Następuje czas odchodzenia z polityki, niektórzy odchodzą w sposób naturalny jak niby profesor, niektórzy uciekają zostawiając Polskę jako ch**** d**** i kamieni kupa, (Tusk , Graś Bieńkowska), inni odchodzą bo przygniotło ich własne ego w połączeniu z bufonadą ( Sikorski), inni stali się śmieszni ( Kalisz) , jest jeszcze Cimoszewicz, który chyba z własnej i nieprzymuszonej woli mówi dość.
Włodzimierz Cimoszewicz, były premier, marszałek sejmu, minister spraw zagranicznych, minister sprawiedliwości i prokurator generalny a także wieloletni działacz PZPR zarejestrowany w IPN BU 01911/115)- zarejestrowany przez Wydział II Departamentu I MSW jako kontakt operacyjny, także niedoszły kandydat na prezydenta ( w 2005 r.), który po prowokacji z panią Jarucką się wycofał, a także były premier , który po tragicznej powodzi w 1997 mówił tak – „To jest kolejny przypadek, kiedy potwierdza się, że trzeba być przezornym i trzeba się ubezpieczać, a ta prawda ciągle jest mało powszechna” i te słowa z jego premierostwa najbardziej zostaną zapamiętane.
Ponadto dał się poznać jako, jeden z tych, którzy kajali się w kuriozalnym liście podpisanym przez byłych ministrów spraw zagranicznych w większości TW potępiający Jarosława Kaczyńskiego w związku z jego wypowiedzią rzekomo obrażającą Angelę Merkel ( w 2011 r.)
Jednak mimo tego, że Cimoszewicz nie jest z mojej bajki, to miał pewną klasę, której brakuje wielu politykom z PO.
http://niezalezna.pl/172…
http://wpolityce.pl/poli…
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 8808
„To jest kolejny przypadek, kiedy potwierdza się, że trzeba być przezornym i trzeba się ubezpieczać, a ta prawda ciągle jest mało powszechna”
Powiedział banalną, powszechnie znaną w cywilizowanym świecie prawdę. Sytucja gdy własciciel szklarni, sadu, fermy - nie działkowiec ledwo wiążący koniec z końcem !!!- nie ubezpiecza swego majątku od następstw klęsk żywiołowych i życzy sobie by państwo czyli całe spłeczeństwo wyrównało mu straty, jest kuriozalna.
W krajach Europy zachodniej to normalne, ale w kraju gdzie jest tyle biedy , nie wszystkich stać na ubezpieczenie, które sporo kosztuje.
Banalna i powszechnie znana w cywilizowanym swiecie prawda jest fakt ze z podatkow budowane sa tamy ,
regulowane sa rzeki i powstaje system walow przeciwpowodziowych..
Tak zabezpieczone spoleczenstwo moze sie do tego jeszcze ubezpieczyc ,
choc na terenach zagrozonych powodziami Ubezpieczalnie czesto usuwaja ten punkt z umowy,
albo jest on tak drogi ze az nieoplacalny.Dla odmiany mozna ubezpieczyc sad od nalotu szaranczy .
Panstwo ktore sciaga podatki nie dajac w zamian nic tylko dobre rady - to panstwo zlodziejskie
a reprezentant jego wladzy nie ma zadnego moralnego prawa powolywania sie na przyklady z dobrze funkcjonujacych panstw.
Na podobnej zasadze mozna przestac latac dziury na drogach skoro sie kierowcy moga od szkody ubezpieczyc?
Po co zakladac instalacje swietlne i pasy na przejsciach skoro kazdy pieszy moze sie od wypadku ubezpieczyc?
Cóż mogę powiedzieć, masz rację.
1."Banalna i powszechnie znana w cywilizowanym swiecie prawda jest fakt ze z podatkow budowane sa tamy ,
regulowane sa rzeki i powstaje system walow przeciwpowodziowych.."
W cywilizowanym świecie właściciele sadów, farm, obór, kurników, pól uprawnych płacą podatki od zysków z nich, w Polsce nie płacą, bo Polska jak wiadomo to dziki kraj.
2. Jeśli ktoś inwestuje w produkcję roślinną np. pod szkłem na terenie tz zalewowym, który miał przeznaczenie od setek lat do gospodarki pastwiskowej to kopa w d... od państwa - społeczeństwa a nie wyrównywanie strat.
3. Aby postawić wały mające sensownie zabezpieczyć przyległe tereny trzeba je stawiać daleko od koryta, aby nie spietrzac fali powodziowej, jeśli właściciel gruntu rolnego trzepiący zyski z niego i nie płacący z produkcji na nim podatku nie życzy sobie aby państwo budowało na jego polu wał to niech się topi wraz z rodziną jak przyjdzie powódź.
4. Ludźmi którzy z własnej woli nie chcą współuczestniczyć w finansowaniu ochrony własnego majątku nie powinno się zajmować państwo tylko organizacje charytatywne.
Cóż zrobić. Polska wieś to przetrwalnik najgłębszej komuny - vide pozycja PSL - i w dodatku utrwalanej obecnie przez dotacje unijne.
Cześć Andrzej
Przyznam, że mnie ucieszyłeś tą wiadomością. Osobiście nie lubiłem tego zarozumialca.
Czołem
Cześć Janusz
Fakt zarozumialec , ale do Sikorskiego mu daleko.
Szacunek
ufff!!
cytując klasyka: "...ten worek kamieni co ciąży Polakom" - jest lżejszy o kilka kamieni
ps
APEL do wszystkich lemingów
Chociaż raz w życiu dotrzymajcie słowa i gdy wybory wygra "PiS" - to wyjedźcie z Polski
raz dwa trzy
raz ...
na zawsze
No tak kolejka celebrytów, która groziła , że wyjedzie z Polski jak wygra PiS już pakuje manatki.
Nie taki znowu niedoszły kandydat, w 1990 roku dostał ponad 9%.
Ja pisałem o roku 2005 nie 1990.
Ten "dobry" UBek się podoba, widzę.
Masz złe odczucie.