Pod moim tekstem na różnych forach rozgorzała dyskusja, podczas której wielu komentatorów zarzucało mi, iż wskazałem w nim tylko na jedną alternatywę (dwie możliwości) przyczyn podjęcia przez sędziego decyzji uderzającej w polskie bezpieczeństwo energetyczne: albo była to decyzja czysto polityczna mająca uderzyć w obecny rząd PiS-u (ZP), albo sędzia J. Łuczaj podjął ją ulegając jakimś naciskom wywieranym na niego przez zewnętrzne wobec Polski organizacje czy państwa i ich organy, w tym niepolskie służby specjalne.
Wskazywano mi, że istnieje jeszcze jeden potencjalny powód takiej a nie innej decyzji sędziego: po prostu niezgodna z polskim prawem decyzja Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska z 30 września 2022 r. Nr DOOŚ-WDŚ/ZOO.41.2020/AB.46 określająca środowiskowe uwarunkowania realizacji przedsięwzięcia: Kontynuacja eksploatacji złoża węgla brunatnego „Turów”, realizowanego w gminie Bogatynia. A właśnie o wstrzymanie wykonania tej decyzji wnioskowały do WSA w Warszawie: Die Groβe Kreisstadt Zittau, Fundacji Greenpeace Polska z siedzibą w Warszawie, Stowarzyszenia Ekologicznego „EKO-UNIA” z siedzibą we Wrocławiu, Stowarzyszenia Greenpeace Česka Republika z siedzibą w Pradze, Horst Schiermayer, Greenpeace e.v. z siedzibą w Hamburgu, Fundacji Frank Bold z
siedzibą w Krakowie.
W jednym z komentarzy do tych zarzutów napisałem, że wobec tego musimy poznać treść uzasadnienia postanowienia, choć "sądzę, iż będzie ono zawierało pseudoekologiczne bzdety podsunięte polskiemu WSA przez skarżących, a szczególnie tych z Niemiec".
No i dziś poznałem treść uzasadnienia postanowienia wydanego przez sędzię J. Łuczaja i okazuje się, że miałem rację: zawiera ono stek pseudoekologicznych bzdur, niemal "na żywca" ściągniętych z treści przedstawionych we wniosku do sądu przez skarżących.
Pełną treść uzasadnienia tego postanowienia można przeczytać tu: https://bip.warszawa.wsa…
"Jeden z niemieckich podmiotów, który zwrócił się do WSA w Warszawie w sprawie kopalni Turów, skarżył się, że "kontynuacja eksploatacji węgla brunatnego w kopalni Turów spowoduje obniżenie poziomu wód podziemnych na terytorium Niemiec". Greenpeace, oczywiście ten niemiecki, żalił się, że "spalanie węgla w gospodarstwach domowych powoduje zanieczyszczenie powietrza i jest niebezpieczne dla zdrowia ludzi". Rozpatrujący sprawę sędzia Jarosław Łuczaj dokonał "prounijnej wykładni przepisów" i podjął decyzję... korzystną dla skarżących" [2].
Swoje uzasadnienie sędzia J. Łuczaj zakończył tak:

Warto przeczytać te 5 stron prawniczego unijnego ekoterrorystycznego bełkotu, ale skoro sędzia postanowił rozpatrywać sprawę wedle prounijnej a nie polskiej wykładni przepisów to nie ma się co dziwić, że w uzasadnieniu podzielił zdanie niemal wszystkich skarżących, cytując nieraz dosłownie ich argumenty.
Dla przypomnienia. Po niemieckiej i czeskiej stronie jest kilkanaście kopalni a po stronie polskiej jedna. I akurat ta jedna przeszkadza pseudoekologom! A polski sędzia przyznaje im rację!
Źródło: https://pbs.twimg.com/me…
Dodatkowo moim adwersarzom tłumaczę, że postanowienie sędziego J. Łuczaja nie wskazuje prawnej wadliwości decyzji wydanej przez GDOŚ, ale podjęte zostało na podstawie subiektywnie pojmowanego prawdopodobieństwa, że nie można wykluczyć, iż decyzja wydana przez GDOŚ jest wadliwa. Rozumiecie absurd tego tłumaczenia w uzasadnieniu postanowienia? Ciekawe jest też to o jakiej skali prawdopodobieństwa myślał sobie sędzia... 1, 2, 20, 50 a może 99%...
Na koniec dla porządku cytuję treść oświadczania Rzecznika Prasowego Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, Pani sędzi Małgorzaty Jareckiej:
-----------------
"Komunikat w sprawie postanowienia WSA w Warszawie dotyczącego kopalni „Turów”.
W dniu 5 kwietnia 2023 r. do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie zostały złożone skargi na decyzję Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska z 30 września 2022 r. Nr DOOŚ-WDŚ/ZOO.41.2020/AB.46 określającą środowiskowe uwarunkowania realizacji przedsięwzięcia: Kontynuacja eksploatacji złoża węgla brunatnego „Turów”, realizowanego w gminie Bogatynia (sygn. akt IV SA/Wa 654/23).
W skargach tych strony skarżące wniosły o wstrzymanie wykonania zaskarżonej decyzji z uwagi na niebezpieczeństwo spowodowania trudnych do odwrócenia skutków. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, na podstawie art. 61 § 3 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz. U. z 2023 r. poz. 259, z późn. zm.) zwanej dalej „p.p.s.a.”, w zw. z art. 86f ustawy z dnia 3 października 2008 r. o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko (Dz. U. z 2022 r. poz. 1029, z późn. zm.), postanowieniem z 31 maja 2023 r. wstrzymał wykonanie zaskarżonej decyzji GDOŚ z 30 września 2022 r. określającej środowiskowe uwarunkowania realizacji przedsięwzięcia: Kontynuacja eksploatacji złoża węgla brunatnego „Turów”, realizowanego w gminie Bogatynia.
W ocenie Sądu zaistniały przesłanki do wstrzymania wykonania zaskarżonej decyzji z uwagi na możliwość powstania nieodwracalnych szkód w środowisku. Sąd wskazał także, że decyzja w przedmiocie ustalenia środowiskowych uwarunkowań dla realizacji przedsięwzięcia jest wydawana na wstępnym etapie procesu inwestycyjnego i stanowi jedną z przesłanek do uzyskania przez inwestora kolejnych wymaganych decyzji. Nie upoważnia ona do rozpoczęcia robót, a ustala jedynie, czy projektowane zamierzenie inwestycyjne, planowane na określonym obszarze, jest zgodne z przepisami prawa oraz określa warunki, jakie należy spełnić na dalszym etapie procesu inwestycyjnego.
Wydane przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie postanowienie z 31 maja 2023 r. nie wstrzymuje pracy kopalni „Turów”.
Postanowienie jest nieprawomocne. Stronom postępowania przysługuje możliwość złożenia zażalenia do Naczelnego Sądu Administracyjnego w terminie 7 dni od dnia doręczenia odpisu postanowienia wraz z uzasadnieniem. Ponadto postanowienie to traci moc z dniem wydania przez Sąd orzeczenia uwzględniającego skargę (skargi) lub po uprawomocnieniu się orzeczenia oddalającego skargę (skargi) – art. 61 § 6 p.p.s.a." [3].
--------------------
[1] https://krzysztofjaw.blo…
[2] https://niezalezna.pl/48…
[3] https://bip.warszawa.wsa…
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
http://krzysztofjaw.blog…;
[email protected]
Jeżeli moje teksty nie są dla Państwa obojętne i szanują Państwo moją pracę, to mogą mnie Państwo wesprzeć drobną kwotą.
Z góry wszystkim darczyńcom dziękuję!
Nr konta - ALIOR BANK: 58 2490 0005 0000 4000 7146 4814
Paypal: paypal.me/kjahog
E tam tric od razu niemieckie to wg ciebie niby takie najlepsze, ja jeżdżę japończykiem i jest dużo lepszy od twojego niemca. Kiedyś jeździłem Polonezem Caro i bardzo sobie go chwaliłem. Czesi mają licencję niemiecką. Ruscy, twoi ziomale, robią badziewie, Szwedzi sprzedali Volvo kitajcom.
Kiedy ja napisałem, że niemieckie najlepsze? Przecież ja leję ciepłym strumieniem na te wypierdziane Golfy - nie widzisz?
Nie da się ukryć, że wszystkie kraje wokół robią auta, ruskie, chińskie, nieważne czyje - produkują, mają kadrę, technologie, ambicje, plany, zadowolenie. I nie jakieś pogięte arinery-izery tylko od dziesiecioleci dacie, skody, łady.
NIe ściemniaj tric, Skoda na licencji niemieckiej, Dacia na licencji francuskiej. Kacapska Łada ? Co ty tak wyjeżdżasz z tym kacapskim badziewiem ? Toż to badziewiaste badziewie :-) :-) :-)
Dlaczego Niemcy samochodów produkowanych w Rumuni i Czechach nie brandują swoją nazwą?
Od kiedy Niemcy cokolwiek produkują w Rumunii ? Nie wiesz co to jest licencja ? To są proste sprawy, ale nie dla harcusia spod Poznania :-)
Ja tam w głupotę rządu PiS nie wierzę. Według mnie rząd, zarząd kopalni celowo nie robili nic bo w istocie są forpocztą Zielonej Zmiany. Ta chryja ma dla rządu same zalety.
1. Kopalnia zostanie zamknięta (zgodnie z planem w 2027r.)
2. Rząd zrzuci wszystko na innych, tamtych złych.
3. Wytworzy sporo wygodnej dla siebie propagandy.
Przecież widać na każdym kroku to parcie na zniszczenie polskiego węgla. Nawet w zeszłym roku. Co zrobił rząd? Sprowadził dużo węgla z zagranicy, często słabej jakości. Cała ta afera zniechęciła ludzi do węgla. Z jednej strony węgiel stał się drogi. Z drugiej polskie kopalnie niewiele zyskały bo przecież jest ten obcy. Spadł popyt na rodzimy. Kopalnie narzekają. Produkcja siada. Zresztą od dawna.
Tu nie ma przypadku.
Ludzie, którzy kontrolują PiS siedzą na wózku, który nazwa się atom. Paliwo, którego głównym producentem do niedawna były kraje takie jak Kazachstan, Rosja, Namibia, Uzbekistan. Nieliczne. Rynek, który łatwo zakłócić. Stawiamy na technologie póki co nigdzie nie wdrożone (małe reaktory). Rząd dogaduje się z Solorzem, którego media wspierają PiS w całej tej robocie.
Mamy do czynienia z jedną wielką propagandą, fikcją którą pisowcy łykają pełnymi garściami.
Wystarczy powiedzieć: Źli Niemcy. I elektorat bierze rzeczy bez żadnej krytyki.
Mam wrażenie, że ten spór wcale nie musiał zaistnieć. Co robić, żeby do takich konfliktów nie dochodziło?
Przede wszystkim dobrze wykonywać swoje obowiązki. Ten problem powinien był być rozwiązany nawet nie na poziomie prezesów, a dyrektorów technicznych kopalni. Każda poważna firma ma przecież oddział zajmujący się naprawianiem szkód. Nazywamy to odpowiedzialnym biznesem. To był brak empatii, brak zrozumienia i brak chęci podjęcia dialogu – i to w pierwszym rzędzie z polskiej strony. W końcu podobne rzeczy zdarzały się i w Bełchatowie czy Koninie i nikt tam z tego nie robił afery. Janusz Steinhoff tłumaczył mi, że gdy rolnikowi pod Bełchatowem wysycha studnia, to po prostu składa wniosek o odszkodowanie i je dostaje. Tak samo jest w sąsiedztwie Turowa po polskiej stronie. Pytanie, dlaczego nie ma to obowiązywać wobec ludzi, którzy też żyją kilometr czy dwa od kopalni, ale po drugiej stronie granicy.
Jak to więc jest z tym ubywaniem wody po czeskiej stronie?
Tam są specyficzne warunki geologiczne. Ta wielka bariera głęboko w ziemi, która była propagandowo prezentowana jako dodatkowe zabezpieczenie przed odpływem wód gruntowych, tak naprawdę ma chronić kopalnię przed zalaniem przez wody trzeciorzędowe, czyli głębsze, i w ogóle nie ma żadnego znaczenia tam, gdzie są studnie. Bądźmy więc uczciwi i przyznajmy, że powodem sporu była jednak arogancja pewnych ludzi.
Z PGE?
Tak. Przede wszystkim z dyrekcji kopalni. Potem jest dyrekcja PGE, a całe lata świetlne dalej ministerstwa i premier. Trzeba te szkody naprawić natychmiast, bo jeśli ktoś sobie kopie dół, to nie znaczy, że ludzie z sąsiedztwa mają zostać bez wody. Nie wierzę w to, żeby wielkiej kopalni nie było stać na zrobienie wodociągu dla kilkudziesięciu gospodarstw.
No i cóż, tego samego dnia rzecznik rządu Piotr Muller poinformował, że Mateusz Morawiecki "zdecydował o rozpoczęciu procedury odwołania ambasadora Polski w Republice Czeskiej". Czy ktoś kontynuował jego wysiłki, by sprawę rozwiązać polubownie? Nie, bo i po co.
Oczywiście, że możliwe. Jest dokładnie tak, jak to opisał powyżej Horn. W 2021r, kiedy to się zaczęło pisałam to samo. Czesi chcieli załatwić sprawę po sąsiedzku, bez mieszania w to Unii, a odszkodowania były oszacowane przyzwoicie, mało tego, gdyby nasz rząd stanął do rozmów, to zapewne jeszcze udałoby się coś utargować. Ale kto by tam gadał z Pepikami. Nawet tu, na NB było bez liku komentarzy o bezczelnych Czechach kolaborujących z Niemcami. Wszystko, zeby tylko nie przyznać, że rząd PIS nie dba o polską rację stanu i raz po raz kompromituje się w polityce sięgającej dalej niż Nowogrodzka - Belweder.
Nie ściemniaj niemiecki trollu. Od kiedy rządził tam agenciak komunistycznej bezpieki Andrej Babisz aka TW Buresz agenciaki szły na zwarcie z Polakami. Na szczęście Czesi nie są w ciemię bici jak ty i wyrzucili za burtę agenciaka na niemieckim pasku. Dlatego Niemcy uruchomili kolejną agenturę, idąc na bezpośrednie starcie z Polakami. To są proste sprawy.
Jak to jest, że kopalnia z czeskich wiosek wysysa tyle wody, że mają suszę, a ta woda nie zalała kopalni ?
Dodać należy, że kopalnia działa kilkadziesiąt lat, do tej pory jakoś nie było problemów, powstały tak nagle, czuć tu rozbójnicze wymuszenie, Czesi chcą na nasz koszt zrobić to co oni powinni sami, Niemcy to ze zwykłej nienawiści, jakby było inaczej, po sąsiedzku, to by zaproponowali pomoc w rozwiązaniu problemu.
Niemcy nigdy nie byli przyjaciółmi, a Czesi, cóż, zawsze byli sprzedajni, jak PSL, Czechów można jeszcze jakoś zrozumieć, malutki kraj, więc ratuje się jak może, tym bardziej, że dość mocna zależy od Niemców, jak zwykle.
Czesi, jak wyrzucili za burtę Babisza aka TW Buresza i zastąpił go premier Fiala i prezydent Pavel, zachowują się przyzwoicie. Dlatego dogadali się z nami. Teraz Niemcy użyli swojej agentury, w tym greenpeace z Pragi, ale to też niemiecka agentura. To są proste sprawy. Skończy się zapewne zgodnie z wizjami Mariana Węcławka wojną Niemiec z Polską, w której faworyzowani Niemcy dostaną w 4 litery :-)
Ależ droga sake, nikt tobie tutaj nie zabrania mieć swojego zdania, odmiennego od mojego :-)
PS. To nic dziwnego, że Petr Pavel odbył swoją pierwszą wizytę do Berlina. Przecież Czesi są mocno związani ekonomicznie z Niemcami, podobnie jak Polacy. Dobrze, że nie odbył jej w innym kierunku jak onegdaj PDT do Moskwy :-)
"Wielkie zakupu wojskowe są finansowane przez Polskę za pomocą kredytu, zaciągniętego w Korei – podała koreańska telewizja SBS (Seoul Broadcasting System). Część wsparcia finansowego – w przeliczeniu ponad 38 mld zł - Polska już otrzymała, ale ubiega się o więcej. Łącznie to prawie 77 mld złotych"
To teraz, prawdziwi Polacy, pytanie: było sensowne sprzedawać biedronkę, która odsysa 100 miliardów rocznie, a później chodzić na żebry po 70? Z wami, prawdziwymi Polakami robić interesy to złoty interes dla wszystkich, tylko nie dla was.
Zazdrościsz tric. Czytaj pilnie wizje Mariana Węcławka z Leszna, może to tylko bajki tric ? :-)
Z chęcią przeczytam, serio. Masz może jakiś sensowny link?
Czyli uważasz, że te które podawałem są bezsensowne. Nic na to nie poradzę tric, że uważasz to za bajki :-)
PS. Skąd te twoje uwielbienie kacapskiej Łady ? :-)
Wiesz co, czasem mam ochotę traktować cię jak jebniętego z tą manierą dorabiania treści czyli uszu dupie...
Ale dziś mam ochotę inaczej więc: nawet jeśli linki podawałeś, to już zniknęły, a mnie się nie chce szukać więc pytam (a nawet proszę, bo to też potrafię) o nowe. A sensowne, to znaczy nie do fragmentów, memów, rysunków i jutubów tylko do źródeł.
Ale nie zdziwię się gdy z kolaża wyjdzie, że jutub ma moją dupę. No i uszy.
No niestety tric, mam tylko stare, które już tobie podawałem :
https://www.antyradio.pl…
Na Polskę żadna bomba (*atomowa) nie spadnie, chociaż takie zagrożenie nastąpi i to będzie powodem ewakuowania mieszkańców Dolnego Śląska. Szczecin zostanie zniszczony połowicznie, Wrocław podobnie. We Wrocławiu tuż przed wojną dojdzie do kilkunastodniowych zamieszek. Dość znacznie zniszczone może zostać Kłodzko, Złoty Stok, Kalisz i Wałbrzych. Poznań podczas wojny nie ucierpi.
* moja wstawka
PS. Skąd ta twoja miłość do kacapskiej Łady tric ? :-)
Dziękuję za link.
Nie ma żadnych miłości do jakiejkolwiek ruskiej rzeczy. Kolega miał kiedyś Ładę, ja Poldka i ten jego silnik, z wałem podpartym w pieciu punktach, a nie trzech, kręcił się kulturalniej. Co mnie lekko wkurzało, ale to nie miłość.
Ale gdybyś miał jakąś Nataszę tanio, to skorzystam. Ale to też nie miłość, choć bliżej.
A co na to twoja żonka ? Już się rozwiodłeś ? Czy jako "katolik" uważasz, że sakrament małżeński ciebie nie dotyczy ? :-)