Jak się zdaje dil w sprawie ukraińskiej został już przyklepany. Skutki tego dilu nie są dla nas (Polski) dobre. Są za to dobre dla Rosji.
Co o tym świadczy? Przeniesienie środka ciężkości naszej debaty publicznej. Tym razem mamą Madzi są matki dzieci niepełnosprawnych protestujące w sejmie.
Jeśli ktoś wie jaki to dil i ile na tym stracimy niech się odezwie.
A odnośnie opiekunów niepełnosprawnych. Mam nadzieję, że za ten cyrk to chociaż dadzą im tę minimalną krajową, a nie po raz n-ty kopną w tyłek
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 5736
skąd Pan wie, że został przyklepany, tzn. wie Pan że przyklepano deal, o którym Pan nie wie. Może trochę spokojnej analizy, a przede wszystkim wiedzy, nie emocji. Fakt rozmowy Merkel z Putinem o niczym nie świadczy. Nie są o ile wiem wszechmocni.
zamiast histerii, przeczytać: The Secretary General set out three priorities which he called on Allies to address in wake of the crisis; to reaffirm Allied commitment to collective defence, strengthen support to Ukraine and the wider region, “and to make clear that we can no longer do business as usual with Russia.” Mr. Fogh Rasmussen said the September NATO Summit in Wales will be a key one for Allies to ensure they have the full range of capabilities to deter and defend against any threat.
2. skąd? Skoro wszystkie rosyjskie tv w Polsce z dużym zaangażowaniem kapusi i cyngli ciągną jednocześnie łzawy melodramat z tematu który mają głęboko w tyłku, a który jest nośny to znaczy, że mają w tym cel
3. celem tym najprawdopodobniej jest przykrycie czegoś ważnego
4. dla Rosji i chyba dla Niemiec najważniejsza jest dziś sprawa ukraińska
5. jeśli aż tak bardzo się starają rzucając też na żer dużego bossa (tuska), to znaczy, że najprawdopodobniej zapadły ważne decyzje, o których rząd wie i przygotowuje grunt/zakrzykuje.
Wszystko to oczywiście domysły bez grama dowodu, prócz jednej przesłanki, pragmatyki działania naszych władz, które w podobnych sytuacjach postępują podobnie. Jedyne czego brakuje to podróż zagraniczna premiera.
Przy okazji.
Temat opiekunów i ich płac pojawia sie nie po raz pierwszy. Znów zgadywałbym, że komuś z "grupy trzymającej władzę" jest on po prostu bliski sercu.
Dlatego punkt 3 i 5 wydają się być oczywiste. Oczywiste musi byc że Tusk i ferajna dostały wytyczne od jakichś bardzo ważnych osób, bo inaczej nie odważyliby się na swoje wypowiedzi.
A to oznacza że jest Plan.
Plan, który powinien zakładać coś wielkiego, skoro jednego dnia poświącono naprawdę wieloletnie budowanie "demokratycznej" Rosji i prawie "demokratę" Putina. Rosja to nie jakiś drugorzędny kraik. Cokolwiek się stanie to powinno być duże. Albo Rosja odda Ukrainę co będzie oznaczać generalną zmianę rozkładu sił i marginalizację Rosji, albo zła, nieprzewidywalna Rosja ma służyć wywołaniu wielkiego Kryzysu prowadzącego do innych ogólnoświatowych zmian.
Najprawdopodobniej taki rozwój wypadków byłby najbardziej korzystny dla świata jako całości, trzebaby jednak bardziej rozruszać Putina.
Dodajmy, że zablokowano aktywa Timczence, który miał budować bułgarski odcinek South Streamu.
Rozpoczął się zwrot do gazu łupkowego i dywersyfikacji źródeł importu gazu. Stało się to, czego Rosja się obawiała i co było przyczyną jej decyzji.
To musi potrwać, podobnie jak uzbrojenie Wlk. Brytanii w 1939 roku, stąd wahliwa postawa Unii, ale kierunek jest właściwy, teraz pozostała walka z czasem.
Ciekawe kiedy ożyje Nabucco na trupie South Streamu (trzeba obalić rosyjskie władze w Sofii i popracować nad Węgrami). Problem polega na polityce Turcji, która nie chce się wtrącać i pozwala na interwencję na Krymie (np. 17 lutego przepuściła przez Cieśniny okręty desantowe rosyjskie). Ostrzegam więc przed intuicyjnymi nadziejami, bo Tatarzy itp., i polecam zapoznawanie się najpierw z faktami, a budowanie spiskowych teorii dopiero na 3. miejscu, po analizie faktów, nie domysłów.
Sytuacja jest dynamiczna i dlatego żadnych umów nie ma tylko są kierunki działania i nieustanne wahania. Ukraina jest elementem polityki wobec USA, która ma na celu uniemożliwienie porozumienia z Iranem, które uderzyłoby w Rosję rykoszetem.
Do bredzisławów o spiskach Mossadu: z jednej strony załamanie rozmów z Iranem jest na rękę, ale straty są większe, bo w wyniku akcji Rosji siła przetargowa Iranu rośnie i zagrożenie dla Izraela też. Dlatego operacja rosyjska jest niekorzystna dla Netanjahu i opinie prasy izraelskiej są proukraińskie.
Sikorski akurat z ramienia prorosyjskiego lobby Niemiec kiego działał dla Rosji. Tusk się odważył, a co mógłby zrobić. Miał powiedzieć: popieramy aneksję Krymu? Liczą się czyny. Jakoś nie widzę by przyjął ofertę ćwiczeń z armią Ukrainy. To gdzie ten rozkaz o zmianie. Miał tylko zezwolenie na otwarcie gęby, by Merkel postraszyła nim Putina, który dostał ataku śmiechu.
Granie propagandą wojenną i rosyjskim zagrożeniem dla Tuskowi zwycięstwo wyborcze w społeczeństwie tchórzy, bez tożsamości, spodlonemu, któremu już dawno złamano kręgosłup. To b. skuteczna propaganda: głosuję na Tuska bo uratuje nas przed wojną. skoro jest zagrożenie, to Tusk jest najlepszy, itp., itd.
To, czy dil został czy nie został przyklepany jest nieistotne, z tego prostego powodu, że jeśli (jeszcze) nie został, to zostanie - kwestia czasu.
Tak to jest, że nasz kawałek Europy jest przedmiotem nieustannego dilowania pomiędzy gangsterami, których obchodzi wszystko, tylko nie nasze interesy.
To się w języku potocznym nazywa niefart (w języku analityków itp - geopolityka) :-)