Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Niejaki Borowczak

jazgdyni, 08.06.2014
   
Łaskawi czytelnicy, którzy wspaniałomyślnie zaglądają na mój blog, wiedzą dobrze, iż prowadząc auto i aby dołożyć adrenaliny do mojego gnuśnego charakteru, przełączam sobie samochodowe radio na TOK FM. Ta propagandowa tuba z Czerskiej, jak kiedyś tzw. kołchoźniki, działają na mnie jak czerwona płachta na byka.
 
No i właśnie – kolejny raz nie zawiodłem się. Propagandzista stacji i postać nieco dwuznaczna Mikołaj Lizut( http://wiki.fakt.pl/Mikolaj-lizut-gejem,1.html ) gościł w studio i przeprowadzał przyjazny wywiad z niejakim Borowczakiem. Zapytacie zapewne – dlaczego z niejakim? Przecież to poseł i bohater naszych czasów. A gówno!
 
Jak się już pewnie co bystrzejsi czytelnicy domyślają, jestem Gdynianinem. Od zawsze. Swoje lata już mam, ale do sklerozy jeszcze daleko. I rok 1980, dokładnie sierpień i strajki pamiętam doskonale.
Bohaterem nie byłem i o nic się nie upominam. Jednak byłem jednym z tych, co doprowadzili do strajku w Polskich Liniach Oceanicznych, co było dokonaniem niemałym, jako, że trzeba było uzyskać legitymację od marynarzy rozsianych na statkach, na całym świecie.
Po zadeklarowaniu strajku pojechaliśmy w kilka osób do Gdańska, do Stoczni, aby tam oficjalnie zgłosić przyłączenie się gdyńskich marynarzy do strajku.
Pozostałem tam pewien czas, wdychałem atmosferę budzącego się poczucia wyzwolenia i poznałem wiele osób. W tym tych autentycznych i tych, jak się później okazało – fałszywych. I teraz, choćbym nie wiem jak wytężał pamięć, o tym tytułowym Borowczaku nic wówczas nie słyszałem!
 
I oto teraz, wobec łaskawych zachęt Mikołaja Lizuta (hmmm...) tenże Borowczak, widać chłop fantastycznie usadowiony, bo o prezydencie opowiada – Bronek, o premierze – Donald, a o Wałęsie – Lechu. Cholera, to rzeczywiście musi być ktoś. A do tego poseł! A ja nic o nim nie słyszałem. A jestem z Gdyni!
Słyszałem oczywiście o Wałęsie, o Gwiazdach (z panem Andrzejem nawet krótko pracowałem na gdańskiej Politechnice), o Kołodzieju, o Lisie, Kaczyńskich, Walentynowicz, Borusewiczu, Prądzyńskim i wielu innych. A o Borowczaku nie słyszałem! Jak to możliwe?! Przecież to pomnikowy bohater. Ten, co własnymi rencami pchnął Wałęsę do strajku, więc to oni razem obalili komunizm!
 
Zacząłem poszukiwać u źródeł. I okazało się, że niejaki Borowczak, to postać niemalże wymyślona; fałszywy bohater, który miał swoje pięć minut przed bramą stoczni, a potem zaczął z mozołem budować mit swojej wielkości.
 
Oto co napisał o nim pan Lech Zborowski , wybitny działacz Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża (WZZW) – faktycznych twórców przemian w Polsce, do dzisiaj flekowanych, a nie warszawskich ubeckich przybudówek i tzw. "ekspertów":
 
"[...] Borowczak wdarł się w naszą historię, a właściwie został w nią wepchnięty przez tych, którzy dali mu „kombatancki” życiorys wraz z jasno określonym zadaniem do wykonania. Poświadczyć zakłamany życiorys Wałęsy, którego nie chcieli potwierdzić znający go działacze Wolnych Związków. Wałęsa i jego twór Borowczak, żyją od czasu sierpniowego strajku w symbiozie kłamstwa, które jednakowo służy im obojgu.
Z pomocą Borusewicza stworzyli sytuację wręcz absurdalną, w której Wałęsa, agent komunistycznej bezpieki i patologiczny kłamca, potwierdza autentyczność całkowicie fałszywego „kombatanctwa” Borowczaka, aby ten z kolei mógł być koronnym świadkiem waleczności „wielkiego wodza”.
Kariera Jerzego Borowczaka jest karykaturalną miniaturą kariery jego idola Lecha Wałęsy. Jest jednak nie mniej szkodliwa. Podobnie jak życiorys Wałęsy tak i prawda o Borowczaku jest powszechnie mało znana. Prawdopodobnie dlatego, że odrzuciwszy to co jest w jego życiorysie zwykłym kłamstwem lub to czym on sam woli się nie chwalić, to zostajemy z jednorazowym wydarzeniem związanym z rozpoczęciem sierpniowego strajku. A i to pozostawia nas z wieloma pytaniami dotyczącymi intencji jego działania. [...]" [1]
Czyli Borowczak, jak pisze Zborowski "mało znany na Wybrzeżu", to twór agentów prowadzących Bolka, mający go swoją "legendą" uwiarygadniać.
 
Dosyć długo siedział cicho, aż ferajna Tuska i zaprzyjaźnieni propagandziści z Czerskiej (Mikołaj Lizut, hmmm...) postanowili go postawić na piedestale, jako number two, numero duo, po wielkiej i sławnej tramwajarce Krzywonos, (jak Boga kocham, też nic nie słyszałem w 1980 roku), przyjaciółce prezydentowej Kwaśniewskiej i Agaty Młynarskiej, dzielnych i mądrych kobiet.
To, że Tusk wyciągnął do Borowczaka rękę, wcale się nie dziwię, bo razem czyścili kominy w słynnej Spółdzielni Robót Wysokościowych "Świetlik", matecznika przyszłego tzw. Klubu aferałów KLD.
Zresztą Borowczak i jego "opiekunowie" zadbali o należną karierę swojego pupila:
"[...] Całą przygodę Borowczaka z opozycją można by ująć w kilku prostych zdaniach. Nie chodzi mi przy tym aby mu cokolwiek ujmować. Ten człowiek otrzymał na podstawie całkowicie zmyślonego życiorysu całą masę nagród, tytułów, orderów, a przede wszystkim pozycji skutkujących konkretnymi korzyściami finansowymi. I chociaż uważam to za oczywiste zło, to jednak nie jest to przyczyną, dla której mógłbym stracić choćby minutę snu. Nie mogę jednak zaakceptować, aby jego zakłamana biografia pozwalała mu na przyjęcie roli świadka naszej historii i narzucenie nam, a szczególnie ludziom młodym, swojego bezczelnego kłamstwa w zastępstwie niezbędnej prawdy. [...]
[...]W jednym z wywiadów Borowczak odnosi się do stwierdzenia Danuty Wałęsy o jej samotności jako żony, mówiąc refleksyjnie: „Ciągle nas nie było, byliśmy w opozycji”.
To porażające głupotą wyznanie jest zupełnie typowym dla jego autora. Czytając takie bzdury można by odnieść wrażenie, że człowiek, który nigdy nie był częścią żadnej opozycji, spędził znaczną cześć swego życia w jakimś oddziale leśnej partyzantki, dla której porzucać musiał rodzinę i środowisko na długie miesiące czy nawet lata.
W innym wywiadzie nasz „bohater” odnosi się do swej znajomości z dzisiejszym prezydentem: „-Bronek Komorowski, mówię tak, bo znamy się ponad 30 lat, z młodych lat opozycji...”.
To już zaczyna przybierać kształt obłędu.[...]

[...]Jerzy Borowczak nigdy nie zaprzestał wysługiwać się swym „twórcom” i prowadził kolejne krucjaty oszczerstw. Atakował publicznie Joannę i Andrzeja Gwiazdów, Krzysztofa Wyszkowskiego, śp. Lecha Kaczyńskiego i wielu innych. Jeszcze nie tak dawno, ten mizerny charakter i jednodniowy „bohater” wyrzucał z siebie jad nienawiści wobec Lecha Kaczyńskiego, nazywając go tchórzem. Tego samego, który swą opozycyjną działalność rozpoczynał na długie lata przed tym zanim „dzielny” Borowczak dowiadywać się miał w dalekim Egipcie o Wolnych Związkach, do których mimo deklarowanego zapału nigdy naprawdę nie trafił.[...]
[...]Po zdradzie okrągłego stołu Borowczak zaczyna drugą cześć swojej kariery. Opisywał ją szczegółowo były radny miasta Gdańsk, Ryszard Śnieżko. Szybko zajął najwyższe stanowiska w przefarbowanym związku. Będąc jego przewodniczącym w Stoczni Gdańskiej, został w tym samym czasie prezesem klubu sportowego Polonia. Była to sytuacja szczególna, gdyż otrzymywał wynagrodzenie za dwa pełne etaty, na których „pracował” jednocześnie w tym samym czasie. Jak podaje Ryszard Śnieżko, Borowczak nie marnował czasu i szybko został członkiem kilku rad nadzorczych rożnych spółek. Jego żona, z zawodu szwaczka po zasadniczej szkole odzieżowej, zasiadła niespodziewanie w radzie nadzorczej w firmie telekomutacyjnej PTK Centertel obok wybitnych francuskich ekspertów z dziedziny informatyki i telekomunikacji. Jak się okazało, nawet nieznajomość języka francuskiego nie okazała się problemem. Po drodze Borowczak otrzymał jeszcze kilka służbowych mieszkań i innych atrakcyjnych dodatków, a przede wszystkim stanowisko dyrektora Fundacji Centrum Solidarności, która pozwoliła mu na dalsze, tym razem jawnie opłacane zakłamywanie naszej historii.[...]
[...]Jerzy Borowczak jest typowym zapiekłym aktywistą, przypominającym do złudzenia partyjnych klakierów z czasów głębokiego PRLu. Jest w swych wrednych poczynaniach zajadły do tego stopnia, że nie sposób nie zastanawiać się, czy przyczyną tych działań są tylko skromne intelektualne możliwości i braki charakteru, czy też coś więcej. I chociaż poklask, nagrody, odznaczenia, a przede wszystkim pozycje i korzyści materialne wydają się wystarczającą przyczyną dla takiego zachowania, to jednak trudno oprzeć się wrażeniu, że powód może być jeszcze inny. [...]"   [1]
 
Nie bez kozery napiałem o tym niejakim Borowczaku. Komuchy i różowe świnie z podległych im mediów, chcą wprowadzić na pomniki fałszywych bohaterów, którym, jak na razie zapewnili dostatnie i radosne życie.
Dopiero co przewaliła się kampania fałszu i obłudy na temat zdrajcy i zbrodniarza, znacznie większego kalibru – Jaruzelskiego.
Jednakże dopóki my, bezpośredni świadkowie tamtych czasów żyjemy, MUSIMY dawać świadectwo, by nasze dzieci i wnuki nie były nabierane na fałszywki historii.
Jaruzelski,Wałęsa, Gieremek, Michnik, Krzywonos, Borowczak...
Kto jeszcze? [1] http://niepoprawni.pl/blog/4822/jerzy-borowczak-funkcjonariusz-klamstwa
 [ ... ] http://wzzw.wordpress.com/category/zborowski-lech/
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 15729
jazgdyni

jazgdyni

30.10.2014 13:12

Dodane przez Jean Bart w odpowiedzi na no bravo! super! jestem w

Ale żesz pan głupi, jak but! Albo panu płacą za idiotyzmy w Moskiwe .
Tu : http://naszeblogi.pl/497…
pan napisałeś:
... jestem absolwentem WSM w Gdyni, rocznik 1982/83. Obecnie Kpt.Zeglugi Wielkiej, jeszcze nie na emeryturze i ciagle "orajacy" morze.....
To gdzie byłeś człowieku w PLO w 1980, jak walczyłeś dopiero z komisami, by drugi rok szkółki zaliczyć???  Studencik...
Masz tutaj ludzi za kretynów, czy tak ci kiepsko płacą, że nawet solidnej legendy nie chce ci się wymyślić?
Ps. Ty może kumpel Borowczaka jesteś?
Domyślny avatar

Jean Bart

30.10.2014 12:34

panie z gdyni, ten tekst ktory jest pod pana prezentacja kim to pan nie jestes to zwykla infantylnosc! prosze drogich blogerow jak moze inaczej zabrzmiec cos takiego gdy ktos pisze ze jest wyobrazmy sobie spawaczem! i podaje ze ma dyplom spawacza! no ladnie ale ma tez dyplom czy tez zaswiadczenie ze ukonczyl kurs BHP! ma tez zaswiadczenie od lekarza ze jest zdrowy i moze byc spawaczem!do tego sprecyzuje ze byl u okulisty i ma zaswiadczenie ze z oczami tez jest OK! pisanie ze facio z gdyni ukonczyl kurs przeciwpozarowy stopnia podstawowego czy tez zaawansowanego i wydany przez GUM (gdynski urzad morski) to co to jest jak nie infantylizm!ze ukonczyl kurs ratownictwa? itp itd! gwoli wyjasnienia tym co nie wiedza w czym rzecz zeby pracowac na morzu trzeba posiadac dyplom kwalifikacyjny! oprocz dyplomu dla oficerow ze ukonczylo sie taka albo inna wyzsza uczelnie czyli dyplom inzyniera czy magistra inzyniera to trzeba posiadac tzw dyplom zawodowy! powtarzam dyplom zawodowy! moze to byc dyplom oficera pokladowego lub tzw chiefa officera lub kapitana... w tzw maszynie to beda to dyplomy mechanika oficera czy starszego mechanika tzw chief engineer. ( dla laikow powiem ze to troche skomplikowane bo to zalezy tez na jakiej wielkosc statku tzw tonaz czy tez jaka moc maja silniki itp)! ale , ale posiadanie samego dyplomu zawodowego nie wystarcza bo trzeba jeszcze miec zaswiadczenia o odbyciu wielu kursow specjalistycznych roznego stopnia w zaleznosci od zajmowanego stanowiska!na przyklad pozarowy, ratunkowy, arpa , ecdis i wiele wiele innych! razem uprawniaja do zajmowania odpowiedniego stanowiska! na pewnych statkach jak tankowce , chemikaliowce , gazowce itp sa jeszcze inne bardziej specjalistyczne! ot i wszystko!
jazgdyni

jazgdyni

30.10.2014 13:15

Dodane przez Jean Bart w odpowiedzi na panie z gdyni, ten tekst

No i tu się tumanie wsypałeś. Ty nic o morzu i dyplomach oficerskich nie wiesz! Ktoś ci opowiadał, a ty nawet nie zapamiętałeś..
Łazęga portowa i tyle.
I nie pisz, jak pijesz.
Domyślny avatar

Jean Bart

30.10.2014 12:34

ale dlaczego o tym pisze! bo zeby to zrozumiec to trzeba poczytac pod prezentacja tego pana z gdyni co on tam powypisywal! ze niby kim on nie jest a wlasciwie jakie zaswiadczenia posiada! ironizujac powiem ze tam jeszcze zabraklo pozwolenia na rower, tzw karty rowerowej i zaswiadczenia od soltysa! czysty infantylizm! to tak jak gdyby jakis dziennikarz prezntujac swoja osobe napisal ze ma miedzy innymi zaswiadczenie o umiejetnosci poslugiwania sie fotokopiarka!no bravo! zastanawiam sie dlaczego tacy ludzie to pisza ? czyzby to byl narcyzm? leczenie tutaj na forum blogow kompleksow? na stare lata tak jak u Kiezuna brak dostatecznego "uwielbienia" i akceptacji? swoja droga panie z gdyni w mojej karierze plywalem na chemikaliowcach i petrochemikaliowcach na tzw zapalniczkach tez (metanowce LNG dla laikow statki transportujace naturalny gaz skroplony jak do swonoujscia)! obecnie na jednych z najwiekszych kontenerowcow typu 13000 TEU ( dla laikow to tak jakby zaladowac na statek 13000 tirow) statki majace 360 metrow dlugosci, 50 metrow szerokosci a nawet i 16000 TEU o dlugosci 400 metrow na przyklad CMACGM LA PEROUSSE , CMACGM MARCO POLO! ale to nic bo pan z gdyni siedzi na jakims malutkim offshore to moze byc platforma wiertnicza czy wydobywcza lub maly supply czyli holowniczek dostarczajacy zaopatrzenie! taki holowniczek ma jesli jest jednym z wiekszych az 80 metrow dlugosci! wow! ale teksty pod prezentacja sa super! ale po angielsku zeby nie bylo! po angielsku jak sie napisze ze sie posiada karte rowerowa to brzmi , nieprawdaz? przepraszam za az takie wyjasnienie ale doprowadza mnie do bialej goraczki jak osoby majace kompleksy zaczynaja stroic sie w nie swoje piorka i cichaczem wlazace na piedestaly a krytykujace innych!TAK dla wyrazania swojego zdania, swojej opinii !NIE dla wciskania ciemnoty liczac ze "ciemny lud to kupi"!
jazgdyni

jazgdyni

30.10.2014 13:20

Dodane przez Jean Bart w odpowiedzi na ale dlaczego o tym pisze! bo

Komu ty tumanie wkręcasz, że liczy się wielkość statku???
To czemu zarabiasz tylko 5 000 USD, a kapitan na wiertniczym DP3 20 000?
Bo ci tramwajarzu kontenery załadowali i możesz iść spać? Co ty wiesz o pływaniu? Ty głupi ćwok jesteś.
gorylisko

gorylisko

30.10.2014 13:42

a może by tak zweryfikować osąd o Kieżunie...
Domyślny avatar

Jean Bart

30.10.2014 13:59

no coz...uderz w stol a bluzgi poleca! szanowny panie z gdyni dziekuje za cwoka! to bardzo mily komplement!ot i inni blogerzy widza teraz jak szydelko wychodzi z worka! nie argumenty ale bluzgi! ma pan panie z gdyni racje! jestem agentem moskwy! placa mi tu zeby budowac siatke szpiegowska! nie wiem czy plakac czy smiac sie? pozostaje nadzieja ze inni blogerzy umieja myslec i sami wyrobia sobie opinie o pana! osobistych spraw nie wyciagam na forum! bo to sa moje sprawy! tudziez nie zagladam do portfela innych ile to zarabiaja! a mysle ze o moich zarobkach to mozesz tylko pan pomarzyc!nie zarabiam w dolarach tylko w euro i duzo duzo wiecej niz panu sie wydaje bo jestem stalym pracownikiem mojej firmy czyli tak jak kiedys bylo w PLO! pensja czy to na morzy czy na urlopie ( na urlopie nawet wieksza) ubiezpieczenie, emerytura, swiadczenia dla rodziny , dzieci itp! prawie jak w PLO za czasow PRL tylko ze prawdziwe i duze pieniadze!to tyle odnosnie spraw osobistych skoro juz musialem odpowiedziec! dlaczego w pana odpowiedzi nie ma nic à propos meritum tylko bluzgi i obelgi? na moje krytyczne argumenty w stosunku do pana krzyczysz pan do mnie: zyd, mason , agent moskwy! zaswiadczam ze to nie mnie zlapano jako agenta moskwy kilka dni temu!nie jestem tez zydem ani masonem!czuje ze zabolalo pana bycie zlapanym na falszywym kombatanctwie i robieniu ludziom wody z mozgu! i oto mi chodzilo po po uderzeniu stolu nie nozyce ale bluzgi polecialy!wspolczuje panu.....boli jak sie spada z piedestalu!
jazgdyni

jazgdyni

30.10.2014 14:19

Dodane przez Jean Bart w odpowiedzi na no coz...uderz w stol a

Ja już z panem skończyłem. Z durniami się z zasady nie rozmawia. Bo po co?
Mam nadzieję, że redakcja też szybko usunie szanownego, bo dba o pewien poziom, którego waść nie spełniasz (mimo zarobków w euro u marnego armatora).
Domyślny avatar

Jean Bart

30.10.2014 14:13

jeszcze mala dygresja..ponoc ja "tuman " nic nie wiem o dyplomach morskich itp. coz...proponuje zadzwonic do GUM do Krolikowskiego to moze wyjasni panu z gdyni czy sie znam na dyplomach czy nie! mam nadzieje ze Krolikowski jest jeszcze dyrektorem GUM!juz od dawna w gdyni nie bylem wiec nie widzialem sie z Krolikowskim i innymi znajomymi ktorzy swoja droga wtedy pracowali w GUM! mysle ze gdybym mial takiego elektryka czy nawet elektronika na statku jak pan to bym kazal panu pakowac walizke i w najblizszym porcie bym pana wyokretowal! zreszta obecnie na statkach nie ma radiooficerow ani elektrykow/ elektronikow! sa elektromonterzy! ludzie zajmujacy sie tym ale nie w stopniu oficerskim! oficerowie mechanicy zajmuja sie tymi sprawami!i bardzo dobrze! od wkrecania zarowek sa filipinczycy! swoja droga czy bedzie mial pan odwage do ustosunkowania sie do moich zarzutow odnosnie Borowczaka itp? moze jakies nazwiska z kim to pan organizowal strajk w PLO? jesli chodzi o moje zarobki to nawet gdyby pan usilnie prosil to nie pokaze panu mojej "fiche de paie"
goral

goral

30.10.2014 17:03

Panie "Darski"zwracam panu uwage na zachowanie blogiera "Jazgdyni" Obrzuca on interlekutorow impertynencjami i chamskimi inwektywami jak :"ty tumanie,ty glupi cwok jestes,duren,jestes glupi jak but,placa ci za idiotyzmy w Moskwie,z takim durniem sie nie rozmawia" etc... Jego zachowanie lamie wwszelkie zasady etykiety blogowej na NB.
jazgdyni

jazgdyni

30.10.2014 18:03

Dodane przez goral w odpowiedzi na Panie "Darski"zwracam panu

- prosepana, a ja z gdyni się przezywa!
Kiedy ty człowieku dorośniesz? Chyba nigdy...

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
jazgdyni
Nazwa bloga:
Żadnej bieżączki i propagandy
Zawód:
inżynier elektronik, oficer ETO (statki offshore), obecnie zasłużenie odpoczywa
Miasto:
Gdynia

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 130
Liczba wyświetleń: 8,833,037
Liczba komentarzy: 31,995

Ostatnie wpisy blogera

  • PO/KO do góry a PiS dołuje. Dlaczego?
  • Spanikowany Bilderberg wściekle atakuje
  • PAŃSTWO NALEŻY DO NAS

Moje ostatnie komentarze

  • @@@Koncentrując się na antypolskich działaniach tych międzynarodowych cwaniaków z realizacją przez część władzy kraju można sobie wyobrazić w zakresie teorii spiskowych inny, bardzo prawdopodobny…
  • @@@Wyjątek: - cwaniacy z Berlina i opanowanej przez nich Brukseli, to dzisiaj wyjątkowi durnie.Wystarczy sobie przypomnieć zaproszenie emigrantów do siebie, bo tak socjalem rozleniwili swoich Niemców…
  • @Imć WaszećMam glupie pytanie, do dzisiaj zafascynowany linijkami zer i jedynek w chaoyucznej kolejności. Tak więć: - czy wy, matematyce, pracujecie głównie w systemie binarnym, czy również w…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • PROWOKATOR
  • Czego my nie wiemy, choć powinniśmy wiedzieć.
  • Mafia powstała w Trójmieście. Tak, jak obecny rząd.

Ostatnio komentowane

  • spike, Jeżeli dobrze pamiętam, chodziło o Sumerów, odkryto że posługiwali się systemem liczenia trzydziestodwójkowym (32), co było zaskoczeniem.
  • Lech Makowiecki, [email protected] właśnie miało być. Dziękuję, już poprawiłem...Ostatni nabój (raper Basti & Lech Makowiecki)https://www.youtube.com/watch?v=qBI0g5ZR1uc
  • Zofia, Nastał już czas wskrzesić zapomnianą organizację późnych lat siedemdziesiątych XX wieku o nazwie TOTO. Kto walczył z komuną ten ten skrót rozszyfruje. Oni znowu łby podnoszą i protestują.

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności