groby samobójców
są łagodne i opuszczone
na dobrze poinformowanych drzewach
jesienią przekwita ich bunt
zaś przyszli samobójcy
nie trzymają wart honorowych
i nie składają wieńców
i ksiądz nie wznosi dłoni
tylko jaskółka pośpiesznie czyni
czarny znak przebaczenia
Jacek K. Matysiak,
XI’78, Łódź.
Nie poznałem duchowych rozterek świata samobójców, nie pasuje to do mojej wiedzy o historycznych cyklach i przemijaniu, ale rozumiem, że są sytuacje bez wyjścia, jak kres beznadziejnej walki wobec przemożnego wroga. Sam Bóg będzie tu sędzią...