Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Góry - piękne i niebezpieczne

krzysztofjaw, 23.08.2019
Ostatnio napisałem kilka notek na temat gór. Były w nim opisane niemal same superlatywy chodzenia po nich i podziwiania widoków i szczęścia jakie rozpierają wędrowców.

Ale też w jednej z nich wskazałem, że góry są niebezpieczne i trzeba je traktować z pokorą. Po prostu mierzyć siły na zamiary i nie iść bez odpowiedniego oprzyrządowania w postaci butów, okrycia, plecaka z żywnością, mapy i innych.

Naprawdę góry są przepiękne, ale zawsze trzeba też sprawdzać, jakie są prognozy pogody na konkretny dzień. Może i jest to stosunkowo mało istotne w górach o niskim pułapie, ale o wyższym jak Tatry to niezbędne.

Pisałem też, że nie mogę zapomnieć, gdy mój wychowawca w szkole średniej zabrał nas w Tary i wyznaczył trasę, którą mu odradzałem. I co? Ano nie natknęliśmy się na szczęście na pioruny, ale nagle śnieg się pojawił do pasa i moi koledzy schodzili do schroniska pojedynczo przez niemal 4 godziny. Nic się nie stało, co uważam za cud, tym bardziej, że nie mieli żadnego doświadczenia. Później to już ja wyznaczałem trasy w miarę bezpieczne dla początkujących.

Tatry są bardzo zdradliwe. Są najwyższe w Polsce a ileż to ja razy widziałem brawurę młodych ludzi, dla których niby to była jeno przebieżka. Nic bardziej mylnego o czym przekonali się turyści nawet na Giewoncie. Nie winię ich, ale niestety winię zbyt małą medialną promocję odpowiedniego zachowania się w górach. Ratownicy GOPR nie mają na to zbytnio czasu, ale media tak. I one zawsze winni ostrzegać wszystkich i wskazywać na ewentualne trudności związane z wędrowaniem po górach.

Jestem przybity wczorajszymi wiadomościami o zabitych w Tatrach, bo to jedne z moich ulubionych gór w Polsce. Ale ja nigdy nie wszedłbym na żaden szczyt, gdyby to groziło jakimiś nieprzewidzianymi konsekwencjami pogodowymi. Tego się po prostu nie robi, ale trzeba mieć doświadczenie. Ale nawet jeśli jest dobra pogoda to też należy uważać. Gdy byłem pierwszy raz w życiu na Rysach to w przeddzień 17-latka spadła tam w przepaść, nie było co zbierać. Tak też nie tylko pogoda, ale też brawura może zabić.

Dziś niestety wielu turystów nie ma pojęcia o górach i myślą, że mogą je ujarzmić. Nic bardziej mylnego. Ich się nie da ujarzmić, ale tylko odpowiednio podziwiać i to z pakorą dla nich i nie chodzi tylko o Tatry, ale o wszystkie pasma górskie.

Kiedyś - jak miałem wspiąć się z uprzężą na tatrowego Mnicha - mój asekurant zapytał mnie ile razy byłem w górach i jak mu odpowiedziałem, że z dwadzieścia razy to dalej już nie było żadnych pytań. A do tego jak mu przekazałem zacząłem od Gór Stołowych a później od Karkonoszy, Pieniny a dopiero później Tatry to bez wahania wziął mnie ze sobą. Doświadczenie! To jest ważne! Nie polecam nikomu zaczynać wędrowanie od Tatr. To bardzo niebezpieczne i zdradliwe.

W Tatrach jest najwięcej zabezpieczeń w postaci sznurów, łańcuchów, kładek, drabinek i niemal wszystkie są narażone na wyładowania atmosferyczne. Burze i pioruny to dla onych idealne miejscem do zaatakowania w najmniej spodziewanym miejscu. Tak też się stało z konsekwencjami niestety śmierci pięciorga turystów, w tym dzieci. To nie powinno się zdarzyć. Mam nadzieję, że będzie to przestroga dla nieodpowiedzialnych turystów, weekendowych turystów.

