Co oznacza hasło propagowane i skandowane przez niektórych sędziów i totalną opozycję „Wolne sądy”, wolne od czego? Rozumu, polityki, wpływów różnych koterii, stosowania prawa?
W zamyśle krzykaczy mają być wolne od prawa uchwalonego przez Sejm i podpisanego przez Prezydenta.
Ale sądy są wolne, przebywają w nich ci, którzy w nich pracują oraz interesanci, którzy mają do załatwienia jakieś sprawy.
Sądy są wolne, gorzej z niektórymi sędziami, którzy zgodnie z Konstytucją powinni być apolityczni, samorządni, niezależni i działać zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem.
Ale to teoria, stowarzyszenia sędziowskie takie jak Justitia są de facto partiami politycznymi o czym można się było przekonać na 6 rocznicy założenia KOD ( ciekawa rocznica) gdzie była ekipa „nieliczna ale śliczna”.
I kogóż tam nie było? Byli politycy (Tusk) sędziowie czynni tacy jak Żurek, Juszczyszyn, Tuleya, byli byli prezesi TK : Stępień i Rzepliński( trn sam Rzepliński, który mówił: trzeba dużo zmienić, żeby wszystko zostało po staremu), byli jacyś prokuratorzy i to całe szemrane towarzystwo oklaskiwało opposition fuhrera Tuska drąc się „Zjednoczona opozycja”.
Sędziowie „popisali” się nie po raz pierwszy, uczestnicząc w sabatach KOD, w tym ówczesna Prezes SN Gersdorf, która protestowała przeciwko reformie sądownictwa, ze świeczką w ręku.
Ale o co w tym wszystkim chodzi? Najdobitniej przekazała to Agnieszka Holland, wykładając credo sędziów, „żeby było tak jak było”.
Sędziowie boją się jak diabeł święconej wody odpowiedzialności dyscyplinarnej, a wiadomo, że kruk, krukowi oka nie wykole.
Stąd uniewinnienia sędziów przez kolesiów togach od takich czynów, jak przestępstwa pospolite takie jak np. jazda po pijanemu, kradzieże, a wśród sędziów zdarzają się również gwałciciele, jak ten, który zgwałcił swoją koleżankę sędzie.
Sądy i sędziowie nie przeszły żadnej weryfikacji, jak to było w innych krajach demoludu, a warto przytoczyć słowa największego ich obrońcy prof. Strzembosza, że „sądy się same oczyszczą”, jak się oczyściły to widać.
Czy to co się działo po 1990 r z sędziami było efektem porozumienia w Magdalence, czy głupota i naiwność takich ludzi jak prof. Strzembosz tego nie wiem, ale w sądownictwie dzieje się źle, bo grupa sędziów zamiast sądzić zajmuje się polityką.
Na 10 tys. sędziów sądzi tylko ca. 6 tys. reszta zajmuje się papierkową robotą, stąd ta przewlekłość spraw.
https://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/poranna-rozmowa/newsamp-sedziowie-na-urodzinach-kod-u-kropiwnicki-jezeli-uwazali-ze-,nId,5676076
https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/kraj/artykuly/8122181,sedzia-jakub-k-oskarzenie-gwalt-bydgoszcz.html
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2633
PO-wolne, czyli zwlekające z wydaniem wyroku, zwykle dosyć oczywistego. Robiące na diabła, przeciwko prawu i sprawiedliwości :-)
Zawsze gdy trwa dyskusja o jakimś wyroku
„Sądy są niezawisłe!” – wrzeszczą wszyscy wokół.
Lecz im głębiej się wgryzam w temat osądzania,
Tym częściej mnie nachodzą zasadne pytania...
Czemu nikt nie objaśni (to powód mej troski),
Od czego niezawisły jest osąd sędziowski?
Od zdrowego rozsądku? Od przyzwoitości?
Równego traktowania? Może – rzetelności?
Temida miecz ma w jednej, wagę w drugiej dłoni
(By przewiny wyważyć, ostrzem – prawa bronić),
Ale „swoich” traktuje miarą zgoła inną;
Są więc równi, równiejsi i... zawsze niewinni...
Nie wiem, czy zła opaska, czy może dziurawa,
Bo Temida jest ślepa na łamanie prawa...
Nie można ludzi władzy zwyczajnie ukarać;
Prawo jest dla rządzących... Opozycji – wara!
Wiem jedno: jeśli hucpa potrwa trochę dłużej,
To niezawisłe sądy zawisną na... sznurze...
(z tomiku "Ja tu zostaję", 2015)
Próżnoś repliki się spodziewał
Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
Nie powiem nawet "Pies cię jebał",
bo to mezalians byłby dla psa.
Szli krzycząc: Polska! Polska! — wtem jednego razu
Chcąc krzyczeć zapomnieli na ustach wyrazu,
Pewni jednak że Pan Bóg do synów się przyzna
Szli dalej krzycząc: Boże! ojczyzna! ojczyzna.
Wtem Bóg z Mojżeszowego pokazał się krzaka,
Spojrzał na te krzyczące i zapytał: Jaka?
Pytanie zasadnicze, jakiej Polski chcą te krzyczące sędziowie?