Dawkins twierdzi, że jak gen stanowi jednostkę dziedziczności, tak mem wyłania się z pierwotnego bulionu ludzkiej kultury, by nieść i replikować zapisaną w słowach i obrazach ideę...
Dzięki uprzejmości i zgodzie Administracji, załączam kompozycję swojego i SI autorstwa.
Można kopiować :-)

- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 5942
Co Pan powie na "Mirażkę"? Jako miraż watażki? ;)
Ja: W serialu opartym na podróżach Ijona Tichy, Stanislawa Lema, imię kobiety o pseudonimie Delusion, przetłumaczono na język polski jako Halucyna... Zaproponuj 5 imion, idących bardziej w kierunku nawiązywania do tlumaczenia Delusion jako "urojenia".
ChatGPT powiedział:
ChatGPT
Oto pięć propozycji imion nawiązujących do tłumaczenia "Delusion" jako "urojenia":
Uroja – subtelne nawiązanie do "urojeń", jednocześnie brzmiące jak imię.
Iluzja – kojarzy się z czymś nierealnym, fałszywym, co dobrze oddaje "delusion".
Mirażka – zdrobnienie od mirażu, czegoś nieuchwytnego, podobnego do urojeń.
Złuda – bezpośrednio odnoszące się do złudzenia, co jest bliskie znaczeniu "delusion".
Fantomia – od słowa "fantom", czyli coś nieistniejącego, przywodzi na myśl złudzenia.
Każda z tych propozycji zachowuje związek z koncepcją nierealności lub błędnego postrzegania rzeczywistości, oddając sens "urojenia".
Niech na całym świecie wojna, byle polska wieś zaciszna, byle polska wieś spokojna.😉
Ależ walcz, Henry, walcz... Daj nam nabierać mądrości dzięki Twoim wpisom.
Co do zachodu, priorytet małżeństwa ulega już degradacji, teraz są "związki partnerskie", o rodzinie już się oficjalnie nie mówi i nie wspomina, rodzice są zastąpieni "opiekunami", mąż i żona -partnerami.
Jeszcze patologiczne homo-organizacje zaciekle "walczą" o prawo do oficjalnego prawnego jak i sakramentalnego małżeństwa !!
(co to się porobiło"
7-letni syn znajomego , który jest w "związku partnerskim", powiedział mu, że "mama powiedziała, że my nie jesteśmy rodziną."
tymi słowami "ujawnił sęk w ich rodzinnej desce", nie wiedział jak to wyjaśnić synowi, by zrozumiał.
Pzdr.
Dzień dobry. Proszę polecić znajomemu zapoznanie się z myślą Jordana Petersona.
Takie dzieci które już potrafią postrzegać świat i porównywać z tym co słyszą, takimi słowami burzyć "świat dziecka" to zbrodnia na jego psychice.
Rączki całuje!
7.35
Ijonie Drogi, nie żartuj sobie z Edeldredy...
Uściski.
To EzE raczy żartować z użyszkodników NB. Wrzuciłem na Mr and Mrs Google JB Petersona i okazuje się, że nie tak dawno został skierowany na przymusowy kurs reedukacyjny przez Kolegium Psychologów z Ontario. Sąd Najwyższy Kanady podtrzymał tę decyzję.
Chodzi o jego poglądy nie związane z psychologią wyrażane w internetach. Deklaruje się jako liberał i tradycjonalista. Liberał rozumiany jako wolnościowiec, a nie jako lewacka awangarda. Tradycjonalista, bo zapewne uważa rodzinę za związek mężczyzny i kobiety, a nie osób nr 1 i 2 I tutaj widać dyskryminację, bo kto jest osobą nr 1 ten jest ważniejszy od osoby nr 2 :-)
PS. Ale mogę sie mylić, bo pierwsze słyszę o JB Petersonie i w sumie nie wiem co to za gostek :-)
Dziękuję.
Mogę się Ciebie spytać, o której dopisałeś ten PS (wiem, że pierwotnie go nie było)?
Napisałem po 17:44, kiedy napisałem oryginalny post. Po prostu twoja notka jest zdawkowa i powołuje się na autorytet Dawkinsa, aby potem ni z gruszki ni z pietruszki zagaić o Petersonie. Te post scriptum dopisałem, aby autorka domyśliła się i zdradziła po co napisała tę krótką notkę.
PS. Postać JB Petersona zasługuje na szersze potraktowanie, a nie kopem z buta w 4 litery tak jak go potraktowało Kolegium Psychologów z Ontario oraz Sąd Najwyższy Kanady.
Gdy pytałam się Admina o zgodę na publikację mema, dostałam instrukcję, że nie mogę wstawić samego obrazka, bo źle się będzie układać na stronie głównej... Taka była zatem przyczyna tego tekstu... W pierwotnym zamyśle miał być tylko obrazek plus jedno zdanie wprowadzenia.
Pytałam, o której dopisałeś "PS", bo Twój tekst jeszcze go pozbawiony przeczytałam na chwilę przed wyjściem do kościoła. Podczas Mszy pamiętałam o Tobie w modlitwie.
Regularnie odwiedzam cmentarz katolicki w Krynkach, gdzie są pochowani moi bliscy. Porządkuję groby, zapalam świeczki. Ale kościoła nie nawiedzam często. Nie znam tych waszych modlitw, ani rytuałów. Czuję się w kościele jak słoń w składzie porcelany i nie chcę niczego cennego zniszczyć. A kościoły są piękne, tylko ludzi ubywa :-)
Nie posądzaj mnie o takie grubiaństwo!!
Jak mozna sobie z Ciebie żartować???
18.15
Nie wyklucza to podniesienia poziomu szczęśliwości, gdy małżeństwo jest zgodne i najeżenia życia cierpieniem, gdy takie nie jest. Ale to normalka.
Jak ktoś ciągle nienawidzi to jest głęboko nieszczęśliwą osobą. A jak ktoś kocha to jest szczęśliwy. Nawet jeśli miłość jest nieodwzajemniona. Miłość nadaje sens życiu. W internetach jest cała armia trolli, która hejtuje ile wlezie. Czy robią to dla sportu, czy dla pieniedzy to jest wtórne. Są głęboko nieszczęśliwi, bo ciągle nienawidzą lub muszą nienawidzieć, bo tak im ktoś zleca. Na przykład tak jak niemieckie pachołki nienawidzą nas Polacken na NB. Widać że są głęboko nieszczęśliwi, bo nadal żyjemy i mamy się świetnie :-)
Wrzucę jutro jak namierzę wypowiedź Jordana Petersona o tej, jak Pan był łaskaw określić, normalce ;-)