Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Rozum i wola

Edeldreda z Ely, 06.11.2022
Odmawiana w coraz większej ilości kościołów modlitwa do Świętego Michała Archanioła powstała w pewnych ciekawych okolicznościach. Ułożył ją w 1886 roku papież Leon XIII, po tym jak podczas celebracji mszy świętej, zobaczył w wizji gromadzące się nad Wiecznym Miastem demony. Demony, jak to demony nie miały przyjaznych zamiarów. Według osób zebranych wtedy w pobliżu papieża, Leon XIII z malującym się na twarzy przerażeniem udał się niezwłocznie do swoich komnat, skąd wyszedł po pół godzinie z zapisaną kartką papieru. Kartka zawierała znaną nam obecnie inwokację/egzorcyzm do św. Michała Archanioła. Ojciec święty polecił rozesłać ją do wszystkich ordynariuszy świata z zaleceniem odmawiania po każdej tzw. cichej mszy świętej.
Co tak przeraziło papieża? Odrażający wygląd biesów? Ich liczba? A może fakt, że oprócz biesów szkaradnych nad Rzymem unosiły się także demony mniej oczywiste - ponętne farbowane lisy..?

Dramat humanizmu na tym polega, że rehabilitując człowieka nie ocaliliśmy Boga. W jaki sposób udało nam się dokonać czegoś podobnego?
Dwa główne warianty preferencji, co do wzajemnego stosunku wspomnianych w tytule władz duszy, stawiają nas w jednej z dwóch wielkich tradycji zachodniej myśli etycznej.
Jedną współtworzą takie nazwiska, jak Sokrates, św. Tomasz z Akwinu oraz Kant. Drugą wyznacza wkład m..in. św. Augustyna, św. Anzelma oraz Dunsa Szkota.
Pierwszą jest rozpowszechniona od czasów Kanta i supremacji jego racjonalizmu droga tzw. intelektualizmu etycznego. Pogląd ten wiąże wolę z naszą zdolnością myślenia, zakłada, że rozum jest w stanie pobudzać wolę do działania w zakresie powinności (czyli także w zakresie moralnym).
Odmiennie utrzymują etyczni woluntaryści – zapewniają oni, że ośrodkiem pragnień i działań człowieka jest jego wolna wola, rozum zaś kapituluje w sprawie naszych chceń -  może jedynie wtórnie wspomagać wolę na drodze realizacji tego, co ta pierwotnie sobie założyła.
Według chrześcijańskiej antropologii mamy w istocie ludzkiej datowany od wydarzeń w Edenie dualizm. Obok dobra, na skutek grzechu pierworodnego w naszej naturze obecna jest tzw. konkupiscencja –  nieuporządkowana pożądliwość. Czasami po prostu czynimy, jak wyznał o sobie święty Augustyn, niegodziwości – i to tylko dlatego, że tak nam się podoba.
To nasza wola jest nadrzędnym ośrodkiem decyzyjnym, a świadomość, że z powodu tkwiącej w nas nikczemności możemy dla kaprysu postąpić nieludzko; otwiera nas na pokorne szukanie ratunku u wyższej Instancji, otwiera nas na łaskę.
Intelektualizm etyczny widzi w momencie decyzji miejsce dla interwencji rozumu. Przeświadczenie to prowadzić nas może do przecenianie swoich kompetencji, poczucia samowystarczalności, co nieuchronnie wiąże Bogu ręce i redukuje możliwość działania łaski w naszych sercach.
Pomysł na ten tekst narodził się w odpowiedzi na krytykę jednej z wypowiedzi księdza Piotra Glasa. Ksiądz Glas wyznał kiedyś, że zdarzyło mu się swojego czasu egzorcyzmować duchownego, wykładowcę teologii, u którego demon był zakonspirowany i głęboko ukryty, a okazał się być… demonem intelektualizmu. Słowa egzorcysty zostały przez komentującego zinterpretowane jako kwestionowanie przez osoby duchowne przydatności rozumu i rozwoju, jako niewygodnych dla Kościoła Katolickiego, którego priorytetem od zawsze jest przecież utrzymywanie wiernych w ciemnocie.
Jednak wobec tego, co napisałam powyżej śmiem twierdzić, że wśród demonów, które dostrzegł nad Rzymem Leon XIII znajdował się także duch wynaturzonego intelektualizmu… Był olśniewający i śpiewał piękną, syrenią pieśń - mamił ludzkość boskimi prerogatywami, kultem mocy i niezależnością.
 
Filozofia merytoryczna, to nie antykwariat ze zdeponowanym zbiorem poglądów filozofów – to nie arkadia, jak mawiał profesor Wolniewicz.
To pole bitwy…
 
A gdzie w tym wszystkim Bóg?
Bóg, jak widzimy obserwując świat - jest jak Pan Kleks Brzechwy – każdego dnia stopniowo traci moc i maleje…
Potem stanie się  artefaktem, by na końcu, w finale objawić się w mocy… Jako Autor swojego dzieła.
 
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 17813
Roz Sądek

Roz Sądek

06.11.2022 12:53

Tu gdzieś jest nasze Ego 
https://youtu.be/i93Z7zl…
a taki możliwy finał
https://youtu.be/rkgunX_…
Edeldreda z Ely

Edeldreda z Ely

06.11.2022 16:39

Dodane przez Roz Sądek w odpowiedzi na Tu gdzieś jest nasze Ego

Dziękuję Panu Inżynierowi za te filmiki. W temacie zobrazowana naszej znikomości posługuję się czasem opisem Jastrowa i Thompsona. Analogię tę przytacza w swojej książce Francis Crick: "Niech Słońce ma wielkość pomarańczy. W tej skali Ziemia to ziarnko piasku krążące dookoła Słońca po orbicie w odległości dziesięciu metrów; Jowisz, jedenaście razy większy od Ziemi, to pestka wiśni krążącą w odległości siedemdziesięciu metrów, czyli od jednej przecznicy do drugiej, od Słońca. Galaktyka ma w tej skali miliard pomarańczy, z których każda odległa jest od swych sąsiadek średnio o półtora tysiąca kilometrów".
Imć Waszeć

Dark Regis

06.11.2022 18:04

Dodane przez Roz Sądek w odpowiedzi na Tu gdzieś jest nasze Ego

No i czym się ten film różni od tego czego doświadczają cywile pod ruskim mirem? Albo pod komunistycznym lub lyberalno-wymienno-narządowym, whatever.
Edeldreda z Ely

Edeldreda z Ely

06.11.2022 18:13

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na No i czym się ten film różni

Pierwsza myśl: brakiem nadziei...
Roz Sądek

Roz Sądek

06.11.2022 18:44

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na No i czym się ten film różni

@Imć Waszeć
a co Pan powie o pierwszym filmiku? Z punktu widzenia ziemskiego naukowca. Pytam, bo parę godzin temu wyliczał Pan liczby z niebotyczną ilością zer. I to po przecinku. Jak wielkim jesteśmy (wszyscy siedzący na kruszynce Ziemi) zerem, i ile funtów kłaków są warte te Wasze teorionauki?
Imć Waszeć

Dark Regis

06.11.2022 18:51

Dodane przez Roz Sądek w odpowiedzi na @Imć Waszeć

Widziałem ten film wielokrotnie, dlatego trudno mi jest "odnosić wciąż pierwsze wrażenie". Na szczęście Wasze paranoiczne "humanizmy" sklecone ze sprzeczności będą trwały najdłużej pokolenie (tak jak w Iranie), bo potem zabraknie wam wiedzy i kasy na propagowanie. Właśnie dlatego kupujemy reaktory jądrowe, czołgi i samoloty z Korei (zapomniałem jeszcze o samochodach Daewo), a nie odwrotnie. Skansen będzie utrzymywany tak długo jak długo będzie potrzebny w roli kolca w du... Rosji. I proszę nie liczyć na to, że mi żal Rosji, tylko że Wy się teraz niczym nie różnicie od siwulca Dugina, Miedwiediewa machającego krzyżem i Putina w roli proroka. Ja wiem dlaczego tak się dzieje. Przespaliście swój czas, spieprzyliście młodzież, która uciekła myć gary, nic trwałego nie stworzyliście nawet jako najwybitniejsi z wybitnych inżynierów świata (jak nie reaktor w Żarnowcu, to tunel wzdłuż Wisły). Teraz zależy Wam tylko na tym, żeby wszyscy wokół wpadli równo po pachy w GWno. Tak samo myślały komuchy przy sprzedawaniu nas Czwartej Rzeszy. Zgadłem? No to dzióbek: https://www.youtube.com/…
u2

