Piotr Szczepanik śpiewał piosenkę o pustych kopertach, marszałek senatu Grodzki, przed planowaną w pierwszym konstytucyjnym terminem wyborów, wyznaczonym przez Marszałek Witek na 10 maja a w związku z ogólnoświatową epidemią COVID 19 w tym w Polsce, Sejm uchwalił ustawę o głosowaniu korespondencyjnym w trosce o głosujących obywateli mówił o morderczych kopertach.
No i się zaczęło, marszałek Kopertnik expressis verbis, specjalista od kopert, powiedział , że koperty które miały trafić do uprawnionych do głosowania, są tak de facto morderczymi kopertami, a pracownicy poczty są de facto posłańcami śmierci.
Prezydenci dużych miast z reguły członkowie lub sympatycy PO, stanęli okoniem i zapowiedzieli, że nie dostarczą poczcie spisu wyborców, senat z Kopertnikiem na czele przetrzymywał ustawę 30 dni, mówiąc, że ją bada i kontroluje by po 30 dniu, bez poprawek odrzucić.
O co była ta gra? Ano prawdziwa prezydent MKB okazała się katastrofą, dramatem, porażką i co tam jeszcze, a gdy notowania prawdziwej prezydent oscylowały około 2% Budka and consortes musieli coś zrobić by podmienić prawdziwą prezydent na innego kandydata, którym okazał się nieudacznik z W-wy, Trzaskowski.
I tu nagle bach!!! Okazuje się, że po dwóch tygodniach po 10 maja, koperty nie są już śmiertelne, a wizyta w lokalu wyborczym nie jest już zagrożeniem życia i zdrowia dla wyborcy.
Co więcej nowy kandydat PO Rafał Trzaskowski musi zebrać co najmniej 100 tys. podpisów pod swoją kandydaturą. Okazuje się że długopisy i zbieranie podpisów przy stolikach w różnych miejscach mają być antidotum na mordercze koperty.
https://www.youtube.com/watch?v=QLfCexem6rY
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 5635
Do 8 maja funkcjonowały normalne zasady przeprowadzania wyborów. Tylko kreowanie zagrożenia przez min.Szumowskiego bez dostatecznych dowodów a nawet wbrew własnym ustaleniom pozwoliło na operację z udziałem nie tylko samorządowców i marszałka senatu. Równocześnie nikt nie prowadził sensownych działań w celu przeprowadzenia wyborów ani w sposób obowiązujący do podpisu prezydenta w dniu 8 maja, ani korespondencyjnych.
PKW nie zainteresowało się swoją pracą, ani nikt w państwie nie zainteresował się co robi PKW i czy zamierza przeprowadzić wybory. Ostatecznie nic się pod względem epidemiologicznym nie wydarzyło w ostatnim miesiącu więc skoro teraz można znieść obostrzenia to można było je znieść miesiąc temu.
Wydrukowanie kart wyborczych o tej samej treści nie zajmuje aż tyle czasu a zatem ktoś to zlecił by mieć z głowy a nie aby przygotować do odpalenia jak wszystkie elementy zostaną zgrane i przećwiczone.
Morderczość kopert od początku była blagą z tych samych względów co rękawiczki i mycie rąk. To było tylko powtarzanie błędnych zaleceń za WHO skrytykowaną już dużo wcześniej za nierzetelność przez naszego sojusznika. Jednocześnie już na samym początku informowano oficjalnie, że pocztę z Chin można odbierać tak samo jak transporty lotnicze maseczek.
To nie pogróżki podjudzonych samorządowców i 30dniowa obstrukcja w senacie tylko Szumowski z Gowinem wywrócili konstytucyjny ład, którego ja akurat nie zamierzam bronić, bo to ład upośledzający suwerenność Polski nawet w stosunku do konstytucji stalinowskiej.
A, te z testami. W Turcji po 34 zeta, Polak płacił 126, różnica dla kumpla, co firmę przed chwilą założył, by kilkanaście baniek przytulić.
Przeszkadzały ośmiorniczki z Biedronki?
"Ośmiorniczki" symbolizuja pewien stan, który partie i politycy osiągają wówczas, gdy oderwa się od rzeczywistości i zaczynają uważać, że są ponad prawem i ponad narodem. Jest to niestety dość powszechne i łatwe do osiągnięcia, szczególnie w II kadencji, zwlaszcza, kiedy nie ma kto patrzeć na ręce.. Należy to tępić zawsze i wszędzie, w zarodku, bo jest objawem degrengolady. W tej chwili PIS zaczyna wchodzić w te fazę. Ja tego nie toleruję nigdy, również w partii, na którą głosuję. Dlatego tak mnie uwiera postać ministra zdrowia. Kuchciński ze swoimi lotami to był zwykły leszcz.
Gdy chodziło o ośmiorniczki, to byłem wtedy pewien, że to wręcz przewróci rząd. Teraz - afery wokół covid - jestem pewien, że rządu nie przewrócą, bo ludzie pozwolą innym kraść o ile sami też mogą łyknąć - przy ośmiorniczkach nie mogli.
Będzie czas , bo następne wybory za 3 lata, i stracony czas będzie trzeba nadrabiać.