
W III RP nic nie ma wpływu na wynik wyborów. Zwłaszcza same wybory !
Pomyłki PKW nie mają wpływu na wynik wyborów!
Naruszenia w komisjach wyborczych nie mają wpływu na wynik wyborów.
Zaginione karty nie mają wpływu na wynik wyborów.
Włamanie do serwera PKW nie ma wpływu na wynik wyborów.
Handel głosami nie ma wpływu na wynik wyborów.
Różnice w protokołach KW nie mają wpływu na wynik wyborów.
Itd., itp. komunikaty rozgrzanej PKW i rozgrzanych sądów znane są z poprzednich wyborów. W tych listopadowych AD 2014, PKW podobnych komunikatów jeszcze nie podała bo póki co ma żelaznego gwaranta swej uczciwości i rzetelności w osobie prezydęta B.Komorowskiego - tego, który kilka miesięcy temu ordynował Polakom lewatywy, sprowadzając siebie, godność i dostojeństwo sprawowanego przez siebie urzędu Prezydenta RP do poziomu konowała ! Diagnozujący kilka dni temu Polaków B.Komorowski - jako szaleńców, sam już dawno temu w odmętach szaleństwa partyjnej poprawności, wierności i poddaństwa Kremlowi się zanurzył. Dziś otwarcie i bezczelnie gra va banque – albo PO+PSL albo nikt.
„jeśli ktoś uważa że coś zostało sfałszowane niech leci do prokuratury” – radzi prezydęt. Jakby nie wiedział na czyich usługach są prokuratury, do dziś – hehehe - uczciwie prowadzące np. śledztwo smoleńskie, osądziły sprawiedliwie Jaruzelskiego, Kiszczaka, zabójców śp.Bł.Ks..Popiełuszki, Pyjasa, pozbawiły praw obywatelskich żyjących wyrokodawców i katów Żołnierzy Wyklętych itd.
„Kto oszukał? Jeśli ktoś oszukał niech idzie do sądu. Na razie nikt tego nie zrobił” – bełkocze prezydęt bez ładu i składu, pierwszy uczciwy wśród równie uczciwych oszustów, który gdyby miał świadomość tego co papla to pierwszy by biegł do sądu i żądał „zamknijcie mnie bo oszukałem”. Wygląda na to, że poza intelektualnym kalectwem nie tylko ortografia polska sprawia strażnikowi żyrandola problemy ale i składnia i rozumienie znaczenia słów.
„Dzisiaj trwa kampania antyprezydencka. To jest pomysł na to, by kosztem państwa polskiego żyrować na tym, co się stało w PKW” – żali się ofiara urojonej powyborczej kampanii antyprezydenckiej Bronisław Komorowski, jakby nie pamiętał jaki udział miał w takiej przed 10.04.2010 i że antykomorowska kampania antyprezydęcka trwa właściwie od dnia jego „wyboru”w lipcu 2010 na urząd Prezydenta RP. Nie liczy również kosztów jakie ponosi Polska i jej obywatele przez jego „państwo polskie zdało egzamin”. Dziś tylko CBOS pompuje mu do 76% lovanie narodu i brygada wazeliniarzy rozmazuje tony pomady na jego wizerunku.
„W trakcie przeprawy przez wzburzoną rzekę naprawdę się koni nie przeprzęga” – ociężała bystrość umysłu kaznodziei z Budy Ruskiej, tokującego na widok kamery czy mikrofonu jak głuszec rzuciła mu bielma na oczy bo kto te konie i ten wóz wpędził do wzburzonej rzeki ? Zatem niech się nie dziwi B.Komorowski, że gdy sam siał wiatr to teraz zbiera burzę i niech zostanie w tej rzece bo nie wszyscy Polacy chcą tonąć i za te konie – za I wałacha i I szkapę III RP, i za ten wóz zwany Platformą Obywatelską, ciągnących Polskę w odmęty ich bezhołowia !
I jeszcze jeden kwiatek prezydęckiego wzwodu intelektualnego:
„To jest niepokojące zjawisko, że się coś popiera i pracuje razem, a następnie wysyła się do prezydenta pomysł na zmiany, jakby nie można było tego samemu zrobić. „Panie prezydencie, niech pan to zrobi!” Czemu pisano do mnie w tej sprawie? No czemu? Bo to element gry politycznej, bo tam jest zawarte rozwiązanie upartyjnienia PKW!”
Tak mądrze i adekwatnie „jakby nie można było tego samemu zrobić” zareagował pan prezydęt gdy odświeżano mu dziś pamięć iż kwestia nowelizacji kodeksu wyborczego datuje od 2011 r. Jednak jak samemu znowelizować kodeks wyborczy pan prezydęt już nie wyjaśnił. Wygląda na to, że nie zna procedur takiej zmiany no ale... od kogoś kto udowodnił, że najlepiej zna się na bigosie i lewatywach trudno wymagać znajomości poważniejszych procedur.
Śmieciowe wybory i ruskie serwery dwa – pan prezydęt Komorowski i PKW !...Tylko tak można podsumować wybory do samorządów choć wciąż jeszcze trwają bo przecież ich II tura za kilka dni. Wybory śmieciowe bo system liczenia głosów okazał się śmieciowy, PKW potraktowała śmieciowo proces liczenia głosów co znaczy, że dla niej głosy oddane w tych wyborach to śmieci. A jeśli głosy wyborcze to śmieci, zatem wyborcy to również śmieci. A jeśli wyborcy to śmieci zatem ci, na których poszli głosować to też śmieci.
Świętem demokracji nazywa wybory m.in.prezydęt Komorowski. Kpi czy o drogę pyta ? Żarty sobie robi czy po raz kolejny obraża wyborców bo o jakim święcie, o jakiej demokracji można mówić jeśli 16 listopada 2014 r. „państwo polskie zdało egzamin” wrzuciło Polskę i polskich wyborców do kubła na śmieci ?! Tak, tak, do takiego samego jak na zdjęciu otwierającym notkę. To najnowszy model urny wyborczej, zaprezentowany w Chorzowie w wyborczą niedzielę.
Taka „urna” to obraz Polski i jej najwyższych władz.
Taka „urna” to obraz stosunku najwyższych władz do Państwa Polskiego i Narodu Polskiego i ciężka ich obraza.
Może właśnie o to chodziło Komorowskiemu i Kopacz w tych wyborach – by obrazić, upokorzyć Polskę i Polaków, pokazać miejsce w szeregu i kto tu wciąż jest prawdziwym suwerenem, choćby tylko z własnopartyjnego nadania...
*************
Cytaty pochodzą z:
http://wpolityce.pl/poli…
http://wpolityce.pl/poli…
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.