Kaczyński w przemówieniu uhonorował pracę Stowarzyszenia RKW

Wczorajsze (02.05) przemówienie Jarosława Kaczyńskiego wywołało sporo emocji. Najbardziej spierano się o to, czy prezes omawiając dysfunkcje TK, czy szerzej – wymiaru sprawiedliwości – powiedział, że „na anarchię w Polsce, nawet jeżeli ta anarchia jest strzeżona przez sądy, się nie zgodzimy”, czy też „na anarchię w Polsce, nawet jeżeli ta anarchia jest szerzona przez sądy, się nie zgodzimy”. Szczegół jak najbardziej jałowy, gdyż obojętne, czy wymiar sprawiedliwości, a szczególnie TK szerzy, czy strzeże sądowej anarchii – nie powinno być na to zgody [25”05].
 
Podobnie krótki i dobitny wykład dotyczył trójpodziału władzy i praworządności. Prezes tłumaczył cierpliwie oderwanym od koryta ryjom, że trójpodział tak, ale nie bez równowagi sił. Przewaga siły jednej z władz, to dominacja, która w miejsce suwerena, którego reprezentuje sejm, uzurpuje sobie jego miejsce. Logicznie wyjaśnił, że jeśli prerogatywy suwerena mają być nienaruszone – władza sądownicza, choć niezawisła, musi słuchać się sejmu – wyraziciela woli suwerena [21”30].
 
W sposób mało zawoalowany poparł starania o ułaskawienie Zbigniewa Miernika, wyrażając oburzenie, że słusznie protestujący obywatel ma iść do więzienia, a zbrodniarz, którego protest dotyczył, nie dość że nie, to jeszcze żegnany był z honorami [16”30].
 
Prezes nawiązał również do moich sugestii, aby przeprowadzić „aksamitną” zmianę konstytucji jedynie poprzez referendum [1]. Stwierdził, że obecnie większości konstytucyjnej w sejmie nie ma, ale może będzie w następnej kadencji. Zmiany zaś będą przeprowadzane zgodnie z zapisami konstytucji obecnie obowiązującej [31”20].
Nie dziwię się oczywiście, bo nie mógł powiedzieć nic innego. Już teraz opozycja i media wiadomego sortu bezczelnie kłamią o łamaniu konstytucji przez PiS – po innej deklaracji, straty polityczne i wizerunkowe, byłyby nie do powetowania.
 
Ważnym też wątkiem było podkreślenie niezbędności moralności w polityce. Wbrew skrzekliwym protestom lewactwa, Prezes jasno i łatwo wyłożył, iż wyrazem moralności w sferze publicznej są m.in. tolerancja i wolność, zaś pomysły typu ustawa o mowie nienawiści, czy szerzej, poprawność polityczna, to wyraz skrajnej niemoralności, którą należy z życia publicznego wyrugować [28”30].
 
I w końcu, nawiązał również do heroicznych starań Stowarzyszenia Ruch Kontroli Wyborów – Ruch Kontroli Władzy, przypominając potrzebę wzbudzenia zarzuconego pomysłu dotyczącego powołania Instytutu Obywatelskiego, którego celem byłaby kontrola władz lokalnych, która jest niezmiernie potrzebna oraz wspieranie lokalnej prasy i portali, które pełnią nieocenioną rolę w gminach i powiatach, a którą to pracę już Stowarzyszenie RKW wykonuje wbrew inercji i niechęci lokalnych układzików i powiązań [30’20].
 
Mam wiec nadzieję, że Stowarzyszenie RKW stanie się trzonem i ostoją tego projektu.
 
Zachęcam do wysłuchania całości, gdyż prezes Kaczyński jest jednym z nielicznych polityków, słuchając których, nie tracimy bezpowrotnie cennego czasu.

1. http://naszeblogi.pl/61696-%E2%80%8Bjaroslaw-kaczynski-nowym-pilsudskim