Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Sześćdziesiąt procent

jazgdyni, 06.06.2014
   
60 procent. Na tyle się zazwyczaj szacuje tą część polskiego społeczeństwa, które raczej nigdy nie głosuje, ma dosyć głęboko całą tą politykę, pokracznych polityków, kształt państwa i przyszłość narodu. Czyżby?
Zaślepieni codzienną walką z lemingozą, z dogłębnie skorumpowanymi władzami i agentami wpływu, którzy nawet tutaj szlajają się bezkarnie w internecie, podczas, gdy najlepsi z nich, taki Tomasz Lis na przykład, dostają najwyższe odznaczenia państwowe z rąk niezbyt rozgarniętego prezydenta, nie zwracamy zbyt dużej uwagi na tą przeważającą część społeczeństwa, która nie jest nasza, ale także nie jest ich. To ci, którzy najbardziej pragną, żeby dać im święty spokój i pozwolić spokojnie żyć.
 
Jaka jest ich kondycja? Kim oni właściwie są?
Nie odpowiem na to krótko i jednoznacznie, bo socjologiem nie jestem, natomiast wiem, że każdy z nas widzi ich dookoła i wie dobrze o kim jest mowa.
Jedno pytanie nasuwa się samoistnie – czy oni są szczęśliwi, tak się sytuując społecznie? Otóż, obawiam się, że nie. Powiem więcej - raczej są bardzo nieszczęśliwi.
 
Ostatni rok. W Polsce popełniono 6 200 samobójstw. Nie żartujmy, to nie ofiary rozbestwionego, grasującego po kraju seryjnego samobójcy. To zwykli ludzie, którzy już dalej nie mogą wytrzymać i postanowili skończyć swoje życie.
Popatrzmy sobie – około 18 osób codziennie odbiera sobie życie. W wypadkach drogowych codziennie ginie 10 osób. Własny, przepełniony rozpaczą umysł jest bardziej niebezpieczny niż rozpędzone tiry, auta osobowe i motocykle na kiepskich drogach.
Warto też zauważyć, że w ostatnich latach, tak, tak, wspaniałych rządów ferajny Tuska liczba samobójstw w Polsce wzrosła o 400%. Ktoś się może oburzyć, że to nie władza Tuska, tylko ogólnoświatowy kryzys powoduje takie rozpaczliwe zachowania. Z całym szacunkiem, ale ja codziennie słyszałem, że u nas kryzysu nie było.
 
Niby kryzysu nie było, jak grzmiała prorządowa propaganda, za co Lis i kumple dostają teraz najwyższe odznaczenia, ale kryzys był. Cichy i pełzający, uderzający przeciętnych obywateli z różnych niespodziewanych stron. Do tego stopnia dokuczliwy, że coraz więcej z nich po prostu przestaje sobie dawać radę.
 
Wczoraj do apteki żony przyszła pani Zosia, krucha, schorowana emerytka. Przyszła zapłacić za leki, które otrzymała parę dni wcześniej na krechę. Ze smutkiem opowiedziała, że gdyby wykupiła wszystkie te leki, jak jej doktorzy zalecają, to zostaje jej pieniędzy, żeby mieć codziennie dwie bułki i mleko. A żona przecież dostarcza jej leki nie biorąc nawet marży i szukając najtańszych zamienników. A zeszyt tych, którym się daje na krechę jest dosyć gruby, bo dzielnica uboga i ludzie starzy.
Oto właśnie nowa refundacja leków zafundowana przez administrację Tuska i niedoważonych ministrów – kłamczuchę Kopacz i nieogarniającego tematu Arłukowicza. Państwo oszczędza 3 miliardy na lekach, lecz tyle samo właśnie muszą wydać obywatele. Konkretnie – najsłabsi z pośród nich: schorowani, w przeważającej części przewlekle chorzy, do tego emeryci i renciści. Bardzo często samotni, bez żadnego wsparcia.
 
Nie tylko biedę i beznadzieję widać w aptekach. Proszę popatrzeć na hipermarkety i targowiska. Pusto. Totalny odpływ wobec tego, co jeszcze było 2, 3 lata temu. W wielkim Tesco z dwudziestu kas pracują tylko trzy i na dodatek, nie ma strasznych kolejek.
 
W ostatnich dniach, w natłoku wydarzeń, więc wielu mogło umknąć dramatyczne wyznanie naszej autentycznej polskiej bohaterki, Justyny Kowalczyk. Od paru lat walczy ona z ciężką depresją.
Jak to możliwe? Ona? Zwycięża regularnie, życie usłane różami, sukcesy i wspaniała walka. A tu nagle jakaś głupia depresja? Co to właściwie jest ta depresja – człowieku weź się w garść i przestań jęczeć.
Na szczęście tak już tylko mówią idioci. Depresja jest ciężką chorobą, nawet bardzo ciężką. Zmarł na nią Marek Grechuta. I te wspomniane 6 200 samobójstw rocznie w Polsce też w wielkim stopniu z tą depresją jest związane. WHO ocenia, że już wkrótce depresja stanie się czwartą najpowszechniejszą plagą na świecie.
 
Przyczyny depresji to tempo życia, nieustanny stres, zagrożone poczucie bezpieczeństwa. Nieumiejętność swobodnego poruszania się we wrogim i niebezpiecznym, obcym świecie.
Nie wytrzymują tego nawet najtwardsi i najwspanialsi, jak Justyna Kowalczyk. Wczoraj zresztą w wywiadzie potwierdziła to także Iwona Guzowska, onegdaj światowej klasy kick-bokserka, a obecnie posłanka.
Jeżeli specjalnie trenowani, wyczynowi sportowcy, zahartowani w bojach nie wytrzymują, to co może zdziałać zwykły człowiek? Zazwyczaj bez pomocy, nawet nie zdający sobie sprawy ze swojego fatalnego stanu, w jakim się znajduje. Weź się w garść człowieku – to najczęściej słyszy jako remedium na kłopoty i wieczną beznadzieję.
 
A depresja to poważna choroba, z którą zazwyczaj sam pacjent nie jest w stanie sobie sam dać rady. I to choroba, która ma również fatalny wpływ na otoczenie chorego – na jego rodzinę i przyjaciół.
Depresja to apatia, wycofanie; nic się nie chce, nic nie cieszy. Jest się nieustannie zmęczonym. Sprowadza się swoje życie do minimum egzystencji.
W najcięższych wypadkach nie chce się nawet wstać z łóżka, bo i po co, nie myje się, nie obcina paznokci, je się byle co i byle jak, leży się godzinami wpatrzony w sufit, by w końcu stwierdzić, po co to wszystko? To nie ma sensu...
 
To już krańcowe przypadki. Lecz oprócz nich jest ogromna rzesza narodu, zakażona codzienną apatią; z trudem starająca się wypełnić każdy dzień znośną aktywnością. Ludzie z depresją, o której nie mają pojęcia.
 
No dobrze, ale czy jest możliwe, że aż 60 procent polskiego społeczeństwa cierpi na depresję? Oczywiście nie, choć ścisła liczba jest raczej nieznana. Jednakże, gdy uświadomimy sobie, że jeden człowiek cierpiący na depresję ma emocjonalny wpływ na kilkanaście osób swojego otoczenia, to widzimy, że tworzy się ogólny i powszechny klimat beznadziei i apatii, w którym jakakolwiek aktywność społeczna nie ma większego sensu i pokutuje głębokie przekonanie, że tak właściwie, to nie ma się na nic wpływu.
Życie, to tylko płynięcie z nurtem rzeki i wyłącznie staranie się, by utrzymać się na powierzchni.
Ci ludzie nie widzą sensu w jakimkolwiek głosowaniu. Oni nie biorą udziału w wyścigu szczurów, która to dyscyplina jest głównie przeznaczona dla korporacyjnych lemingów. Oni chcą, by decyzje podejmował ktoś inny. Proces decyzyjny to najcięższa praca mózgu, największy wysiłek i największy stres. Dlatego tak wielu z nas stara się unikać tego. A gdy dodatkowo związane to jest ze złamaniem codziennej rutyny i koniecznością dobrowolnego przecież udania się do specjalnego miejsca głosowania i dokonania wysiłku wyboru osoby, na którą się zagłosuje, co przecież wiąże się z koniecznością poznania listy osób na które powinno się głosować, to wysiłek jest już tak wielki, że zasada dobrowolności głosowania zaleca pozostanie w domu.
 
Jesteśmy młodą demokracją. Mamy nie więcej niż 25 lat pewnych swobód obywatelskich. Natomiast do kościoła chodzimy co niedzielę od dobrych kilkuset lat. Wytworzył się swoisty imperatyw, przymus i rytuał.
Wiele jeszcze lat minie, nim podobny przymus wewnętrzny wytworzy się w sprawie obywatelskich głosowań.
A będzie to trwało znacznie dłużej, gdy przeważająca część społeczeństwa będzie na granicy depresji, pełna apatii. Borykająca się z nienawistnym i wrogim światem, by tylko jakoś to życie przeżyć.

 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 7868
jazgdyni

jazgdyni

06.06.2014 13:33

Dodane przez izabela w odpowiedzi na Ciekawe, że politycy w

Witaj
Potwornie dużo mamy takich, którzy czują się wykluczeni. A może dozgonnie zwiedzeni i rozczarowani?
Raczej nie ufają już nikomu i trudno ten stan zmienić.
Tylko... to się pogarsza. Jak ja to widzę.
Radości i optymizmu nie da się odgórnie zaprogramować, jak chciałby pan prezydent na 25 rocznicę.
Serdeczności
minimax

minimax

06.06.2014 15:00

Dodane przez izabela w odpowiedzi na Ciekawe, że politycy w

Wystarczy JEDEN zapis w ordynacji wyborczej: Absolutorium dla rzadu udziela Narod w formie referendum organizowanym cyklicznie co 12 miesiecy, liczac od zakonczenia wyborow. Referendum niewazne jest rownoznaczne z odwolaniem rzadu. Referendum absolutoryjne moze takze byc zorganizowane w innych terminach na zasadach ogolnych.
Domyślny avatar

Prof bez kropki

07.06.2014 01:47

Szanowny Panie! Czy 60 procent społeczeństwa które nie decyduje się na czynne uczestnictwo w stanowieniu Prawa to dużo? A czy pozostałe 40 procent, posiada odpowiednia WIEDZĘ,aby to ODPOWIEDZIALNIE czynić? Pan jako inżynier wie, jakie kryteria obowiązują, stanowiących np.Prawo budowlane czy na przykład Prawo o Ruchu Drogowym.Czy to jest kryterium wieku czy kryterium WIEDZY ? Wiedzy o Prawie Naturalnym,przedmiocie badań Nauki? DEMOS-KREACJA,ZAKŁADA STANOWIENIE PRAWA PRZEZ DEMOS!A DEMOS MA OBOWIĄZEK MIEĆ WIEDZĘ NA TEMAT TEGO CO CHCE STANOWIC!Jeżeli nie ma tej WIEDZY ,a stanowi Prawo, to nazywa się to, niezależnie od wieku biologicznego stanowiących, Pajdokracją! Wiek biologiczny, to jest odpowiednie kryterium do budowania stada, a nie organizowania się społeczności w strukturę społeczną, która nazywamy Państwem ! Pozdrawiam serdecznie......

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
jazgdyni
Nazwa bloga:
Żadnej bieżączki i propagandy
Zawód:
inżynier elektronik, oficer ETO (statki offshore), obecnie zasłużenie odpoczywa
Miasto:
Gdynia

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 130
Liczba wyświetleń: 8,832,903
Liczba komentarzy: 31,995

Ostatnie wpisy blogera

  • PO/KO do góry a PiS dołuje. Dlaczego?
  • Spanikowany Bilderberg wściekle atakuje
  • PAŃSTWO NALEŻY DO NAS

Moje ostatnie komentarze

  • @@@Koncentrując się na antypolskich działaniach tych międzynarodowych cwaniaków z realizacją przez część władzy kraju można sobie wyobrazić w zakresie teorii spiskowych inny, bardzo prawdopodobny…
  • @@@Wyjątek: - cwaniacy z Berlina i opanowanej przez nich Brukseli, to dzisiaj wyjątkowi durnie.Wystarczy sobie przypomnieć zaproszenie emigrantów do siebie, bo tak socjalem rozleniwili swoich Niemców…
  • @Imć WaszećMam glupie pytanie, do dzisiaj zafascynowany linijkami zer i jedynek w chaoyucznej kolejności. Tak więć: - czy wy, matematyce, pracujecie głównie w systemie binarnym, czy również w…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • PROWOKATOR
  • Czego my nie wiemy, choć powinniśmy wiedzieć.
  • Mafia powstała w Trójmieście. Tak, jak obecny rząd.

Ostatnio komentowane

  • spike, Jeżeli dobrze pamiętam, chodziło o Sumerów, odkryto że posługiwali się systemem liczenia trzydziestodwójkowym (32), co było zaskoczeniem.
  • Lech Makowiecki, [email protected] właśnie miało być. Dziękuję, już poprawiłem...Ostatni nabój (raper Basti & Lech Makowiecki)https://www.youtube.com/watch?v=qBI0g5ZR1uc
  • Zofia, Nastał już czas wskrzesić zapomnianą organizację późnych lat siedemdziesiątych XX wieku o nazwie TOTO. Kto walczył z komuną ten ten skrót rozszyfruje. Oni znowu łby podnoszą i protestują.

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności