A czy będzie nas stać na zakup mebli drewnianych? Z PO już nie... A może spędzimy Święta Bożego Narodzenia przy żywej choince? Z PO już nie... Czy spontanicznie będziemy mogli spędzać wolny czas przy ognisku? Z PO też nie... Czy może umrzeć letnia i zimowa turystyka górska? Z PO być może... A co z zapałkami? Z PO też znikną... No i w końcu czy będziemy jako Polacy właścicielami naszych lasów? Z PO kategorycznie już nie...
Że co? Że piszę horrendalne bzdury? Chciałbym aby faktycznie to były moje fantasmagorie, ale niestety nie są a to wszystko może się zdarzyć kiedy bezwolnie będziemy poddawać się woli elit niemieckiej Unii Europejskiej. To stamtąd właśnie płyną informacje, że już jakiś czas temu rozpoczęto proces przejmowania przez UE naszych lasów, przynajmniej "na papierze".
A przecież gdyby w Polsce wygrała PO i jej akolici to wzorem poprzednich swoich rządów, uniżenie i na kolanach spełnialiby rozkazy płynące z niemieckiej UE. Także te dotyczące ataku na polskie lasy (ale nie tylko).
Ostatnio "Komisja Ochrony środowiska Naturalnego, Zdrowia Publicznego i Bezpieczeństwa Żywności w Parlamencie Europejskim dała 24.01.2023 roku zielone światło na wprowadzenie zmian w traktacie o Unii Europejskiej. Propozycja zakłada, że z kompetencji państw członkowskich UE wyjęte zostaną m.in. kwestie dotyczące lasów, zarządzania gruntami, ładem przestrzennym, wodami a także zarządzania finansami i energetyką" [1].
Polski rząd zdecydowanie poinformował, że tych propozycji nie przyjmie i postawi wobec nich weto. Szczególnie zaś zwrócił uwagę na lasy, które mają być polskie a nie unijne.
W międzyczasie w TSUE trwały prace nad orzeczeniem ws. skargi na Polskę wystosowanej przez Komisję Europejską w sprawie naszej gospodarki leśnej.
"Po pierwsze, KE zarzuciła Polsce naruszenie przepisów dyrektywy siedliskowej i ptasiej poprzez wprowadzenie do prawa krajowego przepisów, zgodnie z którymi gospodarka leśna prowadzona w oparciu o dobrą praktykę nie narusza żadnych przepisów dotyczących ochrony przyrody na mocy ww. dyrektyw. Drugi zarzut KE dotyczył braku możliwości zaskarżenia do sądu przez organizacje ochrony środowiska planów urządzenia lasu" [2].
I wyrok zapadł a w nim TSUE uwzględnił skargę KE i uznał, że m.in organizacje ochrony przyrody powinny mieć prawo kwestionować przed sądem plany urządzenia lasu.
Warto przeczytać reakcję na ten wyrok prezydenckiego doradcy Pawła Sałka, który skrótowo powiedział tak:
"Z inspiracji organizacji pozarządowych, nie używam świadomie określenia ekologicznych - (...) jakiś czasu temu KE zdecydowała się, by Polskę pozwać przed TSUE w sferze związanej z ochroną przyrody i leśnictwa (...) Dziś niestety mamy wyrok, który ja osobiście uważam, że będzie tragiczny dla funkcjonowania Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe, tragiczny dla polskiej przyrody, tragiczny dla polskiego leśnictwa, już nie wspomnę tu o całym sektorze drzewnym (...) Ten wyrok zostały wydany (...) bez wysłuchania stron i bez opinii rzecznika i prawdopodobnie nie będzie możliwości odwołania, czyli nie będzie środka odwoławczego od tego wyroku (...) Polski model prowadzenia gospodarki leśnej nastawiony jest na funkcje ochrony przyrody a KE chce obecnie w sposób drastyczny i brutalny wpływać na to, w jaki sposób Polacy mają dbać o swoje zasoby przyrodnicze w momencie, gdy my te wszystkie gatunki roślin, grzybów w Polsce mamy zachowane, te gatunki, które wyginęły na terenie Europy Zachodniej (...) My nie mieliśmy kolonii, nie mieliśmy potrzeby budowy statków, bo byliśmy pod zaborami, my nie podbijaliśmy świata, my nie handlowaliśmy niewolnikami, a ci, którzy swe zasoby przyrodnicze, mówię tu głównie o lasach, utracili i nie mogą ich odbudować, dziś nas pouczają, w jaki sposób Polacy mogą i mają chronić środowisko i przyrodę, bo jak nie to będą naliczane kary [2].
