Prezydent Siemianowic-WSI, miasta "wojskówki", gdzie z racji zakładów zbrojeniowych agentura – rzecz zrozumiała – musi trzymać się mocno, ostatnio dwoi się i troi, by podlizać się nowym "tryndom", czyli przypodobać się postkomunie (wróć!).
Oto cytat:
"Jacek Guzy powiadomił, iż kolejna oczekiwana inwestycja poprawiająca bezpieczeństwo i komfort w ruchu drogowym zbliża się krok po kroku i oto ogłoszono przetarg na rondo Kaczor, które według zamierzeń ma być gotowe w lipcu br." (http://www.siemianowice…)
Jacek Guzy to były wuefista, nie musi znać historii (wie pewnie tylko jak na boisku nie dostać guza), ale w mieście, gdzie jak w żadnym innym panoszą się ulice pod patronatem rozmaitego rodzaju czerwonych oprawców (główna to Karola Świerczewskiego), chce nazwać węzeł komunikacyjny złośliwie i kretyńsko, rechocząc przy tym jak żaba, której udały się kijanki.
Indagowany w tej kwestii Ryszard Skiba z Siemianowickiej Solidarności mówi, że były pedagog, który w roku Żołnierzy Wyklętych pozwala sobie na taki "edukacyjny wygłup", właściwie przekreśla swój status mera, ponieważ wpisuje się swym szyderstwem w najbardziej podłe zjawiska, jakich doświadczyła rodzina Kaczyńskich po tragedii w Smoleńsku.
Z pewnością w tym mieście jest mnóstwo osób, które mają w sercach "opus" ś.p. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego – ci więc nie kryją oburzenia na takie pomysły-pomyje wypływające z ratusza.
"Łepski" (przymiotnik do łepetyna łepka) Guzy flirtuje z palikociarnią, która na tym skrzyżowaniu upatrzyła sobie "Bar u Kaczora", gdzie odbywa polityczne konwektykle podając w powiadomieniach o zebraniach, że się spotykają w lokalu o "wdzięcznej
nazwie" ( http://www.ruchpalikota… ) – pretekst do nazwania ronda w śródmieściu naprawdę na poziomie suwnicowej, także jeśli palikmiot z Biłgoraja będzie chciał kiedyś, w jakichś przepychankach, zagrać obecnemu premierowi na nosie i zażyczy sobie, robiąc esy-floresy fallusem, by dodać do nazwy człon Donald.
Proszę wybaczyć, ale "burmistrz", który pozwala sobie na takie chamstwo, zasługuje na tytuł jaki nosi ta notka.
Wiadomość z ostatniej chwili:
z racji nazwy na otwarcie ronda "Kaczor Donald" do Siemianowic ma przylecieć najpierw premier Donald z Putinem, a potem przybyć były premier, prezes PIS.
Chyba że Guzy, mer(d) z ratusza, to zdementuje.
Tekst opublikowany w "Gazecie Śląskiej" nr 13.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 5065
zamieszczonego w artykule linka.
Oni nie mają twarzy - ci "ludzie" mają pyski. Te pyski są o wiele brzydsze od sympatycznych pysków zwierzęcych.
Potężna frustracja przejawia się w ich prostactwie wypisanym na tych właśnie pyskach.
I wcale się nie dziwię, że takie pyski chcą nazwać jakiś obiekt drogowy używając do tego nazwy barbarzyńsko prymitywnej.
Myślę, że nawet Gomułka był subtelniejszy niż ta zgraja towarzyszy Szmaciaków.
Ten Guzy powinien być przyszyty do starego szynela ,a nie pełnić jakąś tam funkcję administracyjną.
oto mała próbka możliwości werbalnych wspomnianego włodarza:
http://www.youtube.com/w…
z bezmyślnością wykarbowaną na facjatach to pierwsza rzecz, która mi się rzuciła w oczy - tak jak Marii (powyżej)- gdy zajrzałerm do Siemianowic. Wstrząs - toż to ZOO, które na słowo kaczor reaguje po bydlęcemu. Poraziły mnie te gnomy w ławkach radnych w Siemianowicach.
Nazwa budowanego obecnie ronda "Kaczor" jest nazwą roboczą. Wiąże się to z pobliską restauracją "U KACZORA". Nazwa ta związana jest w osobą właściciela, którego wszyscy starsi mieszkańcy Bytkowa znają jako "Kaczora". Nikt tak jak on w latach młodzieńczych nie naśladował "Kaczora Donalda". Stąd ta ksywka nie mająca nic wspólnego z Kaczyńskim.
Swoją drogą na łamach "Wolne Siemianowice" krytycznie też wyrażaliśmy się
o budowanym rondzie.
Mała próbka erudycji tytułowego bohatera:
http://www.youtube.com/w…
Co za debil napisał ten artykuł - akurat rondo o nazwie KACZOR (mimo, że jest to nazwa robocza tylko) od razu kojarzę gdzie ma byc, mylą mi się ronda Michał i Siemion . Łączenie nazwy KACZOR ze Smoleńskiem, wypowiedzi niby nauczycieli - dajcie sobie spokoj.