, robiąc im wykład z chorób psychicznych. Wręcz szydzi i wywyższa się. I to mnie nie tylko zniesmacza, ale i zastanawia, i zadziwia.
Nie ściemniaj tryc. Przecież ty chcesz szkopsko-kacapskiej granicy na Wiśle. Partyjniactwo, rozumiane jako poddaństwo i płaszczenie się przed firerkiem, masz we krwi. Stąd twoje wywyższanie się i POgarda do nas pisiorków, jak nas POgardliwie nazywasz :-)
To, że szczęśliwie przeżyłem ciężką operację ma mnie zwalniać z realnego postrzegania rzeczywistości? Ja wiem, że prawda boli, ale wskazywanie naukowo określonych psychologicznych mechanizmów zachowywania się ludzi nie jest w żadnym przypadku przypisywaniem im chorób psychicznych...
Pzdr
Co się okazuje o tych komisjach obwodowych?
Przewodniczącą komisji obwodowej nr 30 w Bielsku-Białej była Ewa Jastrząb z komitetu Adriana Zandberga (Partia Razem), a przewodniczącym komisji obwodowej nr 61 był Tomasz Byrski z komitetu Magdaleny Biejat (Lewica).