
Nie ma przypadków, są tylko znaki...
Tak sobie patrzę na foto i co widzę – nie ma żyrandola. Jest tylko zdegradowany do strażnika kinkietu strażnik żyrandola...
Na psy schodzi pan prezydęt Komorowski! Niestety trzeba to przyznać. Jego kampania wyborcza też się degeneruje. Jeszcze do niedawna pewny siebie, napompowany „sukcesami 5 lat prezydentury” Bronisław Maria dziś przypomina już jedynie groteskowego „zwycięskiego dowódcę, wycofującego się na z góry upatrzone pozycje”. Żeby było jeszcze śmieszniej jego nieszczęsny sztab wmawia Polakom, że wszystko jest pod kontrolą bo program kampanii przewidywał spadek poparcia dla kandydata na reelekcję ...
Niestety, pan prezydęt gdzie dziś nie spojrzeć, pokazuje tylko totalny regres. To już nie jest ten wyszczekany Komorowski jakiego znamy z ordynowania Polakom lewatyw, grzmiący o odmętach szaleństwa, w które pogrążają się krytycy jesiennych wyborów samorządowych.
Wczoraj wrzuciłam do Grafik na Niepoprawni.pl jedno z najnowszych zdjęć B.Komorowskiego (pan prezydęt czekający na „hangout”), proponując zabawę pt."Nadaj tytuł obrazkowi" (http://niepoprawni.pl/gr…).
Oto ono:

Spójrzcie na „body language” – czy nie jest to mały przerażony człowieczek, zmęczony wieczną ucieczką i wiecznym kombinowaniem jak wywinąć się od konfrontacji z konkurentami? Czy to nie jest karzeł intelektualny, przytłoczony ciężarem swej umysłowej impotencji, z której zaczyna zdawać sobie sprawę, że debatować jest w stanie tylko na poziomie przysłowiowej dupy Maryny i że jedyne co jeszcze może to już tylko robienie dobrej miny do złej gry plus udawanie, że deszcz pada? Czy nie jest to portret strachu o własną przyszłość, w której czeka go rozliczenie za m.in.:
- antykonstytucyjne wejście w obowiązki p/o Prezydenta RP 10 kwietnia 2010 r.
- prawie 5 lat dewaluacji urzędu Prezydenta RP
- prawie 5 lat niezgodnej z polską racją stanu i antyobywatelskiej prezydentury
- prawie 5 lat intryg pod płaszczykiem „prezydenta zgody”, celujących utrzymywanie poróżnienia Polaków na „bezpiecznym” dla siebie poziomie
- nominowanie na miejsce abdykujących członków PKW nowych, równie posłusznych urzędowi Prezydenta RP
- prawie 5 lat kłamstw o prezydenturze proobywatelskiej, „owocującej” - podwyżką wieku emerytalnego, podwyżką VAT i drastycznymi 23% na artykuły dziecięce ( „polityka prorodzinna B.K.”), GMO, zastopowaniem podwyżki kwoty wolnej od podatku oraz bezrezerwowym podpisywaniem ustaw-zleceń rządów premiera D.Tuska i E.Kopacz
- prawie 5 lat polityki zagranicznej, kompromitującej Rzeczpospolitą i sprowadzającej ją do przedmiotu manipulacji i rozgrywania przez obce podmioty dla własnych korzyści
- prawie 5 lat polityki propagandowych sloganów o rzekomym dialogu ze społeczeństwem, o „łączy nas Polska” bez pokrycia
- bizantyjskie rozpasanie „dworu”, który pod względem wydatków – na utrzymanie majestatu B.K. i jego „corps de ballet” rzeczników, ministrów, doradców, BBN i i. - konkuruje już tylko z dworem królowej brytyjskiej
Itd., itp.
...Jeszcze niedawno pan prezydęt krążył bronkobusem po Polsce. Dziś krąży już tylko per pedes po zaprzyjaźnionych mediach, w których – sądząc po jego minie - nie czuje się całkiem bezpiecznie mimo kordonów medialnych nianiek, uważnie przesiewających zadawane kandydatowi reelektowi pytania, własne i uczestników „hangout”-ów - wirtualnych erzazów, które by sprostać potrzebom inteligentnego inaczej prezydęta szczególnej troski, PO-wskiej świętej krowy, wyparły normalną konferencję prasową, zastąpiły realną debatę i dialog kandydata Bronisława z realnymi uczestnikami w realnej przestrzeni.

Dziś obywatele już nie biegną spontanicznie na spotkanie z panem prezydętem. Dziś partia karmicielka musi im zapłacić żeby raczyli „godnie”* powitać jej kandydata reelekta. Mało – całkiem niedawno podczas zbierania podpisów poparcia dla B.Komorowskiego by zarejestrować w PKW kandydata, straszono obywateli utratą pracy jeśli nie podpiszą listy poparcia...
Obraz nędzy i rozpaczy III RP i mumia („lifting” Bronka w fotoshopie – który idiota go wymyślił?) „25-ciu lat wolności” - tak realnie wygląda dziś Bronisław Komorowski, pierwszy pretendent do urzędu Prezydenta RP i - nie wiadomo dlaczego - dla wszystkich główny z tytułu startu na ten urząd z pozycji kandydata na reelekcję. Traktowany z taryfą ulgową, pudrowany i szminkowany przez wszystkie oddane rządowi PO mediodajnie ale również - co najdziwniejsze i z nieznanych bliżej przyczyn – przez zdecydowaną większość kontrkandydatów na urząd Prezydenta RP, głoszących na prawo i lewo, że „Polska potrzebuje radykalnych zmian”.
Bo...
Gdzieś się podział wygadany i „rozśpiewany” przed kampanią prezydencją laluś PSL – chłopiec z gitarą Jarubas, prężący cherlawe bicepsy na tle sztucznej szczęki Piechocińskiego i śmiejącego się jak głupi do sera Kalinowskiego. Barbie Leszka Millera, pierwszego premiera, który wie kiedy skończyć tylko trzepie rzęsami jak Barbie Donalda Elka Sorry-Bieńkowska. Polacy czekali na „kościół-szkoła-strzelnica” Grzegorza Brauna i... wciąż czekają. Zamiast ich poparcia i pomysłów na realizację dostali pod surdynką tylko cienką konkluzję o niemiecko-rosyjskim kondominium i nic poza tym. Na 24 dni przed wyborami prezydenckimi. Na 24 dni przed wyborami kandydat Kukiz wreszcie założył krawat i to właściwie jest jego jedyny „wielki” krok ku urzędowi Prezydenta RP w kampanii wyborczej. Korwin, startujący w prezydenckich szrankach noszeniem na rękach panienek dziś deklaruje mordobicie górników, co tylko potwierdza, że wariat jest, a Kowal z Wilkiem okazali się wielkimi zerami.
Nie dziwota, że prezydęt Bronisław Maria mając realnie do sforsowania tylko jednego poważnego przeciwnika i pewny „zaplecza” w postaci - partii odrąbującej każde ramie wzniesione przeciwko niej i jej kandydatowi, nianiek z Czerskiej i Wiertniczej, CBOS, PKW, rozgrzanych sędziów itd., wciąż próbuje trzymać fason i wciąż leży jak kłoda Anty-Reytana na progu Rzeczpospolitej z szansą leżenia przez kolejne 5 lat.
Czy wiesz, Polsko, kogo będziesz miała za prezydenta głosując na Bronisława Marię Komorowskiego ?

I będzie dupa zamiast normalnej Polski ! Na kolejne pięć lat !
Czy tego chcesz, Polaku???
* http://niezalezna.pl/660…