PiS partia śmierci, kłamstwa, strachu i zniszczenia

Od wyborczej porażki PiS ciągle tutaj dominuje jeden wątek. Polacy jakoby mieli popełnić samobójstwo, wykazać się głupotą, wzgardzić Polską, którą ma teraz zawładnąć i zniszczyć PO. Ma się stać rzecz wyjątkowa na skalę światową. Przegrana jakiejś partii zmiecie jeden z krajów z powierzchni ziemi wręcz. Tak odbiera się powrót do władzy Tuska i jego ekipy.
Jest to dość ciekawe. Tylko że zupełnie nieprawdziwe. Bo to PiS właśnie był już na prostej drodze do zagłady Polski. Tak więc wybór Polaków, przynajmniej na jakiś czas, powstrzymał ten proces.

Właściwie mógłbym poprzestać na powyższym. A to dlatego że tak naprawdę na NB nikogo niemal nie interesuje dyskusja i wymiana argumentów. Są jedynie pewne wbite do głów slogany. Dogmaty. Ciągle powtarzane. Które wystarczają żeby głosić tezę o głupocie Polaków i destrukcyjnej woli PO. Ponieważ tak naprawdę nikt ich szczególnie nie uzasadnia, to i ja nie muszę uzasadniać swojego zdania. I tylko poprzestać na tym że Polacy wykazali się rozsądkiem ratując Polskę przed śmiercią, którą jej niósł PiS. Po prostu tak dla odmiany wobec panoszących się tutaj głupot.

No ale napiszę skąd ten tytuł. Aczkolwiek wiadomo że i tak nikt nie będzie zainteresowany polemiką a jedynie wyzwiskami, rzuconymi na mnie z powodu braku innych procesów myślowych komentatorów :)

Tak naprawdę wszystko w tym temacie rozbija się o gigantyczną propagandę kłamstwa, która stworzyła świat kompletnej iluzji. Uwiarygodnionej powierzchownym dobrobytem. Który jednak, efektywnie, jakoś okazał się dla wielu osób na tyle nieprzekonujący że nie stał się czynnikiem decydującym w wyborczej rozgrywce.

Zacznę może od śmierci jaką przyniósł PiS. Tą śmiercią np. są działania rządu podczas tzw „pandemii”. Dzisiaj można śmiało powiedzieć że mieliśmy do czynienia z gigantycznym oszustwem. Ogromne masy Polaków (co ciekawe raczej sprzyjających w większości PiS) nie zaszczepiły się. I jakoś krzywda się im nie stała. Za to stała się tym ludziom, którzy zostali pozbawieni opieki medycznej. Polska znalazła się w światowej czołówce zgonów do których doszło na wskutek odcięcia dostępu do szpitali. Które PiS zostawił z kolei na pastwę zniszczenia. Sytuacja w służbie zdrowa jest po prostu katastrofalna. Szpitale zadłużone, za rządów PiS wzrosło ono około dwukrotnie. Rząd nie miał żadnego pomysłu na poprawę sytuacji. Często liczenie na państwowe czyli ZUSowe leczenie jest najszybszą drogą do przeniesienia się na tamten świat. Służba zdrowia stała się patologią nieustępującą sądownictwu. Lekarze mają ileś tam etatów na raz. Mają 10 minut na przyjęcie pacjenta często nawet nie mając czasu by na niego spojrzeć podczas wypełniania papierków. Najlepiej wszystko byłoby załatwić przez telefon. Wiele można pisać ale nie ma miejsca na to, pewnie każdy się zetknął podobnie jak z pisowskim kłamstwem aka darmowe leki. Czyli zwykle te, które i tak były tanie itp.
Kolejną sprawą związaną ze śmiercią za PiS jest postępujące, zwłaszcza ostatnio, ubywanie Polaków. Z jednej strony przybywa zgonów. Z drugiej ubywa urodzeń. Mamy tutaj kolejną pisowską ściemę. Aka 500+. Program ten nie pomógł w tym temacie. Okazał się więc kolejną iluzją. Okazało się że dzieci nie rodzą się bo ludziom daje się kasę. Sama idea tak swoją drogą o początku była żałosna. Traktowanie człowieka jak jakieś głupawe zwierzę, które zacznie rozmnażanie bo da mu się więcej marchewki. To tok myślenia dobry dla patologii i chyba tylko na to obliczony. Na danie kolejnej szansy tym co tkwią w patologii. Niech siedzą, żrą a raczej chlają i się ... w końcu na to akurat kasa jest.

Jeśli w końcu jednak dzieci się narodzą to spotykają się pisowską destrukcją. Czyli po zniszczeniach, systematycznie dokonywanych w służbie zdrowia, PiS doprowadził do upadku edukację. Nauczyciel został sprowadzony do roli głupawego, bardzo słabo opłacanego popychadła. Ma zerową motywację do rzetelnej pracy. Inicjatywa jest karana gdyż każdy błąd, dziecko ukłuje się paluszek itp, może mieć bardzo poważne konsekwencje. Tylko szaleńcom więc chce się brać za dodatkową robotę typu wycieczki i inne pozaszkolne zajęcia, które nie są po prostu narzucone, wymagane. Idealną metodą działania jest odpieprzyć minimalizmem swoją robotę i być może sobie dorobić udzielaniem korepetycji. Szkoła została praktycznie unicestwiona za pomocą ubezwłasnowolnienia nauczycieli przez dyrekcję miernot (narzucaną przez lokalnych kacyków), rodziców i nietykalnych dzieci. Które dla odmiany zabawiają się kreację nowych patologii dla nastolatków.
Wszystko to znów przykryte brokatowym blichtrem. Skoro dzieci nie głodują, każde ma telefon, i dostały od rządu laptopa to przecież jest git.

Jak widać, jest pewna metoda. Którą jest robić syf, który można przykryć szybkim rzutem kasy. Tą samą metodę zniszczenia mamy więc w rolnictwie przykładowo. Drobne rolnictwo zostało zmasakrowane. Oczywiście UE ma w tym swój udział ale do tego jeszcze wrócę. Swój udział bowiem ma też rząd. Polska stałem się więc gigantycznym importerem wieprzowiny. Trzeba być masochistą by hodować świnie. Albo bezwzględnym sadystą szpikującym zwierzęta syfem na masową skalę. Gdyż tylko takie działanie pozwala na utrzymanie się na powierzchni. Zwykły człowiek nie ma już możliwości hodowania żadnego większego zwierzęcia bez zezwolenia. Biurokracja, papierki, narzucone rozwiązania, kreowane przezeń koszty skutecznie tępią myśl o zostaniu rolnikiem. Ci są już zwykle starszymi ludźmi mającymi coraz więcej problemów z przekazaniem gospodarki. Która zamienia się powoli w przemysł rolniczy. Z przemysłowcami i robotnikami. Tak więc mamy tutaj kolejną śmierć i zniszczenie. Starego naturalnego rolnictwa i samej postaci rolnika. Których próbuje się przekonać KRUSem i innymi pozorowanymi rzutami pieniędzy. Zgodnie z pisowską maksymą: rolnik jest głupi, pokrzyczy, da się mu trochę kasy, mordę zamknie i zagłosuje. Jednak tym razem ten rolnik w końcu też się wypiął. Wypiął się mimo całej gigantycznej propagandy strachu przed PO. Miejskimi ludzikami tworzącymi nową koalicję. Wypiął się widząc kolejną falę przechodzącą przez rolnictwo falę destrukcji wywołaną przez efekty wojny na Ukrainie.

W którą zaangażowanie jest kolejną cechą niesienie śmierci i zniszczenia. Polska, zgodnie z wolą jakichś wyższych czynników udostępniła swój sprzęt po to by ludzie zabijali się w wojnie, co do której nikt tutaj nie wie o co chodzi. Podczas kiedy rząd karmi Polaków swoimi bajeczkami wojna ta stała się prawdziwym eldorado zniszczenia i śmierci. W pierwszej kolejności żołnierzy z obu stron, którzy dostawszy sprzęt, miedzy innymi z Polski mogą się teraz na masową skalę zabijać wypełniając polecenia w grze w której są kompletnie nikim, zerem, mięsem armatnim wysoko postawionych czynników rozgrywających swoje interesy. Ale posłuszne zaangażowanie się w tą wojnę przyniosło i Polsce ogromne zmiany. To gigantyczne koszty pomocy Ukraińcom. To wielka fala imigracji, która zaburzyła nasz rynek pracy, wywołując parcie na niższe płace. To gigantyczne zakupy wojennego złomu. Gigantyczne pieniądze na wojaków, czyli ludzi, którzy nie uczestnicząc w gospodarce będą na niej żerować. Czyli efektywnie to gigantyczne kredyty i zadłużenie. Historia pokazuje jednoznacznie. Nigdy nie istniało takie coś jak zbrojenia prewencyjne, odstraszające. Te zbrojenia zawsze znajdowały ujście w wojnie. Gdzieś tam planowej, w którą miała być wciągnięta Polska. Z pełnym zaangażowaniem naszego rządu.

I tą drogą dochodzimy do kluczowej sprawy. Można wymieniać inne zniszczenia. Energetyki choćby. Ale mamy pytanie najbardziej istotne. Czyli jeśli nie było prawdziwym celem rządów PiS śmierć i zniszczenie. To co powinno nim być. Coś odwrotnego oczywiście. Czyli przykładowo kreacja, budowanie, tworzenie. Rzecz w tym że PiS w tym kierunku nie tylko nie robił nic ale nawet propagandowo stawiał na śmierć i zniszczenie.

Świat w którym budujemy to świat przyjaźni, pozytywnego spojrzenia w przyszłość. Świat PiS i jego propaganda to kreacja ciągłego strachu i kreacji wrogów. Ci mieli być wszędzie. Polska nimi otoczona. Nimi nasycona. Wyborca PiS to człowiek żyjący w strachu a nie człowiek, który pragnie żyć i budować. Tutaj najlepiej objawia się prawdziwa idea tej partii. PiS odwoływał się zawsze do ludzi pokrzywdzonych jak im się wydawało, ludzi widzących wrogów, ludzi stojących nad śmiercią (emerytów). To był świat pełen myśli o destrukcji i strachu.
To nie był świat dla ludzi młodych. Jeśli ktoś zamierza budować, myśleć pozytywnie to właśnie na takich ludzi powinien stawiać. Młodych pełnych energii, życia. Co dał im PiS? Wielką iluzję. Ich własne pieniądze zabrane, potem przemielone przez rząd i łaskawie wypłacone. Dał mi szkołę patologii Czarnka. Rzucał im kłody w biznesie traktując i inicjatywę jak wrogie poczynania kułaków. Dał im pogardę: pieprzone dorobkiewicze, którym się w głowie pomerdało. Wystarczyło poczytać co pisowcy sądzą o wyborcach ze słynnego Jagodna. Wyszli ze wsi, dorobili się pieniędzy i uważają się za lepszych! Paradoksem pisowskiego myślenia jest ciągła gadka o tym jaki to w Polsce się porobił dobrobyt z jednoczesną ledwie skrywaną pogardą i wrogością wobec tych, którzy się dorobili! Ci z pewnością są podejrzani.
Ostatecznie wynik wyborców ujawnił prawdę. Ci właśnie młodzi ludzie jakoś nie dostrzegli tych pozytywów, których mieli podobno doświadczać. Jakoś nie widzą w PiSie źródła ich dobrobytu czy powodzenia. A to dlatego bo wiedzą że doszli do tego nie z czyjejś łaski ale dlatego bo się wykazali inicjatywą i pracą. Własną.
Tego właśnie nie rozumieją tutaj ci co krzyczą o głupocie Polaków. Wyborcy PiS bowiem wydaje się że Polak jest głupi, tępy i zasługą państwa jest jego sukces. Więc powinien się bać. Bać tego że będzie inny rząd i inne jego pomysły.
Tylko dlaczego ma się Polak tego bać? Czego ma się bać skoro potrafił się znaleźć i w tej fałszywej łasce, którą mu dał PiS czy w innym środowisku w każdym miejscu na świecie. Tego właśnie nie rozumie PiSowiec. Prawdziwy Polak nie żyje strachem i łaską tak jak oni. Ale własną inicjatywną i tylko pragnieniem posiadania możliwości zapracowania na swój sukces.

Tu właśnie tkwi sedno sprawy. Pozytywny rząd stawia na młodych a nie na starych, czy innych tkwiących w swoich pudełkach, strachach. Przed np. obcym człowiekiem. Niemcem czy innym Europejczykiem który ma dybać na Polskę. Normalny człowiek nie zamierza iść do woja by zabijać ludzi na rozkaz, jak to proponuje na reklamach PiS. On zamierza się dogadywać i wspólnie budować. Histeria jaką PiS wywołał ostatnio w związku z UE jest kolejnym świadectwem. Jego metody śmierci, kłamstwa i zniszczenia.
Gdyby PiS faktycznie stawiał na przyszłość, na prawdę, na Polskę to nie miałby innego wyjścia jak wyjść do młodego człowieka. Zdobyć go i tłumaczyć. Dlaczego UE jest zła. PiS musiałby postawić na edukację a nie tworzenie tłuków zależnych od państwa i socjalu. Tylko człowiek pełen woli, przekonania i energii byłby w stanie pomóc w walce z UE.
PiS jednak nigdy nie podjął takiej próby. NIGDY nie było poważnej edukacji, uświadamiania konieczności walki o jakiś konkretny rodzaj UE. Co pokazuje że obecne krzyki rządu są kolejnym mega kłamstwem i ściemą dla naiwniaków. Bo skoro nigdy w tej kwestii nic nie zrobiono. Nie edukowano to dlaczego ludzie mają poprzeć rząd? Co niby ten rząd mógłby zrobić? Gdyby rządził zamiast PO. Nic, bo nie pracował na poparcie. A skoro nie pracował na poparcie w tej kwestii to znaczy że po prostu kłamie. STRASZY. Znów tylko straszy i okłamuje bo w istocie skoro nic nie zrobił wcześniej to znaczy że nigdy nie było planu pójścia na udry z UE a teraz jedynie gra fałszywego świętoszka.

Bo od początku plan był inny. PiS miał dupie młodego człowieka gdyż nie zamierzał nic budować. Powoli tworzyć. Edukować. Jego planem a konkretnie tych co nim sterują była destrukcja. Była to destrukcja myśli młodego człowieka poprzez patologiczną edukację. Stworzenie zależnego od państwa ograniczonego palanta wierzącego w kreowane przez PiS tępe strachy. Dodatkowo jasne jest że ten plan tak naprawdę miał być jeszcze bardziej gwałtowny. Elektorat PiS to ludzie wymierający. Emeryci, starsi rolnicy itp. Więc najprawdopodobniej planem była po prostu Wojna.
Wojna.
PiS jako przydupasy komuchów Bidena miały otworzyć kolejny front z Białorusią. To załatwiłoby wszystko i tłumaczy też dlaczego PiS miał w dupie młodszy elektorat. Bo nie chodziło o budowanie ale śmierć i zniszczenie. Szybkie. Wojna czyli wprowadzenie totalnego zamordyzmu. Tak jak na Ukrainie. Zmilitaryzowanie kraju. Rzucenie ogłupionemu motłochowi patriotycznych hasełek. Napędzenie strachu i wysłanie młodych i głupich na śmierć. A innych po prostu wzięcie za ryja.
PiS postawił wszystko na tą kartę. Stąd ta cała propaganda kreacji strachu, tworzenia wrogów. Próby zrobienia z Polski odciętego od świata, otoczonego drutami obozu. Odciętego do Europy, czyli Niemiec, głównego wroga Kaczyńskiego oraz Bidena. Za to otwartego na zakłamaną i sprzedaną Ukrainę. Z którą w parze, odcięci od Europy mieliśmy być wplątani w wojnę. Całkowicie przecież absurdalną. Skoro według Kaczyńskiego wroga mamy na Zachodzie i mamy się bić właściwie sami nie wiadomo dlaczego.

To odcięcie od Zachodu jakie uparcie lansuje Kaczyński jest właśnie znamienne. Musielibyśmy się bowiem zwrócić na Wschód. Czyli typowy tam zamordyzm. A wszystko to mieliśmy zrobić wbrew tak przecież sprzyjających w UE dla Polski okolicznościom. W której pobyt jednak dla nas pozytywny. Kiedy zaaplikowana przez komuchów Bidena fala imigracji zdążyła już wywołać tam bardzo silne antyimigracyjne ruchy. Teraz właśnie kiedy w Europie przewagę zdobędą, już dobywają, wobec tego siły konserwatywne mieliśmy się na nią wypiąć

Tak więc PiS był i jest partią mega kłamstw i iluzji, za pomocą których zrealizowano już wiele z programu śmierci i destrukcji.
Ale na szczęście. Nastąpił zwrot. Wbrew otumanionym propagandą głupkom. 
Macherzy PiS się przeliczyli. Za bardzo postawili na śmierć. Na swój elektorat strachu i uprzedzeń. Być może należy to rozpatrywać nawet w kategoriach cudu gdyż ten strach zdziałał dużo. Okazało się jednak że smród jaki roztoczył PiS był tak wielki że zmobilizował nawet bardzo opornych.
Dzięki czemu Polska ma szansę trwać a nawet może przejąć inicjatywę, która jej się należy.

-----
Jeszcze raz przypominam. Wiem co chcecie napisać. Skoro można ciągle pisać o tym jak to PO zniszczy Polskę a ich wyborcy są zidiociali to nie widzę powodów bym nie mógł napisać tego co napisałem. Nawet musiałem to napisać.
Wyzwiska i obraźliwe gówna będą świadczyć tylko o poziomie tych, którzy poza to wyjść nie potrafią.