Ulica, zagranica i faszyści.

Hasłem totalnej opozycji od stycznia 2016 r. była ulica z zagranica. W 2016 r. zmobilizowano różne szumowiny z KOD i Ubywateli UB do antyrządowych opozycji. Okazało się , że szef kapeli KOD otrzymał wyrok 6 lat za stręczycielstwo, bywalec salonów w 2016 r. Kijowski czeka na proces karny za wyłudzenie ponad 100 tys. zł. a przecież jeszcze w 2016 r, był przyjmowany przez  Tuska.

Równocześnie z działaniami na ulicy, zagony totalniaków zaczęli donosić na Polskę, w czym przodowało PO. Przypuszczam , że przy cichym poparciu Tuska, a może nawet nie cichym tylko nieoficjalnym.

Ostatnio posłowie PO posunęli się do zdrady RP, głosując za sankcjami przeciwko Polsce. Ci europosłowie PO to: Michał Boni, Danuta Huebner, Danuta Jazłowiecka, Barbara Kudrycka, Julia Pitera i Różna Thun.

Dziennikarze liberalni z GW na czele, pisali różne niestworzone rzeczy na temat Polski a zachodnia prasa liberalna ochoczo publikowała te paszkwile.

Ponieważ wszystkie te działania miały ograniczony zasięg, lewactwo w Polsce i z zagranicy wyciągnęli jak mi się wydaje ostatniego asa z rękawa , jakim jest faszyzm.

Sygnał dał liberalny europoseł z Belgii Guy Verhofstadt, tej Belgi , której 40 tys. obywateli walczyło jako ochotnicy w Waffen SS. Ten idiota nazwał Marsz Niepodległości marszem 60 tys. faszystów.

Na odzew nie trzeba był długo czekać. Grzegorz Dyndała złożył wniosek o konstrukcyjne wotum nieufności dla rządu za to , że jakoby nie reagował na idiotyczną chyba prowokacje, grupki narodowców.

To, że z organizacją tego marszu rząd, ani żadne rządowe organizacyjne agendy nie miały nic wspólnego , totalnych specjalnie nie interesowało.

W niedzielę w programie Woronicza17, Grabiec wymachiwał przez kilkanaście minut tabletem ze zdjęciem kilkunastu narodowców z manifestacji w Katowicach, na którym było zdjęcie z 6 europosłami na szubienicach.

Było to nierozsądne, ale co to miało wspólnego z faszyzmem? To chyba wie tylko poseł Grabiec.