Szanowni.
W Wielki Czwartek ukazała się w różnych mediach seria artykułów przypominających o odkrytych w 2012 r. złożach gazu ziemnego na Ukrainie w obszarze pomiędzy Donbasem a Charkowem i w okolicach Krymu.
Można poszperać w internecie i oczywiście znaleźć na ten temat artykuły, choćby z 2018 r., bo złoża ukraińskie są oceniane na 2,8 bln m3 i dawniej były wyceniane na 1,5 bln USD (no bo rok temu było 500 USD/1000 m3), a teraz to nawet nie wiadomo, bo każdego dnia inna cena. Ale jeżeli założymy że w okolicach 1 USD/1m3 (czyli 1.000 USD/1.000 m3), no to wychodzi prawie 3 bln USD, jest o co się starać.
Ale bynajmniej nie Putinowi. A przynajmniej już nie teraz.
Dlaczego? Ano, spójrzmy na rzecz oczami tego moskwo-turańca po szkole KGB. Że rozum się wzdraga? No tak, to prawda, dlatego też wszelkie antycypacje to tylko grube aproksymacje, ale nawet w braku pewności trafienia w "10", lepiej próbować trafić choćby w tarczę, niż dać sobie spokój i w ogóle nie strzelać. Przynajmniej w takich wypadkach.
Wiecie Państwo jak w cywilizacji turańsko-moskiewskiej traktuje się pracę? Nawet twórczą, nie mówiąc o fizycznej? Jako coś hańbiącego. Naturalnie stoi za tym bizantyński model hierarchii społecznej, bazujący na platońskiej hierarchii bytów od najwyższego, czystego ducha ("Jedni") do najniższego w postaci czystej materii, zgodnie z którą im coś dalej od "Jedni" (którego emanacją "w dół" jest Państwo) tym bardziej uwikłane w materię i "brudne", "grzeszne" i w ogóle be.
Stąd u Cyryla brednie o z natury "grzesznym ciele", jako źródle "brudnej" pożądliwości, bo biedak nie zauważył, że kiedy Adam w Raju napalił się na Ewę tuż po jej stworzeniu i prezentacji, to przecież było jeszcze PRZED grzechem pierworodnym, a więc zarówno ciało jak i normalne pożądanie jest jak najbardziej i naturalne i nie zakorzenione w grzechu, aczkolwiek co z tym człowiek dalej robi, to już inna sprawa.
Ale wracajmy do ukraińskiego gazu.
Przecież Putin nie ma już od lat wystarczająco dużo ludzi, żeby efektywnie działać nawet na ruskiej (chwilowo) Syberii, a co dopiero na Ukrainie. W związku z tym mieszkańcy obwodu ługańskiego i donieckiego bardzo by mu się przydali, podobnie jak mieszkańcy Mariupola do obsługi tych wszystkich hut, kopalń, walcowni i przemysłu precyzyjnego na terenie Ukrainy ("MotoSicz", chociażby).
A tu, Panie tego, siurpryza taka, że Ukraińcy nie chcą współpracować. Mówią jeden z drugim po rosyjsku, ale żadnego zrozumienia i wdzięczności za próbę wzięcia pod ruski knut. No, straszne, jeszcze się Rosjanie i ludy podbite zorientują że tak można i będą chcieli spróbować sami? Po co to komu, trzeba pokazać przykładnie jaki tam los czeka "buntowszcików", żeby głupie pomysły po łbach nie chodziły.
Ale nie tylko o pokazówkę chodzi. Przede wszystkim wobec narastających deklaracji o szybkim odchodzeniu od rosyjskiego gazu kolejnych państw UE i słabnącej pozycji ruskofilnej czołówki SPD w Niemczech, maleją szanse na układ UE - Rosja jako wyniku sojuszu niemiecko-rosyjskiego i uzgodnionej przecież już budowy Europy "od Lizbony do Władywostoku". Oznacza to, że gaz ukraiński nie będzie w najbliższej przyszłości potrzebny, podobnie jak ludzie do jego wydobywania, zresztą są to złoża trudne technicznie (pokłady poniżej 3 km pod powierzchnią). Lepiej więc w takiej sytuacji zachować je dla następnych pokoleń.
No i powstaje problem do rozwiązania: w jaki sposób skutecznie zniechęcić Ukraińców do interesowania się "błękitnym złotem" przez najbliższe pół wieku i jak nie pozwolić Ukrainie na utrzymywanie możliwości zbrojeń, jak zamknąć jej zdolności techniczne i technologiczne, no jak?
Ano, bardzo prosto (dla umysłu turańsko-moskiewskiego): mordować, palić, gwałcić i grabić, infrastrukturę przemysłową Wschodniej Ukrainy i sieć transportową zniszczyć równo z trawą, a w celu powstrzymania powrotu na te ziemie, trzeba przywalić taktyczną bronią jądrową. Najlepiej w takim miejscu, żeby było kluczowe dla transportu, bo tego się nie da tak prosto odtworzyć ani ominąć.
Słowiańsk? Okolice Kramatorska? Mariupol (choć nawet na turańskie obyczaje, byłby to "gruby temat")? Putin świat ma już w odwłoku, wewnętrzny cel osiągnął: osłabił "wojskówkę", skonsolidował Rosjan wokół władzy (niezdecydowani zostaną uznaniowo zaliczeni w poczet zdrajców), może utrzyma część Ługańska i Doniecka oraz Krym, choć z drugiej strony po co mu to, skoro najważniejszy cel, ta Europa "od Lizbony do Władywostoku", odpłynęła w dal, a tu jeszcze nie dało się ograniczyć terytorialnie do Europy "od Lizbony do Białegostoku", w dodatku zdominowanej przez Niemców, bo Ukraina ma się tu przyłączyć.
Obym się mylił co do powyższego, ale przypuszczam, że jeżeli atak taki miałby mieć miejsce, to w tym tygodniu, żeby przestraszyć nie tyle Ukrainę, ile resztę świata.
A potem pokój na Wielkanoc? Znaczy, prawosławną (jest za tydzień)? To brzmi, nawet bardzo carsko.
Może dlatego Scholz tak zwleka z tą decyzją o przekazaniu Ukrainie broni?
Oficer prowadzący mu powiedział?
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 6557
Proszę pamiętać, że ten sowiecki gen, na Ukrainie jest jeszcze silniejszy niż w Polsce.
niestety ale ma. firmy o globalnym zasięgu daleko bardziej wpływowe niż toyota, samsung - FSB, GRU, fabryki broni, organizacje tworzące elity lewackie we wszystkich establismentach pierwszego i trzeciego świata
Tak, jeśli chodzi o taki rodzaj działalności, to faktycznie :) Choć ostatnie wydarzenia "troszkę" zweryfikowały skuteczność i profesjonalizm tych "firm".
Powyższe potwierdza artykuł: « Это всё – газ и нефть. Сравните с картой текущих боёв за Украину »
https://mayday.rocks/wp-…
« To wszystko- gaz i ropa. Prównajcie z mapą aktualnych walk o Ukrainę »
12 апреля, 2022 5:21 пп
https://mayday.rocks/eto…
Co do perspektywy wspomnianego ataku: to podzielając obawy, uważam za prawdopodobny
https://www.kyivpost.com…
https://www.kyivpost.com…
- Jeśli Zachód będzie zwlekał z pomocą w ubrojeniu dla Ukrainy, czytaj sabotażem, to może to wywołać pęknięcie w dotychczasowej anty-rosyjskiej monolityczności Ukraińców.
Widzisz jakąś siłe w Europie,ktora go zatrzyma?
Jeden plan spalił Kuklinski,teraz czas na Plan Breżniewa Bis...Niech Francja wyjdzie z NATO...
Ukraiński minister powiedział, że miasto Mariupol „już nie istnieje” po tym, jak Rosja ogłosiła, że obszar miejski miasta jest wolny od wojsk ukraińskich.
„Sytuacja w Mariupolu jest zarówno militarnie tragiczna, jak i bolesna. Miasto już nie istnieje. Reszta armii ukraińskiej i duża grupa cywilów jest w zasadzie otoczona przez siły rosyjskie” – powiedział minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kuleba podczas wywiadu z „Face the Nation” stacji CBS.
Kreml poinformował w sobotę, że w aglomeracji Mariupol, kluczowym polu bitwy we wschodniej Ukrainie, nie ma wojsk ukraińskich.
„Całe terytorium miejskie Mariupola zostało całkowicie oczyszczone z bojowników nazistowskiej grupy „Azow”, zagranicznych najemników i wojsk ukraińskich” – napisało rosyjskie Ministerstwo Obrony w poście w mediach społecznościowych.
Rosyjskie Ministerstwo Obrony oceniło, że ok. 2500 ukraińskich żołnierzy nie mogło opuścić Azowstalu, jednego z największych zakładów metalurgicznych w Europie na wschód od Mariupola, przez otaczające zakład rosyjskie wojska.
Oj Sake, Sake, ty i historia. Już lepiej pisz o elektrycznych samochodzikach, a w wolnym czasie poczytaj i poucz się trochę. Na twoich oczętach wrzuca się do jednego wora i gnoi 150mln
narod, a z innego, który nigdy nie był przyjazny Polsce czyni nowy naród wybrany. Z panstwa od XII wieku rozdrobnionego na dzielnice, pod panowaniem Złotej Ordy (z wyjątkiem Księstwa Halickiego), a następnie Wielkiego Księstwa Litewskiego, Chanatu Krymskiego, Wielkiego Księstwa Moskiewskiego i Królestwa Polskiego. Po połączeniu się Litwy i Polski większa część współczesnej Ukrainy znalazła się w obrębie państwa polsko-litewskiego. W wyniku powstań kozackich i wojen z Rosją obszar ten został podzielony w 1667 roku pomiędzy Rosję a Polskę. Więc o jakim państwie, o jakim dorobku mówimy? Nie chcę już wspominać haniebnej zbrodni wolynskiej. W ciągu ostatnich 30 lat rzekomej "niepodległości " Ukraina że swoimi czarnoziemami i bogactwami naturalnymi nie osiągnęła nic oprócz korupcji chyba najwyższej w Europie i biedy, dla której obywateli Polska jawi się niczym eldorado.
Tutaj również się mylisz, ponieważ powielasz stereotypy zamiast znajomości faktów. Spójrz na Węgry, czy Czechy. To, co napisałaś dotyczy wspolnoty genetycznej, nie kulturowej, oraz wpływu kilkusetletniego jarzma mongolskiego. Stąd Ukrainie jest bliżej do Rosji niż do Europy.
To zapytaj. Jednak zanim podejmiesz temat historii jakiegos kraju, czy dziedzictwa kulturowego poznaj choćby podstawowe fakty. Gdybyś je znała, to nie powielalabys bezmyślnie tego, że Rosja to cywilizacja turańska (dowiedz się co to znaczy, zanim odpowiesz), a Ukraina już nie. Jesteś przykładem jak łatwo można manipulować ludźmi, którzy mają braki w wiedzy ogólnej nawet na poziomie średnim.
Jesteś daremna i prozny trud tłumaczenia ci czegokolwiek. Jestem przeciwna stereotypom i wrzucania do jednego wora. Jeden 150mln narod jak jeden mąż zły, bo to cywilizacja turańska, drugi, pokrewny , o podobnej historii, mentalności, popełnianych zbrodni, niechęci do Polski i długości trwania jarzma mongolskiego nagle jest narodem wybranym, o którym można mówić tylko dobrze, albo wcale. To ty zaczęłaś dyskusję o "cywilizacji" ukraińskiej o której nie wiesz absolutnie nic, oprócz tego, co powiedział kiedyś papież. Przypominasz mi kogoś, kto kiedyś usłyszał, że ktoś, kogo darzył respektem twierdził, że ziemia jest płaska i od tego czasu nie zmieni "poglądów ", choćby codziennie widział na własne oczy, jak słońce chowa się za horyzont.
Kijow był stolica Rusi Kijowskiej aż do XIII wieku, kiedy to w 1240r został zburzony przez Mongołów. Ruś Kijowska (862-1242) była średniowiecznym federacyjnym państwem położonym na terenie dzisiejszej Białorusi, Ukrainy i części Rosji i ma tyle wspólnego ze współczesna Ukrainą, że leżała częściowo na jej terytorium. Ruś oznacza " kraj Rusów ", co było średniowieczną nazwą Szwedów. To Normanowie (wikingowie) założyli Ruś. Po rozbiciu dzielnicowym, najeździe mongolskim, dopiero w XIV - XV wieku uwolniona spod władzy mongolskiej przez wojska litewskie, częściowo weszła w skład Litwy oraz Polski (część Księstwa Halicko-Wołyńskiego) Po unii lubelskiej 1569 Ukraina została wcielona do Korony. Potem powstania (Chmielnickiego), walki bratobójcze i tak aż do rozbiorów. To w wielkim skrócie, jeżeli chcesz wiedzieć więcej to poczytaj sobie choćby tuhttps://encyklopedia.pwn…
300 letnie jarzmo mongolskie calkiem złamało Rosji kręgosłup i próżno jest doszukiwać się w nich "genu słowiańskiego ", który np. nas tak bardzo odróżnia od innych nacji. Czesi nie mieli takich doświadczeń. Odmienny genotyp słowiański i np. germański, czy anglosaski to fakt naukowy, udowodniony i bezdyskusyjny. Ja także wcześniej, dopóki nie poznałam dobrze Niemców nie sądziłam, że ludzie odmiennych nacji mogą aż tak bardzo się od siebie różnić i to en masse, a nie jednostkowo. I nie są to różnice powodowane wychowaniem, wyznaniem, czy większym dobrobytem. Rosjanie po niewoli mongolskiej nigdy już nie byli tacy, jak wcześniej. Przepraszam, ale ja myślałam, że to są rzeczy ogólnie znane.
//Dziwnym trafem wszystkie państwa związane z Rosją czy wczesniej ZSRR ,,bratnimi więzami'' nie mają nic oprócz biedy i korupcji.//
Poczekaj sake do jesieni. To państwa związane "bratnimi więzami" z USA będą cierpiały głód, biedę i będą mieszkać w zimnych chałupach.
Podejrzewam, że cena wełny gwałtownie podskoczy bo będzie trzeba wyprodukować z półtora miliarda swetrów...