I jeszcze jedna bardzo ważna uwaga. Po wysokich górach nie mogą chodzić ludzie, którzy mają choć niewielki lęk wysokości. To też może skończyć się tragedią. Pamiętam jak wchodziłem na Zawrat, też w Tatrach. Są tam długie łańcuchy zabezpieczające. I w pewnym momencie przechodziła tam pewna dziewczyna, trzymając się za jeden z łańcuchów. Spojrzała w dół i utknęła pośrodku łańcucha. Nie chciała iść wstecz ani do przodu. Nie namyślając się też pokonałem te pół łańcuchowej trasy i asekurując ją z tyłu doprowadziłem do przejścia tego niebezpiecznego fragmentu szlaku. Ale co by było, gdyby jej ktoś nie pomógł?   Nie chcę nawet myśleć. 

Z pełną świadomością bym żywioł górski porównał do żywiołu wodnego czy też do schodzenia w jaskinie grotołazów. Tam też trzeba mieć doświadczenie i zwracać uwagę na pogodę, i bez brawury. I należy tu i tam też unikać doświadczeniowej rutyny, bo ona też może zabić.



Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
http://krzysztofjaw.blog…
[email protected]

Post jest chroniony prawem autorskim. Może być kopiowany w całości lub w części jedynie z podaniem źródła tekstu na bloggerze lub innym forum, gdzie autorsko publikuję. Dotyczy to również gazet i czasopism oraz wypowiedzi medialnych, w których konieczne jest podanie moich personaliów: Krzysztof Jaworucki, bloger "krzysztofjaw".
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 14363
tricolour

tricolour

28.08.2019 11:36

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na Guzik prawda. Mam WiFi

@Imc
Nie wiem jak odpytać magistralę, bo to nie moja działka. Pan zaś mówił o wyładowaniu w sweterkach więc zapytałem o lutowanie mosfetów i nic. Pan tez mówił o instalacjach odgromowych anten nie interesując się dalszą drogą prądu. Nie zna się Pan i gada tonem omnipotenta - to Panu napisał Jazgdyni, że tuman zna się na wszystkim i poucza.
Proszę też nie robić z siebie pośmiewiska tym "kąsaniem w szale" bo robi to Pan od samego początku, czym zresztą przekreśla wartość własnych słów.
Imć Waszeć

Dark Regis

28.08.2019 13:37

Dodane przez tricolour w odpowiedzi na @Imc

Nie proszę Pana, jazgdyni napisał konkretnie, że tuman nie zna się na niczym, przy czym sam uważa, że zna się na wszystkim i nie wolno z nim o niczym dyskutować. Tuman najczęściej dąży do władzy i dominacji nad innymi, a potem robi takie dziury watowskie. To jest ten przypadek, który opisałem powyżej ("fork" i wykształciuchy). Pan niniejszym stwierdził, że ja nie znam się na niczym, czyli co najmniej nie umie Pan stwierdzić na czym się zna interlokutor, pomimo dawanych jasnych sygnałów i znaków w tekście. Oczywiście uznaję, że nie ma Pan metody sprawdzenia tego co ktoś inny mówi, bowiem nie zna się Pan na tym. Zakładanie jednak z góry, że ktoś nie zna się na czymś, bo Pan się na tym nie zna, a uważa, że i tak wie lepiej, to właśnie przypadek z dorobku literackiego kolegi jazgdyni. Pańska oficjalna działalność wyczerpuje zatem znamiona opisanego tam przypadku, niestety ;) Nie wiem, kto tu robi z siebie głupka, ale te teksty jakiś czas w Internecie pozostaną... :/ Czy nadzwyczajny olimpijczyk w Panu już zabrał się za roztrzaskiwanie powyższego trywialnego problemu przedstawionego przez zwykłego głupka? A może arystokratyczna duma polskiego papierzaka (w sensie wykształciucha, nic z obrzydliwości, zapewniam) nie pozwala pochylać się nad takimi plebejskimi problemami? 8]
tricolour

tricolour

28.08.2019 12:58

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na Nie proszę Pana, jazgdyni

@imc
Prosze o wskazanie miejsca, w ktorym stwierdzilem, ze nie zna sie Pan na niczym.
Jezeli takiego miejsca nie ma, to znaczy, ze Pan łże i dalszy swoj wywod oparl na takich podstawach. Jeżeli takie miejsce Pan wskaże, to przeproszę.
Proszę wskazac miejsce.
Imć Waszeć

Dark Regis

28.08.2019 13:33

Dodane przez tricolour w odpowiedzi na @imc

Proszę bardzo: "Nie zna się Pan i gada tonem omnipotenta - to Panu napisał Jazgdyni, że tuman zna się na wszystkim i poucza." i odpowiedni cytat ze źródła: "W mojej prywatnej klasyfikacji lewusów, gamoni, co to dobrze na niczym się nie znają, ale zawsze przywdziewają maskę eksperta, na czele rankingu stoją politycy. I zauważcie – im większy nieuk i gamoń, co to nigdy przyzwoitego podręcznika nie przeczytał, tym bardziej nigdy nie odpowiada na zadane mu pytanie. Kluczy, wije się, zmienia temat, by walnąć wyuczony przekaz, byleby tylko nie odpowiedzieć. Bo on nie wie. Ma w temacie pustkę w głowie. A do tego przenigdy nie może się przyznać." Czyli co "nie przeczytał w życiu ŻADNEGO podręcznika, a ma się za eksperta"? A może "...byleby tylko nie odpowiedzieć"? Czasami dobrze jest zrobić rozbiór logiczny takich wypowiedzi i pokazać wszystko na palcach, ale już nie będę wchodził dziś w ten temat. W każdym razie "żaden" oznacza "żaden", prawda? No to w końcu o mnie, czy nie o mnie?
tricolour

tricolour

28.08.2019 13:58

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na Proszę bardzo: "Nie zna się

No właśnie kluczy Pan i się wije. Z długości wypowiedzi wynika ile musi Pan użyć pobocznych tematów jakby brakowało Panu zasobów, by pozostać jedynie przy meritum.
Nie zna sie Pan ani na antenach ani na instalcjach odgromowych tak samo jsk kucharzem nie jest ktos gotujący z torebek. Bo dla Pana gotowy moduł Wi-Fi czy GSM jest tym, czym dla "kucharza" Knorr.
Ale jeśli chce Pan z powyższego wywieść, wciągając bogu ducha winnego Jazgdyni, że Pan na NICZYM sie nie zna, to ja Rejtana robic nie zamierzam, choć pozostanę przy stanowisku, ze ma Pan problem z trzymaniem afektu w rozmowie: ani ze mnie superolimpijczyk (jakos tak) ani z Pana głupek.
PS. Bedzie sie Pan znal na antenach gdy sobie ją Pan wyliczy, kupi materiał, wykona instalacje samodzielnie i doswiadczalnie sprawdzi, czy spełnia pierwotne założenia.
Imć Waszeć

Dark Regis

28.08.2019 13:09

Dodane przez tricolour w odpowiedzi na @Imc

Odnośnie magistrali PCI ja skorzystałem z tego źródła : http://manpages.ubuntu.c… i po wypieprzeniu 4 KB zbędnych IF-ów, przepisałem kod na assembler. Wyszło grubo poniżej kilobajta z możliwością osadzenia we własnym wirtualnym driverze włączanym w listę wszystkich driverów. Ciekawostką jest fakt, że gdy mój driver umieszczę przed driverem dla karty sieciowej, to nie zauważy Pan żadnego ruchu "zbędnych" pakietów, ani "zbędnych" połączeń ;)))) Dlatego właśnie w niektórych zastosowaniach liczy się umiejętność dostępu do chipsetu karty sieciowej z poziomu systemu pracującego w trybie chronionym (nawet z Ring 0). Do tego służą rozkazy ESCAPE (koprocesory), OUT port_karty i IN port_karty, znajomość flip-flopów i zatrzasków. Współcześnie jeszcze możliwość panowania nad wątkami wykonywanymi na różnych rdzeniach procesora. Jeśli coś nie jest jasne, to polecam literaturę: dokumentacje procesorów z serwera INTELA lub AMD. To taka elektronika, czyli coś dla elektroników ;)
Imć Waszeć

Dark Regis

28.08.2019 11:39

Dodane przez tricolour w odpowiedzi na Hahaha. Matematyk teoretyk

ad PS: Nie. Którkofalowcem to był mój sąsiad, który potrafił zakłócać nawet lodówkę. Mosfety widziałem w ogólniaku na zajęciach o elektronice. Nigdy nic nie lutowałem. No może raz, kiedy przyspawałem procesor do gniazda w płycie za pomocą zwory, która zwiększała częstotliwość taktowania. Ja byłem analitykiem komputerowym, programistą i zajmowałem się głównie systemem operacyjnym. Taka tam teoretyczna praca ;) --- (dla milicjantów: przed administrowaniem siecią i przed byciem nauczycielem i wykładowcą, pytania i zażalenia proszę składać pisemnie w biurze na dole). PS 2: Jak rozumiem, nie jest Pan w stanie objąć umysłem tej prostej funkcji dla dzieci liczonej na palcach, którą przytoczyłem powyżej ;) i stąd to kąśliwe "teoretyk", zgadłem? :D
tricolour

tricolour

28.08.2019 11:53

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na ad PS: Nie. Którkofalowcem to

Nie Imć, nie zgadł Pan - teoretyk jest Pan z powodu: "Mosfety widziałem w ogólniaku na zajęciach o elektronice. Nigdy nic nie lutowałem".
Imć Waszeć

Dark Regis

28.08.2019 12:09

Dodane przez tricolour w odpowiedzi na Nie Imć, nie zgadł Pan -

Nie bardzo rozumiem, bo na polibudzie byłem matematykiem stosowanym, a na uniwerku matematykiem teoretycznym (to nie kierunek nauczycielski). Co jednak nie przeszkodziło mi resztę życia przepracować jako informatyk praktyczny. Po co więc te zbędne przymiotniki? Dodam jeszcze, że jak mnie Kwapień (szef rady wydziału) zobaczył na uniwerku, to powiedział na wstępie: "jakby się pan nie szwendał po jakichś szkółkach, to zrobilibyśmy z pana człowieka". Weź tu bądź mądry i pisz wiersze :P
tricolour

tricolour

28.08.2019 12:20

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na Nie bardzo rozumiem, bo na

Pan jesteś teoretyk więc Pan wie jak coś działa. Ja jestem inżynierem więc wiem dlaczego coś nie działa.
Imć Waszeć

Dark Regis

28.08.2019 12:50

Dodane przez tricolour w odpowiedzi na Pan jesteś teoretyk więc Pan

Coś, to znaczy co? Mi np. nie działa pewien skrypt, który mogę przekopiować do lokalnego dokumentu HTML i odpalić. Pan twierdzi, że wie dlaczego nie działa. Proszę więc to zrobić praktycznie: http://weblog.jamisbuck… PS: Ja oczywiście wiem dlaczego to nie działa, ale tworzę napięcie do sceny z rewolwerem...
tricolour

tricolour

28.08.2019 14:15

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na Coś, to znaczy co? Mi np. nie

Od rozmówcy oczekujemy inteligencji. Jeśli piszę "coś" to na na pewno znajdzie Pan coś, na czym się nie znam. I odwrotnie. Tyle, że ja otwarcie piszę, że się nie znam i nawet nie mam zamiaru się znać, bo mnie nie ciekawi.
Serio mówiąc bardziej mnie angazuje wymiana osi w przyczepie (bo sezon wodny w pelni, a z lozyska kulki wyleciały) niz szeregi liczb naturalnych i to drugie zalinkowane.
Prawie przepraszam... 😀
Imć Waszeć

Dark Regis

28.08.2019 17:43

Dodane przez tricolour w odpowiedzi na Od rozmówcy oczekujemy

Też kiedyś miałem epizod z samochodami, ale bardziej od strony "rachunku różniczkowego" - trzeba było z czegoś żyć w "tymkraju" Tuska i kamaryli. Zwłaszcza, że rozpieprzyli kompletnie usługi IT w zaawansowanych dziedzinach. Liczby naturalne to równie dobre obiekty do używania logiki, jak wszystko inne. Już Panu pisałem, że byłem analitykiem w zakresie oprogramowania i różnych aspektów pracy systemu, głównie tych szkodliwych. Nikt mnie w firmie nie pytał o to, czy coś umiem, czy mam certyfikat CISCO, Microsoftu z technologii OLE, DCOM, WMI, ile wiem o sieciach, driverach urządzeń, sprzęcie, czy znam jakiś chipset Intel XYZ itp., czy umiem pisać w jakimś języku lub asemblerze narzędzia, debuggery, parsery, czy kompilatory. Przychodził taki facecik z głupkowatym uśmiechem z napisem "szef" na klapie i rzucał mi na biurko robotę "To dla ciebie". I tyle. Potem to już ja sam wybierałem sposób dotarcia do informacji na dany temat i zastosowania zdobytej wiedzy. Efektem miało być rozwiązanie problemu, a nie zwieszenie rąk, albo stwierdzenie "Ja tego nie miałem w szkole". Nie było czegoś takiego, jak na uczelniach, że mam na to semestr lub dwa. Co to to nie. Najczęściej był to tydzień lub kilka dni. Jeżeli czegoś nie potrafiłem zrobić, to musiałem szykować naprawdę solidne i profesjonalne wytłumaczenie, bo tam nikogo nie interesowały moje słabości i moje życie osobiste. Zwykle padało wtedy pytanie "Chcesz lepszy komputer, jakiejś profesjonalne narzędzia, oprogramowanie? To masz ku... i do roboty" ;) O nie nie, ja na pewno nie jestem teoretykiem. Wie Pan jak zacząłem programować? Do mediów poszło ogłoszenie, że firma szuka takich i takich specjalistów za góry złota. Ogłoszenie wisiało parę miesięcy i nic. Do roboty czasem zgłaszali się jacyś chatmani, którzy siedzieli miesiąc na czacie zanim ich wypieprzyli, ale akurat w programowaniu nie da się ściemniać. Cóż było robić, padło na kilku z nas. To był mój pierwszy kontakt w życiu z programowaniem w języku C++ i dostałem od razu najnowszy pakiet Microsoft Visual Studio. Wcześniej wykonałem kilka programów w asemblerze dotyczących dekompresji i dekryptażu w różnych formatach plików, więc po prostu zacząłem przepisywać to na klasy i obiekty. Tak się właśnie pracuje w Polsce. Potem poznałem chyba ze dwadzieścia języków: Forth-y, Lispy, "ceowniki", programowanie funkcyjne, Javę, skrypty... Do tego przykładu w JavaScripcie jeszcze wrócę, bo to naprawdę jest dziedzina, o której 99% ludzi, nawet z wykształceniem informatycznym nie ma pojęcia. Wiąże się to z zagadnieniem takim, jak drapnięcie w ostatnim miesiącu kilkuset milionów loginów z hasłami do kont pocztowych dzięki dziurze w Firefoxie i kolejnych kilkudziesięciu milionów kont z grami na Steamie. Tamci nie bawią się w detal i w du... mają nasze służby bawiące się ostatnio szampańsko w napier... czarnymi teczkami i tym bardziej nasz Wymiar S. To jest strefa wojny, drogi Panie. ;)
Czesław2

Czesław2

28.08.2019 14:35

Dodane przez tricolour w odpowiedzi na Hahaha. Matematyk teoretyk

Jeśli ma Pan coś wspólnego z krótkofalarstwem, pozdrawiam niezależnie od poglądów.
Czesław2

Czesław2

28.08.2019 08:30

Dodane przez tricolour w odpowiedzi na Bo fala krótka. Na Pan

Daj Pan spokój. Całe życie wieszam anteny do swoich nadajników i fraktalnej jeszcze nie powiesiłem. Jedno jest pewne, jeśli antena ma być w rezonansie ( max skuteczność promieniowania) musi odpowiadać ok połówce długości fali. Krótkie gwoździe też da się dostroić do fali długiej, skuteczność promieniowania jest zerowa.
tricolour

tricolour

28.08.2019 09:44

Dodane przez Czesław2 w odpowiedzi na Daj Pan spokój. Całe życie

@Czeslaw
Teoretyk nie zna powiedzonka "jak widac, to slychac" wiec skad u niego pojecie skutecznosci?
Imć Waszeć

Dark Regis

28.08.2019 11:17

Dodane przez tricolour w odpowiedzi na @Czeslaw

Panu też polecam najnowsze dzieło jazgdyni ;)
tricolour

tricolour

28.08.2019 11:58

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na Panu też polecam najnowsze

@Imć
Ma Pan deprecjonujący Pana zwyczaj podpierania się cudzymi tekstami w rozmowie. Jakby potrzebował Pan zewnętrznego autorytetu. To jest jaskrawo widoczne i budzi zastanowienie po co? Nie jest Pan w stanie sam, własnymi słowami napisać zwięzłego tekstu? Bez dygresji, ozdobników i czepiania się ad personam... tylko jasnego, męskiego postawienia sprawy, że na tym się znam więc mówię, a na tym się nie znam więc słucham. Odnoszę wrażenie, że gdy Pan się nie zna, to Pan zagaduje temat, by wyglądało mądrze.
Ale nie wygląda. Wręcz przeciwnie.
Imć Waszeć

Dark Regis

28.08.2019 13:07

Dodane przez tricolour w odpowiedzi na @Imć

Słyszał Pan o konieczności cytowania i powoływania się na znane podręczniki w pracach licencjackich, magisterskich oraz doktorskich? To nie ma nic wspólnego z męskością, ani z przekomarzaniem się, kto ma większy. Męskość to można sobie sprawdzać na ringach, ale nie w profesjonalnej obróbce danych. Być może ów deprecjonujący ton wynika bezpośrednio z zakorzenionej w naszym ludzie praktyki nadymania się w czapce z piór, dlatego zaproponowałem pokój i przejście na neutralny grunt. Ten jednak wymaga wspólnych źródeł i cytowania - to daje możliwość weryfikacji bez zbędnego rozpisywania się w formule bloga.
Imć Waszeć

Dark Regis

28.08.2019 10:42

Dodane przez Czesław2 w odpowiedzi na Daj Pan spokój. Całe życie

A czy montuje Pan telefony komórkowe do masztów, bo o nich właśnie mowa - TYCH ANTENACH CO SIEDZĄ W ŚRODKU KOMÓRKI? Ale nie tej z drewna, tej innej. Dla mnie ta technologia to zupełna nowość. Zresztą nie wiem, może Polacy znów po stodołach montują pięciokilowe telefony Centertela, gdzie można użyć wideł w roli anteny. Inspektor Zubek gadał przez taki do 07 Zgłoś Się "Helikopter nam zepsuli!" :] 1) https://www.google.com/s… 2) Str 3-12: https://www.ntia.doc.gov… 3) Inne użycie: "Projektowanie i optymalizacja anten UHF do monitoringu wyładowań niezupełnych w transformatorze energetycznym": http://pe.org.pl/article… 4) M.in. czujniki i samochody. Fractal Antenna Systems: https://www.fractenna.co… 5) Fractals in your Cell Phone: https://hackaday.com/201… 5) https://eduscience.pl/ar… "Antenę fraktalną ma bowiem wbudowany prawie każdy współczesny telefon komórkowy. Kształt tej anteny jest skomplikowany, wzorowany m.in. na kształcie trójkąta Sierpińskiego lub innego fraktalu, dzięki temu miniaturowa antena znajdująca się wewnątrz aparatu telefonicznego zachowuje się jak duża antena o tradycyjnym kształcie." Oczywiście może Pan pozostać przy swoim zdaniu i dalej robić anteny z gwoździ. Jednak wtedy proszę koniecznie przeczytać ostatni tekst @jazgdyni. Pozdrawiam ;)

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Wszyscy 3
krzysztofjaw
Nazwa bloga:
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad..
Zawód:
ekonomista

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 515
Liczba wyświetleń: 5,777,082
Liczba komentarzy: 19,680

Ostatnie wpisy blogera

  • Premier D. Tusk chce płacić za niemieckie zbrodnie pieniędzmi Polaków!
  • "Desipere est juris gentium"*, ale nie może świadomie szaleć na szczytach władzy!
  • NIE! Komuch Włodzimierz Czarzasty nie może zostać Marszałkiem Sejmu!

Moje ostatnie komentarze

  • Mam takie samo zdanie i naprawdę boję się o życie naszego Prezydenta.Pzdr
  • A... Witam serdecznie...W tekście celowo pominąłem animozje po konserwatywnej stronie naszej sceny politycznej. Skupiłem się na pozytywach i na Prezydencie Karolu Nawrockim, w którym upatruję lidera…
  • @Sake"Czyli w obawie przed konsekwencjami ze strony reżimu mamy się ograniczać w jego krytyce lub w zawoalowanej formie przemycać w postaci piosneczek, wierszyków i wypowiedzi?".Aż tak daleko nie…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Szatańskie dręczenie, nękanie, opętanie. Jak się bronić?
  • Nocne głosowania nad losem naszej ziemi i lasów...
  • Żydzi wśród komunistów II RP i w aparacie NKWD i UB

Ostatnio komentowane

  • Alina@Warszawa, Z rozmowy ze zwolennikiem rządzącej mafii, dowiedziałam się, że oni - jej wyborcy - nie wierzą w obietnicę Tuska zapłaty odszkodowań Polakom poszkodowanym przez Niemców w czasie III Rzeszy,…
  • sake2020, Jakoś Merz nie był szczególnie zawstydzony ,,prowokacją intelektualną'' premiera Tuska.Na próżno Bartoszewski i Kosiniak -Kamysz stawali na uszach by wytłumaczyć ten nadmiar intelektu.No i skoro…
  • JzL, Wyobraźcie sobie że prezydentem jest syn esbeckiej donosicielki Rafau Czaskoski. To byłaby tragedia

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności