Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Klika słów o politycznej karierze Donalda Tuska

smieciu, 11.01.2023
Z góry przyznaję się że nie jestem znawcą tej kariery i chętnie poznam szczegóły, które z pewnością niektórzy tutaj znają lepiej. Uznałem jednak że napiszę kilka słów o Donaldzie Tusku, gdyż nie ma obecnie możliwości by pominąć tą postać. Tuskowa mania wręcz narasta. Za panowania J. Kurskiego w TVP Tusk miał swój stały kącik we Wiadomościach TVP. Nazwałem to Godziną Tuska ok 19:45-19:50. Teraz jednak jest jakby jeszcze więcej Tuska. Nie będzie przesadą stwierdzenie że mamy do czynienia obecnie z nowym rodzajem kultu jednostki. O ile jednak taki Stalin czy Mao użyli zmasowanej propagandy by przedstawić siebie jako nieskazitelnych przywódców narodu o tyle obecna propaganda rządowa kreuje Tuska na największego wroga polskiego ludu i Polski. Poza tym jednak różnic jest niewiele. Lud dość bezkrytycznie łyka tą propagandę dzisiaj podobnie jak te kilkadziesiąt lat temu.

Jak wiadomo jednak ani Stali ani Mao nie okazali się dobrotliwymi wujkami. A jak wygląda ta sprawa w przypadku Tuska?
Myślę że historia już nie da rady odpowiedzieć na to pytanie więc postanowiłem chociaż napisać jak to wygląda według mnie i tego co ja o nim pamiętam.

Ta krótka opowieść zaczyna się od (nie)sławnego Kongresu Liberalno Demokratycznego, którego Tusk był jednym z założycieli. Szybko wtedy pojawiły się opowieści jak to nasz bohater dostał w reklamówce niemieckie marki, które miały mu pozwolić na rozwinięcie politycznych skrzydeł. Od początku pojawia się więc tak lubiany tutaj wątek niemieckiego zła, mającego ujarzmić Polskę. Co jednak naprawdę mówi nam ta historia? Otóż przede wszystkim to że najwyraźniej Niemcy nie miały wtedy wielkiego udziału w polskich strukturach władzy skoro musieli się uciekać do takich, raczej dość prostackich metod. Oznacza to że polska władza, która dogadywała się wcześniej z Zachodem (tym dobrym, nie niemieckim ;) ) w sprawie Transformacji nie miała za wiele wspólnego z Republiką Federalną Niemiec. Zawarty Układ, który uwłaszczył tą władzę i który pozwolił zachować jej wpływy miał najwyraźniej jakieś swoje inne plecy.
Transformacja z roku 1989 ukształtowała nową dla mas strukturę władzy, która jednak jak wiele wskazuje nie bardzo darzyła sympatią Tuska i jego inicjatywy. Przecież skądś się wzięły w mediach informacje o reklamówkach z markami niemieckimi. Skądś się brały, od samego początku co dobrze pamiętam, informacje o przekręciarskim charakterze KLD. KLD od początku zyskało wśród Polaków złą sławę. Stało się pewnym symbolem gospodarczych przemian. Mimo że partia ta istotnej roli nie odgrywała.
Słowem początek niemieckiej interwencji w III RP nie był zbyt udany. Wszystko zaraz wyszło na jaw. KLD dostało czarną łatkę. Podczas kiedy dotychczasowy Układ korzystał z nowych stosunków pełnymi garściami. No ale ... ci źli Niemcy poczęli nabierać jakichś kształtów.

KLD w takim medialnym otoczeniu długo oczywiście pociągnąć nie mogło. Tusk by nie zatonąć w mętnych wodach polityki lat 90tych musiał porzucić skompromitowane przedsięwzięcie i tak znalazł się w Unii Wolności. Jednak byli tam i inni, mający swoje często lepsze wsparcie. Dla Tuska nastały raczej trudne lata. Okazało się że niemieckie marki nie muszą być tak skuteczne jakby się z początku wydawało. Ludzie zmęczeni kolejnymi rządami równie szybko zniechęcali się też dotychczasowymi partiami. Politycy kreowali nowe partie, wyskakując z tonących okrętów by utrzymać się na powierzchni. Tą drogą i Tusk ewakuował się z UW by stworzyć byt polityczny, w którym mógłby wreszcie odgrywać pierwszoplanową rolę jednego liderów. Tym tworem była PO czyli Platforma Obywatelska
Dzisiaj ludzie kojarzą PO za partią władzy i dogadanych szemranych układów politycznych. Jednak ja pamiętam że na samym początku PO jakoś wcale nie było z górki. Jakoś ci Niemcy i ich legendarne wpływy medialne nie były w stanie nadać wyraźnego pędu swojemu (domniemanie) przedsięwzięciu politycznemu. Pamiętam jak A. Michnik w swojej znanej każdemu gazecie nabijał się z Tuska że stworzył Platformę Ratunkową a nie Obywatelską. Tusk był przedstawiony jako jeden z wielu próbujących ratować się po katastrofie przedsięwzięcia zwanego AWSem.
Mimo wszystko jednak PO udało się odnieść pewien sukces.

Rządy objęło SLD. PO było w opozycji. W naszej polityce wydawało się być tak jak zwykle. Jednak, o czym ludzie nie wiedzieli wkrótce wiele miało się zmienić choć nic na to nie wskazywało...
Początek był standardowy. Kiedy rządy SLD skończyły się jak zwykle, wiadomo było że ludzie nie pozwolą jej wygrać. Wszystko zdawało się być proste. Po niedawnym powrocie SLD miał powrócić AWS tylko w innym wcieleniu. Tym wcieleniem miał być POPiS. Wszystko wydawało się jasne i dogadane. Media wiedziały swoje. I najwyraźniej służby swoje gdyż nie działo się nic wielkiego. Ot miało się stać to co zwykle!
Wcześniej jednak odbyły wybory prezydenckie. Tusk (czyli człowiek Niemców) postanowił wystartować. Jednak z jakiegoś powodu (ach ci demoniczni Niemcy!) jego kampanie była niemrawa. A przede wszystkim bez wyrazu. Hasłem Tuska było „Prezydent Tusk”. Nie porwało to ludzi i tą drogą nasz Donald przepadł. Między innymi także dlatego że J. Kurski (nasz dobry znajomy) zagrał kartą dziadka Tuska kolaboranta Wermachtu. Owszem mógł to być jakiś pierwszy sygnał że może coś idzie inaczej niż zwykle ale z drugiej strony przecież miał być POPiS więc nie wydawało się to ważne. Tak czy owak PO nie wyciągnęło wniosków i przegrało z PiSem także wyścig do Sejmu. Mieliśmy powtórkę. Kampania PiS (tego właśnie, który wkrótce miał się stać synonimem wiochy) była po prostu lepsza. Mieli lepsze, bardziej przemawiające do ludzi spoty wyborcze. PiS zdawał się mieć paczkę ciekawszych ludzi. O ile w PO wszystko kręciło się wokół Tuska o tyle PiS miał więcej medialnych twarzy. PiS wyglądał, pamiętam to dobrze, na dynamiczniejszą, bardziej wygadaną ekipę. Tak więc znów jakoś te słynne niemieckie knowania były jakieś toporne i mało efektywne. PO nie dało rady.
PiS więc wygrał także wyborach od Sejmu. I wtedy się zaczęło. Coś wokół czego narosło wiele mitologii. Oraz stało się punktem zwrotnym kariery Tuska.

Tusk stał się wrogiem Kaczyńskich i człowiekiem Układu. Postacią legendarną. Człowiekiem, którym dzisiaj nieomalże straszy się niegrzeczne dzieci.
Tylko jakoś nikt nie pamięta że ów Układ wtedy wcale nie faworyzował Tuska. PiS miał dobre wsparcie medialne i dobrą, nie utrudnianą kampanię wyborczą. Nie było nic co mogłoby wskazywać na to że Układ woli Tuska nad Kaczyńskich. Przeciwnie. Ktoś mógłby wysnuć wniosek że było odwrotnie ponieważ Tusk zbierał w mediach sporo krytyki. Zdecydowanie nie był żadną gwiazdą ludzi czuwających nad losem III RP.
No ale ok stało się co się stało. Nie ma tu miejsca na opisywanie tego. Ważne jest jedno.
Kaczyńscy zawiedli.
Zawiedli tych, którzy liczyli na POPiS. A najwyraźniej były to ważne ludki.

Kaczyńscy zawiedli i coś trzeba było z tym zrobić.
Dużo się wtedy działo zwłaszcza w miejscach, o których nie mamy pojęcia. Ale jeden z problemów był oczywisty. Jeśli nie Kaczyńscy to kto?
To był właśnie ten moment kiedy Tusk dostał swoją szansę.

Dzisiaj ludzie widzą Tuska jako jakiegoś machera z plecami Układu, który sprzedawał Polskę, próbującego zdeptać jej niezależność, niszczącego wszystkich, którzy chcieliby inaczej. Jednak w istocie, do tamtego momentu Tusk nie był kimś decyzyjnym. Jego kariera wcale nie była łatwa. Przede wszystkim z powodu negatywnego wizerunku medialnego. Skoro Tusk miałby być od początku sprzedanym człowiekiem układu to dlaczego media nie roztaczały nad nim opieki? Skąd te wrzutki o markach niemieckich, o dziadku zgłaszającym się do Wermachtu? Gdyby Układ chciał go wypromować to zrobiłby to łatwo. Wystarczyło naprawdę zrobić niewiele by wygrać w wyborach z PiSem i Kaczyńskimi. Bo przecież różnice nie były duże.
Ale nie zrobiono bo....
No właśnie bo co? Narzucający się domysł zostawiam niedopowiedziany.

Za to dopowiadam co się stało w 2007r.  Czas naglił a Tusk mimo że do tej pory nie był traktowany poważnie obiecał że zrobi wszystko co trzeba. Tylko nie bardzo wiemy tak naprawdę komu to obiecał. W każdym razie obiecawszy to, rzeczy odmieniły się jak za dotknięciem magicznej różdżki. Gazeta Wyborcza dostała nowego pozytywnego bohatera. Podobnie jak i inne media. Dla odmiany PiS stał się tym czym dzisiaj jest w TVP Tusk. Brudnym, nie godnym zaufania tworem. Tusk wreszcie doszedł na szczyt.

W swoim ostatnim tekście poseł Z. Kuźmiuk przypomina ważną rzecz zapominając jednak o pewnych szczegółach, które wyjaśniają kolejną mitologię nagromadzoną wokół rządów Tuska. Ten jak każdy wie utrzymywał pozytywne kontakty z Rosją Putina. Co stało się powodem narodzin kolejnego mitu czyli tego przyjaźni niemiecko - rosyjskiej. Logika jest prosta. Tusk jest człowiekiem Niemiec. Tusk lubił Rusków. Z jego rządów był Smoleńsk. Itp. Tylko tak jakoś zapomina się jednocześnie że dokładnie w tym samym czasie kiedy Tusk rozkręcał swoją miłość do Rusków to samo robili Amerykanie. Rzeczywista kolej rzeczy, biorąc pod uwagę to co napisałem wyżej, wygląda w istocie następująco:
Tusk przed długi czas jest postacią drugoplanową ale ciągle jest oskarżany o niemieckie wsparcie. Tusk jest na drugim planie nawet w czasie walki wyborczej z PiSem i braćmi Kaczyńskimi. Bracia Kaczyńscy zostają jednak odstawieni. Tusk otrzymuje wreszcie wsparcie i zostaje premierem. Tusk z tym wsparciem staje się przyjacielem Putina i Rosji. I tak się składa że dokładnie wtedy Rosja otrzymuje też wsparcie od USA.
Więc? W interesie czyjej polityki Tusk przyjaźnił się z Putinem?
Najwyraźniej w interesie tych ludzi, którzy w 2007r. dali mu szansę. Tych ludzi, którzy liczyli na POPiS, tych ludzi, którzy zawiedli się na braciach Kaczyńskich.

Później mieliśmy takie rzeczy jak Smoleńsk gdzie jakoś chyba nikomu nie udało się wydobyć tropu niemieckiego, za to wiadomo że USA musieli znać prawdę zaraz po choć najprawdopodobniej raczej przed.
Poza tym jednak było sympatycznie i przyjemnie. Putin udzielał się towarzysko na salonach. I na świecie było całkiem pięknie. Choć w Polsce Tusk i jego rząd wielkiej sympatii jednak nie zdobyli. Było fajnie ale nadszedł rok 2014 i przyjaźnie się skończyły. Amerykanie odlubili się z Ruskami. Tak to pokazali w mediach. Bo przecież interesy robiono dalej.
Tusk dostał inną rolę. A w Polsce wrócił PiS oraz, zgodnie z nową modą, pojawiła się wrogość do Rusków.
Ale Tusk pozostał tym, których ich lubił. Oraz Niemców.
I tak dodawszy A + B lud dzisiaj wie wszystko :)
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 5091
sake3

sake2020

10.01.2023 19:45

@smieciu......,,A Tusk pozostał tym ,których nie lubił.Oraz Niemców''......Wniosek- Tusk idol pana @ smieciu.......Po co więc tyle zastanawiania się i ten cały wpis? Albo to-,,Kaczyńscy zawiedli''.Nad Jarosławem znęcano,wyśmiewano się,oskarżano o zło całego świata się przez całe lata,ale w czym zawiódł Lech Kaczyński.?
smieciu

smieciu

10.01.2023 19:48

Dodane przez sake3 w odpowiedzi na @smieciu......,,A Tusk

Sake3 jesteś jak dziecko wierzące że prezydent pojawia się znikąd, ma też znikąd pieniądze na kampanię, wsparcie medialne oraz naturalnie neutralne podejście wszelkich służb. Polskich czy obcych.
Co ja mam ci powiedzieć, że w Polsce mamy Demokrację i Lech niczemu nie zawinił?
sake3

sake2020

10.01.2023 20:03

Dodane przez smieciu w odpowiedzi na Sake3 jesteś jak dziecko

Oczywiście,proszę powiedzieć.Również na to czy jedynym prezydentem Polski był nielubiany przez pana Lech Kaczyński? I czy on jest odpowiedzialny za demokrację czy też jej brak? A inni prezydenci już nie są odpowiedzialni?
Ryan

Ryan

10.01.2023 20:26

Kto to jest ten Tusk bo nie kojarzę?
Jabe

Jabe

10.01.2023 20:38

Kongres Liberalno-Demokraty­czny przy­pominał współ­czesny PiS. Dużo było liberalnego gadania o przed­siębiorczo­ści, lecz w praktyce duszono ją. Do tego dochodzi pokątna prywatyzaja, też lu­krowana słowami. Dlatego ich nie lubiłem.
smieciu

smieciu

10.01.2023 21:32

Dodane przez Jabe w odpowiedzi na Kongres Liberalno-Demokraty

Nikt ich nie lubił... To chyba była pierwsza partia, której udało się wywołać wobec siebie powszechne znielubienie ;)
spike

spike

10.01.2023 22:05

miało być o Tusku, a jest o niczym, tak jakbyś opisywał kogoś, o którym nic nie wiesz, albo wiesz z 10 ręki i to jeszcze od "człowieka" Tuska, krótko mówiąc, głupoty wypisujesz.
smieciu

smieciu

10.01.2023 22:28

Dodane przez spike w odpowiedzi na miało być o Tusku, a jest o

No tak, wiesz ale nie powiesz... To chyba pozostanę w niewiedzy.
spike

spike

10.01.2023 23:16

Dodane przez smieciu w odpowiedzi na Pogadaj z sake3, z pewnością

@smieciu
"To chyba pozostanę w niewiedzy."
no właśnie, dlatego nie chce mi się pisać o Tusku, wolisz niewiedzę :)))
jedno mogę napisać, Tusk to wyjątkowa kanalia, jak mówią taki sk...s, dodam, że nie jest Polakiem, ani Kaszubem, jak to wmawia głupkom, którzy wolą niewiedzę.
No może jeszcze jedno, z Niemcami się zbratał dużo wcześniej nim zajął się polityką, a o pieniądzach w reklamówce opisał sam Piskorski, blisko nim współpracując, każdy kto miał honor uciekł od Tuska, zostali sami szemrani towarzysze.
spike

spike

10.01.2023 23:18

Dodane przez spike w odpowiedzi na @smieciu

jeszcze dopowiem, że tworzoną koalicję PO-PiS rozwalił Tusk z Komorowskim tuż przed podpisaniem umowy, mając połowę resortów, tylko nie "siłowych".
smieciu

smieciu

10.01.2023 23:28

Dodane przez spike w odpowiedzi na @smieciu

Mój tekst nie był o tym czy Tusk jest, był dobry czy zły.  Jeśli liczysz na dobrych ludzi w polityce to pewnie długo będziesz liczyć.
Co do zaś rozwalenia koalicji to nigdy wtedy nie odniosłem wrażenia że Kaczyńscy chcieli takowej. PO miało dostać resorty siłowe i rozwalić taki układ?
Pamiętam że było na początku takie przymierzanie się podchody ale jak dla mnie oni gardzili Tuskiem. Masz jakieś źródła przytaczające przykładowo wypowiedź J. Kaczyńskiego, który sugerowałby rozwój sytuacji o jakim mówisz?
smieciu

smieciu

11.01.2023 00:08

Dodane przez smieciu w odpowiedzi na Mój tekst nie był o tym czy

Trochę pogooglałem by sobie odświeżyć ówczesne wydarzenia i wychodzi na to że jedna i druga strona miała swój udział dążeniu do zerwania potencjalnej koalicji. 
Z pewnością warto wrócić do tamtych zdarzeń, gdyż  ustalenie o co wtedy naprawdę poszło może dać odpowiedź na wiele dzisiejszych zagadek.
smieciu

smieciu

11.01.2023 00:50

Dodane przez smieciu w odpowiedzi na Trochę pogooglałem by sobie

Wróciwszy do tej historii jednak ciągle dochodzę do podobnych wniosków co zwykle.
Fakt 1.
Nie było rzucania kłód pod nogi w kampanii wyborczej. Tą ogólnie lepiej poprowadził PiS. Mnie najbardziej podobało się wtedy że PiS zdawał się tworzyć większy kolektyw. Mieli niezłą zespołową gadanę.
Ale nie o to chodzi tylko że nie można powiedzieć że któraś partia miała lepiej lub gorzej. W sensie że któraś byłą uznawana przez Układ (czyli tzw grupę trzymającą władzę) za lepszą lub gorszą.
Fakt 2.
Owszem, jeśli ktoś chce to może powiedzieć że PO postawiło się koalicji, że Tusk zablokował jej powstanie w niecnych celach. Tylko że pojawia się taki problem że szybko okazało się że w samym PiS jest problem z poparciem (słusznych czy usprawiedliwionych więc) działań Kaczyńskich. Ciągle powtarzała się znana każdemu historia kiedy prezes musiał zdejmować swoich ludzi ze stołków bo okazywali się ... jakoś mało lojalni.
Szybko okazało się że nie ma nie tylko koalicjantów ale nawet jedności w samej partii.
Która jeszcze niedawno robiła wrażenie zgranej dobrej paczki.
Proste i logiczne dodanie jednego do drugiego mówi że PO i PiS musiały być uznawane przez Układ za niegroźne gdyż nasycone były agenturą. PO (zakładając że było w garści Układu) nie musiało podejmować prób rozbicia koalicji bo i po co skoro w PiSie tylu agentów? Przykładowo jaki był problem oddania PiSowi stanowiska MSW skoro ten człowiek PIS byłby agentem pracującym dla tych samych ludzi. Jak wiemy taka sytuacja powtarzała się notorycznie. Prezes mógł sobie wyznaczyć niemal kogokolwiek, skutek był ten sam.
PO (zakładając że działało na zlecenie Układu) nie miało powodu do rozwałki koalicji gdyż PiS nie stanowił ani nie był uznawany za organizację mającą czy mogącą szkodzić Układowi.
Tą drogą dochodzi się do jednego sensownego wytłumaczenia. Kaczyńskim uderzyła woda sodowa do głowy. To oni musieli być motorem napędowym gdyż ostatecznie przeciw nim zwrócili się niemal wszyscy. I PO i wielu istotnych członków własnej partii. Gdzie okazało się że tak naprawdę nie wiedzą kogo mają w swojej partii.
Bracia chcieli zacząć uprawiać swoją politykę. A tak się nie da.
Ale chętnie posłucham innej interpretacji tamtych zdarzeń.
smieciu

smieciu

11.01.2023 01:07

Dodane przez smieciu w odpowiedzi na Wróciwszy do tej historii

Alternatywą, mimo wszystko zakładającą że PO było sprawcą rozbicia koalicji, może być chyba tylko założenie że chcieli nie dopuścić do dominującej roli PiSu. PiSu o którym wiemy że byli tam tacy ludzie jak Marcinkiewicz, Sikorski i inni. Znów należałoby założyć pewną równość, tak jak to było podczas wyborów. Czyli założyć że PiS to byli jedni agenci. A PO drudzy. Ale ... inni. Tzn. Agenci PO uznali że warto doprowadzić do nowych wyborów. Ale to się słabo klei gdyż trzeba by założyć że PO było pewne lepszego wyniku, lepszego nowego efektu wyborczego. Ale na jakiej zasadzie? Przed chwilą dali ciała dlaczego nagle mieliby sobie poradzić lepiej?
spike

spike

11.01.2023 09:20

Dodane przez smieciu w odpowiedzi na Alternatywą, mimo wszystko

Skoro nie wiesz jak wyglądały wybory, jak i dlaczego powstawała koalicja PO-PIS, itd. to po co konfabulujesz, na wyssanych przez siebie "faktach".
Było napisać notkę z prośbą o oświecenie, jak wtedy to wyglądało, kto z kim i dlaczego.
Z ciekawości zapytam, gdzie ty byłeś w czasach PO-PiS, które rozpoczęły między nimi wojnę, chyba nie w brzuchu mamusi ??
smieciu

smieciu

11.01.2023 10:54

Dodane przez spike w odpowiedzi na Skoro nie wiesz jak wyglądały

Dobra próbowałem ale widzę że gówno rozumiesz. Gadaj z u2, ze mną nie masz o czym.
Domyślny avatar

Kocur1

11.01.2023 18:00

Dodane przez smieciu w odpowiedzi na Trochę pogooglałem by sobie

Jestes idiota i tyle.
angela

angela

10.01.2023 22:21

Sam Tusk bardzo stara się zeby o nim nie zapomniano.
Obecnie jeden Tusk drugiemu zupelnie przeczy.
Wystarczy przypomnieć sobie zupelnie niedawne jęgo wypowiedzi.
A grzebnąć głębiej do archiwum, to wychodzą jeszcze lepsze historie. 
Czy sąd może zakazać publikowania wypowiedzi tamtego przedeuropejskiego Tuska, kiedy teraz po powrocie stroi się w zupelnie inne piórka. Na siłę stara się przemalowć.
Tylko że ludzie pamiętają, a archiwa pękają od dokonań ' słońca Peru '.
To taka  " demokracja " tuskowa
smieciu

smieciu

10.01.2023 22:34

Dodane przez angela w odpowiedzi na Sam Tusk bardzo stara się

Obecnie jeden Tusk drugiemu zupelnie przeczy.
To w sumie niezła uwaga.
Tusk jest czy był jednak trochę jak M. Morawiecki obecnie. Wydaje się że w 2007 przyjął właśnie taką rolę, gdzie starał się dogodzić i tym i tamtym.
Oczywiście nie jest wykluczone ani tak nie twierdzę że nie miał niemieckich związków. Te jednak, jak pokazuje jego kariera, nie były wystarczające do osiągnięcia celu.
Z drugiej strony polskie czy światowe otoczenie polityczne narzucało też politykę jaką prowadził. Mój tekst ma celu pokazanie że jednostronne  postrzeganie Tuska jest uproszczone i prowadzi do fałszywych wniosków.
Ijontichy

Ijontichy

11.01.2023 08:18

Dodane przez smieciu w odpowiedzi na Obecnie jeden Tusk drugiemu

Twój tekst,to hagiografia i wiernopoddańcza brednia...ilu użytkowników NB to łyknie? 
Prymitywna socjotechnika...ale dla niektórych ...wystarcza.
smieciu

smieciu

11.01.2023 10:56

Dodane przez Ijontichy w odpowiedzi na Twój tekst,to hagiografia i

Kolejny, któremu wydaje się że wie. Ale co wie, tego wyjaśnić nie potrafi. Żałosne i typowe.
spike

spike

11.01.2023 09:43

Dodane przez angela w odpowiedzi na Sam Tusk bardzo stara się

Tusk to notoryczny kłamca, przypomnę jego kampanię wyborczą, w której to chwalił się ciężką i niebezpieczną pracą na kominach, powołując się na jakieś plakaty,  jednak się szybko okazało, to było kłamstwo, chyba nawet to TVN ujawniło, Tusk nie miał uprawnień do pracy na kominach, a sam wykorzystał reklamę swojego kolegi który je miał.
Przypomnieć też należy kolejne jego kłamstwo, chodzi o sprawę jego dziadka, Tusk patrząc w oczy mln widzów przed kamerami, temu zaprzeczył, Kurski, któremu to kłamstwo bezpośrednio zarzucono, został przez Kaczyńskiego zawieszony w prawach członka PiS. Tu znowu TVN stanął na wysokości zadania, dotarli do dokumentu z niemieckiego archiwum, potwierdzające że jego dziadek służył w Wehrmachcie, nawet odbyła się dyskusja historyków w studio, którzy omawiali tą sprawę, wtedy pojawiła się sprawa folkslisty, którą jego dziadek podpisał, folksdojczem mógł być ten, kto miał pochodzenie niemieckie, lub miał w rodzinie niemieckiego przodka.
Inną sprawą uboczną jest przyklejenie Kurskiemu wywleczenia tego faktu, Kurski na autorskim programie Lisa, w towarzystwie Żakowskiego i Najsztuba, dowiódł że to nie on był sprawcą, a tamtejsza prasa, pokazując gazety o tym piszące, Kurskiego zaczepił któryś z dziennikarzy i zapytał o tą sensację, wtedy Kurski odpowiedział, że owszem czytał o tym w prasie lokalnej, no i się zaczęła nagonka, Lis i jego kompanii nawet nie potrafili odpowiedzieć Kurskiemu, milczeli jak "zaklęci", oglądałem to. TVN pokazał nawet wywiad z siostrzenicą Tuska, która to potwierdziła, dodając, że to taka "rodzinna tajemnica".
Dodam, że Kurski wcześniej nie miał pojęcia kim był dziadek  Tuska.
smieciu

smieciu

11.01.2023 11:01

Dodane przez spike w odpowiedzi na Tusk to notoryczny kłamca,

No właśnie. Nic kompletnie nie zrozumiałeś z tego o czym był mój tekst.
Tusk kłamie. No nie mogę. Aleś odkrył.
Za to inni mówią prawdę.
Nie wiem co jest bardziej dziecinne.
Ijontichy

Ijontichy

11.01.2023 08:13

UWAGA! FARMA TROLLI NA NASZYCH BLOGACH!
@ GPS,@śmeciu,@foros,@Jzl i kilkoro komentatorów z KODU i lewicowego skrzydła PO.
Ta "legenda" o Tusku,to gotowiec przygotowany w farmie...tam też przygowywane są notki GPS i forosa.
I TERAZ PYTANIE:
Czy Admin jest ślepy i nie widzi KOGO przyjął ??? 
I druga wersja...Admin jest z tego zbioru Z...sądząc po tekstach tu publikowanych...sądzę,że ta druga wersja.
I teraz pytanie: Admin! Puścisz ten komentarz?
admin

Admin Naszeblogi.pl

11.01.2023 10:56

Dodane przez Ijontichy w odpowiedzi na UWAGA! FARMA TROLLI NA

Ijon. Hagiografia to na pewno nie jest.
Ale pomijać polityczną bezwzględność i kłamstwa, które wyniosły Tuska do pozycji premiera to jednak nie wypada Śmieciu. To nie jest prawdziwy rys tego polityka. Nie mam na myśli pełności, tylko prawdziwość właśnie, Bo można dobrze naszkicować paroma kreskami na serwetce ale fałszywie malować olej na płótnie.

Stronicowanie

  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Następna strona
  • Ostatnia strona
smieciu
Nazwa bloga:
Anarchia czyli Świadomość

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 194
Liczba wyświetleń: 1,207,413
Liczba komentarzy: 4,461

Ostatnie wpisy blogera

  • Tak ode mnie trochę o wyborach, Nawrockim i Ukrainie
  • To kim są ci agenci i popychadła o których pisałem?
  • Wraz z wzrostem ciśnienia agentury wyłażą na wierzch stadami

Moje ostatnie komentarze

  • Jedyne co ten wpis pokazał to że autor jest trollem memowym. Na temat zdjęcia właściwie nic nie wiadomo. Kiedy zrobione. Może jest z przed 4 lat? Jest to jakaś tandetna o wyjątkowo małym zasięgu…
  • „Reakcja władzy i jej mediów? Jednoznaczna. Wyśmiewanie, olewanie, kpiny, ataki. Wyzwiska- w tym uderzenie w tych, którzy o tym mówili, w Starostę Powiatu Garwolińskiego.Rzecznik MSWiA nawet…
  • Autor z każdym tekstem przebija swój sufit pisowskiego nawiedzenia... Parodia, groteska, kompletny odlot. Wydawałoby się niemożliwe że można mieć mózg, być dorosłym człowiekiem i pisać tak żenujące…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • PiS giął kark przed UE
  • Kukiz a Morawiecki. Wielki czy mały spisek?
  • A może, przy okazji, wróćmy do Smoleńska?

Ostatnio komentowane

  • keram, Apel do wyborców Polonii w zachodniej Europie ! Odpierdolcie się wreszcie od Polski !!!  
  • spike, Sądzę, że Prezydent Nawrocki odda hołd pomordowanym, tym bardziej, że jako prezes IPNu walczył o pozwolenie ekshumacji ofiar na Ukrainie. Ciekawi mnie czy się odważy na ekshumacje ofiar w Jedwabnem,…
  • Jabe, Bez partii pana Nawrockiego by nie było. Łaska pre­zesa jest jedynym po­wodem jego byt­ności w polityce.

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności