''Nie pytaj co Polska może zrobić dla ciebie, lecz co ty możesz zrobić dla Polski".
Cytat ten jest parafrazą słynnego stwierdzania Johna F. Kennedy'ego (+29.05.1917 – +22.11.1963): „Nie pytaj, co twój kraj może zrobić dla ciebie, zapytaj, co ty możesz zrobić dla swojego kraju”.
https://youtu.be/8GsLEmZTgFo?si=Ix8Z9KMlTypxQXU7
Ja wiem, że dla wielu odwoływanie się do polskiego patriotyzmu i w ogóle patriotyzmu jest już absurdem i czymś zupełnie obcym, dosłownie wstecznym. Niektórzy nawet twierdzą, że ogólnie patriotyzm jest tożsamy z nacjonalizmem a raczej z jego skrajnie negatywną odmianą, czyli szowinizmem. Po drodze próbuje się ten nacjonalizm przyrównywać do faszyzmu, rasizmu czy nawet ksenofobii.
Warto sobie przyswoić znaczenia tych słów, bo inaczej nie będziemy w stanie zrozumieć istoty rzeczy wypowiadanych w przestrzeni publicznej.
Ja jestem polskim patriotą (w dobrym tego słowa znaczeniu: nacjonalistą). Szanuję, kocham Polskę i polski naród. Przedkładam dobro Polski i Polaków nad wszystko inne. Uwielbiam polską tradycję, kulturę, język polski, naszą kulturę i zwyczaje, naszą historię i wiarę. Odczuwam więź społeczną z Polską i moimi rodakami.
Natomiast nie jestem żadnym szowinistą, bo nie uważam, że nasz naród jest najlepszy i nie traktuję innych a'priori jako wrogów, ale jako tych, którzy też mogą być patriotami własnych ojczyzn czy narodów. Nie jestem też ksenofobem, bo nie czuję żadnego lęku przed obcymi. Nie jestem też jakimś tam faszystą czy nazistą/rasistą. Moja tolerancja wobec innych kończy się tylko w momencie, kiedy ci inni nie uznają mojego patriotyzmu i stają się wrogami Polski i polskości.
„Jestem Polakiem – więc mam obowiązki polskie”.
Są to znamienne słowa jednego z założycieli odrodzonej w 1918 roku Polski, Romana Dmowskiego (+09.08.1864 – +02.01.1939) ze wstępu do "Myśli nowoczesnego Polaka". Praca ta powstała w 1902 roku i była najpierw drukowana we fragmentach w „Przeglądzie Wszechpolskim” pod pseudonimem R. Skrzycki. W formie książkowej ukazała się w 1903 roku, uzupełniona o Wstęp i poprawki w niektórych rozdziałach [1].
I ta sentencja R. Dmowskiego winna cały czas towarzyszyć polskim patriotom, niezależnie od ich innych poglądów czy idei. Własne poglądy, idee, przynależność partyjna jest wobec tego niczym, gdy nie przynosi dobra, suwerenności i niepodległości naszej Polski. Polskość winna być nadrzędną wartością, która scala Polaków, polskich patriotów. I to ona winna wypływać z naszych biało-czerwonych serc, tych prawdziwych a nie przyszywanych i spowitych zdradą Polski i Polaków.
"Panie Boże, strzeż mnie od fałszywych przyjaciół - z wrogami poradzę sobie sam".
I niech również ta sentencja przestrogi też nam towarzyszy, bo jest wśród nas wielu, którzy "wycierają sobie gębę" Polską a tak naprawdę z nią nie mają nic wspólnego i chętnie oraz bez oporu sprzedadzą ją innym dla różnego rodzaju "trzydziestu srebrników". Ileż to razy w historii tak się właśnie stało, choćby "dzięki" Targowiczanom", którzy ostatecznie doprowadzili do 123 lat nieistnienia Polski na mapie Europy. I teraz wśród nas, współczesnych cały czas cieniem kładą się nowi Targowiczanie i winniśmy sobie zdawać z tego sprawę.
Za czasów niedawnej przecież komuny Polacy dokładnie wiedzieli kto jest ich wrogiem a kto przyjacielem. Byli Oni, czyli obcy naszej duszy komuniści wraz ze wszystkim co ze sobą nieśli i byliśmy My - nasz naród, antykomunistyczni Polacy. To był jasny podział i choć później nieraz okazywało się, że i wśród nas było wielu zdrajców w postaci tajnych współpracowników czy kontaktów operacyjnych służb komunistycznych to jednak chociażby w I Solidarności przeważali nasi, Polacy, polscy patrioci.
Dziś jest bardzo trudno oddzielić zdrowe ziarna od plew. Panuje aksjologiczny chaos a nasi wrogowie chcą nam zniszczyć takie wartości jak: Bóg, rodzina, własność, wolność i nasze państwo narodowe - niepodległą i suwerenną Polskę.
I o dziwo! Najprawdopodobniej całkiem niedługo znów będziemy mieli jasność kto jest wrogiem a kto z nas przyjacielem Polski, polskim patriotą.
Wystarczy nam bowiem tylko obserwacja kto jest "za" a kto "przeciw" w dwóch wymiarach:
1) Migracji ekonomicznej nielegalnych islamistów i ich unijnej przymusowej relokacji do m.in. Polski. Ktoś kto popiera taką relokację na pewno nie działa w interesie i dla Polski i Polaków.
2) Zmian traktatów unijnych forsowanych przez Niemcy a mających na celu zbudowanie Jednego Superpaństwa Europa ze stolicami w Berlinie i Brukseli, bez państw i ich granic. Kto będzie chciał lub będzie podejmował decyzję o akceptacji takich zmian w traktatach unijnych na pewno nie jest polskim patriotą, bo to oznaczać będzie koniec polskiej państwowości.
Jako trzeci obszar możemy wskazać niejako połączenie dwóch poprzednich z odniesieniem do wschodniej granicy Polski, muru na granicy z Białorusią i naszej obronności. Ten kto będzie chciał zniszczyć mur z Białorusią i otworzyć granicę dla nielegalnych imigrantów na pewno nie jest polskim patriotą. Do tego można by śmiało o takich osobach powiedzieć, że reprezentują też interesy Rosji a nie Polski.
"W ciągu całego mego życia widziałem w naszym kraju tylko dwie partie. Partię polską i antypolską, ludzi godnych i ludzi bez sumienia, tych, którzy pragnęli ojczyzny wolnej i niepodległej, i tych, którzy woleli upadlające obce panowanie".
Kolejne jakże prawdziwe spostrzeżenie wypowiedziane onegdaj przez księcia Adama Jerzego Czartoryskiego (+14.01.1770 - +15.07.1861). I sądzę, że teraz - podobnie jak w całej naszej historii - mamy takie same dwa ugrupowania: koalicję polską i antypolską koalicję potencjalnej zdrady narodowej. I bardzo ważne jest, żeby to do nas dotarło a niestety duża liczba Polaków tego nie dostrzega albo dostrzega lecz nie wydaje im się to dziś istotne, a szczególnie wśród młodego pokolenia.
Mam też przeświadczenie, że wielu z nas już się przyzwyczaiło do wolnej i niepodległej Polski, i w związku z tym myśli, iż tak będzie cały czas... Niestety dzisiaj zagrożenie utratą Ojczyny jest całkiem realne i nie życzę żadnemu wolnemu Polakowi, aby doświadczył co to znaczy być zarządzanym przez Niemcy (UE) czy Rosję.
"Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie".
Powyższy cytat pochodzi z aktu fundacyjnego Akademii Zamojskiej, która powstała wówczas jako jedna z trzech wyższych uczelni w Polsce i sfinansowana w całości przez hetmana wielkiego koronnego Rzeczypospolitej Obojga Narodów Jana Zamojskiego herbu Jelita (+19.03.1542 - +03.06.1605).
I ja nie mam pretensji do młodych, ale tak naprawdę do naszego pokolenia ludzi, którzy zdążyli jeszcze poznać "zalety" komuny. To właśnie pokolenie 50+ jest odpowiedzialne za to, iż nie wychowało kolejnych pokoleń Polaków w duchu patriotyzmu i miłości do Ojczyzny. A przynajmniej nie wychowało ich w wystarczającej ilości.
Tak, ja sobie zdaję sprawę, że dzisiejszy świat "pędzi jak szalony". Gdy my dorastaliśmy nie było Internetu, nie było smartfonów, portali społecznościowych i tego całego ogromnego szumu informacyjnego, który dociera dziś do umysłów młodych ludzi.
Ja sam nieraz mam problem z ogarnięciem tego wszystkiego, ale wtedy odwołuję się do wartości w jakich zostałem wychowany i to pozwala mi spojrzeć na teraźniejszość i przyszłość niejako z boku i z osobistym dystansem, także wobec siebie. Jest to bardzo trudne dla mnie a u młodych ludzi występuje przecież jeszcze bardzo duża i naturalna potrzeba akceptacji i przynależności oraz cechuje ich młodzieńczy bunt wobec zastanej rzeczywistości. Stąd nieraz trudno im być jednostkowo "niezależnymi" i często po prostu ulegają presji "tłumu" i dołączają do większości – i tej realnej a jeszcze bardziej tej wirtualnej, tworzonej często przez różnego rodzaju manipulatorów.
Dlatego też uważam, że najważniejszą rzeczą dla Polski jest dziś wychowywanie i edukacja nowych pokoleń Polaków. To jest właśnie to, co każdy patriota może zrobić dla Ojczyny. I to nie tylko w sferze instytucjonalnej jak szkoły czy uczelnie wyższe, ale też indywidualnie w rodzinie. Za moich czasów - dzisiejszego 55 letniego zgreda czy jak to się teraz mówi - to rodzina stanowiła ostoję polskości. To rodzina przekazywała nam polskość i wiedzę o przeszłości. To rodzina wpajała nam wartości, które są zaszczepione do dzisiaj i stanowią fundament naszego człowieczeństwa i postępowania w życiu.
Dlatego też uważam, że i rodzina jest tym obszarem, który winien być hołubiony przez polskich patriotów. Zawsze jak widzę całe rodziny na różnych patriotycznych marszach to "ściska mnie w dołku" ze wzruszenia.
I tak już na zakończenie trochę optymistycznie. Nigdy nikomu się nie udało zniszczyć naszego narodu i wierzę, że i teraz będziemy potrafili obronić naszą Ojczyznę. Polskie głowy i serca: Do Góry!
[1] https://twojahistoria.pl/2017/11/13/jestem-polakiem-wiec-mam-obowiazki-polskie-jak-nalezy-rozumiec-najslynniejsze-slowa-romana-dmowskiego/
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
http://krzysztofjaw.blog…;
[email protected]
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2449
Ależ Pan trafił, bo swego czasu uwielbiałem te sztuki i nawet powieści Witkacego jak "Nienasycenie". A tak naprawdę to czekają nas ciekawe czasy... Szkoda, bo dla Polski to mogą być bardzo złe czasy.
Pzdr
Nie tylko dla Polski, ale dla całego świata. Do rządów dorwali się albo dożywotni dyktatorzy jak w Rosji i Chinach, albo klasa próżniacza jak w EU, żyjąca z łapówek. W USA sądzą Trumpa, rządzi podstarzały Biden. Dobrze to nie wygląda :-)
Ja też, dlatego uważam że PiS trzeba zwalczyć.
W prywatnych mediach nie ma misyjności nakazanej ustawą. Dlatego mogą sobie pozwolić na dowolną propagandę wymierzoną np. we władze państwowe. Te polsatowskie kabarety obaliły straszny reżim pisoski i kabaretom p. Solorz- Żak podziękował, niech idą do TVP jak przetrwa, albo do TVN jak przyjmą (propagandowiec Miszczak przeszedł z TVN do Polsatu, więc linia redakcyjna jest tam podobna). Bo p.Solorz dobrze wie, że teraz z władzy żartować nie tyle nie wypada, co nie wolno :-)
PS
W swoim poprzednim wpisie nie użyłem żadnych personaliów, itp. No, ale puknij w stół.....
Ja raczej patrzę na to tak. Świat się zmienił i dziś dla młodych ludzi co innego jest potrzebne niż dla pokolenia 50+. Też mają inny wachlarz priorytetów, którymi kierują się w życiu. Być może PiS powinien zlecić bardzo wnikliwe badania socjologiczne na temat dzisiejszych wyborców w Polsce. Wtedy można by było odpowiednio sprofilować działania propagandowe w czasie kampanii wyborczych. Wydaje mi się, że PiS takich badań nie zrobił a kampanię wyborczą oparł jedynie na przekazie tego, co dobrego zrobił dla Polaków. I biorąc to pod uwagę był pewny, że wygraną większościową ma w kieszenie. Stąd pojawiła się pewna przedwyborcza buta i brak pokory.
Niemniej powiem szczerze, że i ja byłem przekonany o znaczącej wygranej ZP i trzeciej kadencji jej rządów. Mam nadzieję, że PiS i cała ZP wyciągną z tej lekcji odpowiednie wnioski, bo niedługo wybory samorządowe i do europarlamentu.
I jeszcze jedno. Niech PiS za wszelką cenę unika emocjonalnych strać z ekipą D. Tuska. To nie przyniesie żadnego rezultatu a obszar negatywnych emocji to obszar, w którym D. Tusk z ekipą czują się "jak ryba w wodzie".
