Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Trybunał (czy aby na pewno) konstytucyjny?

marcin30006, 27.11.2015
Wczorajsza szopka w sejmie z wyjściem PO na schody w czasie głosowania, jakkolwiek głupawa, wymaga stosownego komentarza. Nie tak dawno temu bo w czerwcu przy okazji wprowadzania zmian do ustawy o Trybunale Konstytucyjnym pewien znany polityk PO był uprzejmy wypowiedzieć sentencję w stylu „jak będziecie mieli większość, to sobie wszystko przegłosujecie“. Wczoraj PIS postanowił skorzystać z rady i przegłosować sobie uchwałe znoszącę owe czerwcowe pogrywanie z TK. Niby normalna i logiczna rzecz – skoro jeden sejm może przegłosować zmiany w funkcjonowaniu TK to inny sejm może je również przegłosować w drugą stronę, o ile ma w tej sprawie większość. Zawsze wydawało mi się, że tak działa demokracja parlamentarna no ale wg. niektótych teraz oto mamy zamach na demokrację. Aroganckie i bezczelne to zjawisko, kiedy złodziej krzyczy „łapać złodzieja“ i mam nieodparte wrażenie, iż to wlaśnie się dzieje przy wydatnej pomocy mainstreamu. Jeśli myślałby kto, że TK jest ciałem kolegialnym wyłonionym samoistnie z wybitnych konstytucjonalistów, jest w błedzie. W istocie jest to zespól 15 sędziów o określonych kwalifikacjach i stażu pracy w zawodzie, który rekomendowany jest do tego gremium przez partie polityczne reprezentowane w sejmie. Teoretycznie instytucja apolityczna, stojąca na straży przestrzegania zasad Konstytucji, w praktyce.... hmmm... cofnijmy się zatem nieco w chronologii wydarzeń. Sędziowie TK nie maja inicjatywy ustawodawczej. W teorii (i w Konstytucji). W praktyce w niczym to jednak nie przeszkadzało, aby prezes TK wraz z kolegami napisali ustawę o samych sobie a następnie dali ją do zgłoszenia swojemu znajomemu Bronisławowi Komorowskiemu, który z racji bycia Prezydentem taką inicjatywę formalnie wówczas posiadał. Sejm klepnął, senat przyjął, Prezydent podpisał i oto jest. Z formalnego punktu widzenia wszystko OK. W praktyce otworzyło to drzwi wszelkim absurdom, takim jak np. ten: Za kilka dni TK ma rozpatrzeć w pełnym składzie zgodność z Konstytucją tejże samej ustawy, której byl autorem. Czy ktoś się spodziewa innego wyniku niż pozytywny? Że oto np. TK wystawi laurkę samemu sobie, że produkuje gniota sprzecznego z Konstytucją? Myślę, że komentarz w tej sytuacji jest zbyteczny. Ale to jeszcze nie koniec absurdów. Przy okazji zmiany ustawy PO postanowiło, że wybierze nie tylko tych sędziów, którym kadencja kończy się wraz z końcem kadencji ówczesnego sejmu. Postanowiło, że łaskawie wyręczy następny sejm z nadmiaru pracy i oto wybierze za niego kolejnych dwóch sędziów w miejsce tych, którzy jeszcze troche w TK posiedzą po utracie przez partię większości parlamentarnej. Można tu zapytać całkiem słusznie i logicznie, dlaczego łaskawość sejmu poprzedniej kadnecji ograniczyła się jedynie do następców? No bo skoro można wybrać kogoś nie tylko na obecny ale i na przyszły wakat zawczasu, to co takiego stoi na przeszkodzie, aby wybrać już na zaś na najbliższe np. 20 lat? Zbieramy nazwiska wszystkich dobrze zapowiadających się prawników, zestaw przyozdabiamy takimi oddanymi personami jak sędzia Łączewski czy Tuleya a nawet Milewski i mamy obsadzony TK ku uciesze potomnych i nie zawracmy dupy kolejnym parlamentom taką pospolitą formalnością. Przekornie można zapytać, czy gdzieś jest zakaz co do zasady? Nie ma? No to co się czepiacie pracowitych POsłów i POsłanek... Mimo tego sarkazmu duch i litera prawa jest zgoła inna i nie trzeba być specjalnie lotnym, aby uświadomić sobie, że taki wybór na 20 lat do przodu jest absurdem. Pozostaje więc pytanie o granicę tego absurdu. Nie ma?? Hmm, to może jednak warto wyartykułować absurd w przepisach, skoro zakusy parlamentarzystów sięgają aż tutaj? Do tej pory nie było to konieczne, gdyż do podobnych wałków nie posuwało się nawet SLD za czasów swojej świetności. Niestety, czasy się zmieniają i politycy są coraz bardziej pazerni na władzę. A do tego sędziowie coraz bardziej bezczelni. Również wczoraj mogliśmy widzieć w sejmie samego prezesa TK, Rzeplińskiego, w bardzo późnych godzinach nocnych coś energicznie dyskutującego z posłami PO. Można zapytać, dlaczego i w jakim charakterze wpuszczono prezesa teoretycznie apolitycznej instytucji na salę plenarną i pozwolono mu dyskutować z posłami na chwilę przed głosowaniem we własnej sprawie. Być może właśnie o to chciała zapytać dziennikarka tzw. zaprzyjaźnionej telewizji TVN, która pan prezes Rzepliński potraktował obcesowo, bardzo delikatnie rzecz ujmująć (uff, jakie szczęście, że Rzepliński na pierwsze imię nie ma Jarosław, wówczas nie schodziłby ze swoją grubiańską wypowiedzią z czołówek przez miesiąc albo dłużej). Niestety, nie dowiedzieliśmy się, prezes nie niepokojony więcej przez TVN, aczkolwiek zasłaniając twarz marynarką, opuścil sejm. A teraz przyjrzymy się dokonaniom TK w ostatnich latach. Państwo ponoć mlekiem i miodem płynące a już absolutnie nie w żadnej ruine przekalkulowało, że jeśli nie zajuma 150 mld PLN z OFE, nijak nie dopnie budżetu. Kilkanaście lat wcześniej wmawiono obywatelom, że oto teraz będą mieli niezależną od ZUS i całkowicie prywatną instytucję, którą będą mogli sobie wybrać z kilku dostępnych i która umieści częśc ich ściąganych składek na indywidualnym koncie emerytalnym. Ideą tej reformy było zapewnienie dywersyfikacji środków emerytalnych na wypadek problemów państwowego ubezpieczyciela a jak powszechnie wiadomo, jako że dobra rzecz reklamy nie wymaga, składki postanowiono ściągać dla OFE przymusowo. Abstrahując od samego mechanizmu i jego słuszności, państwo poprzez swoją autorytarną decyzję zawarło z obywatelem umowę. Obywatel chce czy nie chce, odprowadza składki, z których to następnie państwowy oraz prywatny ubezpieczyciel chcąc lub nie chcąc, wypłaci obywatelowi emeryturę po osiągnięciu odpowiedniego wieku i uzależnioną od swoich wieloletnich stóp zwrotu z inwestycji. Abstrajując od słuszności pomysłu z OFE i skupiając się na zasadach - finał był taki, że państwo postanowiło nie tylko zmienić warunki odkładania na emeryturę w OFE w czasie trwania umowy, tym samym powodująć realizację jej części niewykonalną ale postanowiło również okraść obywatela z dwóch (mężczyżni) a nawet siedmiu (kobiety) lat dodatkowej pracy do czasu nabycia prawa do wypłaty świadczeń. Ot, taka jednostronna (i z pozycji siły) zmiany warunków umowy w czasie jej trwania czyli nie przymierzając legalny (w sensie państwowy) rozbój. Nawet nie chcę pomyśleć, jak sądy potraktowałyby taki sam manewr wykonany przez podmiot prywatny, np. jestem dealerem samochodowym i zmuszę swoich klientów do zapłacenia kilku rat leasingowych więcej niż umowa przewiduje, pod groźbą konfiskaty auta. Ustawy trafiły do Trybunału, który przecież miał stać na straży naszych podstawowych praw zapisanych w Konstytucji. I co? I gówno, proszę państwa. Bo oto ten sam prezez TK znany z opisywanych chwilę wcześniej nocnych wizyt w sejmie postanowił stwierdzić publicznie, że oto Trybunał powinien uwzględniać w swoim orzecznictwie stan finansów państwa. Parafrazując, sprawiedliwość sprawiedliwością a kasa tych, co wsadzili prezesa na stołek, musi się zgadzać. Po takiej wypowiedzi każdy może czuć się zagrożony kiedy Trybunał zaczyna obrady bo najwyraźniej przesłanką istotną dla orzecznictwa staje się stan państwowej kasy obok tego, czy dana ustawa była sprzeczna czy też zgodna z duchem prawa i Konstytucji. Poseł Morawiecki był uprzejmy stwierdzić podczas swojego wystąpienia, że kiedy prawo nie służy Narodowi, staje się bezprawiem i jako takie należy zmienić. Ja osobiście rozwinąłbym tę myśl dalej i powiedziałbym, że kiedy Konstytucja stanowi zbiór pustych frazesów, które mogą sobie "skolko ugodno" lecz jednocześnie wiążąco zinterpretować sędziowie z nadania partyjnego klucza, należy: 1) albo zmienić Konstytucję tak, aby nie było żadnych wątpliwości (np. w sprawach z udziałem Skarbu Państwa TK zawsze orzeka na korzyść SP) – wówczas obywatel wie od początku, na czym stoi i w razie problemów może podjąć świadomą decyzję o poszukaniu innego obywatelstwa 2) albo/i pogonić sędziów z partyjnego nadania i jednocześnie zadbać o takie zmiany w Konstytucji i ustawie o TK, aby casus Rzeplińskiego był eliminowany już w momencie pojawienia się. Od razu uprzedzam komentarze w stylu – to to jest nawoływanie do anarchii (jedna skrajność) lub upolitycznienia TK (druga skrajność). Odpowiem: czy ktoś ma wątpliwości co do upolitycznienia obecnego TK? Tudzież widzi różnicę między anarchią a państwem kolesi z punktu widzenia szarego obywatela? Wychodzę z założenia, że apetyt rośnie w miarę jedzenia a w takim wypadku chęć odejścia od koryta wręcz przeciwnie. I o ile posłów można wybrać lub nie wybrać, na skład TK (który może utrącić każdą ustawę każdej większości parlamentarnej mniejszej niż 460 - 50 posłów (tylu posłów może zgłosić ustawę do TK) pojedynczy obywatel nie ma żadnego wpływu. Zostańcie drodzy współobywatele z nadzieją, że ostatni bastion PO jakim jest TK sam się zreflektuje a za jakiś czas dowiecie się od tego gremium, że wydłużenie wieku emerytanego ustawą było OK ale skrócenie przy pomocy analogicznej ustawy już nie jest. Cóż, a może dotrze do Was (wszak do emerytury daleko), kiedy zabiorą się za orzekanie o tym, czy upadający bank może sobie przywłaszczyć Wasze depozyty i wyemitować za nie własne akcje.. w końcu na Cyprze już takie coś przeszło a Unia pochwaliła więc .... poczekajcie, co powie o tym nasza Konstytucja, gdybyście jeszcze nie wiedzieli...
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 3809
Domyślny avatar

Dorota M

27.11.2015 10:38

Najgorsze jest to, że ta banda oszustów i złodziei ma osłonę medialną i zwyczajni ludzie nie maja pojęcia o co w tym wszystkim chodzi. Słyszą, że PIS znowu chce zawłaszczyć politycznie jedyny apolityczny organ jakim jest TK. Powtarzane po sto razy w kolejnych mediach kłamstwa, mogą przekonać nawet wyborców PIS. Determinacja odsunietych od koryta jest tak wielka, że mogą, także przy pomocy niemieckiej zagranicy, rozwalić tak długo oczekiwaną przez nas odbudowę naszej państwowości. Jeżeli Minister kultury nie zrobi szybkiego porządku z mediami, czarno to widzę.
smieciu

smieciu

27.11.2015 11:07

"Odpowiem: czy ktoś ma wątpliwości co do upolitycznienia obecnego TK? Tudzież widzi różnicę między anarchią a państwem kolesi z punktu widzenia szarego obywatela?" Fajnie Pan to ujął. Czym była Polska za rządów PO? Gorzej niż anarchią bo w praktyce rządzili nie zważając na żadne prawo korzystając jednak z parawanu prawa. Dzięki czemu z automatu osiągali pacyfikację sprzeciwu. Bo jeśli lud uznaje prawo to był w kropce gdyż każdy bunt oznacza złamanie prawa i podleganie wszelkim środkom represji bez sprzeciwu innych obywateli! Warto zauważyć że taki PeOwski model rządzenia funkcjonuje praktycznie na całym świecie. Jego naturalną konsekwencją są takie rzeczy jak gender czy imigranci. Bo władza nie tylko ma możliwość lekceważenia prawa ale wystarczy przecież uchwalić odpowiednie PRAWO by każdy sprzeciw był nielegalny! Tego trzymają się przede wszystkim państwa jawnie totalitarne. A te niejawnie totalitarne robią to samo tylko przypinają inne etykiety. To jest też pułapką dla wszystkich chcących lepiej, którzy postanawiają bawić się według owych reguł. Czyli np. PiS. Może i ktoś tam chce lepiej tylko nie zdaje sobie sprawy jak nikłą siłą dysponują jednostki. Dobitnie pokazał to np. Smoleńsk kiedy za pomocą jednego gwałtownego zdarzenia System był w stanie usunąć wszystkie przeszkody na drodze do władzy całkowitej. Czy powodem tych działań był strach czy też proste dążenie do władzy. Wszystko jedno. Taka została wyrażona i wdrożona wola. Dlaczego obecnie miałoby stać się inaczej? Dlaczego ktoś miałby oddać władzę gdy od tego zależy cały jego byt? Jeśli zarząd PiS chciałby postawić na swoim to musiałby zamienić się w bezwględnych skur.ieli, którzy fizycznie będą eliminować swoich przeciwników. Jeśli tego nie zrobi to sam zostanie wyeliminowany. Jest to łatwe gdyż ów zarząd jest bardzo nieliczny i wystarczą punktowe ataki, przekupstwa, haki itp. Zarząd PiS ma do wyboru: albo zostawić System taki jakim jest i zamienić się w kolejną bezwzględną elitę albo dążyć do maksymalnego rozproszenia władzy: faktycznego oddania jej ludziom. Których w przeciwieństwie do elity wyeliminować łatwo się nie da. W tym wszystkim kluczem jest PRAWO. Oraz setki lat historii, które pokazują że wszystkie państwa prawem nadrzędnym wobec woli zwykłych ludzi zamieniają się w państwa totalitarne.
marcin30006

marcin30006

27.11.2015 15:46

Dodane przez smieciu w odpowiedzi na "Odpowiem: czy ktoś ma

dziękuję za komentarz, nasunęła mi się jedna dodatkowa refleksja apropos samej genezy prawa. Sensem istnienia wynalazku pt. prawo jest ochrona tych, którzy sami obronić się nie potrafią lub nie mogą. Duży nie potrzebuje prawa, bo wspaniale da sobie radę bez prawa. Kiedy więc prawo zaczyna uderzać w małego, szarego obywatela, traci swój sens istnienia. Wówczas zasadne jest nie tyle pytanie o to, kiedy wkurzenie suwerenu osiągnie masę krytyczną, odpowiedź na pytanie "czy" zdaje się już przesądzona. Można też zapytac "jak" bo w zależności od tego, ilu bezeceństw dopuszczono się w majestacie prawa, cała historia kończy się demokratycznym odsunięciem od władzy, prawdziwym zamachem stanu lub krwawą rewolucją.
marcin30006
Nazwa bloga:
marcin30006 blog
Zawód:
największy zawód to poziom (intelektualny i etyczny) tzw. mediów opiniotwórczych oraz ich wiernych odbiorców.
Miasto:
250-500 tys. mieszkancow :)

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 29
Liczba wyświetleń: 114,092
Liczba komentarzy: 105

Ostatnie wpisy blogera

  • "dwuręka" posłanka Zwiercan i hipokryci
  • Lex Rzepliński czyli Trybunał w krzywym zwierciadle
  • dzieci gorszego sortu i takie tam...

Moje ostatnie komentarze

  • bardzo trafna notka, warta szerszego upublicznienia. Ludzie mający nawet mętne pojęcie o prawie zrozumieją, że wczoraj dokonał się niezwykle groźny precedens, który wywraca cały system prawny. Jeśli…
  • owszem, różni się. Do rozerwania serdelka lub puszki potrzeba o wiele mniejszego ciśnienia niż do rozerwania kadłuba. Tyle, że to truizm. Co do drugiego zdania, odpowiedź znajduje się we…
  • Owszem, oni nie tylko składają swoje rozbite samoloty ale w rekonstrukcji przebiegu zdarzeń czerpią z praw fizyki. Głupie Zdzichy i podobne Janusze uważają najwyraźniej, że walec po wzroście…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • dzieci gorszego sortu i takie tam...
  • Wielka Orkiestra czy Wielka Sciema?
  • Zgadywanka: co ty wiesz o Trybunale Konstytucyjnym

Ostatnio komentowane

  • , Orzeczenie dotyczy sędziów sądu powszechnego nie TK. Brak terminu powołania przez prezydenta sędziego TK jest jedynie wymieniony jako fakt w celu wyłożenia argumentacji opierającej się na tym, że…
  • , Pisalem o tym oszustwie : StachMaWielkieOczy 2016-04-15 [12:40] "Glosowanie Teoretyczne" Czy udawanie ze się glosuje .... kiedy podnosi się rękę w czasie kiedy czytnik jest bez karty to nie…
  • alchymista, "jesli przedstawiciel jakiejkolwiek parti .. wychodzi na czas niesłychanie ważnego glosowania do toalety ... to ma cos z glowa...". Proszę zapytac lekarza co się trafia znacznej części mężczyzn w…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności