MAJKEL RELOADED

Cze Ziomy!
Dawno mnie nie było, co nie znaczy, że nie uczestniczyłem w zyciu kólturalno-oświatowym poloni w Jukej. Oczywiście, że uczestniczyłem, i to nawet czynnie! Wszelkie działania oświatowe i kólturalne nalezy zaczynąc od miejsca zmieszkania, bo ryba się psuje od ogona. Dlatego na moim flacie mam szczególne poważanie jako czynnik kulturotwórczy i silnie inteligencki. To ja doprowadziłem do sytuacji w której nasz prezydent uzyskał w wyborach dzeiwęćdziesięcioprocentowe poparcie na naszym flacie, co kosztowało mnie dziewięć sajderów, ale było warto, bo teraz nas reprezentuje w stosunkach człowiek z sygnetem i z wykrztałceniem i wstyd nam nareszcie nie jest przed Koreją czy inno Japonio.
No ze smutkiem donoszę, że nawet i tu, w stolicy kulturalny świata, czyli na Stretham, zdarzają się pszypadki niezrozumiałej dizasta polityczno-światopoglądowego. Mowa o pani Zosi the Nurse, która odmówiła sajdera i powiedziała, że sama wie na kogo głosować, a nie mogłem wobec niej zastosować środków terapeutycznych w postaci przymusu bezpośredniego ze względu na różnicę masy, co sprawia, że mój wykop na wysokości żyrandola nie znajduje tu zastosowania.
Ale od czego człowiek ma rozum? Od myślenia! Dlategoż opd czasu do czasu formuuję pogadanki na tematy bierzące związane z polityko krajowo i międzynarodowo i staram się uzyskać 100% jednomyślności, co ojciec mówił, że kiedyś była, za demokracji bardziej zblizonej do ludzi.
Zadam przykład for igzampla. Otóż for igzampla pszynoszę na flat różne czasopisma i zagajam. Mówię tak: to jest gazeta pisosko-faszystoska, tak? I pokazuje tytuł. No i – mówię dali, co jest na pierszy stronie tego njuspeipra? Błąd ortograficzny! „Uważam rze” jest napisane jak wół, czyli byk, bo „że” się pisze inaczy. I to jest właśnie charakterystyczne dla kołtuństwa, że pisac nie umi i nie głosuje na ludzi własciwych, z wyobraźnio, wykrztałecniem wyższym i sygnetem rodowym, co umio.
Pokazuje innego nijuspeipra i mówię: oto porządna inteligencka strawa: „Nie”. So błędy? Nie ma! I widać, że to dla ludzi z innego poziomu.
A potem pszechodzimy do ćwiczeń praktycznych. Ja im mówię różnbe śmieszne rzeczy, w co kołtuneria opowiada i rżymy. A oni mają za zadanie dorzucać kolejne i rżymy dalej.
Ja mówię: hel rozpylili. Rżymy.
Pani Zosia The Nurse się włancza i mówi: polonu de herbaty dosypali. I rżymy, tylko Zosia nie, ale dobrze dorzuca więc, jej wybaczam.
Czesiek Plumber zapodaje, że bomba była na pokładzie, i rżymy, a Pani Zosia The Nurse, że bomby Putin w blokach pozakładał i rżymy jeszcze głośniej, bo Pani Zosia The Nurse się widać rozkręca i co raz lepsze kawałki jej się udaje załadować.
Geniek Builder krzyczy, że gas rozpuszczali w samolocie, a Panii Zosia The Nurse, że w teatrze w Dabrówce też i rżymy, jak jeszcze nie rżeliśmy, bo mam kobita fantazmata, oj ma.
Ale po co Wam to sprawozdawam? Ano po ro, żebyśta sie też wzieli w Ojczyźnie do roboty i zamiast narzekać zwyczajnie pracowali z ludźmi. Efekty som, tylko trzeba żetelnie wszystko tłumaczy, a oszołomstwo gonić i dezawować. I pszytaczać szczgułowe pszykłady. Ten z tym polonem to najlepszy, bo takią durnotę to już tylko w Polandzie mogli wykombinować.
Kaczystoskie
siepacze
bez cienia
obycia
i kultury
w świecie
Nara!