Pedofilia w Polsce - liczby

@anna
Mnie tez ukraincy jezyka do stołu nie przybijali wiec ten Wolyn to jedna sciema. Tak?

Abstrahując od opinii na temat statystyki to sprawa jest prosta jak cep - zjawisko pedofilii wśród księży jest tak rzadkie, że praktycznie nikt się z nim realnie nie spotkał. Natomiast w masach usiłuje się wyrobić przekonanie dokładnie odwrotne, czyli że księża=pedofile. I tylko o to tu chodzi.

@jazczworaków tak, rozumiem, że dane bywają manipulowane, ale akurat te dane, dotyczące pedofilii były opracowane prze instytucje poza Kościołem, więc zważywszy na czasy w jakich żyjemy - zarządzane przez czynniki wrogie lub co najmniej nieprzychylne Kościołowi. Więc jeżeli nawet w Ameryce odsetek pedofilów wśród księży  to jest  jakiś promil, to znaczy, że zjawisko jest raczej marginalne, co nie znaczy oczywiście, że usprawiedliwione. Od ludzi Kościoła więcej się wymaga, a obrona jest prawie niemożliwa. Mam szczerą nadzieję, że i PIS i KK w Polsce wykorzysta tę okazję i tę atmosferę aby się całkowicie oczyścić z tych ohydnych złogów. Dane, które przytoczyłam porażają skalą zjawiska pedofilii w życiu społeczeństw W OGÓLE, skala przemocy i nadużyć wobec dzieci w takich n.p. niby cywilizowanych Niemczech po prostu zwala z nóg, a przecież trudno Niemcy nazwać krajem katolickim. Mnie bardziej przeraża to, że dzieci tak bardzo są narażone na wykorzystywanie seksualne we własnej rodzinie, ze strony rodziców, czy osób bliskich, ktore mają moralny i prawny obowiazek je chronić! I na dodatek jest to kraj, w którym seksualizacja dzieci odbywa się od przedszkola, to, przed czym Polska jeszcze się broni, tam od dawna jest już codziennością.
Nie jest możliwe sporządzenie dokumentu, czy nakręcenie rzetelnego filmu o pedofilii bez naświetlenia tych danych i odpowiedniego ich zinterpretowania. Nie, jeżeli istotnie chodzi o dzieci, o ich dobro. Natomiast owszem tak, jeżeli chodzi o atak na określoną instytucję, w tym przypadku KK.