Nieistniejący wirus zaatakował posłów Konfederacji

Jak to się dzieje, że nieistniejący wirus, „pandemia to ściema” jak mówił poseł Braun, mało tego do studia przyszedł z książką negującą pandemię, zaatakował ca. 20% Konfederacji.

Po pośle Dziamborze , zachorował poseł Winnicki. Daj im Boże zdrowie, ale nie przypuszczam, żeby to traumatyczne dla zdrowia i organizmu wydarzenie, czegoś ich nauczyło.

Przypuszczam, że gdyby zaszczepili się rosyjską szczepionką Sputnik, to wirus omijałby ich z daleka, a nie jakaś szczepionka Pfizera i innych firm.

Teraz jest nowa narracja, jak leczyć to tylko amantadyną, nie wypowiadam się na ten temat bo nie jestem lekarzem i się na tym nie znam, może niektórym w określonych warunkach pomaga, ale to jest tak, jak pewni lekarze((szarlatani) mówili, że na raka najlepsza jest witamina C.

Szczepienie jest dobrowolne, ale moim zdaniem , jeżeli ktoś zachoruje ( co nie daj Boże) na Covid 19, a nie był zaszczepiony bo nie chciał, to koszty leczenia powinien ponosić pacjent, który zachorował , a nie zaszczepił się nie, bo nie, a koszty leczenia ponosi państwo.

Coś ta Konfederacja cały czas szuka tematu, na którym chce zbić kapitał polityczny, czy ktoś z państwa pamięta o ustawie 447, którą Polaków straszyła Konfederacja?

Zresztą co tu dużo mówić  o Konfederacji, to jest jeden z trybików totalnej opozycji ( może nie największy), który z reguły głosuje, tak jak ”partia matka” przeciwko wszystkim ważnym ustawą  rządu, czyli PO we wszystkich, albo prawie wszystkich głosowaniach.

Wydaje mi się, że Konfederacja jest kolejnym po Palikocie , Ryśku Petru, projektem smutnych panów z byłej WSI, tylko po to, żeby ZP nie zdobyła tylu głosów (mandatów), żeby np. zmienić Konstytucję, na razie działania smutnych panów przynoszą efekty, ale jak długo to się okaże.