u2

06.11.2022 18:59

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na Widziałem ten film

nic trwałego nie stworzyliście nawet jako najwybitniejsi z wybitnych inżynierów świata.
Bez przesady, rzeczywiście za wiele nie stworzyłem w swojej dotychczasowej drodze inżynierskiej, ale też za dużo nie spieprzyłem. A zgodnie prawem Murphy`ego inżynier usuwa drobne usterki na drodze do wielkiej katastrofy :-)
PS. Poza tym skrót mgr inż. deszyfruje się może guzić robić i nieźle żarobić :-)
Imć Waszeć

Dark Regis

06.11.2022 19:05

Dodane przez u2 w odpowiedzi na nic trwałego nie

@u2 Spokojnie. Ja tą sektę napotykam na swej drodze co i rusz, dlatego zanim zobaczę to czuję ich nosem. Kiedyś tu był Andrzej herbu dwa koty, wcześniej nie pamiętam nicku ale też straszył Piekłem 24/7. Potem na krótko pojawiła się jakaś białogłowa cytująca z Biblii, potem Pani Anna, wreszcie to. Z inżynierią nie ma to nic wspólnego. Chyba, że z inżynierią społeczną.
Roz Sądek

Roz Sądek

06.11.2022 19:25

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na Widziałem ten film

@Imć Waszeć
"Wy się teraz niczym nie różnicie od siwulca Dugina, Miedwiediewa machającego krzyżem i Putina w roli proroka. Ja wiem dlaczego tak się dzieje..." 
=========
Ja się Pana pytam poważnie o wartość Waszej nauki, a Pan  mi wyskakuje z Putinem. I doskonale Pan wie, że nie chodzi mi o Wasze wynalazki czy patenty ale o SENS tych teorii i niczemu nie służących obliczeń.
A czołgi i papiaki kupujemy w Korei, bo oni mają praktykę a my teorie.
Imć Waszeć

Dark Regis

06.11.2022 19:38

Dodane przez Roz Sądek w odpowiedzi na @Imć Waszeć

Wystarczy spojrzeć na wyniki: https://en.wikipedia.org… A tu kolejny odcinek z krzywymi eliptycznymi: https://www.youtube.com/…
Edeldreda z Ely

Edeldreda z Ely

06.11.2022 19:46

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na Wystarczy spojrzeć na wyniki:

A propos Waszej wymiany myśli z Roz Sądkiem - mój zmyślny dziewięciolatek spytał się mnie dzisiaj: "Mamo, a czy Einstein był też matematykiem?" Widać dziecko kojarzy, że przydałaby się jakaś współpraca między dziedzinami 😏
Imć Waszeć

Dark Regis

06.11.2022 19:56

Dodane przez Edeldreda z Ely w odpowiedzi na A propos Waszej wymiany myśli

Einstein nie był matematykiem i miał z nią problemy. To jego pierwsza żona jest autorką większości inspirujących wzorów i wyobrażeń. To nie jest żadna wymiana myśli, tylko wymiana emocji, bo jak z takim czymś "SENS tych teorii i niczemu nie służących obliczeń" rozmawiać? Reaktory budować? A kto będzie wiedział jak je obsługiwać i co tam buzuje?
Edeldreda z Ely

Edeldreda z Ely

06.11.2022 20:04

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na Einstein nie był matematykiem

Wiem i o tym mówię - korzystał z wkładu innych, nie bał się inspiracji, był specem od PR - i świetnie na tym wyszedł. A przy okazji skorzystała nauka.
Imć Waszeć

Dark Regis

06.11.2022 20:05

Dodane przez Edeldreda z Ely w odpowiedzi na Wiem i o tym mówię -

A co Pani myśli o Perelmanie (drugi z filmów)? https://www.youtube.com/… Hipoteza geometryzacyjna Thurstona udowodniona przez Perelmana, będąca uogólnieniem hipotezy Poincare'ego, to jest ten fragment filmu, gdzie rakieta startuje z Ziemi w jednym kierunku, wraca z drugiego, a potem można pętlę ściągnąć na Ziemię, czyli do punktu. Proszę zauważyć, że jak z każdego punktu Ziemi wystrzelimy w kierunku prostopadłym taka rakietę, to rakiety z punktów antypodycznych zakreślą te samą trajektorię, ale żadne inne liny nigdzie poza Ziemią się nie przetną. Zgodnie z filmem staną się więc okręgami. Nie jest łatwo to sobie wyobrazić, ale jeszcze trudniej jest przyjąć do wiadomości, że sfera 3-wymiarowa jest w rzeczywistości sferą dwuwymiarową z doklejonymi w każdym jej punkcie okręgami, które się nie przecinają. Chodzi o rozwłóknienie Hopfa S1->S3->S2, które jednak nie mieści się w przestrzeni 3-wymiarowej. Można to zobaczyć na obrazku: https://en.wikipedia.org… Ciekawostka jest taka, że w Naturze, czyli tu chodzi o naturę matematyczną, istnieją tylko cztery takie rozwłóknienia: 0-1-1, 1-3-2, 3-7-4, 7-15-8 Każde z nich odpowiada jednemu z rodzajowi liczb: rzeczywiste, zespolone, kwaterniony i oktoniony. Nie ma rozwłoknienia związanego z sedenionami (liczby 16-wymiarowe), bo są tu tzw. dzielniki zera, czyli niezerowe a i b takie, że ab=0. Są to też jedyne algebry z dzieleniem. To wielka tajemnica naszego świata dlaczego tak jest ;) Matematycy dopatrzyli się też tu pewnej szczególnej hierarchii tracenia dobrych własności przez te zbiory liczb: rzeczywiste i zespolone są przemienne i łączne (wzgl. mnożenia), kwaterniony już tylko łączne, zaś oktoniony nie mają tych własności. Jeśli spotka Pani kiedyś pojęcia wektora, tensora, spinora, twistora, to odpowiadają one w pewnym sensie tej właśnie hierarchii rodzin liczb. Bardzo wiele własności w matematyce ma tą cechę, że zachodzi dla jakiegoś początkowego odcinka ze względu na liczbę lub wymiar, a potem znika, albo zanika w taki powolny sposób, że tworzą się kolosalne dziury np. dla 2 i od razu liczba tysiąc cyfrowa, albo wreszcie bardzo długo nie ma żadnego przykładu obiektu, aż tu nagle z indeksem miliard miliardów pojawia się coś, co spełnia warunki. Tak wygląda teoria liczb i każda dziedzina, gdzie liczby i ich własności mają decydujące znaczenie. Na przykład dla wymiarów przestrzeni, w tym dla wymiarów sfer https://en.wikipedia.org… Dlatego właśnie sfery nie są najprostszymi obiektami w Naturze jakby się wydawało. Prostsze są od nich przestrzenie soczewkowe https://en.wikipedia.org… To zaś tłumaczy dlaczego cząstki elementarne w ogóle mogą mieć spin, dlaczego jest to w naturze możliwe, choć niezwykle trudne do ogarnięcia wyobraźnią, czyli na chłopski rozum. Proszę pozdrowić syna ;)
Edeldreda z Ely

Edeldreda z Ely

06.11.2022 20:23

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na A co Pani myśli o Perelmanie

Jeszcze nie wiem, co myśleć, ale zapoznam się. Jednak nie oczekuję po sobie, niestety zbyt wiele.
Edeldreda z Ely

Edeldreda z Ely

06.11.2022 21:39

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na A co Pani myśli o Perelmanie

Muszę się Panu pochwalić, że ten wspomniany już dzisiaj przeze mnie syn już dwa lata temu odkrył wzór skróconego mnożenia. Ucząc się tabliczki mnożenia, zadumał się i mówi: "Mamo, a patrz, jak mamy na przykład 5 x 5 i wynik jest 25, to jeśli pierwszą liczbę pomniejszymy o jeden, a drugą powiększymy o 1, to mamy ten sam wynik minus 1" 😊
Imć Waszeć

Dark Regis

06.11.2022 22:07

Dodane przez Edeldreda z Ely w odpowiedzi na Muszę się Panu pochwalić, że

Ja też tak zaczynałem. Jest takie ćwiczenie pamięci i wyobraźni, które na nas testował nauczyciel z ogólniaka: bierzemy dwie liczby, ale nie dowolne, muszą się różnić od innej "ładnej" liczby o tę samą wartość, przykładowo 23x17=(20+3)(20-3)=20^2-3^2. Oczywiście wszystko to trzeba sobie policzyć w pamięci. Kolejne ćwiczenie polega na tym, że liczymy jakiś kwadrat w pamięci 17^2=(10+7)^2=100+140+49, to akurat znany wzór, ale pomaga w liczeniu poprzednich wyrażeń. Większość ludzi nie "widzi" w pamięci i w ten sposób można wyławiać talenty matematyczne. Oczywiście "widzenia" można się nauczyć, nie jest to cecha genetyczna. Leonhard Euler był w tym mistrzem, ale z konieczności, gdyż prawie zupełnie stracił wzrok w jednym oku około 1735. Mi też się zdarza liczyć dużo w pamięci ;) Nie porównuję się z Eulerem, ale i tak się cieszę, bo mogę drzemać i liczyć jednocześnie. https://www.youtube.com/…
Edeldreda z Ely

Edeldreda z Ely

07.11.2022 10:41

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na A co Pani myśli o Perelmanie

@ Imć Waszeć 
Dzień dobry. Obejrzałam filmik o Perelmanie i skoro Pan pytał, to się wypowiem. Wypowiedź świadomie nastąpi przed odczytaniem Pana komentarza na temat ww. filmiku. Celem takiego zabiegu jest oczywiście świeżość spojrzenia (co w przypadku laików jest mocnym atutem) i uniemożliwienie swojej spodziewanej kapitulacji przed wiedzą autorytetu :-)
Hipoteza H. Poincare'a jest wg mnie chyba dosyć dzisiaj oczywista - jeśli założymy, że świat nie jest wieczny, a wyłonił się z punktu i zaczął rozszerzać się sprawiedliwie we wszystkich kierunkach, to kształt kuli jest tym, co się narzuca. Z jednym zastrzeżeniem - wg mojej prywatnej skali rankingu geniuszy bardzo wysoko znajduje się Kepler ze swoją rezygnacją z przymusu wiary w doskonałą kulistość we wszechświecie. Więc zawsze trzeba zostawić sobie pewną możliwość błędu, to sprawia, że fiksacja na dotychczasowych osiągnięciach jest mniej przemożna.
Może jestem misiem o bardzo małym rozumku, ale nie kupuję trochę wizualizacji z rakietą i liną i coś mi w niej nie gra. Po pierwsze - czy rakieta wróci do punktu wyjścia, jeśli wiemy, że wszechświat stale się rozszerza (przesunięcie widma galaktyk ku czerwieni)? Po drugie, czy kula stale się rozszerzająca nadal wpisuje się po pierwsze w definicję bryły w ogóle, po drugie w definicję szczególnego kształtu - kuli? Dalej - bryłę coś ogranicza i jest to jej powierzchnia, czy można mówić o powierzchni wszechświata skoro ośrodek, z którym się styka na swojej granicy wszechświat wymyka się definicjom.
Jeśli chodzi o wykluczenie wszechświata w wariancie amerykańskiego donata z dziurką wydaje mi się być to  przedwczesne  - gdyby nasza rakieta z liną napotkała na swej drodze czarną dziurę, to według założeń szlag by trafił jej kulistą trajektorię i późniejszą linię prostą z naciągnięcia liny. Według prof. Marka Abramowicza geometria czarnej dziury jest tak osobliwa, jak ona sama. Profesor mówi (obrazując) o konieczności wpisania w część płaszczyzny dysku obszaru (powierzchni) o większej ilości wymiarów, o dowolnie dużej powierzchni... - ciekawe jak tam zachowałaby się nasza rakieta z przytroczoną liną - jaką zakreśliłaby drogę? Oczywiście nie mówiąc już o tym, że by nie powróciła do punktu wyjścia, więc w przypadku czarnych dziur, mogą one być dziurami w naszym amerykańskim donacie i zakłócać powrót rakiety - czyli otrzymanie informacji nawet nie tylko lokalnie, ale i na odległość - wpływając na nasze eksperymenty myślowe...
Imć Waszeć

Dark Regis

07.11.2022 16:40

Dodane przez Edeldreda z Ely w odpowiedzi na @ Imć Waszeć 

@Edeldreda z Ely: Zanim się odniosę do Pani wypowiedzi, bo jest tam kilkanaście fragmentów do wyjaśnienia, proponuję coś na temat "Czy można robić matematyczny performance": The Mysterious Hyperdice Sequence: https://www.youtube.com/… To całkiem sprytny sposób uczenia podstaw matematyki :)
Edeldreda z Ely

Edeldreda z Ely

07.11.2022 16:58

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na @Edeldreda z Ely: Zanim się

Tylko kilkanaście? To znaczy, że jeszcze będą ze mnie ludzie 😎 PS pokornie czekam na wykład, choć moja pycha wije się jak piskorz 😏 PS dziękuję za to, że Pan nie rezygnuje, co jest nieodzowną cechą nauczyciela.
Imć Waszeć

Dark Regis

07.11.2022 18:02

Dodane przez Edeldreda z Ely w odpowiedzi na Tylko kilkanaście? To znaczy,

Może zacznę od mirmiłowania. Polsce potrzeba pilnie dwóch programów, które są konieczne do uzdrowienia polskiej edukacji. Oczywiście nie mieszam się do humanistyki, lecz mam na myśli matematykę i szeroko rozumiane nauki ścisłe. Konieczna jest (od)budowa od fundamentów propedeutyki matematyki i dydaktyki. Propedeutyka jest przygotowaniem do nauczania matematyki i powinna obejmować okres nauki przedszkolnej, w podstawówce i w niektórych przypadkach w dwóch pierwszych klasach szkoły średniej (program wyrównawczy). Dydaktyka zaś ma dotyczyć uczniów już wyselekcjonowanych kształconych kierunkowo i studentów. Dlaczego jest to konieczne już tu wielokrotnie dyskutowaliśmy. Ale jeśli ktoś ma wątpliwości, to powinien zrobić test wśród maturzystów opuszczających szkołę właśnie pod kątem stopnia przyswojenia materiału. Przykład: 1. trygonometria - czy jest potrzebna i jaki stopień okrojenia programu jeszcze coś daje; żadna szkoła w Polsce (chodzi o program, a nie nauczyciela hobbystę) nie zwraca uwagi na to, że w trójkątach boki oraz kąty są w pewien sposób równoważnie traktowane przez wzory i twierdzenia (tw. Cevy), a jest to warunek konieczny aby na studiach w szybkim tempie wprowadzić pojęcia jednorodności i przestrzeni rzutowych; w każdym razie ja nie pamiętam, żeby na UW ktokolwiek do magisterium w jakikolwiek sposób kładł na to nacisk, a jest to pojęcie KLUCZOWE w wielu dziedzinach matematyki. 2. usuwanie niewymierności (pierwiastka) z mianownika - uczą tego nawet w technikach, a uczniowie przez ponad tydzień coś tam skrobią na kartkach, ale nikt nie mówi im po co to się robi - sztuka dla sztuki. Tymczasem jest to fundament bez którego nie da się potem nauczyć teorii pierścieni i ogólniej algebry przemiennej. I tu znów "kogo, kiedy, w jakim stopniu" uczyć i przygotowywać grunt, a nie zabawkę do uwalania na testach. 3. rachunki, w tym inne systemy pozycyjne (ważne też dla informatyków), ciągi, nacisk na wielomiany, nie tylko spojrzenie analityczne na funkcje, lecz również algebraiczne, bo grupy symetrii (wielokątów, brył -> film) można przemycić nawet w podstawówce. Później na studiach wiele rzeczy stanie się łatwe z marszu, np. kombinatoryka (zliczanie), topologia (kształty i te "dziury";), a w efekcie wszelkie inne dziadziny oparte o twarde rachunki na symbolach. Tego dziś nie ma o czym świadczą boje staczane tu przeze mnie z panami inżynierami o sens umiejętności efektywnego liczenia, a nie tylko "podstawiania do wzoru", który przynosi jakiś krasnoludek. A teraz weźmy się za 3-wym. sferę. Einstein również w celu stworzenia podstaw SZCZEGÓLNEJ teorii względności usunął z niej wszelką materię, wszelkie masy. Upraszczanie modeli nie jest niczym złym, za to wypełnianie ich "przypadkami" i "dziurami" najczęściej kończy się niemożnością wyobrażenia sobie czegokolwiek z wynikiem obliczeń włącznie. Nawet jeśli zrobimy super model gospodarki albo bankowości, który uwzględni pojedynczego człowieka i jego kaprysy to może się okazać, że taki model nic nam
Edeldreda z Ely

Edeldreda z Ely

07.11.2022 18:27

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na Może zacznę od mirmiłowania.

Na tę chwilę pierwszy akapit mogę skomentować cytatem ze Zdań i uwag Mickiewicza: "Na co będą potrzebne - pytało pacholę - Trójkąty, czworoboki, koła, parabole"? “Że potrzebne - rzekł mędrzec - musisz teraz wierzyć. Na co potrzebne - zgadniesz, gdy zaczniesz świat mierzyć". Tyle mistrz - a w naszych czasach forsuje się mem z bezzebnym roześmianym starcem, od którego biegnie chmurka z tekstem:" Nadal czekam, aż mi się przyda sinus i cosinus"....
Imć Waszeć

Dark Regis

07.11.2022 20:04

Dodane przez Edeldreda z Ely w odpowiedzi na Na tę chwilę pierwszy akapit

Bez sinusa i cosinusa nie zrozumielibyśmy wahań, ruchów okresowych i fal. Bez nich nie dowiedzielibyśmy się, że ich uogólnienie (tak jak opisane powyżej cztery algebry z dzieleniem) istnieje tylko jeszcze jeden dwuokresowy rodzaj funkcji i koniec (przez co Hilbert odkrył kwaterniony jak mówiłem i te płaszczyzny zlepione punktem) sn,cn,dn,sc (obrazki): https://en.wikipedia.org… Jazgdyni pyta mnie wciąż czemu "eliptyczne", a nie "paraboliczne" albo "hiperboliczne", a to widać nieuzbrojonym okiem na obrazkach w linku i wynika z mojego opisu jak tworzy się torus (wkleja się na końcach płaszczyzny dwa okręgi = dwa okresy). Po prostu zagadnienia ich dotyczące prowadzą na torus zespolony, czyli taka siatkę czworokątną, płaszczyznę zwiniętą wzdłuż i wszerz tej siatki Bez nich zaś nie umielibyśmy sobie wyobrazić co robią i jak wyglądają fale odpowiadające elektronom w atomach, bo drgania harmoniczne na sferze to jest właśnie to (jak widać tam też pojawiają się siatki ale w formie wielościanu): https://en.wikipedia.org… Przy okazji, te dziwne funkcje zwane specjalnymi, te rodziny wielomianów Legendre'a, Czebyszewa itd. pojawiają się też w innych dziedzinach niż analiza funkcjonalna. Na przykład w "zwykłej" kombinatoryce jako baza w przestrzeni wielomianów (typu dwumianowego) dla delta operatorów stanowiących uogólnienie różniczkowania na przypadek dyskretny. Są wykorzystywane do rozwiązywania równań różniczkowych zwyczajnych drugiego rzędu, przenosi się ten schemat/algorytm na równania różniczkowe cząstkowe. Wreszcie na koniec są tam (i zresztą w każdej książce dotyczącej równań Einsteina lub modeli czasoprzestrzeni) takie dziwne literki z wieloma np. trzema indeksami na dale i na górze. To są albo tensory, współczynniki koneksji, czyli przepisu w jaki sposób przenosić równolegle wektory w krzywej przestrzeni, albo tzw. stałe strukturalne, które opisują jak krzywa jest grupa Liego będącą przestrzenią dla "wektorów" z algebry Liego. Dużo nazw, prawda? Ale to są proste rzeczy do zrozumienia, tylko musi ktoś być i pokazywać młodemu człowiekowi palcem co robić dalej. Tak pracuje Stanford, Oxford, Harvard. Tak NIE pracuje UW, UJ, UWr,... I stąd bierze się mój pierwszy post dotyczący stworzenia wreszcie w Polsce poważnego wieloletniego planu nauczania matematyki, a nie wiecznych teleturniejów "kto kogo obleje" i ile kasy się ściągnie z poprawkowiczów, oraz owa propedeutyka i dydaktyka. Pozdrawiam.
Edeldreda z Ely

Edeldreda z Ely

07.11.2022 20:26

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na Bez sinusa i cosinusa nie

Zacytuję mój ulubiony wstęp ze Zbioru zadań z fizyki z rrozwiązaniami autorstwa J. Kalisza, M i J. Massalskich. "Najczęściej spotykanym błędem, ciągnącym się od szkoły podstawowej jest powszechne twierdzenie rodziców i uczniów, że uczeń (student) fizykę umie, a ma trudności jedynie z rozwiązywaniem zadań z fizyki. Twierdzenie to jest z zasady fałszywe, gdyż taki student albo nie rozumie treści zadania, albo nie zna praw i zasad fizyki odnoszących się do zjawisk opisanych w zadaniu, albo nie ma opanowanego materiału pamięciowego tych praw i zasad i nie potrafi ich w zadaniu zastosować, chociaż czuje jego treść fizyczną, albo nie umie przeliczać jednostek z jednego układu na drugi. Ma więc materiał nie ugruntowany, jest mało wprawny, ewentualnie nie potrafi posiadanych wiadomości teoretycznych zastosować do celów praktycznych. Do tego celu służą podręczniki z zadaniami z fizyki i dlatego oprócz uczenia się teorii należy przerobic kilkaset zadań z samej fizyki klasycznej" 🙂 Bardzo dziękuję za wykład i pozdrawiam z szacunkiem.
A cytat ten jest ulubiony, bo mając żywą wyobraźnię przed jej oczyma widzę człowieka, który to pisał - w desperacji, z wyrwanymi już dawno z głowy wszystkimi włosami... podjął ostatnią, heroiczną próbę, by do młodzieży przemówić...
Imć Waszeć

Dark Regis

07.11.2022 21:04

Dodane przez Edeldreda z Ely w odpowiedzi na Zacytuję mój ulubiony wstęp

Również dziękuję za rozmowę i pocieszenie. Niestety, kraje azjatyckie rozwijają kompetencje matematyczne w zastraszającym tempie. Proszę sobie wyobrazić, że na sukces USA w rankingach dotyczących matematyki normę wyrabiają właśnie Azjaci. Kiedyś pisałem o Międzynarodowej Olimpiadzie Matematycznej właśnie z puntu widzenia "prywatnego" zespołu z USA prowadzącego przez człowieka z Tajwanu (Evan Yiting Chen). https://naszeblogi.pl/49… Tu są wyniki tegorocznej olimpiady: https://www.imo-official… Proszę zwrócić uwagę na miejsca od 60 w dół. Jest tam taka czwórka: Sweden, Norway, Finland, Belgium. Nieci lepiej (40) Netherlands. Jak widać multikulti nie przynosi kokosów w tym sporcie ;)))

Stronicowanie

  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Wszyscy 3
  • Wszyscy 4
  • Następna strona
  • Ostatnia strona
Edeldreda z Ely
Zawód:
[email protected]

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 69
Liczba wyświetleń: 314,714
Liczba komentarzy: 2,137

Ostatnie wpisy blogera

  • O nadziei na lepsze jutro, zaciskaniu pasa i światach rozbrojonych z maczug, czyli... Pierwsza rocznica śmierci Tadeusza Buraczewskiego
  • Pod prąd ze Stanisławem Remuszko
  • Humbug

Moje ostatnie komentarze

  • "There is so much beauty in the world"... 
  • Nieprawdopodobne widoki...
  • To ja wrzucę tu coś o wpływowych mężczyznach. Temat mało niedzielny, ale zapoznać się warto: https://youtu.be/1wc4Aca…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Coś na deszczowy poniedziałek (+ wtorkowy suplement)
  • Life 3.0
  • Rozum i wola

Ostatnio komentowane

  • u2, Pirat nad Piratami, nadal Piraci na Naszych Blogach! Pamięci Pirata Tadeusza Buraczewskiego! https://www.youtube.com/watch?v=OjY3nfvkJ0Y
  • NASZ_HENRY, ,.,.,..... @EzE... powtórzę tutaj komentarz żeby nie zginął w lochu 😉 Link przydatny będzie, nie tylko dla Ciebie, tak mniemam. https://dakowski.pl/wp-c… Błądzą gwiazdy i ludzie a prawda leży w 2D…
  • Jan1797, I pięknie. Jak porcelana prawdziwa:)Dzięki 

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności