Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Klika słów o politycznej karierze Donalda Tuska

smieciu, 11.01.2023
Z góry przyznaję się że nie jestem znawcą tej kariery i chętnie poznam szczegóły, które z pewnością niektórzy tutaj znają lepiej. Uznałem jednak że napiszę kilka słów o Donaldzie Tusku, gdyż nie ma obecnie możliwości by pominąć tą postać. Tuskowa mania wręcz narasta. Za panowania J. Kurskiego w TVP Tusk miał swój stały kącik we Wiadomościach TVP. Nazwałem to Godziną Tuska ok 19:45-19:50. Teraz jednak jest jakby jeszcze więcej Tuska. Nie będzie przesadą stwierdzenie że mamy do czynienia obecnie z nowym rodzajem kultu jednostki. O ile jednak taki Stalin czy Mao użyli zmasowanej propagandy by przedstawić siebie jako nieskazitelnych przywódców narodu o tyle obecna propaganda rządowa kreuje Tuska na największego wroga polskiego ludu i Polski. Poza tym jednak różnic jest niewiele. Lud dość bezkrytycznie łyka tą propagandę dzisiaj podobnie jak te kilkadziesiąt lat temu.

Jak wiadomo jednak ani Stali ani Mao nie okazali się dobrotliwymi wujkami. A jak wygląda ta sprawa w przypadku Tuska?
Myślę że historia już nie da rady odpowiedzieć na to pytanie więc postanowiłem chociaż napisać jak to wygląda według mnie i tego co ja o nim pamiętam.

Ta krótka opowieść zaczyna się od (nie)sławnego Kongresu Liberalno Demokratycznego, którego Tusk był jednym z założycieli. Szybko wtedy pojawiły się opowieści jak to nasz bohater dostał w reklamówce niemieckie marki, które miały mu pozwolić na rozwinięcie politycznych skrzydeł. Od początku pojawia się więc tak lubiany tutaj wątek niemieckiego zła, mającego ujarzmić Polskę. Co jednak naprawdę mówi nam ta historia? Otóż przede wszystkim to że najwyraźniej Niemcy nie miały wtedy wielkiego udziału w polskich strukturach władzy skoro musieli się uciekać do takich, raczej dość prostackich metod. Oznacza to że polska władza, która dogadywała się wcześniej z Zachodem (tym dobrym, nie niemieckim ;) ) w sprawie Transformacji nie miała za wiele wspólnego z Republiką Federalną Niemiec. Zawarty Układ, który uwłaszczył tą władzę i który pozwolił zachować jej wpływy miał najwyraźniej jakieś swoje inne plecy.
Transformacja z roku 1989 ukształtowała nową dla mas strukturę władzy, która jednak jak wiele wskazuje nie bardzo darzyła sympatią Tuska i jego inicjatywy. Przecież skądś się wzięły w mediach informacje o reklamówkach z markami niemieckimi. Skądś się brały, od samego początku co dobrze pamiętam, informacje o przekręciarskim charakterze KLD. KLD od początku zyskało wśród Polaków złą sławę. Stało się pewnym symbolem gospodarczych przemian. Mimo że partia ta istotnej roli nie odgrywała.
Słowem początek niemieckiej interwencji w III RP nie był zbyt udany. Wszystko zaraz wyszło na jaw. KLD dostało czarną łatkę. Podczas kiedy dotychczasowy Układ korzystał z nowych stosunków pełnymi garściami. No ale ... ci źli Niemcy poczęli nabierać jakichś kształtów.

KLD w takim medialnym otoczeniu długo oczywiście pociągnąć nie mogło. Tusk by nie zatonąć w mętnych wodach polityki lat 90tych musiał porzucić skompromitowane przedsięwzięcie i tak znalazł się w Unii Wolności. Jednak byli tam i inni, mający swoje często lepsze wsparcie. Dla Tuska nastały raczej trudne lata. Okazało się że niemieckie marki nie muszą być tak skuteczne jakby się z początku wydawało. Ludzie zmęczeni kolejnymi rządami równie szybko zniechęcali się też dotychczasowymi partiami. Politycy kreowali nowe partie, wyskakując z tonących okrętów by utrzymać się na powierzchni. Tą drogą i Tusk ewakuował się z UW by stworzyć byt polityczny, w którym mógłby wreszcie odgrywać pierwszoplanową rolę jednego liderów. Tym tworem była PO czyli Platforma Obywatelska
Dzisiaj ludzie kojarzą PO za partią władzy i dogadanych szemranych układów politycznych. Jednak ja pamiętam że na samym początku PO jakoś wcale nie było z górki. Jakoś ci Niemcy i ich legendarne wpływy medialne nie były w stanie nadać wyraźnego pędu swojemu (domniemanie) przedsięwzięciu politycznemu. Pamiętam jak A. Michnik w swojej znanej każdemu gazecie nabijał się z Tuska że stworzył Platformę Ratunkową a nie Obywatelską. Tusk był przedstawiony jako jeden z wielu próbujących ratować się po katastrofie przedsięwzięcia zwanego AWSem.
Mimo wszystko jednak PO udało się odnieść pewien sukces.

Rządy objęło SLD. PO było w opozycji. W naszej polityce wydawało się być tak jak zwykle. Jednak, o czym ludzie nie wiedzieli wkrótce wiele miało się zmienić choć nic na to nie wskazywało...
Początek był standardowy. Kiedy rządy SLD skończyły się jak zwykle, wiadomo było że ludzie nie pozwolą jej wygrać. Wszystko zdawało się być proste. Po niedawnym powrocie SLD miał powrócić AWS tylko w innym wcieleniu. Tym wcieleniem miał być POPiS. Wszystko wydawało się jasne i dogadane. Media wiedziały swoje. I najwyraźniej służby swoje gdyż nie działo się nic wielkiego. Ot miało się stać to co zwykle!
Wcześniej jednak odbyły wybory prezydenckie. Tusk (czyli człowiek Niemców) postanowił wystartować. Jednak z jakiegoś powodu (ach ci demoniczni Niemcy!) jego kampanie była niemrawa. A przede wszystkim bez wyrazu. Hasłem Tuska było „Prezydent Tusk”. Nie porwało to ludzi i tą drogą nasz Donald przepadł. Między innymi także dlatego że J. Kurski (nasz dobry znajomy) zagrał kartą dziadka Tuska kolaboranta Wermachtu. Owszem mógł to być jakiś pierwszy sygnał że może coś idzie inaczej niż zwykle ale z drugiej strony przecież miał być POPiS więc nie wydawało się to ważne. Tak czy owak PO nie wyciągnęło wniosków i przegrało z PiSem także wyścig do Sejmu. Mieliśmy powtórkę. Kampania PiS (tego właśnie, który wkrótce miał się stać synonimem wiochy) była po prostu lepsza. Mieli lepsze, bardziej przemawiające do ludzi spoty wyborcze. PiS zdawał się mieć paczkę ciekawszych ludzi. O ile w PO wszystko kręciło się wokół Tuska o tyle PiS miał więcej medialnych twarzy. PiS wyglądał, pamiętam to dobrze, na dynamiczniejszą, bardziej wygadaną ekipę. Tak więc znów jakoś te słynne niemieckie knowania były jakieś toporne i mało efektywne. PO nie dało rady.
PiS więc wygrał także wyborach od Sejmu. I wtedy się zaczęło. Coś wokół czego narosło wiele mitologii. Oraz stało się punktem zwrotnym kariery Tuska.

Tusk stał się wrogiem Kaczyńskich i człowiekiem Układu. Postacią legendarną. Człowiekiem, którym dzisiaj nieomalże straszy się niegrzeczne dzieci.
Tylko jakoś nikt nie pamięta że ów Układ wtedy wcale nie faworyzował Tuska. PiS miał dobre wsparcie medialne i dobrą, nie utrudnianą kampanię wyborczą. Nie było nic co mogłoby wskazywać na to że Układ woli Tuska nad Kaczyńskich. Przeciwnie. Ktoś mógłby wysnuć wniosek że było odwrotnie ponieważ Tusk zbierał w mediach sporo krytyki. Zdecydowanie nie był żadną gwiazdą ludzi czuwających nad losem III RP.
No ale ok stało się co się stało. Nie ma tu miejsca na opisywanie tego. Ważne jest jedno.
Kaczyńscy zawiedli.
Zawiedli tych, którzy liczyli na POPiS. A najwyraźniej były to ważne ludki.

Kaczyńscy zawiedli i coś trzeba było z tym zrobić.
Dużo się wtedy działo zwłaszcza w miejscach, o których nie mamy pojęcia. Ale jeden z problemów był oczywisty. Jeśli nie Kaczyńscy to kto?
To był właśnie ten moment kiedy Tusk dostał swoją szansę.

Dzisiaj ludzie widzą Tuska jako jakiegoś machera z plecami Układu, który sprzedawał Polskę, próbującego zdeptać jej niezależność, niszczącego wszystkich, którzy chcieliby inaczej. Jednak w istocie, do tamtego momentu Tusk nie był kimś decyzyjnym. Jego kariera wcale nie była łatwa. Przede wszystkim z powodu negatywnego wizerunku medialnego. Skoro Tusk miałby być od początku sprzedanym człowiekiem układu to dlaczego media nie roztaczały nad nim opieki? Skąd te wrzutki o markach niemieckich, o dziadku zgłaszającym się do Wermachtu? Gdyby Układ chciał go wypromować to zrobiłby to łatwo. Wystarczyło naprawdę zrobić niewiele by wygrać w wyborach z PiSem i Kaczyńskimi. Bo przecież różnice nie były duże.
Ale nie zrobiono bo....
No właśnie bo co? Narzucający się domysł zostawiam niedopowiedziany.

Za to dopowiadam co się stało w 2007r.  Czas naglił a Tusk mimo że do tej pory nie był traktowany poważnie obiecał że zrobi wszystko co trzeba. Tylko nie bardzo wiemy tak naprawdę komu to obiecał. W każdym razie obiecawszy to, rzeczy odmieniły się jak za dotknięciem magicznej różdżki. Gazeta Wyborcza dostała nowego pozytywnego bohatera. Podobnie jak i inne media. Dla odmiany PiS stał się tym czym dzisiaj jest w TVP Tusk. Brudnym, nie godnym zaufania tworem. Tusk wreszcie doszedł na szczyt.

W swoim ostatnim tekście poseł Z. Kuźmiuk przypomina ważną rzecz zapominając jednak o pewnych szczegółach, które wyjaśniają kolejną mitologię nagromadzoną wokół rządów Tuska. Ten jak każdy wie utrzymywał pozytywne kontakty z Rosją Putina. Co stało się powodem narodzin kolejnego mitu czyli tego przyjaźni niemiecko - rosyjskiej. Logika jest prosta. Tusk jest człowiekiem Niemiec. Tusk lubił Rusków. Z jego rządów był Smoleńsk. Itp. Tylko tak jakoś zapomina się jednocześnie że dokładnie w tym samym czasie kiedy Tusk rozkręcał swoją miłość do Rusków to samo robili Amerykanie. Rzeczywista kolej rzeczy, biorąc pod uwagę to co napisałem wyżej, wygląda w istocie następująco:
Tusk przed długi czas jest postacią drugoplanową ale ciągle jest oskarżany o niemieckie wsparcie. Tusk jest na drugim planie nawet w czasie walki wyborczej z PiSem i braćmi Kaczyńskimi. Bracia Kaczyńscy zostają jednak odstawieni. Tusk otrzymuje wreszcie wsparcie i zostaje premierem. Tusk z tym wsparciem staje się przyjacielem Putina i Rosji. I tak się składa że dokładnie wtedy Rosja otrzymuje też wsparcie od USA.
Więc? W interesie czyjej polityki Tusk przyjaźnił się z Putinem?
Najwyraźniej w interesie tych ludzi, którzy w 2007r. dali mu szansę. Tych ludzi, którzy liczyli na POPiS, tych ludzi, którzy zawiedli się na braciach Kaczyńskich.

Później mieliśmy takie rzeczy jak Smoleńsk gdzie jakoś chyba nikomu nie udało się wydobyć tropu niemieckiego, za to wiadomo że USA musieli znać prawdę zaraz po choć najprawdopodobniej raczej przed.
Poza tym jednak było sympatycznie i przyjemnie. Putin udzielał się towarzysko na salonach. I na świecie było całkiem pięknie. Choć w Polsce Tusk i jego rząd wielkiej sympatii jednak nie zdobyli. Było fajnie ale nadszedł rok 2014 i przyjaźnie się skończyły. Amerykanie odlubili się z Ruskami. Tak to pokazali w mediach. Bo przecież interesy robiono dalej.
Tusk dostał inną rolę. A w Polsce wrócił PiS oraz, zgodnie z nową modą, pojawiła się wrogość do Rusków.
Ale Tusk pozostał tym, których ich lubił. Oraz Niemców.
I tak dodawszy A + B lud dzisiaj wie wszystko :)
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 5091
Es

Es

11.01.2023 09:24

Jeśli chcesz zrozumieć rolę niemiec w kształtowaniu życia politycznego, społecznego i tworzeniu polskich elit musisz zacząć od początku,  czyli od:
-rozmów i ustaleń jaruzelskiego z amerykanami,
-ewolucji polityki amerykanskiej wobec europy środkowej i wschodniej,
-ewolucji polityki niemieckiej na tym tle,
-zawartości archiwów amerykańskich, rosyjskich,niemieckich.
Dostępne są jedynie niemieckie, ale to i tak dużo.
Nie da sie zrozumieć historii i wyjaśniać innym , ktorzy według ciebie wadliwie ją iinterpretują, jeśli z założenia dotykasz tylko jej powierzchni, traktujesz "po łebkach". I ignorujesz nigdy nie podważone fakty. 
Po raz kolejny oprócz obrony nieslusznie krzywdzonego tuska, stajesz w obronie również niesłusznie według ciebie oskarżanych niemiec. Ja zgadzam się, że niemcy mogą kształrować dowolnie swoją politykę wobec zagranicy i używać wszelkich dostępnych prawnie środków aby wywierać wpływ na politykę innych państw, a tylko ich rolą jest ulegać tym wpływom czy nie, bronić się przed nimi czy pozwalać. Ale sam fakt jest bezsporny
smieciu

smieciu

11.01.2023 11:10

Dodane przez Es w odpowiedzi na Jeśli chcesz zrozumieć rolę

@Es
Nikt tu nie próbuje podjąć żadnej dyskusji.
Napiszę kolejny raz: Ten tekst nie jest o tym czy Tusk jest dobrym człowiekiem. Ani nie broni Tuska.
Ludzie.
Widzę że dobrze zrobiłem pisząc go gdyż wychodzi jakimi kategoriami ludzie myślą. Jest zły kłamliwy Tusk i są dobre ludki, które próbowały mu się postawić. Taka wizja świata polityki. Masakra.
Nie dostaniemy  żadnych archiwów. Te są utajnione nawet w przypadku wydawałoby się dawno przebrzmiałych pierdół. Więc musimy opierać się na tym co mamy.
A mamy prostą sprawę, którą przedstawiłem:
1. Tusk do 2007r. nie był kluczowym politykiem ani nie miał ochronnego parasola. Przeciwnie. Od początku miał złą prasę. Ludzie widzą w nim demonicznego człowieka układu podczas kiedy był karierowiczem, który musiał zapracować na swoje by się doń dostać. Nie miał tak jak przykładowo A. Kwaśniewski.
2. Ludzie kojarzą go z prorosyjską polityką (sterowaną z Niemiec) podczas kiedy jego kadencja akurat zbiegła się z amerykańskim resetem.
Zamiast tego wielu tutaj wyobraziło sobie nie wiadomo co a przecież tekst jest jasny.
Piszesz Es że tekst jest powierzchowny. Nie da się inaczej bo taki siłą rzeczy musi być charakter tutejszych krórkich wpisów. Może jednak stać się punktem wyjścia rzeczowej dyskusji. Jak zresztą napisałem na początku.
Jednak wielu woli napisać... jesteś głupi.
Najbardziej zawsze rozwala mnie hermetyczny charakter mądrości tych ludzi. Wiedzą. Ale nie wiadomo co. Mają pretensje do innych że nie wiedzą. Tylko nie potrafią wyjaśnić czego. Na koniec zaś obrażają się że ludzie są głupi bo przykładowo popierają Tuska. Głupi motłoch. Tylko że w międzyczasie nie potrafili zrobić nic by ten motłoch stał się mądrzejszy.
Taka elita, która może sobie pogadać we własnym gronie.
Ijontichy

Ijontichy

11.01.2023 11:28

Dodane przez smieciu w odpowiedzi na Nikt tu nie próbuje podjąć

Komu chcesz wciskać ten bełkot? Ty tu prezentujesz paleosocjotechnikę i chamskie wciskanie kitu do ciemnego luda! 
Ja wykladałem socjotechnike w mediach:prasie,radiu,telewizji i na koniec w necie....
Ta notka, to tekst na zamówienie Platformy,a może i samego Tuska..."NIE WAŻNE DOBRZE,CZY ŹLE,BYLE BYŁO GŁOŚNO I PO NAZWISKU"...XIX wiek.
Admin popełnił błąd,że cie wpisał na liste blogerów...a może musiał? 
PS.Mam listę byłych blogerów NB,adresy mailowe [była kiedys poczta wew.....i już ani jednej osoby z tej listy NIE MA NA NB!!! 
PPS.Po prawej stronie witryny NB jest lista blogerów...dawniej obejmowała 100 osób....dziś,nie liczę,ale ile z tych nicków to martwe dusze? A ile "śpiochów" resortowych?
Nie podskakuj do mnie śmieciu...nie ta głowa...i jeszcze sobie coś uszkodzisz.
smieciu

smieciu

11.01.2023 11:43

Dodane przez Ijontichy w odpowiedzi na Komu chcesz wciskać ten

@Ijontichy
Taa z pewnością osiągniesz sukces takimi tekstami. Myślisz że takie oskarżenia pomogą w twoim autorytecie?
Czemu faktycznie nie weźmiesz się do roboty i demaskacje. Wykazując czarno na białym że owi domniemani agenci plotą bzdury?
admin

Admin Naszeblogi.pl

11.01.2023 11:28

Dodane przez smieciu w odpowiedzi na Nikt tu nie próbuje podjąć

Śmieciu -- bezwzględny karierowicz, zgoda. Z peryferiów Układu co prawda, który jednak szybko go zaakceptował i wspierał. Karierę polityczną zrobił bo swoją wizję miał. Tyle, że to była wizja chłopczyka w krótkich spodenkach. Jego naiwna prorosyjskość zbankrutowała szybko. Interesowna proniemieckość ledwie zipie ale cóż mu zostało..
smieciu

smieciu

11.01.2023 11:36

Dodane przez admin w odpowiedzi na Bezwzględny karierowicz. Z

@admin
Żeby było jasne. Według mnie Tuska wizja była prosta: Wkręcić się tam gdzie są ważni ludzie i starać się jak najlepiej wykonywać ich polecenia.
Wielu osobo wydaje się być to nędzne. Tylko że tak naprawdę łatwe to też nie jest. Nie tylko trzeba być takim i owakim. Ale też trzeba umieć utrzymać się na takim stołku, który podlega wpływom sprzecznych interesów.
Najlepszy przykład to M. Morawiecki, który lawiruje w te we wte. I o którym napisałem niedawno że jako premier musi tak robić a jego zadanie nie jest łatwe.
Ja piszę o sztuce politycznej a nie ludziach dobrych i złych.
spike

spike

11.01.2023 12:13

Dodane przez smieciu w odpowiedzi na @admin

"Żeby było jasne. Według mnie Tuska wizja była prosta: Wkręcić się tam gdzie są ważni ludzie i starać się jak najlepiej wykonywać ich polecenia."
-to są najczystszej "wody kłamstwa", jakby nie Niemcy, potem polska agentura, Tusk by nie istniał, jego karierę można porównać do kariery Bolka Wałęsy, który był już znany milicji i służbom, został wytypowany do przejęcia Solidarności, której nie tworzył.
Tusk nim się zajął polityką, już był w niemieckiej kieszeni, rodzinna tajemnica pewnie mu w tym pomogła, że został wytypowany na "wodza".
Kto miał oczy, ten widział, że Tusk na polityce się nie znał i nie zna, nawet ją nie uprawiał, te jego kopanie w piłę, "praca polityczna" praktycznie kilka godzin tygodniowo, reszta to tylko przyjemności, lawirował, obiecał "cuda na kiju", niczego nie spełnił dla wyborców, tylko i wyłącznie dla swoich sponsorów.
Widać, że Tusk nic się nie zmienił, dalej lawiruje i kłamie ale już ordynarnie, swoje grzechy przerzucając głównie na Kaczyńskiego.
Względem Tuska nie można powiedzieć ani jednego pozytywnego słowa, on będzie w historii tym, który przyłożył swoją rękę do śmierci Prezydenta Kaczyńskiego i delegacji katyńskiej.
smieciu

