Karnawał

 
Wodzirej :
 
Teatrzyk „ Bies teatru…Q!..” zaprasza na karnawał, bo czas po temu.
W maseczkach proszę. W maseczkach!
 
Chór :
 
hop siup tralala
Bawmy się!
 
Maska pierwsza :
 
Maseczkę mam domową
Dopasowaną ściśle
Kocham moją maseczkę
Bo w niej jest mi prześlicznie
 
Maska druga:
 
Już babunia maskę miała
Memu ojcu przekazała
To tradyszyn jest
 
Maska trzecia :
 
Maskę mam, maskę mam
Kto bez maski ten jest cham.

/.../ 
 
Maska trzydziesta druga :
 
Nikt o mnie nie wie nic…
 
Chór :
 
Bo wszystko to jest pic.
 
Pan w niemodnym ceratowym płaszczu :
 
/ przechodzi i puszcza perskie oko /
 
Wodzirej :
 
W masce jest bezpiecznie
Maskę w mig zmienić można
Dziś się jest paryżanin
Jutro chłopek z Rogożna
 
Czas w masce inaczej płynie
Nikt za nic nie odpowiada
Wszyscy wszystkim ufają
Kochana radosna gromada

Postać Bez Maski
/ Staje w drzwiach, chwilę rozgląda się, z powagą kiwa głową i wychodzi. Wirujący tłum zatrzymuje się i milknie na moment /
 
Chór :
/  kakofonicznie dosyć /
 
Kto to był ?
Czego chciał ?
Atmosferę zafajdał
A tak było nam wesoło
W koło w koło
Zawsze w koło…
Tak się wszystko
Radowało
Tak się wszystko
Zatrybiało
Teraz nic nie pozostało
Tyle wejście to zdziałało

Wszyscy :

Pfuj !
 
 Wodzirej :
/ trochę niepewnie /

Jakiś smutas
Poszedł już
 
 Pan w niemodnym ceratowym płaszczu :
 / pojawia się i szepce do ucha Wodzirejowi /

Wodzirej :
/ kiwa głową ze zrozumieniem, uśmiecha się szeroko i daje znak chórowi /
 
Precz smutki !
Bawmy się !

Chór :

Bawmy się
Biba
Baba
Oj dadana
Od  rana
Do rana
Polsko ukochana

Kurtyna
/ radośnie faluje /

Wodzirej :
 
Bawmy się !
/ do siebie retorycznie /
No bo i co tu można innego robić ?