Pzdr
Do europarlamentu mają szanse, poprzednio chyba zdobyli najwięcej mandatów deputowanych. Co do samorządów to jestem sceptyczny. Sitwa trzyma się niezwykle mocno, zwłaszcza w większych miastach, a tam jest najwięcej wyborców. A przecież to ta sitwa organizuje lokale wyborcze i komisje wyborcze, czyli liczy głosy :-)
"Niemniej powiem szczerze, że i ja byłem przekonany o znaczącej wygranej ZP" - na jakiej podstawie byłeś przekonany? Miałeś do wglądu wiarygodne badania, wewnętrzne sondaże, itp. ? Czy Twoje przekonanie wynikało z Twojej chęci wygrania przez ZP i sympatii do tego ugrupowania?
Na czyje polecenie Duda zawetował podstawowe dla ustroju państwa ustawy?
Na polecenie globalistów, dla których kaszana w Polsce jest warunkiem przejęcia Europy.
Od 8-miu lat trwa zmasowany atak merdialny na Peace. Aż dziw bierze, że Peace wygrał w 2019 roku w sposób pozwalajacy na samodzielne rządzenie. Ludzie polegający na social-merdiach są podatni na zmasowane akcje typu "turystyka wyborcza". Tutaj "Darek65" ma rację, w wojnie przeciwko Peace brała udział cała armia internetowych trolli.
Ale każdy ma własny rozum i robi to co chce, zwłaszcza głosuje na kogo chce. Pamiętam, że jak PJK rywalizował z PDT o fotel prezydencki to nie brałem udziału w głosowaniach. Nie znałem kandydatów i nie wiedziałem co o nich sądzić. Polacy wybrali jak wybrali z całym "dobrodziejstwem inwentarza" przemysłu pogardy, który rozpętał PDT i sprzyjające mu merdia. To mi trochę otworzyło oczy, ale dopiero zamach 10/04/10 unaocznił mi, kto jest tym bezwzględnie złym dla Polski.
"Ale każdy ma własny rozum i robi to co chce, zwłaszcza głosuje" - polityk, partia, która chce wygrywać nie może polegać na własnym rozumie wyborcy, ale go kreować. W czasie gry w szachy czekasz na to, co zrobi przeciwnik, czy w jakiś sposób prowokujesz go do ruchu, który będzie dla Ciebie najlepszy lub przynajmniej dobry?
Zapytam, według tego analityka, na którego się powoływałem, kto ze ZP jest aktywny i najczęściej oglądany w SM ? To zdecydowanie Patryk Jaki, a później długo nic.
Pustosłowie, nie poparte żadnymi danymi.
"kto ze ZP jest aktywny i najczęściej oglądany w SM ?"
Najpierw określ co to jest te SM. FB, X, Instagram, Tick-Tock, czy coś innego ? Niedawno, znany aktor Chyra kolejny raz popisał sie nienawiścią do Peace na Instagramie. Ale każdego normalnego człowieka taka nienawiść odrzuca, a nie zachęca do współhejtowania.
Sprawa zamachu z 10.04.2010 jest bardzo skomplikowana i ja współczuję J. Kaczyńskiemu, który wie o niej wszystko i nie może o tym mówić głośno i publicznie. A dlaczego? Bo musiałby też opowiedzieć a haniebnej roli USA pod wodzą B.H. Obamy, który był autorem resetu USA z Rosją. Co prawda od 2013 roku ten reset został zresetowany, ale w 2010 roku wprost kwitł a prezydent ś.p. Lech Kaczyński był hamulcowym tego resetu. Uważam więc, że sam zamach wykonali Rosjanie wespół z rządem D. Tuska, ale i też za pełną wiedzą i zgodą B. Obamy i Niemiec. Może kiedyś dowiemy się prawdy i mam nadzieję, że emerytowany już Jarosław Kaczyński zdecyduje się na napisanie o tym...
Ta sytuacja jest podobna do okoliczności śmierci gen. W. Sikorskiego, który zginął w katastrofie lotniczej w Gibraltarze. Cały czas dokumenty dotyczące tej katastrofy są tajemnicą ukrywaną przez UK. A dlaczego? No bo wtedy wyszłoby na jaw, jaką rolę w tej katastrofie pełnili Brytyjczycy wraz z J. Stalinem.
Pzdr
O dziwo wyszło na to, że to PLK miał rację. Rosja ma imperialne zapędy, co pokazała atakując ni z gruszki ni z pietruszki Ukrainę. I to pomimo resetów z Rosją, porozumień mińskich ustalonych przez mocarstwa europejskie Niemcy i Francję, pomimo zielonego światła danego przez JR Bidena dla Nord Stream 2 :-)