Właśnie Junior Wałęsa przy pomocy Pitery od dorsza rozwalił ostatnią już chyba możliwość pozbierania się i jakiegoś samoistnego zaistnienia nie tylko Polski, ale prawie wszystkich demoludów. Teraz już strefa sowiecka na wieki wieków amen, pod pomocniczym zarządem IV Rzeszy. Rzecz także bardzo ważna dla ostatecznego uwalenia tej zwariowanej Ukrainy. Dali radę!
Pisałam o tym i mówiłam do zanudzenia, linki TUTAJ. Ponad rok wracałam do tematu.
Ktoś podjął? Jakieś „nasze” media zaczęły śledzić temat, nagłaśniać? A skąd, jedynie Józek Orzeł zaprosił mnie swego czasu do Roninów, ale już Niezależna mojego wykładu nie wzięła, choć zwyczajowo bierze wszystkie „roniny”.
To, co wykonali Wałęsa z Piterą, to ostateczne domknięcie tematu, dobicie planu nie tylko Lecha Kaczyńskiego, ale całej polskiej klasy politycznej, planu uzgodnionego jeszcze przed wejściem do UE.
To zamordowanie ostatniej szansy na samodzielność i samostanowienie byłych demoludów, to przypieczętowanie rozbioru tychże demoludów wg starej umowy rosyjsko-niemieckiej jeszcze sprzed obalenia muru berlińskiego.
Co najciekawsze, decydenci w UE, świadomi roli Niemiec i Rosji, wcale nie byli przeciwni Via Carpathii, ba - prawie się udało! Ale nie, Polaczki musiały się dorżnąć własnymi ręcami!
Teraz GP pisze histerycznie > UJAWNIAMY! Co ujawniacie? Własną indolencję i głupotę chyba. Lepiej się zajmijcie zebraniem pod domem Kiszczaka, bo skoro Jaruzelski wziął i się zawinął na tamten świat, to trzeba zmienić miejsce dorocznych towarzyskich spotkań. A pan, panie Pospieszalski, niech zdejmie ten szalik, metro-seksualni faceci wychodzą z mody, teraz jest moda na drwala.
Mamy więc oto za sobą kompletnie spieprzone wybory oraz ostatecznie rozwalenie szansy na samodzielność państwa i co się wydarza ni stąd ni zowąd? Ano „nasi” bracia Karnowscy wyciągają Hofmana - cudownie, po prostu rewelacja! Teraz znowu wszyscy będą się naparzać z powodu cwaniactwa naszych posełków wszelkiej maści, a ważne tematy ślicznie przykryjemy!
To oczywiście absolutny przypadek, to przecież nie ma nic wspólnego z jakimkolwiek planem przykrycia, a skąd! Oni tylko w obronie prawdy, wszak poseł Hofman to nasz skarb narodowy, nikt jak on nie potrafi przyłożyć Olejnikowej, a to wszak nasz cel, nieprawdaż?
Jakaś tam doktryna państwa, jakieś tam korytarze infrastrukturalne? A kogo to obchodzi, gawiedź ma siedzieć, gapić się w TVN i kibicować Adasiowi. I dlatego teraz nagle będą wszyscy pieprzyć o Hofmanie do zabicia, przykrywka aż miło. Brawo Karnowscy! Gratulacje!
Rzygać się chce, Panie i Panowie Redaktorzy, Blogerzy i Komentatorzy !!! Ale bawcie się dalej..... ku chwale Ojczyzny.....
PS. Dowcip mi się stary przypomniał > szaleje powódź, dziadek wyłazi na dach i wzywa pomocy boskiej. Nadpływa motorówka z ratownikami, ale on nie chce zejść, tylko się modli żarliwie. Podpływa ktoś następny łódką, dziadek dalej nic, modli się o cud. W końcu tonie. Na tamtym świecie spotyka Pan Boga i żali się strasznie – Boże, tak Ciebie prosiłem! A Pan Bóg na to > dwie łódki ci podesłałem, co, miałem cię może osobiście, durniu, przenieść na brzeg?
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 8554
Ale nie załamywałbym jeszcze rąk. Drogi budowano jeszcze przed UE, a i teraz buduje się poza UE.
Zwłaszcza, że wyjsciowe parametry mamy takie: budujemy 2x drożej - bo wiadomo - korupcja na każdym etapie, dwa: dotacje to tylko jakaś częśc. Jeśli przyjmiemy, że połowa, to w ogóle nie ma problemu, bo wystarczy pieniędzy, które i tak musiały by zostac wygospodarowane, jako wkład własny. Stracą więc tylko aferzyści i łapownicy.
Bo doprawdy nie rozumiem tego kultu autostrad... No to normalnie jakiś fetysz naszych czasów. Tak samo jak ci zagraniczni inwestorzy, zagraniczny kapitał, który da nam miejsca pracy i kupa podobnych dogmatów, powielanych przez te same media, które wspierają nasz Układ.
Sorki ale dla mnie te wszystkie bzdurne drogi to tylko przejaw zacofania. XIX wiecznego myślenia. Rzecz w tym że żyjemy w XXIw. i czas porzucić zarówno tamtą beznadzejną technologię jak i sposób myślenia. Od głupich dróg, które ciągle się buduje, nasza Polska nie stanie się lepsza ani bogatsza.
Zamiast myśleć tak samo głupimi, wciśniętymi przez te same media kategoriami jak wzrost gospodarczy, wzrost produkcji czy inne głupawe cyferki to może czas zająć się tym czego my tak naprawdę potrzebujemy. Czy wolimy kolejną fabrykę w której będziemy pracować jak jakiś trybik? Czy wolimy kolejną autostradę, którą od święta przemieścimy się gdzieś tam?
Czy może po prostu wolimy żyć jak człowiek. Odpocząć nad lokalną rzeczką... Zjeść czyste żarełko nie zatrute lokalną autostradą. Mieszkać w ciszy i spokoju. A do bezstresowej pracy udać się na rowerze w 10-15min.
To mnie wciąż zadziwia. Lud, który z grosz nie wierzy wielkim mediom w sprawach polityki natomiast bezkrytycznie wierzy w sprawach gospodarki.
Jasne, a wszystko to nam da Św. Mikołaj. Zwłaszcza ten rower.
Pamiętam jak kilka lat temu tylko czytałem jak to Hiszpania się rozwija jak w samej Galicji buduje się kilka razy więcej autostrad niż w Polsce. To był wzór!
Dzisiaj w Hiszpanii szaleje bezrobocie itp. Zresztą cała Europa jest w recesji mimo dużo większej ilości autostrad niż w Polsce. Po prostu to są rzeczy bez związku. Czysta propaganda. Gospodarkę buduje się na zupełnie innych fundamentach. A gdy się już wie jakich to można zbudować i taką która da czyste żarełko i rowerek do pracy.
Rzecz w tym że z gospodarką jest dzisiaj jak z polityką. Wszystko jest stawiane na głowie. Forsuje się projekty, które nie są w stanie dać rzeczywistego wzrostu poziomu życia ale za to dają fajne wykresy na cyferkach choć degenerują kraj ale za to dają kontrolę i kasę tym co to wymyślają.
A przecież... Wystarczy sobie usiąć latem z piwkiem w ręku (czy co tam kto woli) w jakimś przyjemnym miejscu w lesie nad wodą i wtedy się zastanowić na czym tak naprawdę nam zależy :P Dlaczego musimy robić to czego nie chcemy byśmy mieli to co chcemy :)
Naprawdę jesteś taki głupi czy po prostu trollujesz?
Nie przeskoczę wielkich dogmatów, które od dawna są zakorzenione w umysłach ludzkich. Ale niech się Pani esko zastanowi, tak logicznie a nie życzeniowo. Jakie tam będą inwestycje na wschodzie. Kolejny mega tartak skandynawskiej firmy, której będzie łatwiej wywozić drzewo z wycinek lasów? Czy może kolejny oddział Ikei. Czy może jakaś wielka rzeźnia pracująca z ubojem rytualnym?
Jakich pani inwestycji tam oczekuje?
Bo realia będą takie że jeśli będą tam inwestycje to charakterystyczne dla gospodarek trzeciego świata. Z minimalną płacą. Z kolonialną eksploatacją środowiska. I wywozem całego zysku gdzieś daleko od Polski.
A przecież ekonomia jest taka prosta. Nie potrzebuje autostrad. A jedynie tego by wypracowany zysk pozostał na miejscu. To naprawdę nieskomplikowane. Jeśli ludek będzie zarabiać 4 tys. zł zamiast 1,5tys. to da rozkręcić biznesy lokalnym przedsiębiorcom, ci znowu kolejnym. I tak się to będzie toczyć.
Dzisiaj ekonomia to tylko i wyłącznie pieniądz. Da Pani ludziom pieniądz to się Pani zdziwi co będą w stanie zdziałać. Nie tylko poradzą sobie bez autostrad ale nawet zbudują sobie to co trzeba we własnym zakresie. Brak autostrad będzie mieć też ten plus że z powodu utrudnionej komunikacji wiele rzeczy musiałoby powstawać na miejscu! Dawać pracę lokalnej społeczności.
Natomiast autostrady działają na korzyść wielkich korporacji, które wedle swojego widzimisie mogą przenosić produkcję, wywozić zyski i zabawiać się w globalny handel kosztem lokalnej społeczności.
Pozdrawiam i życzę życia z dala od autostrady :)
Hofman wróci do PiS - ma odpowiedniego patrona. To jest polityka na poziomie obecnego kierownictwa partii.