Uczone elaboraty profesorów, doktorów i innych mędrków, może prawdziwe, ale prawda jest prosta, a wszelkie wyjaśnienia są zbędne. W dużych miastach koszty życia i zarobki są wyższe i to cała tajemnica. Polski system podatkowy biedaków nazwał bogatymi i obłożył ich podatkiem 32%. Przychodzi listopad, grudzień, a zarobki pikują w dół. Podatnikowi raty za kredyt mieszkaniowy i inne opłaty nie pikują w dół, a więc bieda. Kto winien? PiS!.
A teraz wzrost przeciętnej pensji i takich ludzi jest coraz więcej. A w telewizorni jakiś ministrowina chwali się, że dochody budżetu wzrosną, bo więcej ludzi wpadnie w wyższy próg podatkowy. Taki swoisty awans z nędzarza na biedaka. UE też wprowadza dodatkowe zamieszanie, bo wymuszenie wzrostu płacy minimalnej wpędzi masę wyborców pod swoisty "pluton egzekucyjny" fiskusa. To przepis na ostateczną i całkowitą klęskę PiS. Ludzie mało zarabiający, ale już w 32% progu podatkowym, zostaną na koniec roku "oskalpowani". Ci ludzie na pewno nie zagłosują na PiS.
Teraz odniosę się do określenia targowiczanie. Część partii, a mamy partię niemiecką i partię ruską, gdzie część polityków doń należących na takie miano zasługuje, ale mocno odradzam określanie tym mianem wszystkich nań głosujących. Mamy resortowych i ich dzieci, gdzie może być nadreprezentacja targowiczan. Duża część na nich głosujących głosuje przeciw PiS i jego złodziejskiemu, nie wahajmy się użyć tego słowa, podatkowi. Budżet państwa bez deficytu bajońsko (określenie celowe) brzmi dla banksterów, ale podatnicy na koniec roku muszą zadłużać swe domowe budżety, właśnie, u banksterów. Komu więc służy Morawiecki, Polakom, czy banksterom?
Dlaczego nisko ustawiony próg podatkowy jest szkodliwy?
H. Ford, prawie wszyscy wiedzą, że skonstruował samochód Ford. Niektórzy wiedzą, że jako pierwszy użył taśmy produkcyjnej. A mało kto wie, że jako pierwszy zaczął uczciwie traktować pracowników i uczciwie im płacić. Za to spodobała go powszechna obstrukcja, nagonka w mediach, gromy od wszelkiej maści autorytetów, banki odmówiły mu kredytów. Za co? H Ford stwierdził, że robotnik w fabryce jest pracownikiem, a poza brama konsumentem. Jeśli ten marnie zarobi, to żaden z niego konsument. Pomimo nagonki, firma się rozwijała. Inni przedsiębiorcy zauważyli, że to ma sens i go naśladowali. Tak powstała potęga gospodarcza USA. A w Ameryce południowej i Środkowej tak robotnikom nie płacono i wystarczy to porównać do USA.
To co H. Ford dał robotnikom, PiS im zabiera. W ten sposób w Polska nie będzie silną gospodarką, ale czymś w rodzaju krajów na południe od USA.
Piotr Solis
P.S. Przepraszam za mało staranny wpis w artykule. Szkoda czasu na staranne artykuły. Jeszcze rząd Pani Szydło potrafił robić z tego użytek, a "eks" banksterowi Morawieckiemu nie ufam. Większość moich pomysłów została zrealizowana, gorzej, lub lepiej, a czasami źle, ale zrealizowana. Kilka tematów nie zostało zrealizowanych i nie będę ich przypominał, bo po co i dla kogo? Zaraz odezwą się kundle z wyzwiskami mitoman, megaloman, ale niech sobie ujadają.
Stoję z tej samej strony sceny politycznej, co PiS, ale nigdy doń nie przystąpiłem. Jestem niezależny, na niczyjej klamce nie wiszę, niczego nikomu nie zawdzięczam.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4885
Co do ładunków "termojądrowych", istnieją takowe i mogę ich użyć w stosownej chwili. Tylko czy będę chciał i jeśli tak, czy jest ktoś, komu winienem pomóc?
Inna sprawa, że od dawna należałoby uregulować kwestię kwoty wolnej od podatku i kwot na progi podatkowe, żeby wzrastały wraz z zarobkami - pensją średnią, minimalną czy jakoś inaczej.
Teraz próbuję uswiadomic PiS, ze albo rozwiaza problem biednych w wyzszym progu i beda rzadzic dlugo, albo wykaduja na smietniku. Ratuje, albo probuje Was ratowac po raz kolejny. W 2005r. dalem Wam 3 tematy, ktore przechylily szale zwycięstwa i dlaczego muszę wciąż ingerować. Mam tego dosc, a Pana Morawieckiego oceniam slabo.
Sorry, ale albo pan po prostu udaje kombinując jakby tu sobie i kolegom podatki obniżyć albo stracił pan kontakt z rzeczywistością.
To dlatego PIS przegrywa w dużych miastach. Tam po prostu są kształceni komuniści. I zwykle tam zostają.
W kwestii natomiast tej analizy pozwolę sobie przypomnieć o jednym małym szczególe, a mianowicie, że podatek w drugim progu nie jest naliczany od całej kwoty dochodu, ale wyłącznie od nadwyżki ponad pierwszy próg.
Krótko mówiąc - to nie jest tak, że jak wejdę w drugi próg to nagle od całości zapłacę 32% zamiast 18%. Na razie drugi próg podatkowy dotyczy ok. 3,5% Polaków i istotnie, kwota wyznaczająca granicę II progu nie była rewaloryzowana przez ostatnie lata.
Mimo wszystko jednak wejście w drugi próg podatkowy nie jest dramatem.
Od pisanua, ze wiele osób tyle nie zarabia, nie spadna koszty w duzych miastach. A w artykule piszę, dlaczego PiS przegrywa w duzych miastach. Przyczyna jest prosta i bezdyskusyjna.
Pycha idzie przed upadkiem i ignorujecie zyczliwych Wam ludzi, to żadna pomic Wam nie pomoże. Znam wielu ludzi i wiem w czym problem, nie jakieś dyrdymaly uczonych medrków.
Niech PiS zignoruje te pisanie, niech zignoruje swe obietnice z 2015 r., a będzie, jak teraz w Senacie. Wobec pychy ja jestem bezradny. Krytykuję merytorycznie, ale niby po co i w jakim celu? Wiecie lepiej, jestescie mądrzejsi ... pycha...