Po ataku PO na zwolenników PiS w małych miasteczkach „pan Andrzej z Węgrowca” i rechocie najgorszego ministra zdrowia Arłukowicza z jego kamandą , PO wybrała sobie nowy sektor do ataków czyli sektor związany ze sprzedażą leków.
Faktem jest, że w ostatnim czasie zanotowano brak pewnych leków w hurtowniach a co za tym idzie w aptekach.
Przyczyną jest wyprowadzenie produkcji pewnych komponentów do Chin, a tam zamknięto ileś zakładów produkujących te komponenty.
Drugą przyczyną jest sprzedanie przez rząd PO-PSL 14 Polfarm , w których miał udział Skarb Państwa stąd produkcja leków pozostała poza kontrolą państwa.
Trzecią jest zakwalifikowanie nielegalnego eksportu leków do wykroczenia na czym skorzystały mafie lekowe , korzystając z bezkarności.
Dopiero rząd PiS przywrócił odpowiednią panelizację tych wykroczeń, podobnie jak to było z wyłudzeniami VAT.
Opozycja PO roni krokodyle łzy nad brakiem leków, to proponuje odkupienie przez PO-PSL tych sprzedanych za ich rządów Polfarm.
Wówczas gdyby teoretycznie te partie wykupiły te Polfarmy i wówczas gdyby brakowało tych leków to mieliby prawo atakować rząd.
https://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-szumowski-haslo-ze-nie-ma-lekow-jest-nieprawdziwe,nId,3112096
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 5014
Warunkiem koniecznym uzdrowienia państwa jest likwidacja żerowisk dla partyjnych aparatów, jakimi są państwowe firmy.
Załączam stanowisko przedstawione w Medycynie Praktycznej. https://www.mp.pl/kurier…
Na pewno regulacje prowadzić muszą do kryzysu. Dzięki regulacjom z początków IIIRP padły państwowe Polfy bo koszty produkcji przekraczały cenę urzędową. Po sprzedaniu ten sam lek był sprzedawany 10 razy drożej i wszystko się odbyło w "majestacie prawa".
Śledzenie tabletek, żeby mafie nie eksportowały polskich leków to robienie wody z mózgu.
Sprawa likwidacji fabryk w Chinach zastanawia. Czyżby element wojny gospodarczej?
Problemy dotyczące tylu leków w roku wyborczym zastanawiają dodatkowo.
Dobra, wiem, że to przykład jednostkowy. Ale mi pokazuje, że nie do końca jest tak źle.