Szefowa KE Ursula von der Leyen przylatuje do Polski na spotkanie z premierem Morawieckim
1. Nowa przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen doskonale wie, że została wybrana na tę funkcję głosami frakcji ECR, a mówiąc precyzyjnie, głosami europosłów Prawa i Sprawiedliwości.
W poprzednim tygodniu podczas debaty w Parlamencie Europejskim poparły ją frakcja chadeków, socjalistów, z pewnymi zastrzeżeniami także frakcja liberałów ale okazało się, że jeżeli chodzi o te dwie ostatnie frakcje to tylko część ich europosłów ostatecznie głosowało za tą kandydaturą.
Ostatecznie poparło ją 384 posłów (zaledwie 9 więcej niż bezwzględna większość wynosząca 374 europosłów), przeciw było 327 europosłów, 22 wstrzymało się od głosu, a przecież 3 największe frakcje, które deklarowały jej poparcie, liczą blisko 450 posłów.
A więc część socjalistów i liberałów zdecydowała się nie podporządkować kierownictwom swoich frakcji i w tajnym głosowaniu głosowali przeciwko kandydaturze Ursuli von der Leyen.
Jej kandydatura została uratowania jak już wspomniałem przez europosłów Prawa i Sprawiedliwości, a także prawdopodobnie przez kilkunastu europosłów niezrzeszonych głównie z Włoch.
Nowa przewodnicząca KE to wie i dlatego drugą stolica, którą odwiedzi na etapie budowania nowej komisji europejskiej jest Warszawa, gdzie odbędzie się spotkanie z premierem Mateuszem Morawieckim.
2. Przypomnijmy tylko, że na spotkaniu z frakcją Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (ECR), okazało się, że wieloletnia minister obrony Niemiec Ursula von der Leyen, ma właściwe podejście do roli Paktu Północnoatlantyckiego i jego roli w utrzymaniu pokoju w Europie i na świecie.
Wszystkie inicjatywy europejskie w zakresie obrony (miedzy innymi Europejska Unia Obrony) jej zdaniem mogą mieć tylko charakter uzupełniający i wspomagający dla NATO.
Po drugie kandydatka opowiedziała się za ograniczeniem, a w konsekwencji likwidacją podziałów występujących w UE, likwidacją podwójnych standardów w traktowaniu poszczególnych krajów członkowskich, wręcz za jednością UE.
W tym duchu wypowiadała się także w sprawie przestrzegania praworządności przez poszczególne kraje członkowskie i raczej niewiązania tej kwestii z budżetem.
Po trzecie jest zwolenniczką konsekwentnego stosowania zasady subsydiarności, a wiec wykonywania zadań publicznych możliwie na jak najniższym poziomie, tam gdzie można to zrobić, co daje nadzieję na decentralizację UE.
3. Bardzo zbieżne poglądy ze stanowiskiem Prawa i Sprawiedliwości, przedstawiła Ursula von der Leyen w sprawach polityki klimatycznej i problemów związanych z imigracją.
W sprawie polityki klimatycznej nawiązywała do porozumienia paryskiego i tłumaczyła, że trzeba uwzględniać w obowiązkach redukcyjnych CO2, poziom rozwoju gospodarczego i zamożność społeczeństw poszczególnych krajów.
W sprawie imigracji wprawdzie zgrabnie ominęła odpowiedzialność kanclerz Angeli Merkel za napływ imigrantów do UE w 2015 roku, ale rozwiązanie tego kryzysu widzi w powiększaniu „pomocy na miejscu” ze strony UE i wzmocnieniu ochrony granic zewnętrznych UE , w tym także w szybszą niż do tej pory przewidywano rozbudowę Frontexu (agencji UE zlokalizowanej w Polsce).
Bardzo zdecydowanie Ursula von der Leyen wypowiedziała się za Europą Ojczyzn, choć znane są jej wcześniejsze wypowiedzi, w których wydaje się być zwolenniczką federalizacji UE.
4. Okazuje się więc ,że teraz już przewodnicząca KE ma sporo zbieżnych poglądów na przyszłość Unii Europejskiej z Prawem i Sprawiedliwością, dlatego interesująca będzie jej rozmowa z premierem Morawieckim w najbliższy czwartek.
Zapewne podczas tej rozmowy omówiona zostanie kwestia teki dla komisarza z Polski i powinna to być ważna teka gospodarcza , wszak po wyjściu W. Brytanii z UE Polska staje się 5 europejską gospodarką.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2940
2. Oczekiwania frakcji są sprzeczne, stąd część frakcji żąda potwierdzeń na piśmie
3. Poważniejsze frakcje takie pisemne obietnice otrzymały - nic nie wiadomo by była wśród nich ECR - w stosunku do której obietnice są ostentacyjne łamane
4. Czy eurodeputowani PiS poprą Fransa Timmermansa na I wiceprzewodniczącego KE - ponownie z teczką tzw. "praworządności"?
5. Czy ceną za to poparcie będzie to, że p. vdL powie PiS coś miłego?
"Polityka to sztuka mówienia dobry piesek,dobry piesek...trzymając za plecami mocną lagę"....
Polski rząd i cała "dyplomacja" to ignoranci i amatorzy!
Jak będzie, zobaczymy, ale to, że szukają unijni przywódcy poparcia Polski, to już duży sukces.
To dzięki posunięciom PiS, że rzucili najlepszych ludzi na wybory unijne, możemy teraz zmieniać Unię od środka.
To było planem, który się udał.
I choćby dyżurnui sceptycy, krytykanci tutaj wili się jak w ukropie, prawda jest, jak każdy widzi.
Świetny strateg Kaczyński, wynosi Polskę z niebytu, a czekajmy jeszcze, na lepsze posunięcia.
a moze sie przedal za nic nie znaczace obiecanki cacanki.