Szerszej publiczności znany jest ze swych manier, które ma takie, jak przystało na barona z Platformy - gdy na lotnisku w Niemczech potrzebował wózka, to po prostu zwalił czyjąś walizkę i położył swoją, a gdy się nim zainteresowali mundurowi, to wyciągnął prawicę i wybełkotał Heil Hitler. Gdy miał załatwić odmownie Schetynę, to zabrał się do tego tak, jakby szykował sobie wspólników do skoku na bank. Wyszło na jaw, bo jego koleś trafił pod zły adres.
Przy okazji podziału stoków po ostanich wyborach wyszło, że ktoś tam ubzdurał sobie, że jest niezależny i ma coś do powiedzenia w tej sprawie. Protasiewicz ma na to oczywiste wyjaśnienie:
- Część radnych próbowała wykorzystać sytuację, jak się mówi, okazja czyni złodzieja. Część radnych chciała wziąć coś, co do nich nie należy.
I chyba wie, o czym mówi.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2989
poprawić tytuł proszę....
Dzięki, nie dość, że się ręce trzęsą, to na dodatek ślepy. :)
Zamieszki na frankfurckim lotnisku
Hałasy faszystów na frankfurckim lotnisku ?
Odżywają naziści ? nie to nasi ludowcy, zaiste.
No i masz babo placek z zakalcem przaśny.
POpis bandziorstwa rządowców straszny.
Nasączony alkoholem niejaki Protasiewicz.
Jak ogórek octem stanu gen. Jaruzelskiego.
Obywatele ! nic się szczególnego nie stało.
Popił sobie człowiek nie dużo, nie mało.
Z wielkiej biedy i dziury finansowej naszego systemu.
Nie ma ucieczki, chyba za granicę jak Wincentemu.
alkoan 26-02-2014Rozpowszechnianie publiczne i kopiowanie tylko za zgodą autora.
Zamieszki na frankfurckim lotnisku
Hałasy faszystów na frankfurckim lotnisku ?
Odżywają naziści ? nie to nasi ludowcy, zaiste.
No i masz babo placek z zakalcem przaśny.
POpis bandziorstwa rządowców straszny.
Nasączony alkoholem niejaki Protasiewicz.
Jak ogórek octem stanu gen. Jaruzelskiego.
Obywatele ! nic się szczególnego nie stało.
Popił sobie człowiek nie dużo, nie mało.
Z wielkiej biedy i dziury finansowej naszego systemu.
Nie ma ucieczki, chyba za granicę jak Wincentemu.
alkoan 26-02-2014Rozpowszechnianie publiczne i kopiowanie tylko za zgodą autora.
Może sierota chciał pokazać, że jest swój.