Ta współpraca znacząco zwiększa nasze bezpieczeństwo

Współpraca Polski ze Stanami Zjednoczonymi ma wiele wymiarów. Choć kojarzona przede wszystkim z obronnością czy dostawami gazu skroplonego (LNG) może wkraczać na coraz to nowe obszary.
Od kilku przynajmniej lat trwa, początkowo nieoficjalny, dialog polsko-amerykański dialog na temat zapowiadanej w naszym kraju budowy elektrowni jądrowej. W mijającym tygodniu miał miejsce trzeci dialog strategicznego Polska-USA. Wziął w nim udział sekretarz energii USA Dan Brouillette, oraz min. Piotr Naimski, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej i Michał Kurtyka, szef resortu klimatu. „Ministrowie potwierdzili zaawansowaną współpracę w dziedzinie energii jądrowej między Polską i USA” – jak czytamy w oficjalnym komunikacie.
Wszystkie wymienione dziedziny współpracy obu krajów kojarzone są - i słusznie - ze wzmacnianiem bezpieczeństwa Polski. Nic więc dziwnego, że nasze władze działają na rzecz spełnienia tego celu w kontaktach z USA - naszym największym sojusznikiem na arenie międzynarodowej. Idą za nimi konkretne porozumienia, które przekładają się zarówno na wzmacnianie naszego bezpieczeństwa, jak i - w wielu przypadkach – na korzyści dla polskiej gospodarki: np. nowe miejsca pracy.
To oczywiste, że w obecnej sytuacji międzynarodowej Amerykanie wydają się naszym naturalnym sojusznikiem. Nie ma obecnie żadnego innego kraju, ani grupy krajów (jak Unia Europejska), który mógłby realnie zastąpić w tej roli Stany Zjednoczone. Przy tym więzi polsko-amerykańskich nie osłabia spora geograficzna odległość między obu krajami. Z drugiej strony sprzyjają im takie posunięcia jak wprowadzenie ruchu bezwizowego do USA.
Wymieńmy najważniejsze dziedziny współpracy naszych dwóch krajów. W zakresie obronności to przede wszystkim znacząca obecność amerykańskich wojsk w Polsce.
We wrześniu ub.r. prezydent Andrzej Duda podpisał z prezydentem Donaldem Trumpem w Waszyngtonie wspólną deklarację. W jej wyniku potwierdzono obecność około 4500 członków personelu wojskowego USA na zasadzie rotacyjnej. Zostanie ona zwiększona w bliskiej przyszłości o ok. 1000 żołnierzy USA.
Ponadto w Polsce ma m.in. zostać sformowane amerykańskie dowództwa szczebla dywizji, powstanie u nas eskadra bezzałogowych statków powietrznych, które mogą przenosić aparaturę rozpoznawczą i uzbrojenie, a także zaplecze dla sił specjalnych USA dla wsparcia operacji powietrznych, lądowych i morskich.
Z kolei miesiąc temu minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, w obecności premiera Mateusza Morawieckiego, podpisał umowę na zakup 32 wielozadaniowych samolotów piątej generacji F-35 dla polskiego lotnictwa. Wartość umowy wynosi 4,6 mld dol. Do Polski maszyny produkcji Lockheed Martin trafią za cztery lata. - To spowoduje, że ten cień rosyjskiej dominacji nad tą częścią Europy, nad Rzeczpospolitą, którego pozbyliśmy się trzydzieści lat temu, będzie coraz dalej odsuwał się od Rzeczypospolitej i będziemy z innymi członkami NATO zdolni do coraz lepszego zapewnienia bezpieczeństwa i pokoju - stwierdził wówczas premier.
Na temat polsko-amerykańskiej współpracy w dziedzinie energetyki media szeroko informują od lat. Zaczęło się od długookresowego kontraktu (do 2042 r.) PGNiG na dostawy od amerykańskiego koncernu Cheniere gazu skroplonego do gazoportu w Świnoujściu. To posunięcie znacząco uniezależni nas od dostaw gazu z Rosji.
I wreszcie wiadomość z mijającego tygodnia o rozmowach ministra Michała Kurtyki, z udziałem min. Piotra Naimskiego, z przedstawicielami amerykańskiego departamentu energii. Poruszano w nich temat budowy pierwszej polskiej elektrowni atomowej. Realizacja tego projektu „pozwoli ograniczyć krajową emisję gazów cieplarnianych i zanieczyszczeń powietrza z sektora energii oraz zapewni stabilność dostaw i bezpieczeństwo energetyczne” – podkreśla ministerstwo klimatu.
Wiadomo, że wśród firm, które mogłyby u nas zbudować ten obiekt w grę wchodziłyby firmy z Francji lub z USA. Obecne władze postawiły w tym zakresie na współpracę z USA. Jak zaznaczył Michał Kurtyka „Polska liczy na udział USA w realizacji programu polskiej energetyki jądrowej”.
Nie wiadomo czy polsko-amerykańskie rozmowy zakończyły się konkretnymi ustaleniami.