W sumie nie mam nic szczególnego do napisania ale tylko zaciekawiło mnie że ten artykuł już dość długo tam wisi. I to na samej górze. Taka dość paradoksalna sytuacja że akurat teraz, medium sprzyjające opozycji wyciągnęło ten temat. Ciekawe jest też że mimo że na początku tekstu wyraźnie jest napisane że była to katastrofa to już w jego trakcie ciągle jest mowa o podejrzanych działaniach Rosjan i właściwie bez tego wstępu można by odnieść wrażenie że w tym artykule chodzi o delikatne zasugerowanie że ze Smoleńskiem jednak było coś nie tak. Dodatkowo działania rządu, kierowanego przecież przez D. Tuska wcale nie są usprawiedliwiane.
Mamy więc kolejną opowieść o Smoleńsku jednego ze świadków tamtych wydarzeń. Oraz informacje być może dla wielu nieznane. Przykładowo o kierowcach delegacji polskiej, którzy byli białoruskimi agentami wysłanymi dokładnie w celu zrobienia jak najdokładniejszej dokumentacji miejsca zaraz po Katastrofie. Zastanawia mnie czemu Łukaszenka wysłał taką misję. Zakłada się zwykle że jest on bierną marionetką Putina. Jednak choćby tamto działanie pokazuje że niekoniecznie tak jest. Przecież dla Putina (jako zamachowca) było to kompletnie nie na rękę. Jemu powinno zależeć na zacieraniu śladów a nie na tworzeniu dokładnej dokumentacji na podstawie której można uzyskać konkretne poszlaki a być może nawet dowody na rzecz teorii zamachu. Wygląda więc na to że Łukaszenka wykazał się własną inicjatywą, która mogła przynieść szkody Putinowi.
Później też mamy ciekawą historię (właściwie nie wiadomo po co wtrąconą) jak to Komorowski ni stąd ni zowąd postanowił odwiedzić Białoruś. Zamiast jak było zaplanowane, wrócić z Moskwy do Warszawy, Komorowski z Moskwy udał się do Smoleńska a potem do Witebska. Czemu akurat tak?
Wydaje się że mogło chodzić o jakąś wymianę informacji związanych właśnie ze Smoleńskiem.
Ogólnie ów tekst zdaje się więc zwracać też uwagę na rolę Łukaszenki. Którego polityczne postępowanie, rozgrywki mogą być bardziej skomplikowane niż się powszechnie wydaje. Przykładowo Łukaszenka nie wydał zgody na białoruską interwencję na Ukrainie. Trudno mi stwierdzić czy była taka kwestia ale z pewnością Białoruś mogła silniej się zaangażować po rosyjskiej stronie. Podobnie było z Grupą Wagnera, która jak się okazało była bardzo niemile widziana na Białorusi a Łukaszenka wzmiankując o tym co ta Grupa zamierza zrobić efektywnie paraliżował jej działania.
Czy można to wszystko łączyć w jakąś całość? Trudno stwierdzić. Z tekstu na Onecie wynika wszakże że Łukaszenka może posiadać istotne dowody co do Smoleńska. Czy zamierza je ujawnić? Dlaczego teraz?
Jeśliby to zrobił wszakże oznaczałoby cios w Putina a zatem aspiracje Łukaszenki do znalezienia się w innym obozie. Co ciekawe w tym samym co nowy rząd Tuska.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2399
Bo się bał gniewu ludzi. Jednak kacapy mają swoje bazy wypadowe właśnie na Białorusi. Rosja nigdy by nie uderzyła na Kijów, gdyby nie te bazy wypadowe. Nie miałaby jak.
Sam wystąpił o "bratnią" pomoc, nie poszedł dalej, bo swoi by go szybko odstrzelili za to że przelewa krew Białorusinów nie w ich wojnie. To są proste sprawy.
Przypomnę pewne zdarzenie, które ujawnił red.Sakiewicz, że Lepper nalegał na spotkanie, chciał ujawnić jakieś dowody na zamach w Smoleńsku, które miał dostać od Łukaszenki, chyba chodziło o film, niedługo potem Lepper "popełnił" samobójstwo, nie tylko on, ale jeszcze kilka zaufanych osób z jego otoczenia.
Co do samych Rosjan, oni nie mają najmniejszej wątpliwości, że to robota Putina, to ludobójca.
Byłem w Rosji i na Ukrainie oraz Litwie, wszyscy nie mają wątpliwości, tylko w Polsce Tusk i jego szajka zacierała ślady.
Co najciekawsze, o robocie Putina mówią aż za Uralem, krewny tam był na delegacji.
Ty się dziwisz, że zacierają ślady ? Mogą jeszcze wyjść niezłe kwiatki jak w końcu obalą Putlera w Rosji :-)
Masz na to dowody?
Jeśli tak to dlaczego jeszcze nie dostarczyłeś ich odpowiednim organom?
Nie udawaj większego durnia niż jesteś. Mi wystarczyła wasza maskirowka o 4 podejściach do lądowania tupolewa. No i ten filmik Koli :-)
Jakby nie było z tego co pisze tam i tu Jurasz, Łukaszenko z pewnością stara się prowadzić swoją politykę. Gdyby mógł urwałby się Putinowi. Tylko że Europa a w szczególności PiS, prowadząc wyraźnie wrogą Łukaszence politykę nie dawał mu wyboru. No ale oczywiście też Łukaszenka jest dyktatorem itp. Sam nie ułatwia zadania Zachodowi.
Wydaje się jednak że jakieś ludki na Zachodzie uznały że Łukaszenka może być dla nich użyteczny. I na tym właśnie oparł on swoje próby walki o niezależność od Putina. Są prowadzone jakieś ważne gierki, za pomocą których Łukaszenka jest w stanie próbować stawiać się Putinowi.
Tak czy owak naprawdę dziwaczne jest że przez 8 lat PiS nie uczynił niemal nic by jakoś politycznie, prawnie pchnąć sprawę Smoleńska do przodu a zbliżające się rządy Tuska, Onet wita historią o Smoleńsku i dowodach, które sobie leżą u Łukaszenki.
Jurasz po raz kolejny ( ruski memoriał Laska!), dał ciała – my też płakaliśmy, ale przecież Tusk, przybijając żółwiki z Putinem, w ogóle się nie śmiał – to tylko tak wyglądało!
Ciekawe jest jedno – czy PiS jeszcze cokolwiek (a jest taka możliwość!), z tym zrobi?
Poczytaj sobie:
https://biuletynnowy.blo…
I "daj se siana" – bo ile można kłamać?
Przytoczę kluczowe elementy sztuki oratorskiej:
lewackie pieprzenie pisowskiego kotka za pomocą onetowego młotka!
my też płakaliśmy, ale przecież Tusk, przybijając żółwiki z Putinem, w ogóle się nie śmiał
I "daj se siana" – bo ile można kłamać?
Zapytałbym nieśmiało czy komentator w ogóle wie o czym jest mój tekst? Czy w ogóle rozumie o co ma do mnie pretensje?
Ale po co. Przecież nie wytłumaczy o co mu chodzi. Po prostu wie lepiej! Ja kłamię. I tylko biednemu czytelnikowi nie zostanie objawione gdzie. To akurat, przecież w komentarzu, jest najmniej istotne!