Nic nie trwa wiecznie. Państwa - playmakerzy (rozgrywający) są, poszerzają swoje wpływy, a potem ich oddziaływanie kurczy się bądź gwałtownie, bądź wolniej, ale systematycznie. To dobra wiadomość dla krajów takich, jak Polska, które były podbijane(rozbierane) przez mocarstwa. Niektóre z tych mocarstw, jak Austro-Węgry rozleciały się, a ich spadkobiercy : przede wszystkim Austria – znaczą tyle, ile znaczą, czyli zdecydowanie mniej niż Rzeczypospolita. Zresztą akurat wpływ obronionego przez nas w 1683 roku w bitwie pod Wiedniem Cesarstwa Austriackiego (niedługo obchodzić będziemy 340-tą rocznicę tej wielkiej wiktorii, w której polski król i polskie wojska uratowały nie tylko Austrię, ale i całą chrześcijańską Europę) na Starym Kontynencie ,nie mówiąc już o skali globalnej, był relatywnie niski . Świadczy o tym procentowy udział Wiednia w bogactwie światowym: wynosił on 6% w roku 1830 i na tym poziomie utrzymał się w roku 1840 i 1850, aby w 1860 skurczyć się do 4%, a w 1880 tylko do 3% i ostatecznie znów osiągnąć 4% w ostatniej dekadzie XIX wieku i w okresie do wybuchu „Wielkiej Wojny”, jak przez lata określano I wojnę światową.
Cóż, możemy pisać, że wpływ Austrii w Europie, a zwłaszcza w skali globalnej był relatywnie niski, ale i tak wystarczający, by dokonać rozbiorów Polski sto lat po tym, jak ta Polska uratowała niepodległość tejże Austrii.
Skądinąd nie rozumiałem nigdy dziwacznego uwielbienia, obecnego zwłaszcza w Krakowie, dla cesarza Franciszka Józefa. Rozumiem, że dla niektórych była to forma wyrażenia swojej niechęci do „komuny”, ale przecież, na miły Bóg, można jako kontrapunkt odwoływać się do II, a nawet I Rzeczypospolitej, a nie do państwa, które walnie przyczyniło się do rozbiorów Polski (choć oczywiście w mniejszym stopniu – ale co to za pociecha! – niż nasi tradycyjni wrogowie ze Wschodu i Zachodu).
Naturalnie Cesarstwu Austriackiemu czy potem Austro-Węgrom daleko było do ówczesnych potęg europejskich, które de facto przez cały XIX wiek rządziły światem aż zostały z tej roli zwolnione przez Stany Zjednoczone Ameryki w pierwszych dekadach wieku XX. Dość powiedzieć, że procentowy udział w bogactwie światowym Wielkiej Brytanii był w roku 1830 prawie 8 razy większy niż Austrii, w roku 1870 – przeszło 13 razy większy, a w 1880 – 15 razy większy! To pokazuje też polską niemoc końca XVIII wieku i polską nieobecność przez cały wiek XIX, który zakończył się, zdaniem wielu historyków , w roku 1914 strzałami Serba Gawrila Principa w austriackiego arcyksięcia w Sarajewie. Ale to pokazuje też, jak długą drogę jako naród przebyliśmy stając się dziś istotnym graczem na europejskiej scenie politycznej i ważnym przynajmniej punktem odniesienia w polityce światowej.
*tekst ukazał się w dwutygodniku „Prawda jest Ciekawa” (21.08.2023)
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2358
ratowaliśmy przed Turkami trzykrotnie! Ale Polak przed szkodą i po szkodzie głupi - jak ostrzegał poeta ;-)
Są zapiski w Warszawie i Krakowie poselstwa tureckiego,o przebiegu rozmów z królem Janem.
Propozycja turecka była taka:
--My wam załatwimy dzikie pola z tatarów,czerni ukraińskiej i wpływu Moskwy na waszych ziemiach wschodnich...wprowadzimy tam "pokój Proroka"
-Wy pozwolicie nam,aby Porta sięgała na cały Basen Morza Śródziemnego aż po ziemie Habsburgów.
Król Jan myślał...myslał...aż wtrącił sie papież w imieniu całego świata chrześcijanskiego i Marysieńka przkupiona przez ambasadora Austrii.
W tajnym dodatku do paktu polsko---tureckiego,była zapewniona pomoc Turcji w likwidacji Prus i Rosji!!
Europa bez Prus [niemiec] Rosji...Austrii...Francja i Hiszpania juz była pod butem tureckim...Mielibysmy Allaha...
Allah akbar!
Kraków 8.44
PS.Część dokumentów z Warszawy na Zamku poszla z dymem,część sie zachowała na Wawelu,a większość jest schowana w archiwach Watykanu...ręce papieskie....
Może i lepiej bo mniej wtedy grzeszysz ;-)
Bo Austria i on sam byli najbardziej przyjaźni Polakom z pośród Rozbiorców. Polacy byli cenieni przez Franciszka Józefa, odgrywali też w niektórych momentach istotną rolę w jego rządzie. Takie podejście sprawiło że naturalnie że i on sam był szanowany przez Polaków. To Zabór Austriacki umożliwił powstawanie pierwszych sił zbrojnych, które potem przyczyniły się do powstania II RP.
Habsburgowie ogólnie zawsze starali się postępować rozsądnie z Polską. Także w 1683r. Owszem, kontrolować ją, ale też nie robić niczego na siłę. Rozkwit Rzeczpospolitej pokrywa się z rozkwitem Austrii i Habsburgów. Kiedy ci zaczęli doznawać porażek, automatycznie zaczęła tracić Polska postrzegana jako kluczowe zaplecze Austrii. Dla wrogów Habsburgów oczywiste było że żeby dobrać się im do skóry trzeba koniecznie zneutralizować i osłabić Polskę. Nasz los był ściśle związany przez setki lat.
W Rozbiorach Habsburgowie musieli uczestniczyć bo nie mieli wyjścia. W przeciwnym wypadku Rzeczpospolita trafiłaby cała w ręce ich politycznych przeciwników.
Warto dodać przy okazji że absolutnie kluczową rolę w czasie Bitwy Warszawskiej 1920 odegrała komórka wywiadowcza Józefa Rybaka, który oczywiście także wywodził się ze struktur wojskowych Austrii. Rozszyfrowane radiotelegramy dały Polakom pełen właściwie wgląd w ruchy i zamiary Armii Czerwonej.
Oczywiście także Piłsudski nie zapomniał mu tego. I tak kariera Rybaka skończyła się po Przewrocie Majowym. Najpierw zaraz w lipcu 1926 zwolniony ze stanowiska dowódcy okręgu korpusu, potem inspektora armii, Rybak powiedział pas w 1930r. Mając raptem 48 lat i ogromną nieocenioną wiedzę, którą mógł wykorzystać w służbie Polski.
Ot, taka wdzięczność Marszałka. Dla odmiany.
Nie no szmaciu, tutaj znowu przeholowałeś. Złoty Wiek był trzy wieki wcześniej. Czas rozbiorów to żaden rozkwit Rzeczypospolitej :-)
PS. Warto pamiętać, że Hitler był Austriakiem, który marzył o zjednoczeniu ziem niemieckich, tzw. dojcze welt aka obecnie ruski mir. To z Austrii kaperował Hitler najbardziej zagorzałych gestapowców.
od dawna wpis @smiecia; merytoryczny, bez wulgaryzmów bez ubliżania a Pani @sake bezlitośnie dworuje sobie z chłopaka a widać przecież, że on się stara jak może ;-)
Uważasz, że nie wolno nam odpowiadać na banialuki, które wypisuje szmaciu ?
PS. Gdyby przyjąć wszystko co wypisuje szmaciu za dobrą monetę, to granica kacapsko-szkopska byłaby już dawno na Wiśle albo nawet na Odrze. Bo szkopy i kacapy (w skrócie sik) kochają nas tak, że muszą nas chronić przed nami samymi :-)
Ta przyjaźń Polsko - Austriacka to była raczej z kategorii szorstkiej przyjaźni, do XVIII wieku. Ale oba katolickie państwa jakoś współżyły (tak przez analogie jak obecnie np. Wielka Brytania z byłą swoja kolonią czyli USA) i broniły się wspólnie przed zewnętrznymi wrogami.
Po rozbiorach sytuacja się zmieniła, ale zabór Wiedeński był w porównaniu z opresyjnym Moskiewskim i agresywnym Berlińskim był znacznie łagodniejszy, choć i tu było powstanie krakowskie i rzeź galicyjska. Trzeba pamiętać, że w polityce nie ma przyjaciół są tylko interesy.
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie 🌼
Takie info z mojej strony dla ewentualnego czytelnika. Najwyraźniej trafiłem w cel skoro ruszyły ze swoimi idiotyzmami.
Drugie info, niech się barany prztykają między sobą.
Oj tam szmaciu, czyli jednak ukłuło ? Ale co ukłuło ? Bo ja się świetnie bawię czytając twoje kolejne kocopoły :-)
Oj szmaciu, szmaciu, sugerujesz podstępnie, że droga sake nie pisze w temacie ? :-)
To żaden GPS, to GŚ. Te P sobie przywłaszczył jak Mikke przywłaszczył K. W PRL-u występował tylko jako Mikke.
To GŚ postępuje niemoralnie, czyli sprzecznie z normami społecznymi. GŚ jest typem aspołecznym, który by likwidował całe społeczeństwa, które wytworzyły się w historii ludzkości. To takie komunistyczne podejście, czyli mordowanie ludzi w imię obłąkańczych ideologii.
PS. To że wskazujesz na niemoralne postępowanie osób ze świecznika oraz osób ich broniących na NB nie oznacza, że sama jesteś niemoralna droga sake :-)
Rysiek z NB to tylu komentarzy w życiu u siebie nie widział, a wystarczyło tylko aby kilku hejterów i jedna miła owieczka pobaraszkowało sobie trochę na jego blogu.
Nie musisz Rycho dziękować 😉
wg św. Mateusza 7, 15: Strzeżcie się pilnie fałszywych proroków, którzy do was przychodzą w odzieniu owczem, a wewnątrz są wilcy drapieżni ;-)