smieciu

11.01.2023 12:35

Dodane przez spike w odpowiedzi na "Żeby było jasne. Według mnie

To nie są kłamstwa. Mógł wybrać karierę u Niemców.
Tylko że, co jest motywem przewodnim mojego tekstu, ewidentnie widać że to niemieckie wsparcie nie było w stanie zdziałać cudów. Tusk długo musiał czekać. Podczas kiedy Układ wywlekał przeciw niemu te niemieckie karty.
Co jest bardzo ważne gdyż czarno na białym pokazuje że zakładając że Tusk był niemieckim agentem to dotychczasowy Układ musiał być po antyniemieckiej stronie.
Piszesz że Kurski sobie poczytał lokalną gazetę a mnie ciekawi jakie to lokalne gazetki sobie czytywał. Nie ważne jednak ostatecznie czy to Kurski czy nie. Ważne że ktoś wywlókł tą sprawę przeciw Tuskowi i biorąc politykę serio, nie stało się to przypadkiem.
Słowem niemieckie wpływy w Polsce nie były wszechmocne a i miały swoich silniejszych przeciwników.
I tak dochodzimy do kluczowego momentu, który wyniósł Tuska na szczyt. To nie jest prosta historia ale wyżej starałem się wyjaśnić.
Było silne antyniemieckie stronnictwo więc trudno zakładać żeby PO zależało na rozbiciu formującej się koalicji w układzie kiedy PiS zyskiwał sondażowo i miał dobre medialne zaplecze.
Po prostu trzeba przyjąć do wiadomości że PiS miał swoje plecy.
Tak jak napisałem wyżej, najłatwiej całą historię wytłumaczyć samowolką Kaczyńskich. To tłumaczy utratę pleców i późniejsze ich wielkie kłopoty.
A Tusk pewnie obiecał że będzie będzie dbał o wszystkich. Tzn. że te ważne ludki, które tworzyły plecy PO i PiS (niezależnie kim były i jakie strony reprezentowały) mogą oczekiwać że ze strony Tuska żadnych niespodzianek nie będzie.
Zyskiwała strona niemiecka, wreszcie mając swojego człowieka na stołku. Ale zyskiwali też dotychczasowi ludzie Układu mając spokój w swoich interesach. Taka jest moja opinia.
Tusk się sprawdził i stąd jego dalsza kariera.
spike

spike

11.01.2023 19:03

Dodane przez smieciu w odpowiedzi na To nie są kłamstwa. Mógł

Co to znaczy, że mógł wybrać karierę u Niemców ??????
Przecież ją wybrał, po co miał jechać do Niemiec, skoro oni mu zaproponowali pracę w Polsce dla Niemiec, suto nagradzając, takich pieniędzy w Niemczech by nie zarobił, bo jeśli chodzi o umiejętności, zdolności, to ich nie ma, to prostak, nie pamiętasz afery, jak pewna posłanka ujawniła, że to alkoholik, który bije żonę? Sprawie ukręcono łeb, bo miał już swoje wpływy i usunięto dokumenty Policji o interwencjach w tej sprawie.
Tusk się sprawdził jako zadaniowiec, Niemcy i nie tylko, zyskali niewiarygodne wpływy gospodarcze w Polsce.
Kto jeszcze lansował Tuska? afery VATowskie nic ci nie mówią, jakim cudem gospodarką kierowała wynajęta prywatna kancelaria lobbistyczna, dla idei, czy dla biznesu tego środowiska, afer gospodarczych jest długa lista, problem jest jeden, polityka za jego decyzje nie tak łatwo wsadzić do paki, od niespełnionych obietnic, po decyzje gospodarcze, bo wszystko ma znamiona prawne, jest ustawa przegłosowana w sejmie i wszystko staje się legalne, bo czymże jest prawo, to określone warunki przez kogoś wymyślone, które nazywamy aktem prawnym, można np. cokolwiek uchwalić, jak w UE, że ślimak jest rybą, facet twierdzący, że jest kobietą, tak nalezy go traktować, że homoseksualizm jest naturalną cechą człowieka, tylko patrzeć, jak uchwalą że pedofilia jest naturalna i jest dozwolona, lub obniżą granicę wieku ofiary, np. do 5 lat i pedofile będą mieli używanie.
Bezkarność polityków gwarantuje Konstytucja, dlatego mogą na wiecach wyborczych obiecać gruszki na wierzbie i nikt nie może go za niedotrzymanie słowa, postawić za to przed sądem, a szkoda, wtedy byś Tuska nie zobaczył na wyborach.
Inną sprawą są same wybory, za jego kadencji "cuda nad urną" miały swoje apogeum, łamiąc wszelkie zasady prawdopodobieństwa, czy teorie chaosu, liczne procesy sądowe w kwestii fałszowania kart wyborczych (dlaczego umarzane, bo niska szkodliwość społeczna, nie mająca wpływu na wynik wyborów, takie było uzasadnienie), niejasne liczenie głosów, w zacisznych pomieszczeniach, czy gdzieś w lesie, podmiana kart etc. lista jest długa. W tej sprawie wypowiadało się kilku matematyków, twierdzących, że wybory były sfałszowane, wyniki PSLu były tego corpus delicti, a jeszcze afera z programem do liczenia głosów, mało ci, kto stoi za Tuskiem, MAFIA.
Dlaczego nienawidzą Kaczyńskich ??? - bo nie mają na nich haka, dlatego chcieli ich wyeliminować, nie przewidzieli, że Jarek nie poleci.

smieciu

smieciu

11.01.2023 20:27

Dodane przez spike w odpowiedzi na Co to znaczy, że mógł wybrać

Mój tekst skupia się na czym innym.
Jeśli Tusk zrobił to co zrobił to dzięki temu że miał poparcie Układu. Tego chyba nie kwestionujesz.
Mam tu ma myśli rzeczywisty układ władzy, który wytworzył się po Transformacji. Układ, który zadbał o uwłaszczanie i inne takie.
Dla mnie najważniejszą kwestią jest czym naprawdę jest Układ, czyje interesy reprezentuje. W głównym tekście pokazałem że do czasów Tuska Niemcy nie wydają się być liczącym graczem. Układ lubił grać antyniemiecką kartą. Tusk nie miał jakichś szczególnych forów w polityce ani w mediach. Podczas kiedy inni robili gigantyczne wały on zdążył dostać łatkę przekrętasa. Choć co ciekawe jak się wydaje unikał też mieszania się w różne afery. Tzn. czerpania materialnych korzyści. Wszystko postawił na kartę swojej politycznej kariery.
Kiedy Tusk doszedł do władzy najważniejsze zostało już zrobione, rozkradzione itp. Tak więc zdecydowaną przesadą jest twierdzenie o niewiarygodnych niemieckich wpływach gospodarczych w Polsce. Niemcy dopiero wtedy mogły próbować coś wyszarpać a nie było to już łatwe. Przykładowo w moim mieście były dwa duże zakłady z czego jeden naprawdę duży. Ten wielki zakład przypadł po różnych gangsterskich perturbacjach jakiejś grupie związanej z Ruskami (i tak jest do dziś) a ten drugi jakiemuś Żydowi z Nowego Jorku. Niemców brak - poza tym co sami zbudowali czyli sklep Kauflanda.
Warto zauważyć że przez całą karierę Tuska przewija się ten sam motyw. Z pewnością nie przypadkiem. Czyli że Tusk jest agentem niemieckim. Oraz medialnej ekspozycji niemieckich wpływów. To trwa już od 30 lat. Ciągle ta sama metoda naskakiwania na Tuska. Od KLD aż do dzisiaj. To oznacza jedną prostą rzecz - że ta druga strona czyli PiS czy wcześniej no kto jak nie Układ? zapewne jest tym samym. To całe nakręcanie antyniemieckiego tematu służy medialnej propagandzie, która ma położyć Tuska. Podczas kiedy oni będą robić swoje.
Tak jak robili przez większość IIIRP z małą przerwą za czasów Tuska.
To o tym był mój tekst. Nie o przewałach. Tylko o ich medialnym nagłośnieniu, które miało wpłynąć na twój mózg byś wybierał tą drugą stronę. Na tym polega cała rzecz. Praktyka i fakty pokazują że Tusk miał tylko swoje kilka lat. Podczas kiedy ta druga strona rąbała Polskę przez lat... jakieś 25 lat III RP.
Przewały Tuska nie były ani lepsze ani gorsze. Przykładowo piszesz że „gospodarką kierowała wynajęta prywatna kancelaria lobbistyczna”. A czy pomyślałeś kto kieruje nią dzisiaj? Przecież nie Morawiecki, który zwyczajnie, fizycznie nie ma na to czasu. Ciągle gdzieś krąży, coś załatwia, daje wywiady itp. A przecież też ciągle powstają tomy nowych aktów prawnych, rozwiązań gospodarczych. Kto je pisze? Pewnie jakaś kancelaria bo kto?
Cały myk polega na tym że widzisz to co każe ci ciągle ta sama antyniemiecka propaganda, która podgryza Tuska od samego jego początku. Jego widzisz ale nie widzisz jego przeciwników.
spike

spike

12.01.2023 00:30

Dodane przez smieciu w odpowiedzi na Mój tekst skupia się na czym

Jesteś w błędzie, powiem ci, do Niemców mam awersje historyczną. Na początku Tuskowej kariery, owszem, Niemcy nie byli tak aktywni przeciw Polsce jak obecnie, ale inna też była polityka UE, było dość spokojnie, co mogli to kupowali, płacąc łapówy tym co trzeba, a byli to lewacy, widać wykalkulowali, że warto mieć kogoś o większych wpływach, więc wyciągnęli Tuska, idealnie pasował, leń o wysokich ambicjach, do tego  ich człowiek z pochodzenia, więc go kupili.
Rządzenie nie polega na tym, że się nad czymś pracuje nocami, daje pomysł, lub ktoś z ekipy, zaczynając od Kaczyńskiego, po to wziął Morawieckiego, człowieka obeznanego w finansach, Kaczyński to socjalista, widział ludzkie nieszczęście, na początku swojej kariery pomagał z bratem robotnikom.
Problem powstał przy Okrągłym stole, lewacy i agentura się dogadali, ale Kaczyński z tego się wyłamał, przez co stał się wrogiem, Tusk poszedł z nimi "policzmy głosy" i się zaczęło. Niemcy to wykorzystali, dlatego pompują Tuska, który dba o ich interesy, nie polskie, chyba to widać i nie trzeba antyniemieckiej propagandy, wystarczy rozum.
To co się dzieje z UE, to tylko i wyłącznie za sprawą Niemiec, prawdopodobnie doprowadzi to do rozpadu UE, jak też prawdopodobne jest, że może powstać inna Unia Europejska, bez Niemiec i Francji, to kwestia czasu.
Powiem ci, że kiedyś kibicowałem koalicji PO-PiS, głosowałem za UE, choć miałem obawy, a tłumaczyłem swoją decyzję tym, że "razem jest łatwiej", mając sąsiada wredną Rosję, tylko że UE okazała się stowarzyszeniem pokerowych oszustów, każdy patrzy, jak kogoś wydymać, a karty i to znaczone rozdają Niemcy, słowo UNIA ma inne znaczenie niż to co obecnie.
Chatar Leon

chatar Leon

11.01.2023 12:21

Dodane przez admin w odpowiedzi na Bezwzględny karierowicz. Z

@Admin
"bezwzględny karierowicz, zgoda. Z peryferiów Układu co prawda, ..."
Imć Pan Admin tak o Ryżym, czy też o ekonomicznym doradcy Ryżego z czasów okołosmoleńskich, który nam teraz Nową Normalność wprowadza?

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
smieciu
Nazwa bloga:
Anarchia czyli Świadomość

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 194
Liczba wyświetleń: 1,207,418
Liczba komentarzy: 4,461

Ostatnie wpisy blogera

  • Tak ode mnie trochę o wyborach, Nawrockim i Ukrainie
  • To kim są ci agenci i popychadła o których pisałem?
  • Wraz z wzrostem ciśnienia agentury wyłażą na wierzch stadami

Moje ostatnie komentarze

  • Jedyne co ten wpis pokazał to że autor jest trollem memowym. Na temat zdjęcia właściwie nic nie wiadomo. Kiedy zrobione. Może jest z przed 4 lat? Jest to jakaś tandetna o wyjątkowo małym zasięgu…
  • „Reakcja władzy i jej mediów? Jednoznaczna. Wyśmiewanie, olewanie, kpiny, ataki. Wyzwiska- w tym uderzenie w tych, którzy o tym mówili, w Starostę Powiatu Garwolińskiego.Rzecznik MSWiA nawet…
  • Autor z każdym tekstem przebija swój sufit pisowskiego nawiedzenia... Parodia, groteska, kompletny odlot. Wydawałoby się niemożliwe że można mieć mózg, być dorosłym człowiekiem i pisać tak żenujące…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • PiS giął kark przed UE
  • Kukiz a Morawiecki. Wielki czy mały spisek?
  • A może, przy okazji, wróćmy do Smoleńska?

Ostatnio komentowane

  • keram, Apel do wyborców Polonii w zachodniej Europie ! Odpierdolcie się wreszcie od Polski !!!  
  • spike, Sądzę, że Prezydent Nawrocki odda hołd pomordowanym, tym bardziej, że jako prezes IPNu walczył o pozwolenie ekshumacji ofiar na Ukrainie. Ciekawi mnie czy się odważy na ekshumacje ofiar w Jedwabnem,…
  • Jabe, Bez partii pana Nawrockiego by nie było. Łaska pre­zesa jest jedynym po­wodem jego byt­ności w polityce.

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności