W niniejszej notce postaramy się wykazać, że państwo tworzone przez Prawo i Sprawiedliwość i jej głównego ideologa Jarosława Kaczyńskiego jest jedynie remontem postkomunistycznego państwa Jaruzelskiego i Kiszczaka a nie nowym państwem wolnych Polaków - realizacją marzeń Polaków skupiających się wokół tzw. nurtu niepodległościowego dyskursu politycznego w PL.
By to wykazać przypomnimy czym był tzw "socjalizm z ludzką twarzą" czyli próba liftingu państwa komunistycznego (leninowski krok w tył), potem wskażemy fundamenty postkomunizmu i wykażemy działania PiS w tych sektorach. W związku z faktem, że całość byłaby pewnie trudna do strawienia na raz (za dużo tekstu) podzielimy go na części.
Cz. I: "Ludzka twarz" postkomunistycznego państwa Jarosława Kaczyńskiego
Po pierwsze zacznijmy od tego, że sam Jarosław Kaczyński lojalnie ostrzegł swoich zwolenników, że II rządy PiS-u nie będą budową IV RP czyli nowego państwa. Na to PiS jest zbyt słaby. Kaczyński mówił to od razu po zwycięskich wyborach i powtórzył to stosunkowo niedawno mówiąc, że zadaniem PiS jest przebudowa obecnego państwa, ale w jego ramach i logice (czyli remont postkomunizmu). Trudno więc zarzucić Kaczyńskiemu osobistą nieuczciwość. Inną rzeczą są jednak działania kierowanej przez Kaczyńskiego partii (czyli Kaczyński w działaniu).
Czym był "socjalizm z ludzką twarzą"? Sięgnijmy do pierwszego z brzegu bryka dla gimnazjalistów w google:
"Socjalizm z ludzką twarzą to nazwa procesu mającego na celu polepszenie stanu jednostki w społeczęństwie komunistycznym.Sama teoria zakładała ,ze poziom przeciętnej jednostki będzie można pomóc za pomocą dania jej sznasy stworzenia czegoś dla siebie np: własnego przedsiębiorstwa ( jednak kontrolowanego przez władzę ),dalej zakładano ,że poziom życia można podnieść poprez skupienie się na przemyśle lekkim ,prodokującaym na potrzeby przeciętnych ludzi ,a także usługi.Idąc dalej miało to być nadanie socjalizmowi cech lekko kapitalistycznych ,przez co miało zbliżyć i zjednać ludzi władzy.Idą jeszcze dalej chciano stworzyć coś co ukazywało by socjalizm jako system bliski człowiekowi ,znający potrzeby ludzi i robiący wszystko co w jego mocy by je spełnić ,a przy okazji zostać socjalizmem."
"Istota tych zmian miała polegać na podniesieniu poziomu życia ludności, poprzez inwestycje w przemysł lekki i usługi, zwiększenie konsumpcji.
Hasła tego typu podejmowane były m.in. przez I sekretarza KC KPCZ A. Dubczeka w dniach “praskiej wiosny”1968."
A co chciał zrobić Dubczek oprócz powyższego? Sięgamy do popularnej wiki:
"Liberalizacja forsowana przez Dubčeka obejmowała zwiększenie wolności prasy, wolności słowa, swobody przemieszczenia się, większy nacisk gospodarczy na dobra konsumpcyjne, możliwość wprowadzenia wielopartyjnego rządu i ograniczenie władzy tajnej policji, a także potencjalne wycofanie się z Układu Warszawskiego"
A teraz na gorąco przyjrzyjmy się czy nie jest to dokładnie to samo co robi PiS? Moim zdaniem oczywiście. To są właśnie wielkie programy społeczne PiS: 500+, 300+, niezbyt udane Mieszkanie+ i leki+ (dla seniorów) , jak również podwyżki płac dla każdej grupy zawodowej, która tego mocno chce i nie podwyższanie tym, którzy tego specjalnie mocno nie chcą. Dokładnie wg przepisu jednego z nurtów realnego socjalizmu: każdemu według potrzeb: jeśli któraś wielka grupa społeczna ma potrzebę większych zarobków to je dostaje. Wystarczy, że chce mocno (młodzi lekarze, wojskowi, policjanci, pracownicy sądów, itp.).
Kolejny element to rozwój przemysłu, dokładnie jak w projekcie Dubczeka. Tutaj widać wyraźne wysiłki PiS by ratować i budować przemysł w PL. Np. fabryka silników do mercedesa na Dln. Śląsku, ratowanie autosana itd.itp.
Rośnie też wolność prasy i wolność słowa, bo oprócz salonowych GW, TVN i Polsatu mamy też pisowską TVP (to odnośnie wolności prasy) a poprzez media społecznościowe można sobie wygłaszać dowolne kalumnie i kłamstwa i prawdy (np. napisać że Małgorzata Wasserman poddała się aborcji, że Jarosław Kaczyński jest chory psychicznie czy też, że fabrykował akta Bolka,ale też, jak ostatnio red. Sumliński udowadniać, że Donald Tusk jest agentem BND, Komorowski agentem WSI, albo jak p. Piątek, że Macierewicz jest agentem KGB czy GRU). Media społecznościowe przyjmują wszystko, potem ewentualnie część rzeczy kasują. A, że jest w nich przechył na stronę Salonu? Cóż wolność słowa. W tym konkretnym przypadku oznacza ona, że silny i bogaty może więcej niż słaby i biedny. Jak to na wolnym rynku.
Wolność przemieszczania się? Jak najbardziej. Kto chce może sobie z PL wyjechać i przenieść się gdzie indziej.
Osłabienie władzy służb tajnych? Tu nie wiem. Ponoć wchodzą ustawy (walka z terroryzmem, mafią VAT-owską) które umożliwiają szerszą inwigilację obywateli. Mam jednak intuicję, że służby pod zarządem PiS zawsze działać będą słabiej, mniej wydolnie. Bo rządzą nimi "obcy" a nawet "wrogowie", ale to tylko intuicja.
Możliwość wyjścia z Układu Warszawskiego, szerzej bloku socjalistycznego. PiS się do tego mocno odżegnuje, ale za to tzw opozycja mówi o tym w dwójnasób. I są ludzie, którzy w taką możliwość wierzą.
Wydaje się, że rządy PiS dość dokładnie spełniają wszystkie podręcznikowe reguły tzw. "ludzkiej twarzy" socjalizmu. Pewnym wyjątkiem jest tutaj rozwój przemysłu lekkiego. Zdaje się jednak, że w dzisiejszych realiach jego rolę pełni szeroko rozumiany sektor IT, zwłaszcza jego rozrywkowa część, a ta w obecnej PL rozwija się bardzo dynamicznie i dostaje kolejne impulsy rozwojowe.
CDN...
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 10189
Ale samo sedno na końcu. To w końcu do jakich agencji należeli ?
Jeszcze straszy ,że będzie cd,,,
czyli o Jaworowie, który niczego nie poniał.
Zwłaszcza znakomite to gimnazjalne wyjaśnienie co oznacza ów socjalizm. Dla mnie to zawsze naprawdę fascynujące jest kiedy myśli się że coś się wymyśliło samodzielnie, zrozumiało po swojemu a tu bach. Idea czy pomysł znany od dawna, bardzo ładnie opisany, krótko i jasno. Socjalizm z ludzką twarzą. Piękne!
Socjalizm z ciepłą wodą w kranie, z samochodem i domem na kredyt, z pełnymi półkami chińskiej tandety :)
By obywatela było na nie stać i miał wrażenie tego swojego dobrobytu, dopóki tanie żarcie i wszechobecna coraz bardziej brutalna chemia nie sprawi że będzie musiał korzystać dobrodziejstw państwowego programu leki+ i jedyną jego rolą stanie się bycie ogniwem przepływu pieniądza w łańcuchu: zdrowi, praca -> Państwo/ZUS -> chorzy -> koncerny farmaceutyczne.
Czekam na ciąg dalszy ale w międzyczasie przytoczę bardzo pasujący do tej notki fragment świeżego wpisu blogera, który tutaj kiedyś pisywał:
Tego samego dni 13 grudnia (2018) J. Kaczyński oznajmił, że "Nierozliczenie komunizmu (…) prowadzi do zacierania różnic między dobrem a złem"
…i zaraz potem, Kaczyński z kolegami partyjnymi złożył kwiaty na grobie Jacka Kuronia.
Co tu więcej chcieć? Pewnie tylko by 500+ nigdy się nie skończyło...
Jakim to trzeba byc prostakiem aby nie rozumieć ,że można położyć kwiaty na grobie człowieka którego sie znało od lat chociaż poglądy polityczne były całkowicie różne .
W całej krasie ukazałeś swoją kacapską kindersztubę.
Tylko trzeba to zrozumieć a nie być kipiącą hipokryzją esencji lemingozy.
A Kuroń jest właśnie symboliczny. Nikt jak on chyba nie symbolizuje idei tego socjalizmu. Zupki, miski ryżu do której w nagraniach wrócił nie kto inny jak Morawiecki. Zresztą Kaczyński wielu ludzi znał i wypromował. Szkoda nawet wyliczać. Np. Wałęsę. Nie zgadzał się z ich poglądami ale promował.
Bardzo typowe dla niego. Stan umysłu dzielony z wyborcami.
Pani Anno ja już napisałem tysiące tekstów, opisuję fakty, logicznie wszystko wykładam. Ale to bez znaczenia. Tak działa ten świat. Liczy się wiara. I bat na własnej skórze. Pani nie chce, nie zamierza próbować zrozumieć tego co piszę. Dlatego poczuje pani ten bat. A ja nie będę mieć z tego żadnej satysfakcji gdyż chodzi mi o coś zupełnie innego.
Ale niedługo już nadejdzie ten czas. Plan już jest bardzo zaawansowany. Sam premier na taśmach wyłuszczał o co chodzi. Obniżenie oczekiwań. Także w Polsce, choć chwilowo jesteśmy na drugim planie. PiS jest wykonawcą planu. Globalnego. Nasza gospodarka jest całkiem podporządkowana obcym. Sprowadzani są obcy ludzie. Obcy ludzie rządzą Polską. Kiedy wyciągną wtyczkę rzeczy zaczną się walić. Stanie się to już w przyszłym roku. Wtedy pani poczuje, skoro nie chce się pani myśleć.
I jeszcze pani powiem że i tak pani nie zrozumie. Że podsuną pani te tysiące idiotycznych wytłumaczeń podczas gdy jest jedno proste: celem rządu (kontrolujących go ludków) jest totalna kontrola obywatela. I choć pani zdaje się odpowiadać ten los, bycia bezwolnym trybikiem to i tak pani to nie pomoże. Postawa posłusznego niewolnika nie będzie się sprawdzać. Może się nawet okazać że owi posłuszni dostaną większego kopa niż inni.
Wspomni pani moje słowa.
Albo zbójecka banda głodująca przeciwko zniesieniu podatków od emerytur i rent.
banda zbójecka liberałów krojąca z kasy emerytów za pomocą łudzenia ich giełdą. – Tu też przydałoby się wyjaśnienie. Inaczej wygląda na to, jakby żył Pan w świecie emocji i luźnych skojarzeń, nie wartości.
Moim zdaniem faszyzm cechuje się upaństwawianiem instytucji społecznych, poddawaniem ich (jak i poszczególnych ludzi) biurokratycznemu nadzorowi. Państwo przerasta wszystkie dziedziny życia, nie niszcząc ich jednak jawnie, jak to się dzieje w komunizmie, który buduje się na zgliszczach. Tak to widzę.
znaczy się, że obecnie mamy waśnie taki klasyczny socjalizm.
A Wałęsę to jak promował Kaczyński: paląc jego kukłę pod Belwederem po tym jak Wałęsa obu braciszkom podziękował za współpracę w Kancelarii Prezydenta RP? Albo jak przez wszystkie następne lata aż po dzisiaj go "promuje" (nie rozwijajmy może tego tematu - co?)
Pincet+ się nie skończy, opozycja zapewnia, że po wygranych wyborach rozszerzy i poprawi ten program: na każde dziecko 500 zł,, ale przyjąwszy jakiś rozsądny próg dochodów w rodzinie i nie pomijając matek samotnych - i co, źle jeszcze?
Nie czekając na kolejne części wywodów Autora, już chyba można stwierdzić, że są one trafne, ale przede wszystkim zgodne z opinią obecnie już znacznej większości Polaków od dawna. I jeśli takie opinie niemal od początku głosiła opozycja, to spotykała się z wściekłą furią ataków i pomawianiem o zdradę narodową (sławetne: targowica-ulica-zagranica-obca agentura czy "donosy do Brukseli" jako wyjątkowo kretyńskie hasło przeznaczone dla ciemnego ludu, który wszystko kupi. i t.p.). Albowiem jedynie wygrana partia ma jedynie słuszną rację i wie co dobre dla Polski, a co nie. Słowem: już od dawna widać wyraźny powrót do PRL, może schyłkowej, ale jednak: nawet te same gesty i słowa, którymi rzygać się chciało w tamtej epoce. I ten błazeński kult jednostki wodza: gdzie tylko się pojawia (zawsze w otoczeniu licznych goryli) w Sejmie czy na partyjnym plenum trzeba posłusznie wstawać i walić brawa, a na dodatek jeszcze skandować, jak niedawno na sławetnych miesięcznicach: "JarosławPolskęzbaw!" Ale to tylko zewnętrzna, choć mocno irytująca powłoka "dojnej zmiany", ale podobieństwa do PRL to przede wszystkim podporządkowanie sobie TK, prokuratury, zamach na niezawisłość sędziów po uprzedniej nagonce na nich, zawłaszczenie publicznych mediów uprawiających prorządową propagandę w stylu chyba jeszcze gorszym od tej komunistycznej. Ciekawe czy Autor w dalszej części swoich wywodów poruszy i tę stronę sprawowania władzy przez PiS.