Kraje UE płacą za emisje CO2, a co będzie jak wybuchnie Etna czy Wezuwiusz?
Polska wychodząc z komunizmu, miała przemysł i energetykę opartą na węglu, w 2004 r. Polska wraz z innymi krajami weszła do UE. Ponieważ w Europie doszły do głosu siły związane z ekologią, z guru ekologów „cudownym dzieckiem” nijaką Gretą, zaczęła się „jazda”.
Należy przypomnieć, że katastrofa polskiej polityki pani „ na metr” w głąb została namaszczona przez Tuska, i została premierem Polski. Niestety w 2014 r. podpisała niekorzystną dla Polski umowę dotyczącą emisji CO2, w efekcie czego w Polsce nastąpi prawie całkowita dekarbonizacja a likwidacja kopalń ma nastąpić do 2049 r. co za tym idzie nastąpi znaczne ograniczenie emisji CO2.
Na skutek podpisania różnych umów handel emisją gazów w tym CO2 stał się całkiem dochodowym biznesem i ceny za emisję tony gazu CO2 znacznie wzrosły.
Proroctwa niektórych o ociepleniu klimatu wzięły w łeb, co pokazała tegoroczna zima i chłodna wiosna.
Zastanawiam się co będzie jeżeli wybuchnie we Włoszech wulkan Etna, Wezuwiusz lub Stromboli ( co nie daj Boże) i dziesiątki tysięcy ton C02 zostanie wyrzucone w powietrze, czy wówczas Włochy będą karane za przekroczenie limitu CO2 wyznaczone temu krajowi?
Oprócz prawdziwych czy urojonych problemów z ociepleniem klimatu, Europie i światu przydarzyła się jeszcze jedna plaga, pandemia coronavirusa .
UE postanowiła pomóc krajom, których gospodarki ucierpiały w mniejszym czy większym stopniu na skutek pandemii stwarzając możliwość stworzenia FO, który muszą podpisać wszystkie kraje UE żeby wszedł w życie, no i się zaczęły wygibasy PO, która publicznie w grudniu deklarowała poparcie tego funduszu i rządu, ale nagle zaczęła kombinować jak koń pod górę, gdyż wykoncypowała sobie, że może uda im się jak to mówił Tomczyk „obalić rząd”.
Należy dodać, że zgodnie z wytycznymi UE podział środków ma wyglądać następująco, 40% do dyspozycji rządu, 30% do dyspozycji przedsiębiorców i 30 % na tzw. „zieloną energię”.
Wydawałoby się, że te 30% przeznaczonych na „zieloną energie” powinno zadowolić „Zielonych”, którzy w ilości 4 czy 5 sztuk wchodzą w skład KO, ale skąd jak przykazał im Borys wstrzymali się, ale czego mądrego spodziewać się po Zielonych, których poseł pani Zielińska mówiła , że jest przeciwko przekopowi Mierzei Wiślanej, gdyż przekop spowoduje „ucieczkę” wody z Wisły tym samym dołączyła do pani „Prawdziwej Prezydent”, która mówiła , że gdyby natura chciała, to sama by taki przekop stworzyła, co świadczy o IQ tych pań.
https://www.money.pl/gospodarka/unia-europejska/wiadomosci/artykul/polityka-klimatyczna-unia-zadecydowala,253,0,1645053.html
https://www.tvp.info/45367641/urszula-zielinska-woda-z-wisly-ucieknie-przez-przekop-mierzei-do-morza-i-bedzie-susza
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 5513
"Takie są konsekwencje wspólnoty i solidarności względem państw członkowskich !!!"
To zupełnie tak jak za komuny. Wtedy to się nazywały "bratnie kraje".
Tęsknisz za komuną Kudla, co?
Od 2015r. rządzi PiS z Dudą i jakoś nie wypowiedzieli tylko zorganizowali szczyt klimatyczny, popierają nienormalność i to jest ich zasługą, że "w Polsce nastąpi prawie całkowita dekarbonizacja a likwidacja kopalń ma nastąpić do 2049 r."
"...co za tym idzie nastąpi znaczne ograniczenie emisji CO2."
Nieznaczne ale przede wszystkim na co to komu?
Mnie się wydaje że to Borys chciał ocieplić wizerunek PO i tak to wyszło. Sorry (tfu) taki mamy klimat.
To ani słowa w FO o polityce regionalnej, musi „bul” dolnych pleców wzmagać.
Nadzieja większości samorządowców skupiona jest więc na działaniach rządu.
Buleśni zasilać jedynie mogą budowniczych basenów termalnych z zimną wodą
a naiwny obustronnie leworęczny, może optować za towarzystwem Trzaskowskiego
, nic nie robiąc, nigdzie nie pracując. Wyślizguje się systematycznie wpływ wujów
i cioć na rzecz zasobów ludzi konkretnych gwarantujących rozwój (30% do
dyspozycji przedsiębiorców), wypływających z korporacji, inwestycje rosną
portfolio w produkcji przemysłowej też i o tym się mówi.
Pozdrawiam