Szanowni.
Właśnie sobie przeczytałem na wPolityce.pl wywiad z W.Cz. PT etc. p. Marszałkiem Zgorzelskim (barwy PSL), na temat planów stworzenia z PSL, resztek konserwatystów z PO (czy tam "KO", jeden pies) oraz "gowiniąt", nowego tworu politycznego noszącego miano "Chadecji Polskiej", co to niby wniesie do polskiej polityki nową jakość, przywiązanie do wartości i w ogóle.
Szczególne nadzieje trzeba raczej wiązać z tym "w ogóle", bo co do szczegółów, to ta "nowa jakość" rzeczywiście może nastąpić, zwłaszcza w postaci efektu synergii, który zostanie osiągnięty, jeżeli połączymy stary i podstawowy program PSL, czyli "nasza rodzina na swoim" z obowiązującą w PO "doktryną Neumanna" oraz hasłem "gowiniąt" jeszcze z czasów PJN, czyli "pieniądz jest najważniejszy".
No po prostu kpina z ludzi w żywe oczy i żerowanie na ich nadziei i strachu przed nadchodzącą beznadzieją. Obawiam się, że uzyskamy taki efekt, że jak - nie daj Bóg - wygrają wybory wespół z lewakami, to trzeba będzie nie tylko rozważać emigrację, ale po prostu znowu wyjechać gdziekolwiek i jak najprędzej, póki jeszcze będzie można.
Obawiam się, że właśnie nam powstaje "ChwDecja Polska"...
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4379
Raz rozpoczęta "dobra zmiana" będzie rosła w siłę a obywatele będą żyli dostatniej. Oczywiście tylko ci, których pandemia nie dosięgnie i się wyszczepią.
a wyjdzie z tego kabaretowa składanka skeczów męczacych.Skończą się te przymiarki tym,że cwana PO z cwaną Lewicą zaproponują stworzenie Wielkiej Koalicji i prysną sny Kosiniaka i Gowina o potędze.
Ten PSL to jakaś jarmarczna wersja kawałków Monthy Pytona. Mają po gminach te synekurki i uważają, że są w stanie rządzić krajem. Choć to nic nowego - zawsze byli wyłacznie pasożytami drążącymi wyłącznie krzesła i biurka, tam gdzie pachnie kasą a niechłopskim gumnem. A ten odlot tego Zgorzelskiego, jak został marszałkiem jest wprost niesamowity. Dla mnie wygląda jak buc od Barei na salonach. Co za duma i powaga! - Proszę się tak do mnie nie zwracać - oznajmia reporterowi.
Gdyby nie ich liczne rodziny, to już by ich nie było.