
Nie wierzę w ani jedno słowo kluczowych niemieckich i francuskich polityków. Najpierw rozmówki z Putinem i Łukaszenko odchodzącej szwabskiej psiapsiółki wsparte przez Macrona pt. "My wam Polaczki pomożemy na granicy" a w rzeczywistości chodzi o wytargowanie lepszych warunków u Putasa - a później zapewnienia że nic ponad naszymi głowami nie będzie ustalane. Teraz już nie mogą nam otwarcie powiedzieć, że mamy okazję by siedzieć cicho i czekać - jak w przypadku konfliktu w Gruzji, ale to mniej więcej tak wygląda. O co właściwie chodzi tuzom UE? Po pierwsze - Putas wali gazem po oczach a zima coraz bliżej. Po drugie - nie wypalił nacisk na Polskę i nie podpiszemy certyfikacji NS2. Po trzecie - w tym konflikcie na granicy nie zostaliśmy sami. Mamy wsparcie UE i NATO. Nasz konflikt z KE w sprawie praworządności zszedł na trzeci plan, a odmowa zamknięcia Turowa ma teraz dodatkowe uzasadnienie w postaci gazowego szantażu, więc coraz mniej polityków unijnych jest skłonnych do "głodzenia" Polski. Z drugiej jednak strony, państwa unijne mają coraz większe obawy o przyszłość energetyczną Europy. Jak to rozwiązać? No i tu jest niemiecki ból dupy. Bo stanowcze polskie NIE po rozmowach psiapsiółek ze wchodem w sprawie migrantów i pewnie gazu, zawęziło psiapsiółkom pole manewru i nie udała się marginalizacja Polski. Ja mam nadzieję, że tym razem odpowiednio "podziękujemy" także Francji za te pańskie maniery? No i ten "zielony ład" chyba zdechnie śmiercią naturalną. Przypuszczam że kiedy to się stanie ucieszy się cała UE.
Dziękuję za uwagę.
Widzę proste rozwiązanie. Nie należy w ciepłownictwie inwestować w gaz, ale wrócić do starego sprawdzonego węgla, ewentualnie energii jądrowej. Gdyby wszystkie te przepowiednie, za które Al Gore dostał Nagrodę Nobla się sprawdziły to już Ziemia byłaby skończona, nie wspominając o życiu na ZIemi. Już w roku 2012 miał nastąpić koniec świata według prognoz Al`a Gore`a. Jakoś nie nastąpił. Ale może Al Gore ze Świadków J. ? Oni cały czas straszą końcem świata :-)
Niemcy to paskudny naród – naród byłych morderców !
Jeśli Niemcy tłumaczą się dzisiaj, że oni nie brali udziału w działaniach wojennych to dla nas nie ma to żadnego znaczenia, bo oni wcale nie są lepsi. Ci zagorzale wspierali mordujących choćby wyciągniętymi jak struny przednimi łapami i rzęsistymi okrzykami „heil hitler” ! Ci ludzie mają to w genach, albo inaczej wyssali brak sumienia i łatwość mordowania z mlekiem niemieckich matek !!! Dzisiejsi Niemcy noszą dzisiaj takie same geny co ich ojcowie i dziadkowie. Geny te współdziałają tak, że przy najbliższej, nadarzającej się okazji wywołują chęć mordowania, gwałcenia i rabowania !
W odróżnieniu, normalny człowiek nie ma takiego zestawu genów i nie potrafi zamordować bezbronnego i niewinnego człowieka.
- w tym konflikcie na granicy nie zostaliśmy sami-"
Po pierwsze nasze wsparcie Litwy przy okazji pomyłki Łukaszenki; (liczył na słabość naszego
rządu a tymczasem) żadnych korytarzy humanitarnych przez nasze terytorium nie będzie.
Tu u nas czytałem słuszną uwagę, że rozciągną inwazję migrantów na całą wschodnią granicę
Unii i Ukrainę, sądzę jednak, że Łukaszenka liczy dzisiaj straty swojego eksportu w wyniku
kolejnego zamknięcia naszej z nim współpracy. Pracuję w sektorze produkcyjnym więc odmowa
zamknięcia Turowa ma dla mnie zasadniczą wartość, a jeżeli polityk rozpatruje to w ramach
„głodzenia” Polski, jest niespełna rozumu. Więcej niż bardzo zabolał mnie fejk, że ponoć nasi
są na służbie głodni. Stwierdzam jedno doposażenie naszych wojsk, należy dopracować
do perfekcji w ramach dotychczasowych offsetów i produkcji na terenie „Wyszehradu”
a docelowo obszaru Międzymorza. Będzie to dodatkowy asumpt prorozwojowy. Wielkopańskie
maniery Francji sporo ją kosztują już na poziomie popularności działających sieci handlowych
ale pamiętać należy o wsparciu nam udzielonym przez francuską opozycję również w kwestii
„zielonego ładu".
Ostatnio nasze MSW wysłało ultimatum Białorusi: albo wycofają migrantów z jednego z przejść granicznych albo zamykamy przejście kolejowe. Ciekawe jak to się skończy.
Staram się oddzielać słowa bez pokrycia i fakty, wcale nie jestem wolny od pomyłek.
Czytałem o ujawnieniu przez Putina korespondencji z Merkel i Makronem, mało tego
strofował Łukaszenkę za brak porozumienia z opozycją. Rurociąg na powrót tłoczy
ropę do Polski. Jednocześnie odbywa się najważniejsza z sojuszniczych wizyt w
Polsce, stąd mogę powiedzieć to był dobry dzień, pomimo wizyty Reynders'a.
Przewrotna gra Rosji jest znana od stuleci - w kontaktach nie przestrzegają kanonów przyzwoitości. Do nich przemawia tylko siła. A w sprawie ultimatum Łukaszenko oczyścił przejście z migrantów 😁 I to jest dowód właśnie na to, że siła to najlepszy argument na bandytów.
Myślę że to jednak nie koniec, raczej się jeszcze zaostrzy na naszej granicy.
Nie zbudują go?
Usia, Ty naprawdę taka naiwna jesteś?
Masz stare info, NS2 już wybudowano, a certyfikacja to pojęcie dla ciebie zbyt trudne - zajmij się bajkami na dobranoc 😁😁😁
https://biuletynnowy.blo…
Pozdrówka!
Witaj - podałam dalej.
Pozdrawiam
:-)
Ja obstawiam Makrelę w roli przyszłej szefowej unijnego Parlamentu. Kontrkandydatkom będzie Kopaczowa 😁😁😁 ... dzięki temu zyska wszystkie polskie głosy.