Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Nie każda historia chce być opowiedziana

jazgdyni, 02.02.2020
 
 
 
 


Nie każda historia chce być opowiedziana... Tak...
Chyba każdy ma taką historię. Jakąś swoją historię. Którą najlepiej chciałby zakopać głęboko pod ziemią. I to gdzieś w środku lasu.
 
Ale nie o to mi chodzi. Są też czyjeś historie, które bardzo nie chcą być opowiedziane. A ty je poznałeś. Bo jesteś węszycielem. Albo prywatnie, bo historie ciebie interesują, albo zawodowo... pisarz, dziennikarz; po prostu żyjesz z opisywania przeróżnych historii. A czasami nawet zmyślasz, jak masz bujną wyobraźnię.
Jednak czasami natkniesz się na historię, nawet dobrą historię, o której albo od początku, albo w pewnym momencie wiesz, która zdecydowanie nie chce być opisana.
  ***  
 
Nic nie zapowiadało, że zrobi się taki bałagan, że będę musiał się poważnie zastanowić – co do cholery mam dalej robić.
Antoni, weteran w zawodzie, ochlapus i hazardzista o błyskotliwym umyśle, który niestety w życiu osobistym mu nie pomógł, więc na starość był zgorzkniałym i sarkastycznym gościem, raczej przegranym; choć na swój sposób zadowolonym, powiedział mi nie raz i nie dwa:
  • - Słuchaj, szukasz, węszysz i czasem natkniesz się na coś, o czym nie powinieneś wiedzieć, I choćby jak bardzo wydawałoby się to intrygujące i obiecujące, to lepiej jest natychmiast zapomnieć i szybko uciekać od tego. To taka prosta życiowa mądrość – nie pchaj nosa w nie swoje sprawy. Bo może stać ci się krzywda. I zauważ, jeżeli ktoś do ciebie w tej sprawie sam się odezwie, to może być za późno. Bo już wtedy ktoś wie, że ty wiesz. I z reguły jest to zły człowiek. Albo pracuje dla złych ludzi. I ta wiedza, zdobyta nawet przypadkiem, może ciebie dużo kosztować. Tak dużo, że tego nie udźwigniesz. Więc w naszej profesji ważne jest też, żeby instynktownie, albo się tego nauczyć, wyczuć ten moment, w którym trzeba się wycofać. Albo nawet uciec i dobrze się schować. Zanim ktoś zauważy, że ty wiesz coś, czego wiedzieć nie powinieneś. I puści machinę w ruch. Skierowaną na ciebie. Chyba tego nie chcesz. Jeżeli nie jesteś głupi i lekkomyślny, lub nie masz skłonności samobójczych. Rozumiesz?
 
***
 
Czasami pamiętałem o tym, co Antoni mi powiedział wtedy, a czasami nie. Innym razem pamiętałem i mimo tego brnąłem dalej.
 
 
Jak zwykle Miś zadzwonił z samochodu.
  • - No cześć, jadę do miasta. Będziesz w domu? - I po krótkiej chwili na moją odpowiedź, której nie dałem. - Zrób kawę. Zadzwonię, jak będę dojeżdżał.
Dobry człowiek, choć porządnie zakręcony. Dużo wiedział, znał mnóstwo ludzi i historii z naszego terenu. Dobry kolega i dobre źródło. Ufałem mu. Dotąd nigdy nie wpuścił mnie w maliny. Wszystko zawsze się potwierdzało, jak sprawdzałem.
 
Robię dobrą kawę. Lubię dobrze zjeść i pić to co lubię. Jak przyjechał zrobiłem mu duży kubek mocnej arabiki z Kolumbii. Dla siebie też.
 
  • - Chodzi o tą wielką inwestycję. Człowieku, co za szambo. - Jak zwykle rozpoczął podekscytowany. - Czego się nie dotkniesz, to przekręt. Sitwa rządzi wszystkim. Bardziej skorumpowanego kraju nie znam. A widziałem dużo. Nie ufam już nikomu. Czy z lewa, czy z prawa, wszyscy tacy sami. - Rozpoczął swoją tradycyjną litanię, którą znałem już na pamięć. - Ale to jest coś specjalnego. Efekty mogą być katastrofalne.
  • - Jasne – pomyślałem – emocje zawsze cię ponoszą i każde kolejne nowe odkrycie, jest końcem świata po krwawym armagedonie. Masz talent do podniecania się. A ja jestem spokojny człowiek.
  • - Tu chodzi o lokalizację – kontynuował – parę kilometrów w lewo i zyski z przedsięwzięcia i to duże zyski, będą należały do jednej sitwy – naszego lokalnego barona, a trochę w prawo, to opanuje druga sitwa, co jak wiesz, jest na noże z tą pierwszą. Walka już się rozpoczęła. Na zezwolenia, na zgody przeróżne, wybór generalnego inwestora, banki, tych powalonych ekologów i mieszkańców, co mogą oprotestować. A to wszystko to oczywiście ściema, stały element plemiennego boju, jak na razie na szczęście nie na śmierć i życie. Ale ofiary będą.
 
Wszystko to w ogólnym zarysie wiedziałem już od pewnego czasu. Sprawa nie była młoda. To ją wzruszano, to ją zawieszano. Robiono kolejne ekspertyzy, całkowicie w kontrze do poprzednich. Szacowano straty i zyski. Raz zyski zwyciężały. A potem okazywało się, że jest odwrotnie – straty i koszty zżerały skalkulowane zyski. Ci co wiedzieli dokładnie, jak jest na prawdę, siedzieli cicho, obserwując w którą stronę wahadło się wychyli. Normalne manewry w państwie nieco skorumpowanym, z wieloma ośrodkami władzy. Gdzie wyliczono, że wojna bardziej się opłaca, niż wspólne działanie. Jak zwykle – chciwość wygrywała z rozsądkiem.
 
  • - Kolego mój drogi – przerwałem – fajne to jest i nieco przechodzone. Przejdź do konkretów i zaskocz mnie czymś. Fakty, nazwiska, niespodzianki. Już, już.
  • - Zaraz zobaczysz i się zdziwisz.
 
Faktycznie zdecydowanie mnie zaskoczył. Dostałem mnóstwo znanych nazwisk. Autentyczne fakty. Sieci połączeń, Wzajemne zależności, wzajemne interesy i towarzyskie niuanse. Co za materiał!
 
Wtedy jeszcze nie wiedziałem, że byłem podprowadzany. Że ci wszyscy, których nazwiska i historie mi dano byli figuantami. Żebrakami, którzy za przysłowiową miskę ryżu, albo luksusowy samochód ukradziony w Niemczech, zrobią wszystko.
I najgorsze, że w cieniu za nimi stali autentycznie potężni ludzie. I bardzo źli i niebezpieczni.
 
Tak więc do ręki dostałem historię, która nie chciała być opowiedziana.
Gdybym ją wychlapał, to nie wiem jak bym skończył. Choć raczej, jak by skończono ze mną.
 
 
.
 

 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 2664
Marek1taki

Anonymous

02.02.2020 09:21

Jeśli popatrzymy na szczyty władzy też zobaczymy figurantów a właściwych decydentów nie. Gdzieś pośrodku jest Soros.
Różnica, że mafie skali makro działają jawnie a legalność ustanawiają na szczeblu ustawowym i rządowym.
Media chlapią propagandą i las kłamstw przesłania rzeczywistość. Walkę z mafiami trzeba też postrzegać w kategoriach globalnej walki z konkurencją lokalnej drobnicy.
jazgdyni

jazgdyni

02.02.2020 12:15

Dodane przez Marek1taki w odpowiedzi na Jeśli popatrzymy na szczyty

Problem jest taki, że ci na samym szczycie, to "dobrzy ludzie". Robi dla nich cały sztab taki wizerunek. Jak kiedyś temat i zadanie - "Kiszczak człowiekiem honoru".
A na niższym szczeblu są brutalni oprawcy, jak mordercy śp. ks. Popiełuszki.
Tu nie ma żadnych ograniczeń. Żadnej "czerwonej linii, której nie wolno przekroczyć", I robią to ostentacyjnie i ku przestrodze. Jak zgładzenie Litwinienki.
Marek1taki

Anonymous

02.02.2020 14:38

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Problem jest taki, że ci na

Dynamika "procesów dziejowych" może być różna. Może być zamach na elity państwa. Może być zamach na własność, może być zamach na świadomość. Mamy mafię klimatyczną. Globalną. Co o niej sądzi ekspert - profesor Marks można usłyszeć u red.Skowrońskiego wNET: https://www.youtube.com/…
Co na podłożu kłamstwa klimatycznego się dzieje wiemy po urzędnikach awansowanych do rangi ministra klimatu, a nawet od samego premiera, który nie neguje kłamstwa klimatycznego, a chwali się (12:25 https://www.youtube.com/…) ograniczaniem CO2 i odroczeniem wyzbycia się suwerenności energetycznej za pieniądze.
To nic innego niż duszenie ludzi. Nie mówią: ograniczymy wam prawo do oddychania, ogrzewania domów, ciepłych posiłków. Te mafie mówią: emitujecie CO2 a to niszczy klimat na Ziemi. CO2 bo da się to opodatkować bo na energię są już liczniki.
jazgdyni

jazgdyni

02.02.2020 17:20

Dodane przez Marek1taki w odpowiedzi na Dynamika "procesów dziejowych

Na początek uwaga, bo zapomnę - już j dobre 15 lat temu napisałem nieco żartobliwie - jedyne co jeszcze nie zostało opodatkowane, to powietrze, którym oddychamy. Byłem przezorny, czy naiwny?
W tej całej dynamice o której piszesz, przerażające jest to, że chyba po raz pierwszy przybrała ona formę i reguły działań mafijnych. Z całą bezwzględnością i okrucieństwem takich organizacji.
Natomiast budowanie działań na kłamstwie, to już dorobek połączonej kultury i modus operandi żydów i bolszewików. Tam najważniejsza jest zasada - cel uświeca środki.
Marek1taki

Anonymous

02.02.2020 17:32

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Na początek uwaga, bo zapomnę

Przezorny i przewidujący.
jazgdyni
Nazwa bloga:
Żadnej bieżączki i propagandy
Zawód:
inżynier elektronik, oficer ETO (statki offshore), obecnie zasłużenie odpoczywa
Miasto:
Gdynia

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 130
Liczba wyświetleń: 8,833,140
Liczba komentarzy: 31,995

Ostatnie wpisy blogera

  • PO/KO do góry a PiS dołuje. Dlaczego?
  • Spanikowany Bilderberg wściekle atakuje
  • PAŃSTWO NALEŻY DO NAS

Moje ostatnie komentarze

  • @@@Koncentrując się na antypolskich działaniach tych międzynarodowych cwaniaków z realizacją przez część władzy kraju można sobie wyobrazić w zakresie teorii spiskowych inny, bardzo prawdopodobny…
  • @@@Wyjątek: - cwaniacy z Berlina i opanowanej przez nich Brukseli, to dzisiaj wyjątkowi durnie.Wystarczy sobie przypomnieć zaproszenie emigrantów do siebie, bo tak socjalem rozleniwili swoich Niemców…
  • @Imć WaszećMam glupie pytanie, do dzisiaj zafascynowany linijkami zer i jedynek w chaoyucznej kolejności. Tak więć: - czy wy, matematyce, pracujecie głównie w systemie binarnym, czy również w…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • PROWOKATOR
  • Czego my nie wiemy, choć powinniśmy wiedzieć.
  • Mafia powstała w Trójmieście. Tak, jak obecny rząd.

Ostatnio komentowane

  • spike, Jeżeli dobrze pamiętam, chodziło o Sumerów, odkryto że posługiwali się systemem liczenia trzydziestodwójkowym (32), co było zaskoczeniem.
  • Lech Makowiecki, [email protected] właśnie miało być. Dziękuję, już poprawiłem...Ostatni nabój (raper Basti & Lech Makowiecki)https://www.youtube.com/watch?v=qBI0g5ZR1uc
  • Zofia, Nastał już czas wskrzesić zapomnianą organizację późnych lat siedemdziesiątych XX wieku o nazwie TOTO. Kto walczył z komuną ten ten skrót rozszyfruje. Oni znowu łby podnoszą i protestują.

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności