Jutro Premier ma wygłosić expose...
Jaki jest rząd - każdy widzi, a o tym czym się zajmie - no to właśnie dowiadujemy się coraz to nowych rzeczy, wypatrując nacierającej nieuchronnie przyszłości. Dziś np. okazało się, że p. Sasin (który obejmuje tekę ministra od zarządzania spółkami Skarbu Państwa) chyba rzeczywiście nie wie ile wynosi w tej chwili składka ZUS od wynagrodzenia, bo w ramach obrony zniesienia tzw. "30-tokrotności" stwierdził (cytuję za dzisiejszą "Rzeczpospolitą", podobno wypowiedź z wywiadu dla RMF FM), że: "...proponowane zmiany odczułoby "mniej więcej" 300 tys. pracujących. - Tak naprawdę tę zmianę, w takiej wysokości już bardziej poważnej - 900 zł, mniej więcej, rocznie - to ci, którzy powyżej 20 tys. zł zarabiają - oświadczył oceniając, że jest to "rzeczywiście bardzo, bardzo niewiele osób"..." - naprawdę mam szczerą nadzieję że RMF FM coś schrzaniło z montażem a "Rzepa" z cytatem, no bo inaczej...
No bo inaczej to trzeba się zastanowić, czy wśród osób które mają taką możliwość znajdzie się taki odważny, który by uświadomił główne osoby z PiS, że ZUS zwiększony o 900 złotych rocznie (czyli 75 złotych miesięcznie), to dotyczy podwyżki kwoty oZUSowanej gdzieś-tak o 200 złotych miesięcznie, a skoro p. Sasin mówi o wynagrodzeniu na poziomie 20 tys. miesięcznie, zaś obecna granica oZUSowania wynosi 14 tysięcy też miesięcznie, to oZUSowaniu podlegać będzie różnica 6 tysięcy miesięcznie i ZUS wzrośnie łącznie o gdzieś-tak 4 tysiące MIESIĘCZNIE, czyli 50 tysięcy rocznie, a nie żadne 900 PLN.
Ale zostawmy ten cały ZUS na boku, skoro jutrzejsze expose będzie miało znacznie lepszą oprawę w postaci orzeczenia TSUE, którego "totalsi" wyczekują jako kanie dżdżu, przestępując z nogi na nogę jak, nie przymierzając, w kolejce do WC na stacji benzynowej.
Jak się wydaje, wspomniani "totalsi" wstrzymali oddech i zaciskają przeciwstawne kciuki na wszystkich kończynach posiadających takowe, licząc na to, że orzeczenie TSUE rozbłyśnie nad naszym krajem jak wybuch atomowy, zaś podmuch powagi z europejskich kauzyperdów powali na kolana znienawidzony PiS i w związku z tym takie orzeczenia jak dzisiejsze, uniewinniające Najsztuba, będą dla wybranych znowu standardem a nie nagłaśnianym medialnie wybrykiem.
No ale cóż może orzec TSUE? Po czerwcowej wypowiedzi jego rzecznika oraz obecnej, nieco zmienionej sytuacji w Komisji Europejskiej i po ostatnich polskich wyborach, będą pewnie chcieli po staremu zrobić "totalsom" na rękę ale w taki sposób, żeby "i rubelka zarobić i cnoty nie stracić".
Możemy się więc spodziewać tego, że TSUE w swej zbiorowej mądrości orzeknie, iż uchwały KRS podjęte w nieprawidłowym składzie nie mają mocy prawnej i w związku z tym, gdyby miała miejsce taka sytuacja, wnioski o nominacje sędziowskie kierowane do Prezydent nie byłyby ważne, ale (i tu dwa warianty): wariant 1, że o zgodności z polską Konstytucją przepisów o powołaniu członków KRS decyduje w Polsce Trybunał Konstytucyjny i to do niego należy decyzja w tej sprawie, oraz wariant 2, że o poprawności aktu wyboru sędziów-członków KRS decyduje polski Sąd Najwyższy i do niego należy decyzja w tej sprawie.
Raczej będzie wariant 2, no bo w naszym Sądzie Najwyższym „Chińczycy trzymają się mocno”, ale niech się „totalsi” z takiego rozwoju sytuacji nie cieszą jak indyk ze Święta Dziękczynienia, bo nikomu w TSUE po prostu nie przychodzi do głowy, że stwierdzając o nieważności hipotetycznych uchwał KRS podjętych przez ewentualnie nieprawidłowy jej skład, bynajmniej nie dają p. Gersdorf „carte blanche” na rozprawienie się ze znienawidzonym przez „totalsów” p. Ziobrą i „wrażym” KRSem, ale wywalają całe polskie sądownictwo w powietrze, pozbawiając przy okazji za jednym zamachem m.in. wspomnianą p. Gersdorf zarówno immunitetu jak i apanaży, o tłustej emeryturze nie wspominając.
Szczegóły można sobie przeczytać w artykule z sierpnia 2018 r., a o dalszym rozwoju wypadków poinformuje nas nadciągający nieubłaganie dzień jutrzejszy.
Dobranoc Państwu...
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4174
Zresztą mała Grecia na zaproszenie rządu przyjeżdża, więc nastanie zgoda (klimatyczna).
Czepiam się o szczegół niegodny uwagi ale skoro uwadze uchodzi meritum bzdury klimatycznej to czemu nie?
Okazuje się, że jest jednym z torujących drogę ekokariery Grety Thunberg. Sam się zdemaskował:
"Pytany o Gretę Thunberg i młodzieżowe demonstracje klimatyczne, minister ds. klimatu przypomniał, że "ona swoją podróż zaczynała na COP24 w Katowicach".
- Ja ją tam zaprosiłem. Mówiła wtedy, że niezbędne jest podjęcie natychmiastowych działań - powiedział. Młodzi mają zawsze pewien przywilej takiego przekazu, który może z naszej perspektywy wyglądać jako uproszczony albo nawet irytować, nie mniej jednak sama obecność młodych jest ważna - podkreślił."
Tak się robi karierę ministerialną w Polsce kolaborując z międzynarodówką ekomarksizmu.
https://www.money.pl/gos…
Walka PIS z Katolikami i " moherami' juz jest faktem...
Kiedyś uczeni wywiodą, że minister bo od min.
Wytyczne na nastepne 4 lata przygotowane przez Geniusza i Stratega we wlasnej osobie ,zawaraja sie jego slowam w jednym ,krotkim zdaniu...cytuje :"Wszystko jest możliwe, tylko potrzeba patriotyzmu, nie partykularyzmu"...:Tak,tak.."wszystko jest mozliwe"....smieszne ,ze az straszne..i my tego pajaca utrzymywalismy przy zyciu na politycznej kroplowce przez tyle lat..nie wybacze tego sobie..tak jak z Walesa..
Benzyna 95 bedzie mnie kosztowac cirka 6 zlp plus za 1 liter..
Inflacja sprawi ,ze za 1l mleka w Kauflandzie bedziemy placic od 3.50 zlp..
No ale cieplej wody w kranie nie zabraknie !! Co prawda bedzie duzo drozsza ale jak komus sie nie podoba to zawsze moze uzywac zimnej..to bardzo dobre dla Zdrowia..
Bedziecie mieli okazje pokazac i przecwiczyc swoj Patriotyzm ! Smierc indywidualnym i partykularnym potrzebom !!
Program Parti ,Programem Narodu..
Jeśli tak zrobią, mają jeden głos mniej. Są granice robienia wody z mózgu w Kodeksie Drogowym.
Daje "coś" - rzekomo słabszym rzekome przywileje wobec rzekomo silniejszych, ale daje.
Powoduje korki zatem wzrasta zanieczyszczenie środowiska. Można więc będzie wskazywać, że auta spalinowe są do likwidacji - tym łatwiejszej, że z jazdy autem zrobi się katorgę. Ogranicza możliwości transportu więc i gospodarki.
Skąd zwątpienie w cele premiera?
To jest niebezpieczne i to jest glownym celem zmiany przepisow..Zebry i piesi to zaslona dymna.dla niezorientowanych idazenie do konfrontacje miedzy pieszymi i posiadaczami pojazdow....Arbitralne ustanawianie przez "sady" "sprawstwa" i free ride dla Korporacji Ubezpieczeniowych..
Nie mam watpliwoasci ,ze to one stoja za tym pomyslem.."Mrowka"to pacynka w rekach Goldman Sachs..Pierwsze jego posunieciem bylo sprowadzenie tych kryminalistow do Polski..Robi sie goraco...
Zapowiedzi władzy muszą mieć długie przygotowanie propagandowe skoro wśród pieszych (przynajmniej w Krakowie) jest tylu praktykujących wyznawców wymuszania pierwszeństwa na pojazdach, a wśród kierowców nadal są normalne odruchy i nie chcą mieć kogokolwiek na sumieniu. To jest sprzężenie zwrotne, którego władza nie przerywa tylko sankcjonuje.