Podstawowych:
Czy strajkujący rezydenci pozostają w stosunku pracy?
Czy ją świadczą w czasie strajku?
Jeśli nie - czy otrzymali urlop?
Czy zakład pracy - szpital - dysponuje dokumentacją (podania, zgody, terminy tych podań/zgód)?
Czy mamy do czynienia z jednostronnym porzuceniem pracy?
Jeśli tak - czy zostały dokonane zwolnienia dyscyplinarne i kiedy?
Jeśli nie zostały - czy wobec tego zaniechania wyciągnął Pan wnioski dyscyplinarne?
Jeśli nie - na co Pani czeka, Pani Premier?
Jeżeli jednak czekanie to – o czym dotąd nic publicznie nie było wiadome – jest uzasadnione „wyższą koniecznością”, która pozwala traktować czeladników lekarskich* inaczej niż szerokie rzesze pracowników zatrudnionych umową o pracę
- proszę polecić odpowiedniej komórce rządowej o opracowanie i opublikowanie tabeli, pokazującej krotność zarobków rezydentów lekarskich w UE:
krotność w stosunku do średnich kosztów utrzymania (tzw. koszyka cen towarów i usług); to pozwoli nam, obywatelom gorszego niż protestujący sortu wyrobić sobie opinię o istocie sporu; jest to naszym prawem, a Pani obowiązkiem.
*http://naszeblogi.pl/464…
P.S.
wypowiadał się dziś w Sejmie b. minister Zdrowia, Arłukowicz; oto, co mówił gdy piastował ten urząd:
Protest lekarzy to kolejna eskalacja ich żądań, zmierzająca do całkowitego zniesienia ich odpowiedzialności
http://www.newsweek.pl/p…
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2937
Obłuda