Już miałem opublikować tekst, gdy dowiedziałem się, iż policja zaatakowała Pałac Prezydencki i aresztowała M. Wąsika i M. Kamińskiego. I tak to mamy już pełną dyktaturę i niedemokratyczne państwo.
-----------------------------
A teraz planowany tekst.
"W ciągu całego mego życia widziałem w naszym kraju tylko dwie partie. Partię polską i antypolską, ludzi godnych i ludzi bez sumienia, tych, którzy pragnęli ojczyzny wolnej i niepodległej, i tych, którzy woleli upadlające obce panowanie"- książę Adam Jerzy Czartoryski (+14.01.1770 - +15.07.1861).
Już dziś wiemy, że jest tak jak przewidywałem: "ewentualne rządy opozycji totalnej będą totalnie totalitarne!" [1].
Przykre i smutne jest to, że dla dzisiejszej władzy nie jest ważna Polska ani Polacy a jedynie jej własny partykularny interes i jest zdolna do każdej nikczemności: od zdrady targowickiej aż do doprowadzenia do bratobójczej wojny domowej. Nasza wolność, suwerenność i niepodległość nie mają dla niej żadnego znaczenia a dobro Polaków jest dla niej pojęciem obcym. Ale nietrudno jej w sumie za to winić, bo dla nich Polska nie jest po prostu ich ojczyzną, nie jest ich domem, a jej interesy i priorytety są im obce, co wyraźnie zresztą onegdaj powiedział G. Schetyna: "Jesteśmy częścią wspólnoty europejskiej, w Brukseli czujemy się jak u siebie, to jest też nasz dom i tam będziemy informować o tym, co dzieje się w Polsce. To jest też kwestia rezolucji, którą będziemy chcieli, żeby przyjął Parlament Europejski". Czyż można mieć większy dowód, że dla władzy stolicą nie jest Warszawa a Bruksela i że nie reprezentuje interesów polskich a brukselskie? To ludzie nam obcy i nam wrodzy.
Mamy teraz do czynienia z demolowaniem naszego kraju i jego ładu konstytucyjnego (prawnego).
Komu na tym zależy, aby nasze państwo stało się tak słabe jak przed rozbiorami?
Na pewno nie Polakom, na pewno nie nam polskim patriotom!
Widać wyraźnie, że obecnie w naszym kraju realizowany jest napisany przez kogoś scenariusz maksymalnego skłócenia Polaków, dewastacji Polski i eskalacji politycznego napięcia do granic psychicznej wytrzymałości, która ma prowadzić do wzajemnej nienawiści zakończonej być może przelaniem polskiej krwi. I ten scenariusz jest cynicznie i metodycznie realizowany przez wrogów Polski. A wtedy, gdy rządzą emocje nie ma miejsca na dialog i logiczne argumenty.
Jak kiedyś pisałem: z premedytacją ktoś nas próbuje zantagonizować i skrajnie podzielić wedle starej formuły rządzenia zwanej "dziel i rządź". W skrócie polega ona na kreowaniu konfliktów, po to by samemu je rozwiązywać dla utrzymania lub zdobycia władzy. Wykorzystywana była i jest cały czas zarówno przez międzynarodowe elity uzurpujące sobie sprawowanie rządów nad światem, jak i przez konkretne państwa czy też organizacje polityczno-społeczne.
W obecnej Polsce chodzi o takie osłabienie Polski abyśmy sami zgodzili się na utratę wolności, suwerenności i niepodległości na rzecz Jednego Scentralizowanego Państwa Europa ze stolicą de facto w Berlinie. I taki imperatyw przyświeca dzisiaj rządzącym, którzy liderowo (ważne!) nie mają nic wspólnego z Polską i Polakami, nie mają nic wspólnego z naszą Ojczyzną. Mówią oczywiście, że działają dla nas a tak naprawdę po prostu wykorzystują i manipulują dużą liczbą naszych rodaków dla osiągnięcia swoich własnych celów lub celów im wyznaczonych przez inne państwa lub międzynarodowe organizacje.
Powtórzę: chcą nas podzielić i skonfliktować, chcą doprowadzić do rozlewu polskiej krwi i przejąć całkowicie ponownie nad naszą Ojczyznę i jej lenne oddanie innym.
Mam pewność, że ten scenariusz został napisany przez lub dla dzisiejszych rządzących już bardzo dawno temu a do wykonania planu został z Niemiec oddelegowany D. Tusk.
Gdy zaczniemy walczyć między sobą i osłabione zostanie nasze państwo oni z łatwością nas przejmą, oddadzą całą naszą wolność, suwerenność i niepodległość Polski i nas wszystkich pod władanie zniemczonej UE. A dla Polski będzie to kolejny i ostateczny jej rozbiór.
Nie możemy na to pozwolić...
Naród polski to my wszyscy i nie dajmy się otumanić ludziom, którzy jak wstrętni, obleśni i antypolscy targowiczanie chcą obcej interwencji w naszej Ojczyźnie... To są zdrajcy, którym AK i polscy patrioci golili głowy, to są kolaboranci, których polscy patrioci w okresach wojen skazywali na śmierć. Nie ma większego działania na szkodę Polski niż profanacja naszego narodu, polskiej godności i niepodległości. Nie ma większej profanacji naszej polskości niż sprzedanie jej w ręce jej nienawistników!
Im właśnie chodzi cały czas o zantagonizowanie Polaków, przeciwstawienie nas przeciw sobie... aby jedność wspólnotowa, polska jedność nigdy nie powstała...
Możemy i powinniśmy się wewnętrznie demokratycznie spierać i kłócić. Takie są prawidła demokracji, tolerancji i wolności słowa, za które nasze przeszłe polskie pokolenia oddawały swoje życie. Jest potrzebna wolność mediów i wypowiedzi publicznych. Ale róbmy to we własnym gronie, w gronie Polaków a nie ludzi, którzy chcą nas zniszczyć. Spierajmy się mając w sercu naszą Ojczyznę, Polskę i dobro naszego narodu! Jesteśmy Polakami i mamy obowiązki polskie... nie niemieckie, rosyjskie, brukselskie, amerykańskie, żydowskie! Tylko nasze! Polskie! W Polsce jest potrzebna władza, która nie jest totalitarna. Nie jest nam potrzebna władza, która chce abyśmy walczyli ze sobą, nawet kosztem przelanej polskiej krwi, naszego życia, kosztem upadku Rzeczpospolitej!
Nie pozwólmy, jako Polacy, żeby w Polsce znów zwyciężała antypolska i poddańcza innym miałkość i małość siejące antypatriotyczną i antypolską nienawiść i fałsz... Bądźmy gospodarzami swojego domu - Polski. Odrzućmy przestępców, donosicieli, kolaborantów, nie-Polaków, kłamców i oszczerców, hipokrytów i fałszywych patriotów!
Drzemie w nas potrzeba wspólnoty narodowej i spokojnego dążenia do zasobnej Polski. Bądźmy więc dumni z Polski, tolerancyjni dla innych i niech nasze biało-czerwone serca pozostaną takimi każdego dnia... dla nas samych, naszych dzieci, naszych rodaków w kraju i na politycznej i ekonomicznej obczyźnie. Nie dajmy się podzielić! Bądźmy razem dziś, jutro, zawsze! Niech nikt nigdy nie będzie w stanie nas sprowokować do bratobójczej walki! Nigdy!
Jesteśmy Polakami, każdy z nas jest, kto czuje się Polakiem i jest wierny polskości! Tylko razem w narodowej wspólnocie jesteśmy skałą, której nie zdobędą nawet najwięksi wewnętrzni i zewnętrzni wrogowie. Polska jest zasobna, bogata. Polska ma ogrom inteligentnych i kreatywnych młodych ludzi, którzy nie zasługują na wygnanie i pracowanie niewolniczo na "zmywakach". Ich miejsce jest u nas, w Ojczyźnie, w Polsce. Dyskutujmy o naszym rozwoju gospodarczym, o stworzeniu warunków, aby Polakom chciało się żyć we własnym kraju a nie na obczyźnie, gdzie zawsze będą ludźmi drugiej kategorii. To jest najważniejsze a nie jakieś wyimaginowane antypolskie problemy zagrożeń, których nie ma i nigdy - przez ostatnie miesiące - nie było. Dyskutujmy o realiach a nie o abstrakcji, walczmy o naszą przyszłość... też wolną od agresji islamskiej niosącej gwałt, przestępstwa i śmierć naszych najbliższych. Wygrana opozycji jest też właśnie naszą zgodą na islamski terroryzm niszczący wszystkich niewierców a Polaków w szczególności. Tego chcemy? Chcemy, aby nasze dzieci i kobiety były gwałcone i mordowane, abyśmy musieli nosić brody, aby nie zostać fizycznie zlikwidowani? Chyba nie!
Czy tego chcemy?
Odpowiedź chyba jest oczywista. Tak chcemy, aby Polska i Polacy, my wszyscy nie musieli emigrować za chlebem, nie musieli się płaszczyć przed zniemczoną Brukselą, putinowską Rosją, amerykańskim mesjanizmem i izraelską wyższością. Mamy 1050 lat swojego chrześcijańskiego państwa i narodu. A są odkrycia pozwalające na przypuszczenie, że jako Lechia trwaliśmy już bardzo długo na dzisiejszych polskich ziemiach. Jesteśmy Polakami, których nie był w stanie zniszczyć żaden nasz największy wróg. Czyż teraz pozwolimy aby nas wrogowie ostatecznie zniszczyli? Mam nadzieję, że nie...
Mamy - jako Naród - swoje wady i przywary, bywamy nieraz śmieszni, łatwowierni, spolegliwi i groteskowi. Ale w sytuacji zagrożenia naszej tożsamości narodowej i państwowej zawsze okazywaliśmy się bohaterami. Dzięki temu nawet po 123 latach rusyfikacji i germanizacji, po latach II wojny światowej i reżimu komunistycznego, po wymordowaniu przez hitlerowców i komunistów najznamienitszych dzieci naszego narodu... nigdy nie staliśmy się pokorni i bezwolni wobec obcych i nienawidzących nas wrogów wewnętrznych i zewnętrznych.
Dlatego z naszą, polską biało-czerwoną flagą - unikając prowokacji - wzywam, abyśmy jako Polacy przeciwstawili się rządom totalitarnym w dniu 11 stycznia 2024 roku.
Trzeba w nieagresywnym marszu pokazać naszą, polską siłę. Wiem, że będzie to trudne, bowiem kreowanie przez obcą nam mowę antypolskiej nienawiści jest trudne do zniesienia i wywołuje chęć odwetu. Polacy, polscy patrioci, polscy kibice, polskie rodziny i my wszyscy aż "gotujemy się" wewnętrznie i chcielibyśmy pokazać, iż jesteśmy u siebie, w naszej Polsce. Nie możemy jednak dać się sprowokować przez zdrajców. Oni chcą rozlewu krwi a my pokażmy, że jesteśmy pokojowi, tolerancyjni, demokratyczni i świadomi własnej polskości!
To musi być wiec poparcia dla Polski. W imię zamordowanych naszych rodaków ze wszystkich opcji politycznych w obydwu Katyniach, w imię zamordowanego generała W. Sikorskiego, w imię pamięci AK i Żołnierzy Wyklętych i w imię pomordowanych przez niemieckich nazistów i sowieckich żydo-komunistyczno- ubeków naszych najznamienitszych rodaków... w imię naszej wolności, niepodległości i suwerenności. To powinien być marsz Polaków, ludzi którzy wierzą, że Polska jest ważna i jest dla nich ich Ojczyzną... teraz i zawsze, niezależnie od poglądów politycznych i innych postaw życiowych.
I proszę! Uważajmy na prowokacje i nie dajmy się sprowokować! Rząd ma specjalistów od prowokacji jak np. B. Sienkiewicz...
Tylko w Polsce mógł powstać ruch I Solidarności, tylko Polska mogła dać światu Jana Pawła II, tylko Polska jako społeczeństwo mogła de facto obalić po 40 latach komunizm! Nasze umiłowanie wolności, tolerancji i chrześcijańskiej oraz tej zwykłej ludzkiej przyzwoitości towarzyszy nam od wieków. Dzięki tym wartościom nasze państwo, nasza Polska istnieje i funkcjonuje, dzięki temu jesteśmy wśród narodów posiadających własny język, wiarę, własne państwo, własną historię, kulturę, sztukę, tradycję!
W imię tych wszystkich wartości podstawowych, determinujących nasze wielowiekowe trwanie... zwracam się do wszystkich Polaków: stwórzmy wspólny, nasz polski dom i przeciwstawmy się próbom jego zniszczenia! Dom jest tu a nie w Brukseli, Moskwie, Waszyngtonie czy Jerozolimie!
Zmuśmy się do racjonalnego myślenia o Polsce, o nas samych, o naszych dzieciach, wnukach i o tym dlaczego dla dzisiejszej władzy Bruksela jest ważniejsza niż Warszawa czy Kraków...
"W ciągu całego mego życia widziałem w naszym kraju tylko dwie partie. Partię polską i antypolską, ludzi godnych i ludzi bez sumienia, tych, którzy pragnęli ojczyzny wolnej i niepodległej, i tych, którzy woleli upadlające obce panowanie"- książę Adam Jerzy Czartoryski (+14.01.1770 - +15.07.1861).
[1] https://krzysztofjaw.blo…
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
http://krzysztofjaw.blog…
[email protected]
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 6726
Nie rozumiesz, czy "rżniesz głupa"?
Gdyby zrobił tak jak mówiłem, to znikąd nie musiałby wracać! Cichanouska przyjechała by do Pałacu, można by świetnie sytuację nagłośnić! A co do zamachu – już dawno pisałem w Biuletynie, że to stan wojenny - a głupcy się śmiali!
"To co dzieje się obecnie w Niemczech też mi nie wygląda na przypadek i dymienie bez trybu" - w takiej materii nie ma przypadków, każdy troszkę rozgarnięty dobrze, to wie. Z drugiej strony czasami nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Może ktoś kumaty w PIS-ie zobaczy, co narobili, czym się to kończy i wykorzysta woltę Tuska przeciw niemu.
Wielokrotnie na tym forum zwracałem uwagę na błędy PIS-u, Wielokrotnie pisałem, co powinno się, według mnie, zrobić, zmienić. Tylko odpowiedzią, było obrzucanie mnie epitetami przynależności do PO lub bycie fanem Tuska. Bo przecież JK jest nieomylny. Dzisiaj nowoczesna partia, to jest, jak przedsiębiorstwo. To rozbudowane działy, które zajmują się rekrutacją i szkoleniem młodego narybku, to działy analiz i PR. To działy "kontrwywiadowcze" i "wywiadowcze". Czasy samotnych szeryfów się skończyły. No cóż, jak wcześniej napisałem, może to, co się stało otworzy oczy w PIS.
SOP, poprzednio BOR, podlega nie pod PAD, tylko pod Kierwę. Kierwa to synalek generała brygady z 1999 roku, który był w latach 70-tych oficerem w KOK, odpowiednik współczesnego BBN. Miałem okazję poznać Kierwę, na pewnej libacji z Orgmaszem. Takie leśne dziadki z tytułami naukowymi lubiące imprezki.
PS. Resortowa przeszłość K. tłumaczy dlaczego obecnie jest szychą w nierządzie T., a wcześniej był szychą w stolycy. To dzieki niemu Artur W. był burmistrzem paru dzielnic i otrzymywał prezenty przez okno samochodu.
Widać, że organizatorzy narodowego zrywu zainwestowali mocno w naprawdę duży gwizdek.
11.01 - miało być zaplanowane posiedzenie sejmu jak i ogłoszenie o legalności wyborów. Posiedzenie sejmu odroczone a co zrobi PKW zobaczymy. A co do słoików warszawskich jak i wyborców "bandy czworga" to nie dla nich ta manifestacja. To wielka narodowa manifestacja dla POLAKÓW i POLSKI!
Jeśli organizuje się masowy ponoć i ogólnonarodowy protest w środku tygodnia, to chyba mając nadzieję na cudowną tych słoików przemianę, bo chyba nie masowe porzucanie pracy w tym dniu z zamiarem uczestnictwa przez zwolenników organizatorow w całym kraju? Siłę można pokazać przez liczebnosć zwolenników niekoniecznie w jakimś symbolicznym dniu. Jakie to ma niby znaczenie, żektos oglosi postanowienie, a w Sejmie będzie paru cyrkowców? Żadne.
Planowanie. Strategia. To pięta Achillesowa tzw zjednoczonej prawicy
Ja uważam, że ludzie powinni wyjść na ulicę w całej Polsce. I w małej wsi, w małym miasteczku i w dużym mieście. Nawet gdyby było ich niewielu ale zrobić filmiki i puścić w obieg. Niech i za granica się o tym dowie. Godzina dogodna, bo po pracy. Przecież ta narodowa manifestacja jest dla wyrażenia dezaprobaty tego co robią antydemokraci z mottem "róbta co chceta" i sprzedawczyki Ojczyzny. Trzydzieści pare lat temu , koleżanka powróciła w swoje zachodnie strony (Opole) i przyjmując się do pracy w urzędzie musiała skończyć kurs j. niemieckiego, żeby się dostosować do obsługi petentów. To nie mniejszość niemiecka miała mówić po polsku a tylko Polacy po niemiecku. A teraz unia chce dopiąć zagarnięcie ludności wmawiając im , że są europejczykami z językiem niemieckim.
Jak wielkim bledem byla odmowa organizowania wielkich maniestaji poparcia dla ZP na poczatku pierwszej kadencji, gdybyly te wszystkie ciamajdany i iinne zadymy pisalem wielokrotnie. Proszę nie oczekiwać w tej chwili oddolnych spontanicznych protestów. Jeszcze warunki życia nie są drastycznie nagle dotkliwe, a dla większości ta rządowo opozycyjna przepychanka w tej chwili to tylko walka o koryto.
Ale co do jednego zgoda: jakkolwiek tego bysmy nie chcieli i jak moze dla wielu skonczyc się tragicznie, to rozwiązanie przyniesie ulica.
Więc niech Pani wychodzi, a nie tylko gada, gada, gada.
U was w Niemczech już wyszliście? Nie śledzę zbyt pilnie co tam u was się dzieje. Czy tylko tak sobie piszesz, piszesz, piszesz? :-) :-) :-)
Chętnie pójdę z panią, jeżeli pani przyjmie moje towarzystwo. Niestety do Niemiec jest mi zbyt daleko. Nie wiem czy to prawda ale ' wróbelki" donoszą, że tam jest pani zakotwiczona. Życzmy sobie efektywnej manifestacji. Pani u siebie a ja u siebie.
Tak właśnie "wyglada" mi Pani na kogoś, kto słucha wszelkich " wróbelków ". Poduszeczkę pod łokcie na oknie też pani posiada? To co, spotykamy się na manifestacji w Warszawie, czy to tylko czcza gadanina, jak wszystko z Pani strony?