Promować wszystko to, co polskie, budować polską markę, kupować polskie produkty, wspierać polskie firmy – taką definicję patriotyzmu gospodarczego zaprezentowała szefowa rządu. Mamy możliwości, ludzi, potencjał, zasoby, które do tej pory były wielokrotnie marnowanie – zaznaczyła premier. Politycy są zobowiązani do tworzenia dobrych rozwiązań prawnych i ustrojowych, które pozwolą firmom dobrze funkcjonować. Wszyscy idziemy w jednym kierunku: i biznes
, i polityka. Na mecie powinien być patriotyzm gospodarczy przekładający się na dobro ojczyzny – podkreśliła.Możemy tak prowadzić polską gospodarkę i tworzyć taki klimat dla budowania potencjału gospodarczego, by polskie firmy stawały się coraz
silniejsze, mogły szukać nowych rynków, korzystać z nowoczesnych technologii – wyliczała premier.Jednocześnie dodała, że rząd chce zapraszać do Polski inwestorów zagranicznych: Chcemy, by tu płacili podatki i pomagali rozwijać się polskim firmom – mówiła Beata Szydło.
Bla
bla, blaPatriotyzm gospodarczy w Polsce polega na :
Dotowaniu obcych inwestycji
Kupowaniu w portugalskiej Biedronce
W niemieckim Lidlu
W niemieckim Kauflandzie
We frnacuskie Carre coś tam
Chcemy kupić coś bo nie mamy u nas...
A jak u nas to drogo
Bo skutecznie nam obrzydzono Społem i GS-y
Wszelkie nadwyżki importu nad exportem świadczą o tym, że to my tracimy miejsca pracy u nas- a Biedronka, Lidl, Kaufland et consortes exportują bezrobocie do NAS.
Nie zachwycajcie się ilością miejsc pracy dla kasjerek i sprzątaczek u nas.
Wszytkie te sieci handlowe o tym właśnie mówią.
I to nie chodzi o jakiś lokalny patriotyzm.
Chodzi o w miarę wyrównane salda w exporcie i w imporcie.
Bo nie może tak być, że sprowadzamy z Chin za powiedzmy miliard a sprzedajemy
za milion.I to k.... jest takie proste i oczywiste.
To jest dysproporcja, która powoduje że dotujemy miejsca pracy w Chinach a likwidujemy u nas.
To jest oczywista oczywistość
A politycy ciągle bla, bla, bla
Tusk wyszkolony w Niemczech to wiedział jak nawijać makaron na uszy tubylcom.
Szydło wykształcone za pieniądze
z Departamentu Stanu ( sama to przyznała ) nawija znowu podobnym tekstem makaron na uszy.tą samą nawijkę.Pozamieniali się na mózgi, czy co ?
Nie ma czegoś takiego jak patriotyzm gospodarczy. Jest patriotyzm bezprzymiotnikowy – dobrze urządzić kraj.
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Polska-z-rekordowa-nadwyzka-w-handlu-zagranicznym-7499828.html
Calosc jest ogromnie interesujaca (9 czesci) fragment zwiazany z faktem nie Ratyfikowania traktatow Lisbonskich przez Germanie zaczyna sie od 7 minuty czesci 1..
Kto dzisiaj w Europie wie, ze Germania NIE rafyfikowala i nie uznaje Traktatu Lizbonskiego " z cala prawna konsekwencja z tym zwiazana..:-))
Pzdr.
ps.wyklad jest po Niemiecku z angielsim tlumaczeniem na ekranie.Mam rowniez w jezyku Francuskim jesli ktos sobie zyczy