Zdaniem prof. Ettore Gotti Tedeschi'ego do obecnego światowego kryzysu gospodarczego w dużej mierze przyczynili się politycy, którzy ignorowali podstawowe problemy ekonomiczne wspierając tzw. życie na kredyt. Prezes Banku Watykańskiego ostrzegł, że teraz wszystkich czeka długi okres zaciskania pasa.
Cytowany przez Radio Watykańskie Ettore Gotti Tedeschi twierdzi, że politycy nie chcą uznać prawdziwych przyczyn kryzysu i że zawiedli oni na całej linii. Najpierw wypuścili z ręki gospodarkę, stracili kontrolę nad długami, nad tworzeniem miejsc pracy, a teraz od trzech lat próbują uratować sytuację naiwnym optymizmem.
Zdaniem watykańskiego ekonomisty przywódcy państw, zamiast kolejnego szczytu, powinni sobie zrobić kilka dni rekolekcji. Brak im bowiem poczucia odpowiedzialności – uważa prof. Gotti Tedeschi. „Polityka zawiodła – stwierdził „bankier Papieża”. – Obiecała szybko rozwiązać problemy, a tymczasem mijają trzy lata, a politycy proponują nam jedynie optymizm, który jest oderwany od rzeczywistości.
Według papieskiego ekonomisty dzisiejszy kryzys to konsekwencja zaniedbań Zachodu, również jego polityków, którzy nie starali się o rozwój gospodarki. Nie liczono się z tym, że aby gospodarka mogła się rozwijać, musi się również rozwijać społeczeństwo. Ograniczyliśmy rozrodczość i chcieliśmy ją zastąpić wzrostem konsumpcji na kredyt. Aby dziś konkretnie stawić czoła kryzysowi, trzeba by zadekretować długi okres zaciskania pasa. W ten sposób można by odbudować fundamenty gospodarki. Oczywiście taka decyzja nie byłaby popularna. Politycy zaś świadomie ignorują to, co jest niepopularne. Tworzą więc złudzenia, aby ożywić konsumpcję, zamiast odbudowywać podstawy gospodarki, do których należy na przykład oszczędność.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2617
schładzania gospodarki,a rozdyma administrację to chyba jasne,że zaciskając pasek trzeba dorobić dziurki.
Co zrobić gdy już to ostatnia dziurka w pasku,pasek stanie się zbędny, bo co ma podtrzymywać? Reszta opadnie i okaże się kto nami rządzi.
Nie ma żadnego kryzysu w klasycznym sensie gospodarki kapitalistycznej.
Jest tylko spirala zadłużenia spowodowana przez chciwość ludzi, którzy pożyczają pieniądze ( inna rzecz, w jaki sposób zarobione) "na procent".
Spirala zadluzenia nie tworzy sie od tak sobie.
Musi byc najpierw dysproporcja pomiedzy wydatkami a dochodami.
Dochody Europa ma coraz mniejsze (produkcja jest w Chinach a nie w Europie), a potrzeby wydatkowe ma jeszcze z czasow prosperity, kiedy byla potega gospodarcza.
Niestety dopoki produkcja nie powroci z powrotem do Europy nie ma szans na zadowalajaca konsumpcje.
Podstawowe prawo naturalne: kto nie pracuje, ten nie powienien wydawac zostalo pogwalcone, dlatego tez mamy teraz spirale zadluzenia, a tak na prawde tylko Chiny maja nadwyzke budzetowa.
Liberalizm sie nie sprawdzil, doprowadzil do sytuacji kiedy kapital i produkcja przesunely sie nadmiernie w jedno miejsce, zaklocajac tym samym rownowage gospodarcza w skali globalnej.
Początek całkiem niezły.
Niestety w ostatnim zdaniu: "Liberalizm się nie sprawdził..." - diagnoza jest całkowicie błędna, ponieważ w Eurokołchozie nie ma żadnego liberalizmu, albo jeżeli już jest to tyle co kot napłakał.
Eurokołchoz jest biurokratycznym i socjalnym degeneratem, który dąży do samobójstwa.
Natomiast właśnie w dążeniu do globalnej równowagi liberalizm rynku doprowadził do przesunięcia kapitału i produkcji w miejce w którym przynosi on najlepszy zysk!
Czy możliwym jest by Europa (w tym i Polska) stała się ponownie kołem zamachowym cywilizacji? Bez zdelegalizowania Komitetu Europejskiego, bez obalenia i rozliczenia elit dotychczas i obecnie rządzących, jak również ludzi przymierza 68, nie jest to możliwe!!!
Żyjemy w naprawdę ciekawych czasach i nomen omen jest to chińskie przekleństwo!
Pozdrawiam i polecam lektury Ludwika von Misesa (normalne słowa w gąszczu nienormalnych wydarzeń - libaralizm w czystym wydaniu).
Wydaje mi się, że są na tyle zadufani w sobie, że to po nich spłynie.