Głos w sprawie wyroku TSUE zabrał Edward Siarka, sekretarz stanu w ministerstwie klimatu i środowiska oraz pełnomocnik rządu ds. leśnictwa i łowiectwa: "Nie pozwolę by organizacje pozarządowe zablokowały gospodarkę leśną. Będę konsekwentnie bronił dostępu do drewna dla polskiego przemysłu!".
Ministerstwo Klimatu i Środowiska wraz z Lasami Państwowymi wydały też wczoraj oświadczenie, które też warto przytoczyć:
"Polska nie zgodzi się na wprowadzenie do prawa krajowego możliwości sparaliżowania gospodarki leśnej.
Skarga Komisji Europejskiej, którą uwzględnił TSUE, jest kolejną próbą zablokowania polskiego konkurencyjnego przemysłu drzewnego, co może doprowadzić do jego upadku, a w efekcie do nagłego, skokowego wzrostu bezrobocia na terenach wiejskich i drastycznego wzrostu cen wyrobów drewnianych.
Gospodarka leśna zapewnia setki tysięcy miejsc pracy i dostarcza 3% Produktu Krajowego Brutto, będąc jedną z najważniejszych gałęzi całej polskiej gospodarki. Prowadzona jest przez doświadczonych leśników od dziesięcioleci w sposób zrównoważony i odpowiedzialny, dostarczając polskiemu przemysłowi drzewnemu najwyższej jakości surowca w stabilnych cenach – co czyni go konkurencyjnym na światowych rynkach – jednocześnie zapewniając stały przyrost terenów leśnych i gwarancję ochrony środowiska naturalnego.
Skarga Komisji Europejskiej, którą uwzględnił TSUE, opiera się na doniesieniach trzech organizacji ekologicznych, zarzucających Polsce brak standardów ochrony przyrody przy prowadzeniu gospodarki leśnej, a także brak prawa do zaskarżania planów urządzenia lasu.
Pierwszy zarzut jest bezprzedmiotowy, bowiem przepisy, które wzbudziły wątpliwość ekologów, zostały uchylone rok temu, o czym Komisja Europejska była poinformowana, a obowiązujące obecnie prawo chroni przyrodę w stopniu nawet wykraczającym poza standardy unijne. Polskie prawo nie ogranicza również dostępu społeczeństwa do procedury tworzenia planów urządzenia lasu. Podczas obowiązkowych konsultacji społecznych uwzględnianych jest ponad 90 procent uwag zgłaszanych przez lokalne społeczności, organizacje pozarządowe czy samorządy. Przed sądami cywilnymi toczą się też postępowania dotyczące planów urządzenia lasu, więc także dostęp do sądów jest zapewniony.
W obecnym stanie prawnym skarżący muszą wiarygodnie uzasadnić swoje pozwy, wskazując, jakie realne niebezpieczeństwo dla przyrody niesie ze sobą realizacja przyjętego planu urządzenia lasu. Zmiana polskiego prawa zgodnie z wyrokiem TSUE oznaczałaby możliwość zaskarżania planów bez takiego uzasadnienia, co w praktyce doprowadziłoby do paraliżu gospodarki leśnej w całym kraju i w konsekwencji upadku polskiego przemysłu drzewnego.
Warto przy tym podkreślić, że np. Niemcy i Austria w ogóle nie mogą skarżyć planów urządzenia lasów do sądów" [3].
Jak też zaznaczył rzecznik prasowy lasów państwowych Michał Gzowski, Niemcy prawie już nie mają lasów, u nas jest ich coraz więcej. Niemiec nie może skarżyć do sądu planu urządzenia lasu, u nas chcą pozwolić pieniaczom paraliżować nadleśnictwa. Komisja Europejska znowu próbuje zniszczyć polskie leśnictwo. Nie uda im się!
No cóż... Dalej będę obserwować to, co w sprawie polskich lasów będzie się działo. Już kiedyś za czasów B. Komorowskiego próbowano pozbyć się ich polskiej własności na rzecz plemienia wędrującego i udało je się w nocnym głosowaniu uratować pięcioma głosami PiS. Teraz to UE chce nam odebrać polskie lasy a tak naprawdę doprowadzić je do stanu niemal zerowego.
Warto też zwrócić uwagę, że Polska posiadając tak wielkie zalesienie może być bardzo konkurencyjna w zakresie pochłaniania CO2 a takiego rozwiązania nie posiada Stara UE z Niemcami na czele. Może to stąd ten atak na polskie lasy? Tym tematem zajmę się jednak w niedalekiej przyszłości...
[1] https://niezalezna.pl/47…
[2] https://niezalezna.pl/47…
[3] https://www.lasy.gov.pl/…
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
http://krzysztofjaw.blog…;
[email protected]
Jeżeli moje teksty nie są dla Państwa obojętne i szanują Państwo moją pracę, to mogą mnie Państwo wesprzeć drobną kwotą.
Z góry wszystkim darczyńcom dziękuję!
Nr konta - ALIOR BANK: 58 2490 0005 0000 4000 7146 4814
Paypal: paypal.me/kjahog
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 5922
Tego nie wiemy. Wiemy natomiast, że obecnie rządzący podpisują wszystko jak leci, w nadziei, że dostaną kredyt na dalsze rządzenie.
To oni przecież zabraniali wstępu do lasów, nawiasem mówiąc.
Autor tapla się w swoich w domysłach, skrzętnie przy tym omijając nieprzyjemną rzeczywistość.
A ten tu płacze, że unia zakaże wstepu do lasu - ręce opadają, widać mózg zlasowany przez covid. Ale na zakupy do Lidla biega...
Nie miałem żadnego covida ani nie zaszczepiłem się żadnymi szczepionkami. Teraz wskazuję na niebezpieczeństwa szaleństwa zielono-unijnego. I to wszystko...
Pzdr
Zanim te "szaleństwa" wejdą w życie, to na cmentarzu będziemy więc o czym mowa?
Jeździłem na ryby podobnie 600 tysięcy wędkujących przez większa część pandemii. Nie w sposób spinningując omijać lasy, gdyż często są tam najlepsze miejscówki.
Może myli pani z niemiecka rzeczywistością ;-)
To nie jest tak. Faktycznie te obostrzenia były wprowadzane zupełnie niepotrzebnie, ale globalistom udało się zastraszyć ludzi i rządy tym coviodem. Natomiast przyszłe obostrzenia będą już na stałe a nie na tymczasowo. Poza tym tym te obostrzenia covidowe były i tak omijane, ale już unijne będą restrykcyjne.
Pzdr
Dzisiejsza nad aktywność przypisuje wizycie Scholza w Waszyngtonie. stad to pajacowanie o niesprawnych leopardach i odgrzewanie kotletów, sorki sznycli ;-)
Nie zgadzam się. Proszę spojrzeć na Szwecję, jak tam poradzono sobie z "restrykcjami". Jeżeli już naprawdę nie mogli się postawić (PIS), to niektóre posunięcia można było markować, zamiast iść po całości. Wystarczyłoby jedno słowo "zaleca się " zamiast "nakazuje ". Wielu tragedii by nie było. A tak do "osiągnięć " należy jeszcze dodać całkowite zdewastowanie służby zdrowia i szkolnictwa. Tych stajni augiasza nie uprzatnie już nikt. Wybór między dżuma i cholera to nie jest żaden wybór. Natomiast każda władza musi się co jakiś czas zmienić, to kwestia zwykłej higieny. Krzywda żadna tym picusiom i tak się nie stanie, co najwyżej stracą synekury w SSP. Dobre i to.
Skądinąd socjopata Niedzielski wyjęty przez Mateuszka Kłamczuszka ze śmietnika eseldowsko platformianego zalegającego w ministerstwach wprowadzałby swoje kretyństwa tak samo a może i jeszcze bardziej na chama jako członek rządu PO. Mnie śmieszy to przerzucanie się robalami...
Niestety realnie będziemy mieli wybór pomiędzy rządem złym a jeszcze gorszym. Tak to wygląda.
Pzdr
Bo ja widzę zbieraninę tępych buców, która mnie systematycznie okrada. A syndromu sztokholmskiego nie mam.
Jeśli za lasy weźmie się UE jest szansa że coś zmieni na plus.
Bo obecnie mamy typowe bicie piany. Co niby ma się stać złego z naszymi lasami pod zarządem UE?
No to proszę przedstawić porównawczo te dane.
Pzdr
Jeśli zamierzamy być w UE i tak trzeba będzie się z tym wszystkim zmierzyć. PiS póki co nie zająknął się o tym że nie zamierzamy. Więc po co te wrzutki? Będzie PiS czy PO, na jedno wychodzi.
Co innego jeśli PiS oparłby swoją kampanię na haśle - wychodzimy. Wtedy owszem. Byłoby coś więcej niż bicie miany, manipulacje i polityczne wciskanie kitu.
Po drugie jestem pewien że gdyby przytoczone przeze mnie raporty świadczyły na korzyść PiS to powstałoby na samych NB przynajmniej 15 wpisów jak to PO niszczy nasze lasy. Z twojego punktu widzenia po prostu wszystko co robi PiS jest ok. W istocie ty nie masz swojego punktu widzenia. Powtórzysz wszystko to co rządowa propaganda.
A tak poza tym warto postawić pytanie. Czy PiSowi przeszkadzają te wszystkie dyrektywy UE? Prawa, które wdraża w Polsce?
Ludzie tutaj zafiksowali się na sprawie sądów i wydaje im się że rząd i PiS mają inną politykę, inną wizję na świat. Ale czy tak jest w istocie? Dlaczego przykładowo Orlen od wieeelu miesięcy reklamuje zieloną energię, bez przerwy chwali się inwestycjami, które czyni i ma czynić w tym kierunku? Dlaczego rząd przepycha NABE - transformację energetyczną? Już teraz, nie czekając do wygranych wyborów?
Może prawda jest inna? Może tzw. program PiS jest w pełni zgodny z ideologią UE? A jedyny problem polega na tym kto będzie zarządzał tym światem przyszłości?
Ja wyżej podałem konkret. Przytoczyłem dane z raportów Lasów Państwowych. Co taki konkret sugeruje? Może rzeczywistość nie jest taka jednostronna jak się wydaje?
Później podałem kolejne ważne poszlaki - sugerujące że rząd, biorąc pod uwagę działania a nie gadkę, nie wydaje się być jakoś szczególnie przeciwny Zielonemu Ładowi.
Który przecież jest podobnie kontrowersyjnym projektem.
Autor tekstu zdaje się sugerować że UE wdraża coś złego i rząd tego nie chce. Tylko czy jest to zgodne z prawdą w świetle faktów? A jeśli tak to dlaczego?
W przypadku Lasów zebrawszy to co napisał autor i to co przytoczyłem ja, wydaje się że chodzi o czystą kasę. Którą czerpał rząd. Nie obchodzi go natomiast ochrona lasu. Zatem tytuł głównego tekstu jest kompletną manipulacją. Gdyż prędzej pójdziemy do lasu dzięki UE, gdyż ta sprawi że ten las w ogóle będzie. Podczas kiedy za PiSu znika w przyśpieszonym tempie.
W dalszej kolejności tak samo należałoby potraktować resztę sugestii. Może są zwykłą propagandą? Dlaczego mamy uważać że PiS jest wrogi planom UE? Przecież rząd często szybko i sprawnie wprowadza całą masę dyrektyw UE. Proces kreacji prawa poza Polską czyli narzucanie unijnych rozwiązań Polsce nie jest żadną nowością.
Propozycja zakłada, że z kompetencji państw członkowskich UE wyjęte zostaną m.in. kwestie dotyczące lasów, zarządzania gruntami, ładem przestrzennym, wodami a także zarządzania finansami i energetyką"
To przecież jest wdrażane przez ten rząd już!
Ład przestrzenny ala wiatraki.
Energetyka ala Zielona Energetyka.
Finanse oczywiście także! UE ma gigantyczny wpływ na nie. KPO ma go zwiększyć.
Więc? PiS to realizuje i zamierza realizować. Pytanie wiec brzmi:
W jakim kontekście autor przytacza te rzeczy? Jest przeciw działaniom obecnego rządu najwyraźniej... To dlaczego miesza w to PO?
To o to chodzi sake3. O kontekst i fakty. O przytaczanie danych. Im ich więcej tym podjęta decyzja wyborcza mniej będzie zależeć od kłamliwej propagandy. Chcesz zagłosować na PiS? Ok. Tylko zrób to z pełną świadomością:
Rząd chce karczować lasy. Chce Zielonego Ładu. Chce pieniędzy z UE czyli kontroli UE nad finansami itp.
Czyli ty też tego chcesz.
Nie ściemniaj szmeciu. Wszyscy wiedzą, że pełomafia chciała sprywatyzować Polskie Lasy i uzyskaną kwotę przeznaczyć na bezpodstawne roszczenia Izraela. A 'prowizje' oczywiście wzięli by do swoich kieszeni jak w MPO w W.
Tylko opór PiS uratował Polskie Lasy przed złodziejską prywatyzacją.